konto usunięte

Temat: To Twoja wina że związek sie rozpadł !!!!

Mariusz Grodzicki:
Jak reagować na zaczpki Grzegorza?
Czemu on prowokuje?
Czyja to wina?

Zapraszam do dyskusji :)

kto skacze po wino? :P
Magdalena D.

Magdalena D. Specjalista
ds.marketingu,
content marketing,
SEO

Temat: To Twoja wina że związek sie rozpadł !!!!

skoczyć mogę nawet i po 2, ale stawiacie ;-)
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: To Twoja wina że związek sie rozpadł !!!!

Przecież to dziecinny tekst. W dodatku zamyka sprawę i powoduje tzw. "opadanie rąk".
Najlepiej od razu zmykać ;P
Magdalena D.

Magdalena D. Specjalista
ds.marketingu,
content marketing,
SEO

Temat: To Twoja wina że związek sie rozpadł !!!!

No właśnie, usłyszeliście kiedyś taki tekst, zostaliście i było dobrze? Bo ja uważam podobnie, że trzeba zmykać, ale może komuś się udało?

konto usunięte

Temat: To Twoja wina że związek sie rozpadł !!!!

Magdalena U.:
O, fajny temat ;-)
Znam takich, co rzucali hasłem "to Twoja wina" tylko po to, żeby wpędzić drugą stronę w poczucie winy na tyle silne, żeby wytłumaczyć fakt, że sami związali się z kimś innym w krótkim czasie po rozstaniu ;-) także czasami to po prostu dobra strategia, na której chce się coś ugrać...
Zresztą, jak ktoś jest w stanie rzucić takim hasłem bez ogródek, to znaczy, że nie za bardzo szanuje już tę drugą osobę i należy się już tylko jak najszybciej rozstawać. Samymi oskarżeniami Rzymu nie zbudowano.

No wlasnie bardzo czesto metoda , nakrecona sztucznie zloscia przykryc niesmak jaki powstaje w takiej sytuacji :/ i z czystym sumieniem pierd.... sie z nowym partnerem w dzien po rozstaniu z poprzednim ...
Rafał Szanser

Rafał Szanser Studio Rafał Szanser

Temat: To Twoja wina że związek sie rozpadł !!!!

Wina jest zawsze po obu stronach gdy rozpada sie zwiazek.
Prawie zawsze sa winne zona i tesciowa. O! :)
Magdalena D.

Magdalena D. Specjalista
ds.marketingu,
content marketing,
SEO

Temat: To Twoja wina że związek sie rozpadł !!!!

Jarosław Dudek:
i z czystym sumieniem pierd.... sie z nowym partnerem w dzien po rozstaniu z
poprzednim ...

dzień... a ja myślałam, że w mojej sytuacji z eks to był krótki okres, ale jednak zmieniam zdanie ;-)

Wina jest zawsze po obu stronach gdy rozpada sie zwiazek.
Prawie zawsze sa winne zona i tesciowa. O! :)

po przeczytaniu pierwszego zdania myślałam, że chodzi o teściowe z obu stron ;-)

konto usunięte

Temat: To Twoja wina że związek sie rozpadł !!!!

Nie ma czegoś takiego jak wina, jest dogrywanie się intencji...

konto usunięte

Temat: To Twoja wina że związek sie rozpadł !!!!

Witosław Słonecki:
a propos wina, zalezy jakie kto lubi, a wina ponoc lezy posrodku,i to chyba jest prawda,niedosc oboje sie starali

wybacz, ale to jedna z wiekszych bzdur jakie słyszałam:)
to nie gra w piaskownicy, ja ci zdeptałem zamek, bo ty nie widziałeś ze stoje tuz obok.....:)

najlepszy sposób by sie wpędzic w poczucie winy:) przez taki txt psychoterapeuci nizle zarabiaja:)

konto usunięte

Temat: To Twoja wina że związek sie rozpadł !!!!

rafał M.:
Izabela Doroba:
Agnieszka T.:
najpierw trzeba ocenić samego siebie a dopiero później naszą "ex" połówkę.Tylko zazwyczaj ocenienie siebie sprawia nam bardzo wielką trudność natomiast innych przychodzi nam bez problemu....

myślę, że jak myśl oceniania samego siebie świta nam w głowie, to nie będzie z tym najmniejszego problemu, grunt to chcieć widzieć swoje błędy i jak ktoś obserwujący nas z boku wytyka je palcem do dobry znak i nie nalezy unosić sie.... tylko uczyć się i działać dalej....


Dokladnie,zamiast kłócic się odrazu i zrzucać wszystko w drugą strone czasem lepiej się zastanowić.

sytaucja labolatoryjna:) zastanawiam sie ilu z was/ nas tak potrafi:) wszyscy sa idealni??? qurcze ja takich nie spotykam:)

konto usunięte

Temat: To Twoja wina że związek sie rozpadł !!!!

Dawid C.:

Racja w zupełności - tyle, że to ciągle teoria.
Zauważ, ile dziś jest poradni i ogólnych porad dla kobiet, które się rozwiodły. ZAWSZE jest w nich kwestia: "jak poradzić sobie z tym, że rozstałaś się ze swoim mężczyzną, z dołem, z urażoną dumą". Te same kobiety walczą na sprawach rozwodowych jak wściekłe lwice o majątek, o odebranie facetowi jak najwięcej. Przypadek?
Nie. Większość ludzi w związkach ma konflikty. To normalne. Tyle, że chodzi o umiejętność przyznania się do błędu lub porażki z jednej strony - i niewykorzystanie w sposób bezlitosny takiego potknięcia przez współpartnera. Jeśli tego ne ma - świadomości, że możesz coś zrobić źle, a Twój partner tego nie wykorzysta brutalnie przeciw Tobie - to zapomnij o związku harmonijnym. Będzie w nim wieczna wojna o to, kto ma być górą. Ty - nie mając do partnera w tej kwestii zaufania - nie ustąpisz nawet na krok, bo Twoje ustępstwo będzie się równało, w rozumieniu Twojej drugiej połówki, porażce - a w następstwie totalnym spizganu przez niby najbliższą Ci osobę.
Jak związek się rozpada - problem narasta. Chodzi o to, że żadne z małżonków czy partnerów nie chce się przyznać do porażki - bo najbardziej obawia się tego, że to przyznanie się zostanie uznane za drugą stronę jako słabość - i w następstwie wykorzystane bez najmniejszej litości.

i tu sie zgodze:) uczucie zemsty jest niestety blizsze człowieczeństwu. wg mnie bardziej naturanle i utrzymujace pewien ukłąd społeczny w równowadze:) nie oceniam czy dobrze, czy żle tak zwyczajnie jest.
dlatego na szczescie błogosławionych mamy ciagle znacznie mniej niz "normalnych" :)

konto usunięte

Temat: To Twoja wina że związek sie rozpadł !!!!

agata K.:
Witosław Słonecki:
a propos wina, zalezy jakie kto lubi, a wina ponoc lezy posrodku,i to chyba jest prawda,niedosc oboje sie starali

wybacz, ale to jedna z wiekszych bzdur jakie słyszałam:)
to nie gra w piaskownicy, ja ci zdeptałem zamek, bo ty nie widziałeś ze stoje tuz obok.....:)

najlepszy sposób by sie wpędzic w poczucie winy:) przez taki txt psychoterapeuci nizle zarabiaja:)
I o to chodzi..

konto usunięte

Temat: To Twoja wina że związek sie rozpadł !!!!

Grzegorz Kordek:
Jak reagujecie na takie stwierdzenie?

kiedys poczuciem winy
teraz uśmiechem pobłażajacym głupocie:)

Dlaczego tak czeto ono pada?

z wygody
z obrony
z checi utrzymania "właściwego" obrazu własnego ja

Czyja jest wina?

winnego rozpadu zwiazku:)

Dlaczego ludzie cedują odpowiedzialność?

patrz wyzej
braku umiejetnosci zachowania w takich sytacjach
strachu

Zapraszam do dyskusji :)
i dziekuje:)

konto usunięte

Temat: To Twoja wina że związek sie rozpadł !!!!

Grzegorz Kordek:
Jak reagujecie na takie stwierdzenie?

Dlaczego tak czeto ono pada?

Czyja jest wina?

Dlaczego ludzie cedują odpowiedzialność?

Zapraszam do dyskusji :)
Śmiechem;-)
Bo ludzie nie umieją się dobrać;)
Bo seks był zbyt słaby;)
Kobieta/Męczyzna doprawdzili się do niezbyt podniecającego wyglądu:)
Nie mają swoich pasji:)
Nie było miłości tylko wygodnictwo i przyjazni:)
I tak dalej.............Karolina Adrianna K. edytował(a) ten post dnia 10.10.08 o godzinie 21:35

konto usunięte

Temat: To Twoja wina że związek sie rozpadł !!!!

Czasem nie musi być żadna wina , rozpada się bez kontroli, jak się rozpadnie wówczas myślimy lub osądzamy na sali sądowej ,,czyja wina,, kwestia adwokata , sumienia,mądrości życiowej,ja wiem że wina nie musi być po obu stronach.

konto usunięte

Temat: To Twoja wina że związek sie rozpadł !!!!

A co da odkrycie czyja jest wina?
Co daje poczucie że to on/ona a nie ja?
Czy związek to odpowiedzialność tylko po jednej stronie by pytać kto zawinił?
Co jest ważniejsze kto jest winny czy jakie wyciągniemy wnioski by przy kolejnym związku było lepiej / owocniej?

konto usunięte

Temat: To Twoja wina że związek sie rozpadł !!!!

Natali Loriene:
A co da odkrycie czyja jest wina?
Co daje poczucie że to on/ona a nie ja?
Czy związek to odpowiedzialność tylko po jednej stronie by pytać kto zawinił?
Co jest ważniejsze kto jest winny czy jakie wyciągniemy wnioski by przy kolejnym związku było lepiej / owocniej?

ja cie prosze....:)
tobie nie dadza nic te odkrycia... nie szukasz odpowiedzi:)

konto usunięte

Temat: To Twoja wina że związek sie rozpadł !!!!

Natali Loriene:
A co da odkrycie czyja jest wina?
Co daje poczucie że to on/ona a nie ja?
Czy związek to odpowiedzialność tylko po jednej stronie by pytać kto zawinił?
Co jest ważniejsze kto jest winny czy jakie wyciągniemy wnioski by przy kolejnym związku było lepiej / owocniej?


Zgadzam sie...wpedzanie sie w wine moze nas tylko zablkowac...a wyciagniecie odpowiednich wnioskow pomoze w przyszlosci....tyle ze czasami niestety zebywyciagnac wnioski czlowiek szuka winy w sobie i nie moze jej znalezc...a to cco robil zle staral sie poprawiac i nic nie dalo...

konto usunięte

Temat: To Twoja wina że związek sie rozpadł !!!!

Masz racje Agata- mi nic nie dadzą te odpowiedzi, bo ja nie potrzebuję odpowiedzi na nie. Na szczęście lub nieszczęście nie czuję by w moim życiu był problem poczucia "czyja wina za to że nam nie wyszło". Te pytania pozwalają ruszyć zamiast stać w miejscu szukając tylko w sobie, lub tylko w partnerze winy.

Agnieszko "czlowiek szuka winy w sobie i nie moze jej znalezc...a to cco robil zle staral sie poprawiac i nic nie dalo..." - więc może nic nie robił źle? :) Czasami jest tak że gdy świeci słońce to część ludzi mówi "o jak wspaniale i ciepło", gdy inna część krzyczy "chcemy deszczu!" mimo ze patrząc na to samo słońce i są w tym samym mieście. CZasami jest tak że to co robimy nie koniecznie jest tym co tak naprawde jest potrzebne. To nic złego. Może nie wyszło bo miało nie wyjść? Może nie wyszło bo jedna ze stron chciała mocniej? może nie wyszło bo obie strony miały czegoś doświadczyć na przyszłość?
To piękne że sie staramy i że "walczymy"- dzięki temu wiemy że zrobiliśmy wszytko co było możliwe by sie udało. A moze w tym robieniu wszytkiego zapomnieliśmy spytać czego tak naprawdę oczekuje druga strona od nas i od naszych relacji?

konto usunięte

Temat: To Twoja wina że związek sie rozpadł !!!!

Natali Loriene:
Masz racje Agata- mi nic nie dadzą te odpowiedzi, bo ja nie potrzebuję odpowiedzi na nie. Na szczęście lub nieszczęście nie czuję by w moim życiu był problem poczucia "czyja wina za to że nam nie wyszło". Te pytania pozwalają ruszyć zamiast stać w miejscu szukając tylko w sobie, lub tylko w partnerze winy.

Agnieszko "czlowiek szuka winy w sobie i nie moze jej znalezc...a to cco robil zle staral sie poprawiac i nic nie dalo..." - więc może nic nie robił źle? :) Czasami jest tak że gdy świeci słońce to część ludzi mówi "o jak wspaniale i ciepło", gdy inna część krzyczy "chcemy deszczu!" mimo ze patrząc na to samo słońce i są w tym samym mieście. CZasami jest tak że to co robimy nie koniecznie jest tym co tak naprawde jest potrzebne. To nic złego. Może nie wyszło bo miało nie wyjść? Może nie wyszło bo jedna ze stron chciała mocniej? może nie wyszło bo obie strony miały czegoś doświadczyć na przyszłość?
To piękne że sie staramy i że "walczymy"- dzięki temu wiemy że zrobiliśmy wszytko co było możliwe by sie udało. A moze w tym robieniu wszytkiego zapomnieliśmy spytać czego tak naprawdę oczekuje druga strona od nas i od naszych relacji?


Problem byl chyba w tym ze robilismy wszystko czego chciala drug aosoba...a wymagania rosły...az w koncu czlwoiek przestal wogole brac pod uwage swoje potrzeby...a zczasem przestaly sie wogole liczyc...chyba w ziwazku nie mozna byc dobra wrozka..ale jednak pozostawic w nim miejsce dla samej siebie



Wyślij zaproszenie do