Temat: syndrom - samotna matka + rozwodka :)

Alina K.:

Elżbieta Musiał:

Noooo... jak już Ty nie chcesz sama z siebie, to ja już sie boję co chcialaś..;-))))))))

Lepiej nie chciej wiedzieć czego ja chcę ;))) Żeby się nie okazało, że ja nie taka grzeczna na jaką wyglądam ;)

Link do wypowiedzi

Temat: syndrom - samotna matka + rozwodka :)

Alina K.:

Jacek K.:

>tak

się nie da...

Nie, mam swoje zasady, powtorze. Kiedy moja kobieta zakocha sie w innym, ja nie chce juz ratowac tego zwiazku, BO GO JUZ NIE MA. I nie bedzie. Jedyne co go uratuje, to strach przed nowym i samotnoscia.
Jak Dorota i ja, juz napisalismy.

A ja się zastanawiam czemu nie jesteś w stanie zrozumieć, że ja się z Tobą zgadzam. A to o czym mówię, to nie jest moje przyzwolenie na zdrady tylko podkreślenie, że są takie sytuacje. Że współmałżonek nawet nie wie o tym co się dzieje z taką drugą osobą. To jak ma ratować skoro nawet nie wie, że jest zagrożone??

Link do wypowiedzi

Temat: syndrom - samotna matka + rozwodka :)

Dorota J.:

Elżbieta Musiał:

Cokolwiek by nie rzec o Twoim glosie, to z motorem Ci bardzo do twarzy.

Link do wypowiedzi

Temat: syndrom - samotna matka + rozwodka :)

Dorota J.:

Jacek K.:

Alina K.:
Jacek. Mam w de... Twoją poprawność. Masz mówić co myślisz. A my będziemy się z tym nie zgadzać ;)

A mnie sie nie chce.

Leniwy masazysta za dwa czysta, siedzi na lawce i bandzioch hoduje:)))

Link do wypowiedzi

Temat: syndrom - samotna matka + rozwodka :)

Jacek K.:

Beata Konczarek:
I niestety trudny.

Jak wiele innych. Nie urazilas mnie. Ja jestem spokojny czlowiek aloe akurat w tym temacie, nikt mnie nie przekona. Dopoki jestem wolny, roznie bywa ale jak jestem z kims kogo kocham - koniec z baletami.

Link do wypowiedzi

Temat: syndrom - samotna matka + rozwodka :)

Elżbieta Musiał:

Jacek K.:

Elżbieta Musiał:
Ale nie powiedziałam A... Ty powiedziałeś za to B jak Bajka, więc.....

.....odwracasz kota ogonem

Nie... leży tu grzecznie koło mnie zwrócony odpowiednią częścią ciała w moim kierunku;-)))

Link do wypowiedzi

Temat: syndrom - samotna matka + rozwodka :)

Jacek K.:

Dorota J.:

Jacek K.:

Alina K.:
Jacek. Mam w de... Twoją poprawność. Masz mówić co myślisz. A my będziemy się z tym nie zgadzać ;)

A mnie sie nie chce.

Leniwy masazysta za dwa czysta, siedzi na lawce i bandzioch hoduje:)))

A co mi tam :))) Hodowalem psa ale mi go zabrano :))))

Link do wypowiedzi

Temat: syndrom - samotna matka + rozwodka :)

Beata Konczarek:
Ale bardzo szanuję zdanie innych

Link do wypowiedzi

Temat: syndrom - samotna matka + rozwodka :)

Dorota J.:
Nie wzienes go nazad?:)

Link do wypowiedzi

Temat: syndrom - samotna matka + rozwodka :)

Jacek K.:

A ja twierdze, ze KOCHAJAC MEZA NIE MOZA SIE ZAKOCHAC W INNYM, BO TYM SAMYM NIE KOCHA SIE JUZ MEZA !!!
Wiec skoro on nawet o tym nie wie, to kobita ktora powrocila na łono rodziny oszukuje : meza, dzieci a przede wszystkim siebie.
Zostaje ze strachu.

Link do wypowiedzi

Temat: syndrom - samotna matka + rozwodka :)

Dorota J.:

Jagodzinko (rzekomo juz nie bojazliwa :)
a powiedz mi, KTO nie widzial itp.?? Ja bylem niedawno pare dni
w RP ... :)
I kto wie czy po tym pobycie, nie dostane renty inwalidzkiej, na umysl ocz<wiacie

tak malo zacnego, ze az na umysl o malo by nie zaszlo?:)))))

Link do wypowiedzi

Temat: syndrom - samotna matka + rozwodka :)

Jacek K.:

Kazdy z nas, ma zawsze pare albo co najmniej dwa wyjscia.
Jezeli wybiera takie, ktorym stawia na szali - rodzine - nie powinien miec potem do nikogo pretensji, ze ja faktycznie stracil.
A zdrada, to zabawa zapalkami przy beczce dynamitu.

Link do wypowiedzi

Temat: syndrom - samotna matka + rozwodka :)

Jacek K.:

Do tego chyba ma prawo ?

Link do wypowiedzi

Temat: syndrom - samotna matka + rozwodka :)

Jacek K.:

Dorota J.:
Nie wzienes go nazad?:)

Hahahahahaha, dobre Dorota.
Jak po niego pojechalem, to dowiedzialem sie, ze jestem tym co sie zle prowadzi i psa nie dostalem :)))))

Link do wypowiedzi

Temat: syndrom - samotna matka + rozwodka :)

Czeslaw Kowalczyk:
Ty Szkopo- POlaku przeflancowany, Ty! :))))

Link do wypowiedzi

Temat: syndrom - samotna matka + rozwodka :)

Beata Konczarek:

Jacek K.:

A ja twierdze, ze KOCHAJAC MEZA NIE MOZA SIE ZAKOCHAC W INNYM, BO TYM SAMYM NIE KOCHA SIE JUZ MEZA !!!
Wiec skoro on nawet o tym nie wie, to kobita ktora powrocila na łono rodziny oszukuje : meza, dzieci a przede wszystkim siebie.
Zostaje ze strachu.

No właśnie! Odkładajac na bok zdradę! Poruszamy temat wcześniej tkniety.
Jeśli w związku nie ma juz miłości, a ludzi łączy jedynie lodówka- taki zwiazek nie ma sensu, bo oszukuje sie wszystkich.

Link do wypowiedzi

Temat: syndrom - samotna matka + rozwodka :)

Elżbieta Musiał:

I nawet jeśli nic nie wybuchnie, to czy gra jest warta świeczki?
Zastanawiam się nad tym, jak czuje sie zdradzający. Czy ma wyrzuty sumienia nawet jeśli zdrada nie wyjdzie na jaw?

Link do wypowiedzi

Temat: syndrom - samotna matka + rozwodka :)

Jacek K.:

Elżbieta Musiał:

Jacek K.:

Elżbieta Musiał:
Ale nie powiedziałam A... Ty powiedziałeś za to B jak Bajka, więc.....

.....odwracasz kota ogonem

Nie... leży tu grzecznie koło mnie zwrócony odpowiednią częścią ciała w moim kierunku;-)))

Znam to uczucie :)))

Link do wypowiedzi

Temat: syndrom - samotna matka + rozwodka :)

Beata Konczarek:

Elżbieta Musiał:

I nawet jeśli nic nie wybuchnie, to czy gra jest warta świeczki?
Zastanawiam się nad tym, jak czuje sie zdradzający. Czy ma wyrzuty sumienia nawet jeśli zdrada nie wyjdzie na jaw?

Największy problem w zdradzie, to chyba taki, że już nie chce się "walczyć" o ten pierwszy związek, który tym samym skazany jest na zamarcie.
I nawet jesli partner się o zdradzie nie dowie, to sieje ona taki spustoszenie, ze dalej to juz tylko zgliszcza.

Link do wypowiedzi

Temat: syndrom - samotna matka + rozwodka :)

Elżbieta Musiał:

Jacek K.:

Kazdy z nas, ma zawsze pare albo co najmniej dwa wyjscia.
Jezeli wybiera takie, ktorym stawia na szali - rodzine - nie powinien miec potem do nikogo pretensji, ze ja faktycznie stracil.
A zdrada, to zabawa zapalkami przy beczce dynamitu.

I nawet jeśli nic nie wybuchnie, to czy gra jest warta świeczki?
Zastanawiam się nad tym, jak czuje sie zdradzający. Czy ma wyrzuty sumienia nawet jeśli zdrada nie wyjdzie na jaw?

Link do wypowiedzi