Temat: Tylko "złe" kobiety mają długotwałe, udane związki?
Katharina Z.:
Jako przeciwwagę do "za dobra, za ........ " podam pod dyskusję powyższą tezę.
Z moich obserwacji wynika, że to własnie te "złe", w dużym stopniu egoistyczne dziewczyny/kobiety mają długoletnie udane związki.
A jakie są Wasze spostrzeżenia ?
I tutaj się z tobą w stu procentach zgodzę.A czemu tak się dzieje??? Nie jest to wielką tajemnicą.Aby być wrednym dla swojego partnera,męża,konkubina itp. trzeba tą wredność i ten egoizm skądś wynieść.A skąd??? Oczywiście z domu,bo jak by nie patrzeć to właśnie matka daje córce wzorce postaw życiowych a córka od najmłodszych lat chłonie to jak gąbka.Widzi co matka robi z ojcem,jak z nim postępuje,jakie stosuje triki by faceta przysłowiowo uziemić i postawić na swoim mówiąc jednocześnie córce że tatuś jest BE.Dzieje się tak przez wszystkie lata życia córki z matką,nawet w przypadku gdy matka zostanie zostawiona przez ojca to i tak w stosunku do tego drugiego ( o ile go będzie miała ) to samo będzie czyniła. Porzucenia zaś przez mężów takich "złych" kobiet są zazwyczaj rzadkie bo jak by na to nie patrzyć mężczyzna (wbrew utartym opiniom o nim)po to zakłada rodzinę by mieć w niej oparcie,by nadawała ona jego życiu sens.Więc mimo w/w postaw kobiety tkwi on w tym chorym związku.Córka zaś wkraczając w życie dorosłe wnosi w nie wzorce wyniesione z domu a raczej zaczerpnięte od mamusi.Ot i cała prawda o "szczęśliwych związkach wrednych kobiet".
Co zaś do mężczyzn nieszanujących swoich "dobrych" żon to powiem tak - mają ku temu dwa powody:
1.czują się zbyt pewnie przy troskliwej żonie i nie doceniają tego co jest w ich posiadaniu
2.mężczyzna lubi zdobywać a gdy tego nie robi nudzi się
Zresztą - co tu rozbijać na kobiety i mężczyzn - wszyscy jesteśmy ludźmi i powyższe prawdy dotyczą nas wszystkich.