konto usunięte
Temat: wpływ braku ojca na pozniejsze relacje w dorosłym życiu
Kazia Sądel-Wróbel:
Marcin Struzik:
Ula O.:
Marcin Struzik:Tylko po co i jak długo?
Zona bedzie spedzac te 24 godziny po to, zeby jak najlepiej wychowac.
Ufff,jak dobrze że mam wychodne w każdym miesiącu,bo innaczej bym zwariowała.
Może nazwiesz mnie wyrodną matką,ale muszę czasami odpocząć od swojego dziecka.Innaczej bym zwariowała. ;-))) ;-DDDD
Ja Cie tak nie nazwe. To, ze uwazam za lepsza mame taka ktora spedza z dzieckiem np. 10 godzin dziennie a nie 5 to nie znaczy, ze ta druga nazywam wyrodna.
Zamiast o ilości mówmy o jakości spędzania i poświęcania czasu dzieciom w zależności od wieku oczywiście.
Niemowlęciu jasne,że muszę poświęcić tzw. 24 na dobę. 2-letniemu już absolutnie nie, bo nawet celowo trzeba chociaż na godzinę powierzyć babci, by obcowało z innymi. Im starsze, tym uczymy samodzielności, niezależności i odpowiedzialności a to oznacza np, wyjazd na kolonię. itd.
Mój syn ma 21 lat.Powiedział mi,że ma koleżankę 20-letnią ( razem studiują),do której matka codziennie dzwoni, a ona jest wściekła, bo czuje się osaczona i zniewolona.Matka dzwoni tylko raz dziennie! Ale córka czuje się osaczona i nie raz nie ma ochoty rozmawiać. Więc mamusia dotąd dzwoni i smsuje ,aż córa odbierze! Znam tą młodą osobę i bardzo jej współczuję. A mój syn, widząc to codziennie jak ona się męczy,powiedział mi, że kocha mnie również za to,że dzwonię do niego raz w tygodniu.
Jednym słowem, można zagłaskać kota na śmierć i ubezwłasnowolnić człowieka.
Oki czyli jako przyszlemu tacie (mamie zaocznie tez- przekaze zonie) powiedz ile godzin dziennie z dzieckiem w jakim wieku to jest akurat. I oczywiscie jakies niezbite dowody, ze tyle a nie mniej, ani wiecej:)
Wiesz to troche tak jakbys chciala powiedziec jak bardzo nalezy sie przejmowac wlasna praca. No chyba wypada odpowiedziec "tak akurat"...
Kazdy czlowiek co innego uwaza za sluszne i mu odpowiada. Dla mnie raz w tygodniu kontaktowac sie z mama byloby za malo- dla niej tez.