Temat: Striptizerko...!
Ewa Szuwalska:
Piotr Jaczewski:
Cóż :) Jesteś szantażystka - nie masz granicy pomiędzy "coś mi się nie podoba" a "coś mi się nie podoba - wybucham". A teraz to możesz nam pościemniać "Ja nie chciałam niczego wymuszać". CHCIAŁAŚ :)
To mnie we mnie przeraża.
Straszne :) Teraz to nie tylko szantażujesz, jeszcze boisz się tej zachłannej i gotowej odgryźć jądra i odejść potworzycy :))
Ale przecież... mógł postąpić
inaczej (nie zrezygnować z dziwek i stracić mnie), ja podjęłam to ryzyko, nie mając pewności jak się sprawy potoczą...
Mógł postąpić inaczej: To co zrobił? Powiedział: Mam prawo do dziwek, wyjął telefon, zadzwonił, przyjechała panna, zatańczyła, zrobiła mu loda, a on uśmiechnął się i powiedział: No! To było coś, ty nigdy tak byś nie potrafiła?
"Albo on niech porzuci nawet pomysły takie, albo niech idzie precz"
"Albo robisz po mojemu, albo zabieram zabawki i idę do swojej piaskownicy"
Dokładnie tak. I mógł równie dobrze ich nie porzucać...
Hm. Rozmawiacie o czymś potencjalnie w przyszłości - czyli to, że od razu nie przyznaje ci racji w temacie "jak wyglądać powinien wieczór kawalerski widziany oczami mężczyzny" = "wogóle nie chce być ze mną". Taki równoważnik jest magiczny: ma własne zdanie, pomysły inne niż moje = niech żyje sobie sam?
1 wybuch - rodzice kupują cukierki.
2 wybuchy - mamusia zostaje dłużej porozmawiać
3 wybuchy - tatuś daje kieszonkowe
Może problem w tym, że nigdy nie musiałam wybuchać żeby postawić na swoim. W moim domu uzyskiwało się to poprzez rzeczowe argumenty.
Uhm, twoi rodzice też tak myślą? A ty dowiodłaś w tej sytuacji wyniesionej z domu umiejętności rzeczowej dyskusji :)))))
4 wybuchy - chłopcy przynoszą prezenty
Nie przyjmuję prezentów od "chłopców".
i jako nastolatka nawet cukierka nie zjadłaś od kogoś?
50 wybuchów - chłop rezygnuje ze striptizerki
A przecież mógł bez wybuchu z niej zrezygnować. Zna mnie i wiedział, że zrobię o to histerię...
Ha...to już teraz nie musi się tylko radzić z twoimi wybuchami..powinien je przewidywać i uniknąć jakiegokolwiek mrugnięcia które by je wywołało :) Baa, powinien wymyślać pomysły, na twoje pomysły, które ewentualnie mogłyby do wybuchu doprowadzić :)
100 wybuchów - dziecko idzie do szkoły
150 wybuchów - nastolatka nie wychodzi na dyskotekę..
Nie dotyczy.
Prędzej czy później ktoś cię zapłodni, jakoś tak, albo adoptujesz murzynka, albo koleżanka zostawi u ciebie dziecko na opiekę wychodząc do kina :) A jaki przykład rewelacyjny dziecko dostanie:)))
Masz własne zdanie = będziesz wyrzucony :-) Twoje prywatne fantazje i oczekiwania = wystarczająco dużo by bliskie osoby skończyły z tobą związek :)