Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Takich kobiet szukają.....:)

Katarzyna B.:
lubienie jest zyskiem. :)
W pewnym sensie - tak. Z tym, że do lubienia trzeba w zasadzie niewiele...
Starczy jakieś podobieństwo i już gotowe jest lubienie.:)

nie mam pojęcia. założyłam, że dzisiaj nie ma morderców. :)
nie robię mu analizy. ogólnie piszę o dbaniu o przyjaźń, bo jest ważna w relacjach mieszanych.

Nie zadbali wskakując do łóżka..:(
I w ogóle za szybko szukali pocieszenia po rozwodzie.

konto usunięte

Temat: Takich kobiet szukają.....:)

Tomasz L.:
to ja widuję też inne przypadki, gdy związek wynika z pogłebiającej się bliskości
wzajemnego zaufania i dopasowania
i tak z mojego punktu widzenia to jest im naprawdę dobrze
Tomek przecież to o wszystkich związkach :) Przynajmniej w początkowej fazie :)
no proszę Cię:)
jak wymiana płynów ustrojowych, czy jak to się tam nazywa
może zepsuć przyjaźń?:)
Jest taka jedna ale nie wymienię :)

konto usunięte

Temat: Takich kobiet szukają.....:)

Beata B.:
Katarzyna B.:
lubienie jest zyskiem. :)
W pewnym sensie - tak. Z tym, że do lubienia trzeba w zasadzie niewiele...
Starczy jakieś podobieństwo i już gotowe jest lubienie.:)
tym bardziej. jeśli do takiego zysku trzeba tak niewiele, to się dziwię dlaczego tak mało osób inwestuje w lubienie skoro, to daje taki zwrot z inwestycji. :)
nie mam pojęcia. założyłam, że dzisiaj nie ma morderców. :)
nie robię mu analizy. ogólnie piszę o dbaniu o przyjaźń, bo jest ważna w relacjach mieszanych.

Nie zadbali wskakując do łóżka..:(
nie. napisałam, że o przyjaźń dbać trzeba mimo rozczarowań, złości czy nieporozumień. nie wspominam w tym wątku o łóżku. to inna inszość.
I w ogóle za szybko szukali pocieszenia po rozwodzie.
dla jednych tydzień po będzie ok, dla innych trzy lata to nadal za mało. myślę, że najważniejsze dlaczego ktoś rozpoczyna nowy związek, a nie kiedy.
fakt, że pośpiech czasami wynika z chęci zagłuszenia rozstania, wypełnienia pustki... ale to tylko jedna z możliwości.
Izabela H.

Izabela H. anioły też latają na
miotłach

Temat: Takich kobiet szukają.....:)

Beata B.:
Katarzyna B.:
złość i zazdrość nie biorą się z obojętności :)

Czyżbym czytała jakąś nadzieję, że złość obróci się pozytywnie w lubienie?
Że zazdrość samoczynnie zniknie?

A jeśli nie?
Jeśli zamieni się w nienawiść zdolną do wszystkiego?
nie psuj koncepcji, bardzo mi pasuje;))

btw znów masz świetną fotę;)Izabela H. edytował(a) ten post dnia 04.12.12 o godzinie 21:10
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Takich kobiet szukają.....:)

Katarzyna B.:
tym bardziej. jeśli do takiego zysku trzeba tak niewiele, to się dziwię dlaczego tak mało osób inwestuje w lubienie skoro, to daje taki zwrot z inwestycji. :)
Mnie się wydaje, że wszyscy inwestują w lubienie.
Za to zauważalnie mniej w rozumienie.:)

nie. napisałam, że o przyjaźń dbać trzeba mimo rozczarowań, złości czy nieporozumień. nie wspominam w tym wątku o łóżku. to inna inszość.
Za szybko używamy słowa "przyjaźń", stąd pewnie nie dbamy o wszystko co tym słowem nazywamy jednakowo mocno. Pewnie jest jakiś powód tego, że nie da się mieć jednakowo głębokich relacji z całym tłumem? :)

Tą przyjaźń łóżko nadwyrężyło, więc czemu pomijać wątek?

dla jednych tydzień po będzie ok, dla innych trzy lata to nadal za mało. myślę, że najważniejsze dlaczego ktoś rozpoczyna nowy związek, a nie kiedy.
fakt, że pośpiech czasami wynika z chęci zagłuszenia rozstania, wypełnienia pustki... ale to tylko jedna z możliwości.

No właśnie....to odwieczne "dlaczego"?

Dlaczego widzimy tak mało udanych związków, które powstały na bazie pocieszania się w trakcie rozwodów?

konto usunięte

Temat: Takich kobiet szukają.....:)

Beata B.:
Mnie się wydaje, że wszyscy inwestują w lubienie.
Za to zauważalnie mniej w rozumienie.:)
a mnie się wydaje, że tak strasznie się skupiamy na rozgryzaniu, rozumieniu, dochodzeniu prawd, że zapominamy się zwyczajnie lubić. a w przyjaźni i związku ważne jest i to rozumowe, i to od serca.
nie. napisałam, że o przyjaźń dbać trzeba mimo rozczarowań, złości czy nieporozumień. nie wspominam w tym wątku o łóżku. to inna inszość.
Za szybko używamy słowa "przyjaźń", stąd pewnie nie dbamy o wszystko co tym słowem nazywamy jednakowo mocno.
ale dlaczego zakładasz, że ktoś użył słowa przyjaźń za szybko? to znowu nie jest kwestia czasu tylko osób.
Pewnie jest jakiś powód tego, że nie da się mieć jednakowo głębokich relacji z całym tłumem? :)
pewnie jest. i pewnie z tego powodu rozmawiamy o jednym "Onym", a nie o stu.

Tą przyjaźń łóżko nadwyrężyło, więc czemu pomijać wątek?
nie wiem czy łóżko nadwyrężyło przyjaźń. zamieszało, to pewne. coś zmieniło. i trzeba pogadać o tym co.
najważniejsza jest odpowiedź na pytanie "co i dlaczego?" czasami brak odpowiedzi powoduje, że wymyślamy niestworzone historie, doszukujemy się kryzysów, szukamy win w sobie i innych. a powód może być nie tak dramatyczny. trzeba pogadać.

No właśnie....to odwieczne "dlaczego"?
zawsze tak jest. wszystko co robimy robimy z jakiegoś powodu.

Dlaczego widzimy tak mało udanych związków, które powstały na bazie pocieszania się w trakcie rozwodów?
a może widzimy dużo nieudanych, bo tylko nieudane mówią o sobie głośno? może dobry związek to nie jest temat na "chodliwy" wątek? :) dobre się nie sprzedaje. w dobre nikt nie wierzy.
popatrz na mówienie o nieudanych od strony celu, który chcą osiągnąć osoby mówiące. po co się z tym obnoszą? na jakie "korzyści" liczą? :) co pcha ludzi do afiszowania się z porażką?

zmienię trochę twoje pytanie - dlaczego widzimy tak mało udanych związków?
1. bo modne jest narzekanie i cool jest mówić "faceci to beznadziejne typy" zamiast powiedzieć "mój mąż jest fajny"? bo złe pamiętamy latami, a dobrego nie zauważamy (bo złe się nie powinno zdarzyć, a dobre jest oczywiste)?
2. bo ludzie coraz więcej wymagają, a sami nie dbają?
3. bo jesteśmy ogólnie sfrustrowani, zagonieni, zmęczeni i gubimy gdzieś radość z małych sukcesów, za to małe problemy pompujemy do wielkości sterowca?
4. bo potrafimy się na kogoś obrażać i złościć, a nie potrafimy porozmawiać i wyjaśnić?
5. bo nie rozmawiamy, nie poznajemy tylko piszemy jakieś scenariusze i potem pakujemy delikwenta we własne wyobrażenia, z których on nam się wymyka...? co nas wkurza do białości... :)
6. bo się boimy zaufać, ale chcemy żeby nam ufano?

ale nic na siłę. skoro czasami nie chce nam się walczyć to może uznaliśmy, że nie warto. mamy do tego prawo. tylko weźmy to na klatę zamiast szukać winy w innych. :)

konto usunięte

Temat: Takich kobiet szukają.....:)

a jakby wyjaśnienie sytuacji kryzysowej potraktować jak zadanie dla fajtera? takie "mnie się nie uda?" :) postawić sobie cel i szukać do niego drogi.
Beata Slusarek

Beata Slusarek Staraj się dojrzeć
promyk światła tam,
gdzie inni widzą
t...

Temat: Takich kobiet szukają.....:)

Katarzyna B.:
Beata B.:
Mnie się wydaje, że wszyscy inwestują w lubienie.
Za to zauważalnie mniej w rozumienie.:)
a mnie się wydaje, że tak strasznie się skupiamy na rozgryzaniu, rozumieniu, dochodzeniu prawd, że zapominamy się zwyczajnie lubić. a w przyjaźni i związku ważne jest i to rozumowe, i to od serca.
głównie od serca:)

zmienię trochę twoje pytanie - dlaczego widzimy tak mało udanych związków?
bo skoro nam się nie udało...to na 100% u nich też jest źle..pewnie afiszują się miłością a w domu jest masakra..pewnie on ją zdradza itd itd
zazwyczaj przenosimy własne projekcje na innych:)

Ja znajduję swoistą przyjemność w oglądaniu szczęśliwych par:)
1. bo modne jest narzekanie i cool jest mówić "faceci to beznadziejne typy" zamiast powiedzieć "mój mąż jest fajny"? bo złe pamiętamy latami, a dobrego nie zauważamy (bo złe się nie powinno zdarzyć, a dobre jest oczywiste)?

od wymieniania kogoś grzechów nie stajemy się święci:)))
2. bo ludzie coraz więcej wymagają, a sami nie dbają?
lub skrajnie w drugą stronę ..nie dajemy przestrzeni by partner zadbał:)
3. bo jesteśmy ogólnie sfrustrowani, zagonieni, zmęczeni i gubimy gdzieś radość z małych sukcesów, za to małe problemy pompujemy do wielkości sterowca?
:)
4. bo potrafimy się na kogoś obrażać i złościć, a nie potrafimy porozmawiać i wyjaśnić?
wiaderko i łopatka:)
5. bo nie rozmawiamy, nie poznajemy tylko piszemy jakieś scenariusze i potem pakujemy delikwenta we własne wyobrażenia, z których on nam się wymyka...? co nas wkurza do białości... :)
:)
6. bo się boimy zaufać, ale chcemy żeby nam ufano?
ostatnio się nad tym zastanawiałam...czy warto zaufać w 100% czy lepiej się asekurować:)))
ale nic na siłę. skoro czasami nie chce nam się walczyć to może uznaliśmy, że nie warto. mamy do tego prawo. tylko weźmy to na klatę zamiast szukać winy w innych. :)
szarpanie się nie ma sensu, ciekawe dlaczego mamy problem z porzuceniem iluzji skrzywdzenia
Gdyby się z tego wybić i zrobić coś szalonego wspólnie ..za chwilę samo odejdzie w zapomnienie albo śmiech z błahości tego "dramatu" :)
z ręką na sercu powiem..zbyt często skupiałam się na pierdołach i robiłam z nich problem:)
Beata Slusarek

Beata Slusarek Staraj się dojrzeć
promyk światła tam,
gdzie inni widzą
t...

Temat: Takich kobiet szukają.....:)

Izabela H.:
wczoraj na winku z koleżanką usłyszałam:
znaliśmy się dość długo na stopie koleżeńskiej, zawsze dobrze nam się rozmawiało, zaprzyjaźniliśmy się, kiedy rozwodziliśmy się, zaczęliśmy się spotykać, rozmowy zeszły na życie osobiste, powiedział, że najbardziej boi się w związku smyczy, sporo pracuje i ma dość tłumaczenia, dlaczego tyle wyjeżdża i późno wraca, ona niezależna, raczej z wypełnionym dniem po brzegi pokazała mu swój punkt widzenia, podobno uwierzył, fizycznie podobali się sobie zawsze, do całej układanki brakowało tylko seksu, ale i ten okazał się trafiony, potem on zamilkł, ona zastanawiała się o co chodzi, zadzwonił po paru dniach próbując prowadzić lekką konwersację, teraz nie ma ani przyjaźni, ani związku
piłyśmy to wino i nie umiałam jej pomóc zrozumieć, bo co tu powiedzieć i nie piszcie mi proszę, że się bidulek wystraszył;)
no ale on nigdzie nie powiedział, że chce związku..skoro powiedział jasno, że nie chce smyczy to się tego trzyma:)
Koleżanka miała świadomośc tego wchodząc z nim do łóżka tak?
Więc próby analizowania tego, wyjaśniania tylko go jeszcze bardziej odepchną od niej...ponieważ skoro ona przeniosła to mentalnie na wyższy stopień znajomości a on nie...dla jej "dobra" się odsunie od niej:)

Ja myślę, że nie powinna nic robić, jeśli jemu zależy on sam coś zrobi od siebie a jak nie...trudno:)
Pozostanie miłe wspomnienie a to też bardzo dużo:)

to takie tam moje przemyślenia po lekturze:)
Izabela H.

Izabela H. anioły też latają na
miotłach

Temat: Takich kobiet szukają.....:)

Beata Ślusarek:

no ale on nigdzie nie powiedział, że chce związku..skoro powiedział jasno, że nie chce smyczy to się tego trzyma:)
hm, takie miał doświadczenia wcześniej, ale z nią myślę musiał by ułożyć grafik;)
Koleżanka miała świadomośc tego wchodząc z nim do łóżka tak?
sporo w tym racji, gdyby nie to, że spotykali się pól roku i łóżko nie było jednorazowe, wtedy nie byłoby żadnych wątpliwości, rozmowa o jakiś planach nie jest żadną obietnicą, ale przyznasz, że już też nie żartem
Więc próby analizowania tego, wyjaśniania tylko go jeszcze bardziej odepchną od niej...ponieważ skoro ona przeniosła to mentalnie na wyższy stopień znajomości a on nie...dla jej "dobra" się odsunie od niej:)
na dzień dzisiejszy on próbuje się zrehabilitować, ma świadomość efektów swojej decyzji, jest etap rozmów, może rozważałyśmy sto powodów, a prawdziwym okazał się strach, że jak się zrobi A, to B jest kwestią czasuIzabela H. edytował(a) ten post dnia 05.12.12 o godzinie 15:12
Beata Slusarek

Beata Slusarek Staraj się dojrzeć
promyk światła tam,
gdzie inni widzą
t...

Temat: Takich kobiet szukają.....:)

Izabela H.:
Beata Ślusarek:

no ale on nigdzie nie powiedział, że chce związku..skoro powiedział jasno, że nie chce smyczy to się tego trzyma:)
hm, takie miał doświadczenia wcześniej, ale z nią myślę musiał by ułożyć grafik;)
Koleżanka miała świadomośc tego wchodząc z nim do łóżka tak?
sporo w tym racji, gdyby nie to, że spotykali się pól roku i łóżko nie było jednorazowe, wtedy nie byłoby żadnych wątpliwości, rozmowa o jakiś planach nie jest żadną obietnicą, ale przyznasz, że już też nie żartem
A myslalam, ze jednorazowe...no coz:-)
Zycze im jak najlepiej:-)
Więc próby analizowania tego, wyjaśniania tylko go jeszcze bardziej odepchną od niej...ponieważ skoro ona przeniosła to mentalnie na wyższy stopień znajomości a on nie...dla jej "dobra" się odsunie od niej:)
na dzień dzisiejszy on próbuje się zrehabilitować, on ma świadomość efektów swojej decyzji, teraz jest etap rozmów, może rozważałyśmy sto powodów, a prawdziwym okazał się strach, że jak się zrobi A, to B jest kwestią czasu
Tak czy inaczej najlepszym lekarstwem jest czas:-)
Czasami zbyt malo w nas cierpliwosci:-)
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Takich kobiet szukają.....:)

Izabela H.:
sporo w tym racji, gdyby nie to, że spotykali się pól roku i łóżko nie było jednorazowe, wtedy nie byłoby żadnych wątpliwości, rozmowa o jakiś planach nie jest żadną obietnicą, ale przyznasz, że już też nie żartem
Z tymi obietnicami...:(
na dzień dzisiejszy on próbuje się zrehabilitować, on ma świadomość efektów swojej decyzji, teraz jest etap rozmów, może rozważałyśmy sto powodów, a prawdziwym okazał się strach, że jak się zrobi A, to B jest kwestią czasu

Nie wiem, czy nazwałabym "strachem" tego, że ludzie najpierw coś gadają i robią, a potem się wycofują rakiem?

Prędzej bym nazwała to "kalkulacją", co niczego nie zmienia.:(
Izabela H.

Izabela H. anioły też latają na
miotłach

Temat: Takich kobiet szukają.....:)

Beata Ślusarek:
A myslalam, ze jednorazowe...no coz:-)
Zycze im jak najlepiej:-)
fakt, źle to ujęłam, to już nie nastolatkowie, zaliczenia mają myślę za sobą
Tak czy inaczej najlepszym lekarstwem jest czas:-)
Czasami zbyt malo w nas cierpliwosci:-)
to masz całkowitą rację, czas
co do tej cierpliwości, to niech się on cieszy, że nie trafił na mnie;D
Izabela H.

Izabela H. anioły też latają na
miotłach

Temat: Takich kobiet szukają.....:)

Beata B.:
Z tymi obietnicami...:(
na dzień dzisiejszy on próbuje się zrehabilitować, on ma świadomość efektów swojej decyzji, teraz jest etap rozmów, może rozważałyśmy sto powodów, a prawdziwym okazał się strach, że jak się zrobi A, to B jest kwestią czasu

Nie wiem, czy nazwałabym "strachem" tego, że ludzie najpierw coś gadają i robią, a potem się wycofują rakiem?

Prędzej bym nazwała to "kalkulacją", co niczego nie zmienia.:(
też mi to przyszło do głowy zanim zadzwonił
teraz to on sobie sam strzelił bramkę, bo jeśli chciałby ją na nowo do siebie przekonać, to obecne stanowisku co do ich związku powinno przebić poprzednie, ale to moja taka dygresja

konto usunięte

Temat: Takich kobiet szukają.....:)

Izabela H.:
sporo w tym racji, gdyby nie to, że spotykali się pól roku i łóżko nie było jednorazowe, wtedy nie byłoby żadnych wątpliwości, rozmowa o jakiś planach nie jest żadną obietnicą, ale przyznasz, że już też nie żartem
Iza, tak sobie myślę, że zbytnio kombinujecie :)
Jak znam życie, to rozmowa o planach, jest inaczej postrzegana przez kobietę a inaczej mężczyznę :)
Kobieta powie : "fajnie byłoby mieć taki dom" = facet odpowie : "no" a kobieta myśli : "o kurde. Chciałby mieć taki dom ze mną" :) Nie wiem, czy w ich przypadku tak było ale tak bywa bardzo często.
A mnie ich znajomość wygląda na taką "z samotności". Z pustki po straconych małżeństwach. Fajnie się gada, fajnie ze sobą przebywa, sex jest fajny. Do fajnych rozmów dochodzą fajne rozmowy o planach. Bo przecież nie planowanie.
Ona miała nadzieję na coś więcej. On nie a , na dodatek, boi się smyczy. A kiedy ona się zbiesiła, to on poczuł znowu pustkę. Może jeszcze większą ?
To, być może, stara się to uratować ?
Ale czy na tym można budować, choćby szansę na związek ?

konto usunięte

Temat: Takich kobiet szukają.....:)

demonizujesz :)
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Takich kobiet szukają.....:)

Izabela H.:
teraz to on sobie sam strzelił bramkę, bo jeśli chciałby ją na nowo do siebie przekonać, to obecne stanowisku co do ich związku powinno przebić poprzednie, ale to moja taka dygresja

Są dorośli i tego się trzymajmy.

To jest nieważne, czy "tylko" gadali, czy "aż" gadali.
Tak gadali, że się rozminęli, nadszarpnęli zaufanie, spowodowali ból.

Ja nie mówię, że nie ma dla nich żadnej szansy..
Mówię, że utrudnili sobie życie na szanse.
Ale co zrobią to zdecydowanie ich sprawa.

konto usunięte

Temat: Takich kobiet szukają.....:)

Katarzyna B.:
demonizujesz :)
Ależ ja wiem, że lepiej idealizować :)

konto usunięte

Temat: Takich kobiet szukają.....:)

Jacek K.:
Katarzyna B.:
demonizujesz :)
Ależ ja wiem, że lepiej idealizować :)
nie. :) najlepiej jest trwać w przekonaniu, że baba z chłopem to się w życiu nie dogadają. najlepiej łapki zwiesić i płakać nad paskudnym losem zamiast powalczyć o to na czym nam zależy.

abstrahując od tej konkretnej sytuacji, dogadać się można, nieporozumienia nie muszą prowadzić do śmierci przyjaźni czy związku, a chwilowe kryzysy da się rozwiązać bez odchodzenia w siną dal.

to jak się rozumiemy zależy od tego czy i jak ze sobą rozmawiamy. dlatego od początku piszę "porozmawiać". nie mówić, nie słuchać tylko właśnie porozmawiać. obrobić problem z obu punktów widzenia. to naprawdę lepiej działa niż wpadanie w stereotypy "dom/no" i czarną rozpacz niemożliwości. :)

jak się człowiek uprze rozwiązać problem, to go rozwiąże.
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Takich kobiet szukają.....:)

A tak na marginesie: nie rozumiem takiego męskiego "jesteśmy dorośli" w rozumieniu, że przecież krygować się nie trzeba i można iść do łóżka..

Gdyby w ślad za tym szło, więc bierzemy odpowiedzialność za siebie, a więc robimy znacznie więcej niż sam seks, czy rozmowy, to bym się nie czepiała.

Ale tak często widzę, że kobieta jest wystarczająco dobra do związku "bez zobowiązań", ale żeby się zobowiązać faktycznie, to przestaje być dobra.

Następna dyskusja:

UWODZENIE DLA KOBIET ? - Ba...




Wyślij zaproszenie do