Temat: Świat umiera na brak miłości.......
Czeslaw Kowalczyk:
niekoniecznie. Turek np. idzie do meczetu, modli sie, gada z pobratymcami i najczesciej, jego problem jest w najblizszych dniach, jakos rozwiazany.
Nie jest odsylany, od Tyfana, do pogana ..
"Chrzescijanie", powiedza ci: idz do fachowca, do urzedu pracy, do psychiatry, oglos na Sympatia itd. bo ja nie mam czasu. Mnie jest dobrze .. SAM sobie jestes winien. Ot zalety pochodzenia ...
A z tym wyjątkowo mocno się zgadzam.:)
Kiedyś, kiedy ludzie żyli w wielopokoleniowych rodzinach, w małych wsiach, gdzie każde święto i każda praca była udziałem wszystkich, ludzie mieli chyba więcej czasu aby po prostu się wygadać, wymienić poglądy, rozdzielić zadania..
A dziś coraz bardziej dogania nas zmora "zatomizowanego" świata. Za dużo wymagań wobec każdego, za dużo obciążeń, a za mało czasu i możliwości odreagowania, bo nawet na siłowniach i basenach, któe są jakby do wyładowania się trzeba się "jakoś" zachowywać. Czyli nie gadać, nie stresować innych, zająć się sobą i ...i się nie wyładować.:))