konto usunięte

Temat: Wejscie drugi raz do tej samej rzeki po kilku latach...

Maria Noll:
Grzegorz G.:
Wiesz, to nie kara ale chyba nauczka. Uczucia są do bani, jeśli nie można z nimi pracować. Ale jak można pracować z miłością? Tego nie wiem. Jak wywalić to co było i jak przestać? Czy to nowe-co pewnie przyjdzie okaże się lekarstwem? Jeśli tak-ok.
Nie ma uniwersalnych lekarstw. Nie ma magicznego środka, który pozwoli Ci zapomnieć. I drugi człowiek Cie nie uleczy, musisz to zrobić sam.
I patrząc z drugiej strony, nie chciałabym związku z mężczyzną, który traktuje mnie jak przeciwbólową kurację.
Chcę takiego, który zamknął za sobą drzwi, patrzy i widzi tylko mnie i jest gotowy znowu kochać.


ehh żebym znała tą prawdę pare miesięcy temu,to teraz bym tuliła sie do kogos kto był wart tego a nie do laptopa - niestety wtedy to ja nie zamknełam drzwi
Maria Noll

Maria Noll dotacje z UE

Temat: Wejscie drugi raz do tej samej rzeki po kilku latach...

Aga K.:
ehh żebym znała tą prawdę pare miesięcy temu,to teraz bym tuliła sie do kogos kto był wart tego a nie do laptopa - niestety wtedy to ja nie zamknełam drzwi
Znam taką jedną co sie całą noc tuliła i efekt był taki że jej sie dysk zjarał, wiec uważaj..:P
Ale w temacie: znasz powiedzenie człowiek mądry po szkodzie?
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Wejscie drugi raz do tej samej rzeki po kilku latach...

Aga K.:
ehh żebym znała tą prawdę pare miesięcy temu,to teraz bym tuliła sie do kogos kto był wart tego a nie do laptopa - niestety wtedy to ja nie zamknełam drzwi
Być może niepotrzebnie robisz sobie takie zarzuty...
W końcu ten interesujący pan też był w jakieś tam relacji z Tobą.I gdyby mu na niej zależało, to by zwyczajnie na Ciebie poczekał.

konto usunięte

Temat: Wejscie drugi raz do tej samej rzeki po kilku latach...

Maria Noll:
Aga K.:
ehh żebym znała tą prawdę pare miesięcy temu,to teraz bym tuliła sie do kogos kto był wart tego a nie do laptopa - niestety wtedy to ja nie zamknełam drzwi
Znam taką jedną co sie całą noc tuliła i efekt był taki że jej sie dysk zjarał, wiec uważaj..:P
Ale w temacie: znasz powiedzenie człowiek mądry po szkodzie?


pewnie,że znam:)))
ta lekcja była warta świeczki choc dostałam z niej pałę,mam nadzieję,że poprawka bedzie na celujący:)))
Maria Noll

Maria Noll dotacje z UE

Temat: Wejscie drugi raz do tej samej rzeki po kilku latach...

Aga K.:
Maria Noll:
Aga K.:
ehh żebym znała tą prawdę pare miesięcy temu,to teraz bym tuliła sie do kogos kto był wart tego a nie do laptopa - niestety wtedy to ja nie zamknełam drzwi
Znam taką jedną co sie całą noc tuliła i efekt był taki że jej sie dysk zjarał, wiec uważaj..:P
Ale w temacie: znasz powiedzenie człowiek mądry po szkodzie?


pewnie,że znam:)))
ta lekcja była warta świeczki choc dostałam z niej pałę,mam nadzieję,że poprawka bedzie na celujący:)))
no i brawo! :)
Maria Noll

Maria Noll dotacje z UE

Temat: Wejscie drugi raz do tej samej rzeki po kilku latach...

Małgorzata K.:
Hej!Hej! Można po latach wejść do tej samej rzeki, ale to nie będzie ta sama woda. Ja jestem inna i On nie jest ten sam, rzeczywistość jest inna, jest nadzieja na coś nowego między nami,a wspomnienia, jeśli nie bolą, mogą być pomocne!
I w tym sęk.
Bo nie rzecz w tym żeby nie wchodzić w ogóle.
Tyle że nie da się wejść do tej samej, bo rzeka płynie i sie zmienia.
Tak jak każdy z nas..
Wiec to powiedzenie wcale nie wyklucza, wbrew pozorom, ponownego zwiazku z dawnym partnerem..Maria Noll edytował(a) ten post dnia 10.10.10 o godzinie 21:33

konto usunięte

Temat: Wejscie drugi raz do tej samej rzeki po kilku latach...

Beata B.:
Aga K.:
ehh żebym znała tą prawdę pare miesięcy temu,to teraz bym tuliła sie do kogos kto był wart tego a nie do laptopa - niestety wtedy to ja nie zamknełam drzwi
Być może niepotrzebnie robisz sobie takie zarzuty...
W końcu ten interesujący pan też był w jakieś tam relacji z Tobą.I gdyby mu na niej zależało, to by zwyczajnie na Ciebie poczekał.

nie,zbyt dużo błedów wtedy popełniłam,dziś juz bym tak nie zrobiła,to była ważna nauka dla mnie na przyszłość:))
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Wejscie drugi raz do tej samej rzeki po kilku latach...

Aga K.:
nie,zbyt dużo błedów wtedy popełniłam,dziś juz bym tak nie zrobiła,to była ważna nauka dla mnie na przyszłość:))
OK! Tak bywa.:))
No a poza tym, to trudno się nauczyć czegokolwiek bez eksperymentowania.

konto usunięte

Temat: Wejscie drugi raz do tej samej rzeki po kilku latach...

Zbigniew Kiełb:
Grzegorz G.:
Zbigniew Kiełb:
Maria Noll:
Grzegorz G.:
Wiesz, to nie kara ale chyba nauczka. Uczucia są do bani, jeśli nie można z nimi pracować. Ale jak można pracować z miłością? Tego nie wiem. Jak wywalić to co było i jak przestać? Czy to nowe-co pewnie przyjdzie okaże się lekarstwem? Jeśli tak-ok.
Nie ma uniwersalnych lekarstw. Nie ma magicznego środka, który pozwoli Ci zapomnieć. I drugi człowiek Cie nie uleczy, musisz to zrobić sam.
I patrząc z drugiej strony, nie chciałabym związku z mężczyzną, który traktuje mnie jak przeciwbólową kurację.
Chcę takiego, który zamknął za sobą drzwi, patrzy i widzi tylko mnie i jest gotowy znowu kochać.

i jeśli obiektywnie kopną go w d.... przyjaciele i sam do tego dojdzie to jest wielki sukces a jeśli pojawi się na drodze faceta Kobieta której nie traktuje jak lekarstwo, którą poznaje od nowa i nie porównuje jej z byłą pod jakimkolwiek względem, ona zaś dostrzeże w nim dobro i na wzajem będą dawali sobie radość i wsparcie to klucz do sukcesu nie zapomnienia a bycia sobą i normalnego funkcjonowania w rzeczywistości, dając z siebie jej - nowo poznanej kobiecie - to co najlepsze bo na to zasługuje za każdy swój choćby uśmiech...
No kopnęli mnie. I to mocno. Przyjaciele i rodzina. To co piszesz to prawda, ja już kiedyś to przeszedłem, ale na chwilę zapomniałem jak sobie z tym poradzić. Porównywanie ma też dobrą stronę, nie wchodzi się po raz kolejny w coś co od razu jest toksyczne i wydaje się, że jest dobre. Pomijając wrażenia zewnętrzne, trzeba myśleć a nie działać.


prawda prawda bo przerobiłem to na sobie i łatwo nie było... gdyż przypłaciłem to zdrowiem, a ona cóż miała to w d... bo ważniejsze było co matka powie niż własne zdanie i uczucie, wybrali jej kolesia i choć chciała wrócić ja powiedziałem nie i łatwo nie było bo trwało to wszystko kilka lat... ale się wyleczyłem dzięki prawdziwym przyjaciołom i rodzinie, a niedawno stał się cud poznałem przesympatyczną kobietę... :)Zbigniew Kiełb edytował(a) ten post dnia 10.10.10 o godzinie 20:43
No tak. Czasem teściowe obecne czy przyszłe wychodzą bokiem. Mi moja też tak wyszła. Ale przynajmniej dowiedziałem się kim jest. Wyszło wszystko. Zakłamanie i głupota. A generuje się na wybitnego znawcę. Wszystkiego

konto usunięte

Temat: Wejscie drugi raz do tej samej rzeki po kilku latach...

A moim zdaniem nie warto wchodzić dwa razy do tej samej rzeki. Po co powielać to co już było. czasem lepiej być samym lub znaleźć inną osobę zamiast pakować się w to co już kiedyś było. nieważne czy to było miesiąc czy rok, czy lata temu. Mimo, że czas leczy rany, to w podświadomości coś zawsze zostanie. Ale ostateczny wybór należy oczywiście do ciebie. Mimo wszystko powodzenia życzę.

konto usunięte

Temat: Wejscie drugi raz do tej samej rzeki po kilku latach...

jak nie spróbujesz nie wiesz. wszyscy powtarzają mity... nie słuchaj. posłuchaj siebie... może po wielu latach odkryliście to czego nie wiedzieliście wcześniej... może... wiele takich. jak we dwoje pragniecie to śmiało - stworzeni dla siebie... trudnio osiągnąć i trudno to utracić... nie próbując;) sam nie praktykowałem... ale takiej jak ty sytuacji nie miałem;) nikt z odpowiadających nie miał!:)Krzysztof Szymańczyk edytował(a) ten post dnia 11.10.10 o godzinie 01:22

konto usunięte

Temat: Wejscie drugi raz do tej samej rzeki po kilku latach...

Krzysztof Szymańczyk:
jak nie spróbujesz nie wiesz. wszyscy powtarzają mity... nie słuchaj. posłuchaj siebie... może po wielu latach odkryliście to czego nie wiedzieliście wcześniej... może... wiele takich. jak we dwoje pragniecie to śmiało - stworzeni dla siebie... trudnio osiągnąć i trudno to utracić... nie próbując;) sam nie praktykowałem... ale takiej jak ty sytuacji nie miałem;) nikt z odpowiadających nie miał!:)Krzysztof Szymańczyk edytował(a) ten post dnia 11.10.10 o godzinie 01:22
Posłuchałem i podjąłem pewne decyzje. Wyjazd to raz, i to daleko, aby wszystko urwać w sobie i powoli zapomnieć, choć wspomnienia zostaną. Nauka na przyszłość także. A rzeka sobie będzie płynąć, tylko, że ja już nie będę stał na brzegu i czekał. Wsiadam w omege i spróbuje iść pod prąd. Nie wiem tylko czy wiatr sprzyjający będzie. A jak nie będzie to w żagiel sam będę dmuchał:-)W końcu to ja jestem nawigatorem własnego życia.

konto usunięte

Temat: Wejscie drugi raz do tej samej rzeki po kilku latach...

Jarosław Morawski:
A moim zdaniem nie warto wchodzić dwa razy do tej samej rzeki. Po co powielać to co już było. czasem lepiej być samym lub znaleźć inną osobę zamiast pakować się w to co już kiedyś było. nieważne czy to było miesiąc czy rok, czy lata temu. Mimo, że czas leczy rany, to w podświadomości coś zawsze zostanie. Ale ostateczny wybór należy oczywiście do ciebie. Mimo wszystko powodzenia życzę.
tym bardziej jak w rzece wczesniej wiry byly , mozna sie w koncu utpopic za 2 razem
w ten sposob prowokuje sie los ;)
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Wejscie drugi raz do tej samej rzeki po kilku latach...

Grzegorz G.:
Wsiadam w omege
Bądź jeszcze swoją Alfą, to fajny komplet stworzycie!:))

konto usunięte

Temat: Wejscie drugi raz do tej samej rzeki po kilku latach...

Próbuję!!!!:-)

konto usunięte

Temat: Wejscie drugi raz do tej samej rzeki po kilku latach...

Grzegorz G.:
Krzysztof Szymańczyk:
jak nie spróbujesz nie wiesz. wszyscy powtarzają mity... nie słuchaj. posłuchaj siebie... może po wielu latach odkryliście to czego nie wiedzieliście wcześniej... może... wiele takich. jak we dwoje pragniecie to śmiało - stworzeni dla siebie... trudnio osiągnąć i trudno to utracić... nie próbując;) sam nie praktykowałem... ale takiej jak ty sytuacji nie miałem;) nikt z odpowiadających nie miał!:)Krzysztof Szymańczyk edytował(a) ten post dnia 11.10.10 o godzinie 01:22
Posłuchałem i podjąłem pewne decyzje. Wyjazd to raz, i to daleko, aby wszystko urwać w sobie i powoli zapomnieć, choć wspomnienia zostaną. Nauka na przyszłość także. A rzeka sobie będzie płynąć, tylko, że ja już nie będę stał na brzegu i czekał. Wsiadam w omege i spróbuje iść pod prąd. Nie wiem tylko czy wiatr sprzyjający będzie. A jak nie będzie to w żagiel sam będę dmuchał:-)W końcu to ja jestem nawigatorem własnego życia.


i pamiętaj co powiedział Zbigniew Herbert - skorpion:) - tylko śmieci płyną z prądem... Powodzenia

konto usunięte

Temat: Wejscie drugi raz do tej samej rzeki po kilku latach...

Zbigniew Kiełb:
Grzegorz G.:
Krzysztof Szymańczyk:
jak nie spróbujesz nie wiesz. wszyscy powtarzają mity... nie słuchaj. posłuchaj siebie... może po wielu latach odkryliście to czego nie wiedzieliście wcześniej... może... wiele takich. jak we dwoje pragniecie to śmiało - stworzeni dla siebie... trudnio osiągnąć i trudno to utracić... nie próbując;) sam nie praktykowałem... ale takiej jak ty sytuacji nie miałem;) nikt z odpowiadających nie miał!:)Krzysztof Szymańczyk edytował(a) ten post dnia 11.10.10 o godzinie 01:22
Posłuchałem i podjąłem pewne decyzje. Wyjazd to raz, i to daleko, aby wszystko urwać w sobie i powoli zapomnieć, choć wspomnienia zostaną. Nauka na przyszłość także. A rzeka sobie będzie płynąć, tylko, że ja już nie będę stał na brzegu i czekał. Wsiadam w omege i spróbuje iść pod prąd. Nie wiem tylko czy wiatr sprzyjający będzie. A jak nie będzie to w żagiel sam będę dmuchał:-)W końcu to ja jestem nawigatorem własnego życia.


i pamiętaj co powiedział Zbigniew Herbert - skorpion:) - tylko śmieci płyną z prądem... Powodzenia
generalizacja znaku skorpion , nie wszystkie skorpiony takie same
tutaj byczyca ;))

konto usunięte

Temat: Wejscie drugi raz do tej samej rzeki po kilku latach...

Małgorzata Angielczyk:
Zbigniew Kiełb:
Grzegorz G.:
Krzysztof Szymańczyk:
jak nie spróbujesz nie wiesz. wszyscy powtarzają mity... nie słuchaj. posłuchaj siebie... może po wielu latach odkryliście to czego nie wiedzieliście wcześniej... może... wiele takich. jak we dwoje pragniecie to śmiało - stworzeni dla siebie... trudnio osiągnąć i trudno to utracić... nie próbując;) sam nie praktykowałem... ale takiej jak ty sytuacji nie miałem;) nikt z odpowiadających nie miał!:)Krzysztof Szymańczyk edytował(a) ten post dnia 11.10.10 o godzinie 01:22
Posłuchałem i podjąłem pewne decyzje. Wyjazd to raz, i to daleko, aby wszystko urwać w sobie i powoli zapomnieć, choć wspomnienia zostaną. Nauka na przyszłość także. A rzeka sobie będzie płynąć, tylko, że ja już nie będę stał na brzegu i czekał. Wsiadam w omege i spróbuje iść pod prąd. Nie wiem tylko czy wiatr sprzyjający będzie. A jak nie będzie to w żagiel sam będę dmuchał:-)W końcu to ja jestem nawigatorem własnego życia.


i pamiętaj co powiedział Zbigniew Herbert - skorpion:) - tylko śmieci płyną z prądem... Powodzenia
generalizacja znaku skorpion , nie wszystkie skorpiony takie same
tutaj byczyca ;))

My z kolegą nieco podobni a ja z Herbertem nie tylko z cech ale i imienia, a przytoczony cytat jest dobry do kursu jaki podjął kolega i tyle. Jakbym wierzy w horoskopy znudził bym się tym wszystkim co mówią a co się nie sprawdza, ja bardziej patrze na podobieństwo cech danego znaku w których coś tam tkwi...

konto usunięte

Temat: Wejscie drugi raz do tej samej rzeki po kilku latach...

Zbigniew Kiełb:
Małgorzata Angielczyk:
Zbigniew Kiełb:
Grzegorz G.:
Krzysztof Szymańczyk:
jak nie spróbujesz nie wiesz. wszyscy powtarzają mity... nie słuchaj. posłuchaj siebie... może po wielu latach odkryliście to czego nie wiedzieliście wcześniej... może... wiele takich. jak we dwoje pragniecie to śmiało - stworzeni dla siebie... trudnio osiągnąć i trudno to utracić... nie próbując;) sam nie praktykowałem... ale takiej jak ty sytuacji nie miałem;) nikt z odpowiadających nie miał!:)Krzysztof Szymańczyk edytował(a) ten post dnia 11.10.10 o godzinie 01:22
Posłuchałem i podjąłem pewne decyzje. Wyjazd to raz, i to daleko, aby wszystko urwać w sobie i powoli zapomnieć, choć wspomnienia zostaną. Nauka na przyszłość także. A rzeka sobie będzie płynąć, tylko, że ja już nie będę stał na brzegu i czekał. Wsiadam w omege i spróbuje iść pod prąd. Nie wiem tylko czy wiatr sprzyjający będzie. A jak nie będzie to w żagiel sam będę dmuchał:-)W końcu to ja jestem nawigatorem własnego życia.


i pamiętaj co powiedział Zbigniew Herbert - skorpion:) - tylko śmieci płyną z prądem... Powodzenia
generalizacja znaku skorpion , nie wszystkie skorpiony takie same
tutaj byczyca ;))

My z kolegą nieco podobni a ja z Herbertem nie tylko z cech ale i imienia, a przytoczony cytat jest dobry do kursu jaki podjął kolega i tyle. Jakbym wierzy w horoskopy znudził bym się tym wszystkim co mówią a co się nie sprawdza, ja bardziej patrze na podobieństwo cech danego znaku w których coś tam tkwi...
swojego czasu zajmowalam sie znakami
nie z pryjacioki np (((
podobienstwa sa , ale to juz wyzsza szkola jazdy znaki , numerologia ascenty , kwadry itd ;)))

konto usunięte

Temat: Wejscie drugi raz do tej samej rzeki po kilku latach...

Krzysztof Szymańczyk:
jak nie spróbujesz nie wiesz. wszyscy powtarzają mity... nie słuchaj. posłuchaj siebie... może po wielu latach odkryliście to czego nie wiedzieliście wcześniej... może... wiele takich. jak we dwoje pragniecie to śmiało - stworzeni dla siebie... trudnio osiągnąć i trudno to utracić... nie próbując;) sam nie praktykowałem... ale takiej jak ty sytuacji nie miałem;) nikt z odpowiadających nie miał!:)Krzysztof Szymańczyk edytował(a) ten post dnia 11.10.10 o godzinie 01:22
wchodzilam 100 razy do tej samej rzeki
wiry byly coraz wieksze , wiec ............
ponoc cuda sie zdarzaja hmm



Wyślij zaproszenie do