Temat: Wesoła astrologia
Dorota R.:
Tekst, który umieściłam nie dotyczył samej polityki, a wewnętrznych w nas przekształceń. Ale polityka to inne prawa i różne zależności.
Nie jestem fanem polityki. Natomiast Putin nie jest kotkiem salonowym, a każde z państw ma też własną politykę.
W polityce jednak liczą się jednak układy, siła i nie tylko. Więc moje osobiste zdanie, że nikt nie ma prawa zabijać ludzi w jawnych lub zakamuflowanych rozgrywkach politycznych nie jest argumentem dla wszystkich. W innej grupie kolega zacytował b. ciekawy artykuł jednego z analityków. Dlatego nie chcę wchodzić tu w rozważania co "be", a co dobre. Od siebie powtórzę, że moim zdaniem tu katą ważną jest gaz.
Może to umknęło, ale jak już piszemy o przyziemnych sprawach, to przypomnę, co te planety w krzyżu oznaczają w relacjach społecznych:
Pluton- bogactwa naturalne, stan wojenny, przestępczość
Uran-opozycja, przemysł energetyczny
Mars- siły zbrojne, obronność, technika
Neptun-marynarka, służba zdrowia, więziennictwo, przemysł chemiczny, naftowy, spirytusowy.
Nie będę pisała tu szczegółowo, ale dodam, że
Pluton- to też stany wymuszone, Uran- sposób wyróżniania się z otoczenia, Mars- dynamika pragnień i sposób aktywnej aktualizacji potencjałów, a Neptun to podatności na uniesienia jak również niejasności, kłamstwa, półprawdy.
Planety, o których napisałam cytując ten tekst z fb mają jeszcze inne znaczenie, tez ezoteryczne. Ale ponieważ odniosłaś się do bardziej namacalnych przyziemnych spraw, to uzupełniłam je o taki punkt widzenia.
Pisałam ze Putin nie będzie przeciwko własnemu narodowi walczył- a Ukraina to jakby jego naród.
Sorry Dorotko, ale nie jestem sympatykiem jego strategii politycznych. Bo też rozgrywa różnie. A ze Smokiem nie ma żartów. No chyba, że pogada ze Szczurem ( Merkel), bo tu te znaki się dogadają. Chcę wprowadzić trochę też humoru w tę rozmowę, bo i tak ciężka atmosfera ostatnio towarzyszyła na wielu forach w związku z tymi sprawami.
I przepraszam, że nie kontynuuję tu tak silnie wątku politycznego, bo nie bardzo mam na to ochotę.
trudno nie zauważyć ze chodzi tylko o czyjś zysk, jest tylko polityczna walka wpływów ubrana w argumenty "prawa człowieka' szkoda ze Polska w tej grze chce odgrywać tez rolę i nie widzi fałszu pewnych sytuacji, zresztą sama tworzy napięcie :(
Wszystko razem jest wielkim miksem.