konto usunięte
Temat: Toksyczni Rodzice 2011
Beata Konczarek:nie podoba mi się pomysł.
Rózni ludzie namawiali mnie żebym ograniczyła kontakt dzieciom z nimi.
konto usunięte
Beata Konczarek:nie podoba mi się pomysł.
Rózni ludzie namawiali mnie żebym ograniczyła kontakt dzieciom z nimi.
Marzena
M.
Coraz mniej mnie
dziwi....
Beata Konczarek:
Rózni ludzie namawiali mnie żebym ograniczyła kontakt dzieciom z nimi.
Ja tego nie chciałam nigdy robić, bo uznałam ze to są jedyni dziadkowie (ja nie miałam rodziców) i dzieci w przyszłości same podejma decyzje.
Nawet jesli mi jest z tym źle, to jeszcze gorzej bym się czuła gdybym wywierała wpływ na moje dzieci.
Krystyna S. Andromeda
Beata Konczarek:Ludzie mogą mówić różnie. Warto byś sama sobie odpowiedziała, co jest dla ciebie dobre w tej sytuacji.
[author]Ksenia Orzeł:[/authorRózni ludzie namawiali mnie żebym ograniczyła kontakt dzieciom z nimi.
Widzisz, skoro piszesz, ze dzieci same widza jak jest, ze daja sobie sprawe, to dlaczego chcesz sie w ogole bronic?? zostaw to, rob swoje a one same wyciagna wnioski, ze to co mowi sie o Tobie nie jest prawda.
Szczerze powiem,ze nie rozumiem dlaczego pozwolilas na to,zeby dzieci mialy z nimi kontakt... zadne wytlumaczenie nie jest dobre - dla mnie przynajmniej.
Ja tego nie chciałam nigdy robić, bo uznałam ze to są jedyni dziadkowie (ja nie miałam rodziców) i dzieci w przyszłości same podejma decyzje.Dziadkowie czy każda inna osoba w rodzinie nie jest wytłumaczeniem do usprawiedliwiania czy dawania alibi dla toksycznych postawach
Nawet jesli mi jest z tym źle, to jeszcze gorzej bym się czuła gdybym wywierała wpływ na moje dzieci.Tu nie chodzi, byś wywierała wpływ na dzieci, ale jasno określała, co jest sprawianiem komuś bólu i cierpienia, co jest toksyczne, a co jest zdrowym wspieraniem siebie i po prostu troską.
Beata
Konczarek
interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan
Katarzyna B.:Ja wiem, ze jest to krzyk o pomoc, dlatego tak napisałam w poście do Jacka.
Beata... One nie są ślepe i swoje zdanie mają. nie musisz się bronić.
jesteś ta "lepsza", bliższa strona i dlatego od Ciebie wymagają żebyś im pomogła. dlatego na Ciebie się bardziej wściekają za całą tę sytuację. nie dlatego, że jesteś winna ale dlatego że wiedzą że tylko do Ciebie mogą się wykrzyczeć, że Ty jesteś jedynym piorunochronem... że zamiast odbić piłeczkę zaabsorbujesz tę wściekłość. to jest krzyk o pomoc "nie chcemy być pomiędzy". widocznie nie widzą szans na przekonanie dziadka... jeszcze nie widzą.
burza się musi przewalić. lepiej czasami trzasnąć drzwiami niż przez lata zaciskać zęby.
To juz pozamiatane.
konto usunięte
Beata Konczarek:
Ja wiem, ze jest to krzyk o pomoc, dlatego tak napisałam w poście do Jacka.wiem, że wiesz... tak sobie gadam :)
Toksyczni rodzice 1939
Krystyna S. Andromeda
Izabela S.:sorki, ale
swoją postawą pokazujesz, że trwanie w czymś co sprawia nam ból to normalka...zgadam się z Tobą Iza.
Beata
B.
właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy
Beata Konczarek:
Ja wiem, ze jest to krzyk o pomoc
Witold S. ... połatany :)
Marzena M.:tak to jest, jak się siłą próbuje narzucić swoją wolę ...
Beata Konczarek:
Rózni ludzie namawiali mnie żebym ograniczyła kontakt dzieciom z nimi.
Ja tego nie chciałam nigdy robić, bo uznałam ze to są jedyni dziadkowie (ja nie miałam rodziców) i dzieci w przyszłości same podejma decyzje.
Nawet jesli mi jest z tym źle, to jeszcze gorzej bym się czuła gdybym wywierała wpływ na moje dzieci.
Nic na siłę
mój ojciec z róznych względów odciął mnie od cześci rodziny, działało przez jakiś czas, ale jak miałam 12 lat wsiadłam w autobus i pojechałam kilkaset kilometrów sama.
jego misterny pan się nie powiódł i miał jeszcze nerwy - bo przecież komórek wtedy nie było
konto usunięte
Beata Konczarek:
Ja wiem, ze jest to krzyk o pomoc, dlatego tak napisałam w poście do Jacka.Ja wiem, że żadne rady tu nie pomogą. Bo zadecydować muszą przede wszystkim dzieci. Nie są już maluchami.
Krystyna S. Andromeda
Jacek K.:
Bo wygląda na to, że tam jeżdżą, dla dobra dziadków. Aby mieli się na kim wyżyć :(bardzo "fajny" sposób czyszczenia się ze swych niskich energii :(
Witold S. ... połatany :)
Krystyna S. Andromeda
Beata
Konczarek
interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan
Jacek K.:I tu masz racje.
Beata Konczarek:Ja wiem, że żadne rady tu nie pomogą. Bo zadecydować muszą przede wszystkim dzieci. Nie są już maluchami.
Ja wiem, ze jest to krzyk o pomoc, dlatego tak napisałam w poście do Jacka.
Ale Ty, nie musisz dać się naciągać na herbatki, wigilie i tym podobne. Ty możesz powiedzieć "stop" manipulacji. Bo mamy jej świetny przykład. A manipulują wszyscy, od Twojego exa począwszy na dziadkach skończywszy.
Beata, pomyśl, czy argument "oni są już starzy i są jacy są" jest wystarczającym aby ustępować ?
Dzieci potrzebują przede wszystkim Ciebie. Ty ich.
I wszystkim, którzy chcą to zburzyć, ja bym powiedział "nie" !
Beata
Konczarek
interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan
Krystyna Smoczyńska:bardzo klarownie , krotko i celnei zauważyłaś.
Jacek K.:bardzo "fajny" sposób czyszczenia się ze swych niskich energii :(
Bo wygląda na to, że tam jeżdżą, dla dobra dziadków. Aby mieli się na kim wyżyć :(
Witold S. ... połatany :)
Krystyna Smoczyńska:Ot, i jaskrawy przykład, nie prosiłem cię o radę, a wyrywasz się nieproszona ...
To Witek zmień swych przyjaciół jeżeli masz ich toksycznych.
Krystyna S. Andromeda
Witold S.:Witek, nie bardzo Ciebie rozumiem.
Krystyna Smoczyńska:Ot, i jaskrawy przykład, nie prosiłem cię o radę, a wyrywasz się nieproszona ...
To Witek zmień swych przyjaciół jeżeli masz ich toksycznych.
Anna Maria D. Grafik komputerowy
Beata Konczarek:Na całe szczęście kiedyś to się skończy, przecież nikt nie żyje wiecznie. Żadne pocieszenie ale co zrobić jak się miało niemądrych teściów, a skoro teściowie niemądrzy to czego oczekiwać od ich syna, czy dzieci. Wszystko się zaczyna w domach rodzinnych i powiela. A wiadomo im zdrowsza rodzina tym lepszy naród.
Jacek K.:Dzieci. Nie moge im blokować dostepu i musze zawieźć, przy okazji muszę od dzieci wysłuchać, co dziadkowie im powiedzą, że ich okradłam i ze jestem psychicznie chora.
Beata Konczarek:Nie ma. Bo nie potrzeba.
Czy nie ma żadnego opracowania jak bronić się przed taką toksyną?
Nie odwiedzać.
Witold S. ... połatany :)
Krystyna Smoczyńska:To ja ciebie nie rozumiem, napisałem swoją uwagę ogólnie, bo tak też widzę świat wokół, a Ty skierowałaś swoją "troskliwą radę" personalnie do mnie. Prosiłem o to? Nie!!!
Witold S.:Witek, nie bardzo Ciebie rozumiem.
Krystyna Smoczyńska:Ot, i jaskrawy przykład, nie prosiłem cię o radę, a wyrywasz się nieproszona ...
To Witek zmień swych przyjaciół jeżeli masz ich toksycznych.
Wymieniamy tu różne poglądy. W innych wypowiedziach są tez zawarte sugestie, co nie oznacza rad.
Krystyna S. Andromeda
Witold S.:
Nie poczułam się nią urażona, bo nie mam powodu. A skąd przyszedł Ci ten pomysł o urazie?Witek, nie bardzo Ciebie rozumiem.To ja ciebie nie rozumiem, napisałem swoją uwagę ogólnie, bo tak też widzę świat wokół, a Ty skierowałaś swoją "troskliwą radę" personalnie do mnie. Prosiłem o to? Nie!!!
Wymieniamy tu różne poglądy. W innych wypowiedziach są tez zawarte sugestie, co nie oznacza rad.
Poczułaś się nią urażona? Widocznie miałaś powód ...
Witold S. ... połatany :)
Krystyna Smoczyńska:Uwagę skierowaną ogólnie w "przestrzeń" odbiłaś personalnie w moim kierunku. Coś Cię musiało do tego skłonić, albo poczułaś że dotyczy Ciebie, albo lubisz wyciągać wnioski z niczego i wyrywać się z nieproszonymi radami.
Witold S.:Nie poczułam się nią urażona, bo nie mam powodu. A skąd przyszedł Ci ten pomysł o urazie?Witek, nie bardzo Ciebie rozumiem.To ja ciebie nie rozumiem, napisałem swoją uwagę ogólnie, bo tak też widzę świat wokół, a Ty skierowałaś swoją "troskliwą radę" personalnie do mnie. Prosiłem o to? Nie!!!
Wymieniamy tu różne poglądy. W innych wypowiedziach są tez zawarte sugestie, co nie oznacza rad.
Poczułaś się nią urażona? Widocznie miałaś powód ...
Jeżeli tak widzisz świat wokoło jak napisałeś powyżej, to ja nie muszę widzieć go tak jak Ty.ależ nawet przez chwilę nie przyszło mi do głowy by Ciebie do tego skłaniać. Skąd Ci przyszło do głowy, że musisz? Masz z tym jakiś problem?
Następna dyskusja: