Temat: syndrom Piotrusia Pana: dojrzałość a niedojrzałość...
Elżbieta J.:
Piotr Jaczewski:
Nie rozumiem tylko jak kastruje komunikat "ale tamten facet (nie oddzwonił)jest tchórzem, dobrze, że Ty taki nie jesteś".
To dokładnie to samą treść niesie:) Dodatkowo jeszcze może drugą warstwę dobudowując po kupieniu idei zdania wcześniejszego: "facet jest tchórzem" i "ty nie jesteś facetem"
Nadal nie rozumiem. Wytłumacz mi jakos inaczej bo teraz wychodzi na to, że czy faceta pochwalę czy skrytykuję to i tak kastruję.
Nie: Kastrujesz wyłącznie dając komunikaty, z którymi racjonalnie i konwencjonalnie musi się zgodzić (jaki facet chciałby być tchórzem PRZED podobającą mu się kobietą) a które zawierają POZORNY WYBÓR dwóch lub więcej opcji i tak uzależnionych od ciebie(twoja opinia) a dla niego wszystkie psychicznie i psychologicznie złe.
Łatwiej to zrozumieć na bardziej linearnej wersji:
K:"Mam ochotę coś zjeść, gdzie idziemy? Zdecyduj"
(Mój głód ma prawo decydowania za nas dwoje że wychodzimy. Już zdecydowałam, że wychodzimy. Daje ci moc zdecydowania gdzie..
M: Chińczyk
K: nie, na chińczyka nie mam ochoty
(No miałeś decydować, ale ta moc nadal jest moja. A kuku :P)
M: Pizza
K: nie, to za dużo ciasta
(Drugi raz nie trafione, jedyne decyzje jakie możesz podejmować, to te które mnie zadowalają)
M: Meksykańska
K: nie, ta za ostra
(pod warunkiem, że trafisz, co z góry było niemożliwe :) Ale to tylko dlatego, że nie postarałeś się wystarczająco mocno).
To dokładnie ten sam typ komunikatu jak "Nie bądź tchórzem" - tylko przedstawiony sekwencyjnie. ŻADNA OPCJA z wyboru dla faceta, który to kupił pierwotną treść nie jest DOBRA. Ba, jeśli ona od czasu do czasu się zgadza na pierwszą i drugą opcję...to on nawet widząc co się dzieje - nie ma argumentu. Obydwoje pamiętają sprawy zdecydowanie inaczej.
To jest ta kastracja - skierowanie naturalnych funkcji faceta i to tych wartościowych przeciwko niemu samemu. Wywoływanie komunikacyjnej choroby autoimmunologicznej :P
A są też podwójne więzi POZYTYWNE - z drugiej strony mają wartość motywującą na zasadzie: "Cokolwiek zrobisz kotku będzie fajnie, wierzę w ciebie. Zrobiłeś tyle -rewelacja, o ! Tamto - Doskonale". Tych jest trochę wcale nie blondynich i w związku są super, nawet gdy innym się zdaje, że to duperele:-) Np.
"A ten całus za to co miłego zrobiłeś w tym tygodniu" Co? "Nie powiem, ale podobało mi się"