Łukasz K.

Łukasz K. Wiceprezes zarządu

Temat: Spędzanie razem czasu

On i ona - od 2 miesięcy razem. Pracują, mają znajomych - jeszcze nie wspólnych, własne zainteresowania.Widują się - no właśnie, on chciałby częściej choć z drugiej strony wie że nie można zabierać komuś przestrzeni a tym bardziej jak się ma trochę lat na karku.
Prosić się o spotkania niewypada, tym bardziej że rozmowa już na ten temat była. Jak sobie z tym radzicie żyjąc w większym mieście?
Sylwia S.

Sylwia S. Product Manager -
home.pl , MBA

Temat: Spędzanie razem czasu

Ale dlaczego nie wypada ? Myśle że trzeba być szczerym i powiedzieć co się czuje, jak wogóle postrzegamy ten związek czy to na poważnie czy nie. Rozumiem że tu chodzi o Ciebie ? A ile wy raze się spotykacie tak z ciekawości bo domyslam się że chciałbyś codziennie ?

Zawsze możesz zaproponować wspólny wypad na weekend, to dobry czas na poznanie np twoich znajomych. ładna pogoda można grillować na działeczce :)Sylwia Skalska edytował(a) ten post dnia 03.04.09 o godzinie 10:34

konto usunięte

Temat: Spędzanie razem czasu

a to co znaczy razem? jesli nie ma sie dla siebie czasu to chyba nie jest to razem.
a rozmowy sa po to, aby dochodzic do jakichs wnioskow i ustalen a nie aby je odbyc/zaliczyc.
Aneta Ś.

Aneta Ś. farmaceutka.
P...apteka

Temat: Spędzanie razem czasu

ktos kiedys napisał-nie trac czasu z tymi,którzy nie maja czasu tracic go z toba:)Nic dodac nic ujac:)
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: Spędzanie razem czasu

cały w tym ambaras, że by dwoje chciało na raz :)
Sylwia S.

Sylwia S. Product Manager -
home.pl , MBA

Temat: Spędzanie razem czasu

I tak na marginesie zawsze myślałam że "początki" (i oby tak było cały czas) to: motylki w brzuchu, jak najczęstsze przebywanie ze sobą, cieszenie się sobą, długie fajne rozmowy o wszystkim i o niczym :) - no ale może jestem za romantyczna ;)
Łukasz K.

Łukasz K. Wiceprezes zarządu

Temat: Spędzanie razem czasu

wiesz Sylwia też tak myślałem...ale czuję że długo tak nie pociągnę..może jakiś nie teges jestem że chciałbym z kimś przebywać tak na co dzień, poznawać w najróżniejszych sytuacjach a nie tylko w lokalu czy na wypadach weekendowych.Wiadomo że może niezdrowo tak od razu codziennie każdą wolną chwilę. Weekend zaplanowany ale trzeba się czasem borykać z innymi sprawami.A rozmawiać już rozmawiałem i co..dalej mam to poruszać? W efekcie jest tak że zaczynam nie mówić że mam ochotę się spotkać tylko oświadczam (czasami) że mam coś zaplanowane i się nie widzimy.
Aneta Ś.

Aneta Ś. farmaceutka.
P...apteka

Temat: Spędzanie razem czasu

to zgłos sie do mnie jestem chetna na codziennosc ha ha np.wspolne mycie auta ha ha
Aneta Ś.

Aneta Ś. farmaceutka.
P...apteka

Temat: Spędzanie razem czasu

I Łukaszku wierz mi to nie TA.Jak człowiek lubi człowieka,to chce znim spedzac jak najwiecej czasu:)
Sylwia S.

Sylwia S. Product Manager -
home.pl , MBA

Temat: Spędzanie razem czasu

Łojjj cosik mi się wydaje że ta znajomość zostanie na stopie koleżeńskiej.

Ps. I jesteś normalny że chcesz spotykać się codziennie :)
Łukasz K.

Łukasz K. Wiceprezes zarządu

Temat: Spędzanie razem czasu

oj kusisz :) z tym że póki co poczekam jakiś czas..dam do zrozumienia że jednak coś bym zmienił a jeżeli to nie pomoże to trudno się mówi.Podobno kobiet jest więcej niż facetów ;)
Zastanawiam się czy to z czasem się nie rozwinie...czy zawsze musi być intensywnie na początku? Co prawda w ostatnim związku..moja ex mi wypomniała że ją przywykłem do codziennego widywania i stąd teraz jestem skory na ustępstwa...ale nie chcę być też kimś do zapchania wolnego czasu.
Sylwia S.

Sylwia S. Product Manager -
home.pl , MBA

Temat: Spędzanie razem czasu

Łukasz najważniejsze abyś wiedział co chcesz, nie zapominaj że trzeba być też fer do drugiej osoby.
Albo chce być się z kimś albo nie - banalne ale prawdziwe :)Sylwia Skalska edytował(a) ten post dnia 03.04.09 o godzinie 11:12

konto usunięte

Temat: Spędzanie razem czasu

Łukasz K.:
..dam do zrozumienia że jednak coś bym zmienił
:)
to Ty masz czytac miedzywiersze.

proponuje mowic wprost a nie dawac do zrozumienia - wtedy iterpretacja jest zawsze taka jakiej chce osoba interpretujaca

choc z doswiadczenia wiem, ze ma to wartosc tylko w przypadku ludzi dojrzalych

Temat: Spędzanie razem czasu

Sylwia Skalska:
Łojjj cosik mi się wydaje że ta znajomość zostanie na stopie koleżeńskiej.

Ps. I jesteś normalny że chcesz spotykać się codziennie :

Najwyraźniej jedna strona zaangażowała się bardziej....
Kiedy nam zależy chcielibyśmy mieć obiekt naszych uczuć jak najczęściej przy sobie - to naturalne - no gorzej jeśli obiekt uczuć nie do końca czuje to samo co my...

konto usunięte

Temat: Spędzanie razem czasu

Sylwia Skalska:
Albo chce być się z kimś albo nie - banalne ale prawdziwe

zawsze moze chciec byc z kims tylko czasami lub tylko na swoich zasadach
Łukasz K.

Łukasz K. Wiceprezes zarządu

Temat: Spędzanie razem czasu

czyli znowu ta słynna sztuka kompromisów...jej zasady..moje zasady...ehhh a środek gdzie? żeby każdemu było dobrze

Temat: Spędzanie razem czasu

Łukasz,

czasami miłością można zabić. Ja niedawno zostałam zabita miłością mojego mężczyzny do mnie.

Czym wiecej miłości tym ja dalej od Niego...

Może to jakaś choroba, albo jakieś przewlekłe przeziębienie duszy...

Łukasz K.:
On i ona - od 2 miesięcy razem. Pracują, mają znajomych - jeszcze nie wspólnych, własne zainteresowania.Widują się - no właśnie, on chciałby częściej choć z drugiej strony wie że nie można zabierać komuś przestrzeni a tym bardziej jak się ma trochę lat na karku.
Prosić się o spotkania niewypada, tym bardziej że rozmowa już na ten temat była. Jak sobie z tym radzicie żyjąc w większym mieście?
Sylwia S.

Sylwia S. Product Manager -
home.pl , MBA

Temat: Spędzanie razem czasu

Ale związek to jest sztuka kompromisów :) Dwa miesiące w związku i takie dylematy.....;)

Temat: Spędzanie razem czasu

Łukasz, w pełni Ciebie rozumiem. Ja miałem inny problem. Nie potrafiłem przełamać się, aby powiedzić, aby potwierdzić, że chcę (obecnie byłą) partnerkę widywać codziennie. Na pewno przegapiłem jej sygnały, np. o gotowości do wspólnego mieszkania. Inna sprawa, to w jaki sposób jej wysyłała - ale to temat na inny wątek: właściwa komunikacja. Sposób, z resztą już podpwoiedziany jest jeden: osobna, odrębna rozmowa i jasne postawienie sprawy, w taki sposób, aby mieć jak największe prawdopodobieństwo uzyskania pozytywnej odpwoiedzi. Przeciez nikt z ans nie zadaje takich waznych pytań, abu usłyszeć "nie".
Ta kwestia zahacza również o inną: "ja" a "my" w związku. Wydaje się, że cały początkowy okres spotykania, chodzenia, rozmów ma na celu przekonanie partnerki/partnera, aby własne, osobne "ja/moje" dało miejsca "my/nasze". Można zachować własne zainteresowania, pewne przyzwyczajenia, krąg towarzyski itp nie narażając, niszcząc związku. Jest to trudne, bolesne, głośne lub ciche, ale możliwe. Pod warunkiem, że się chce, że chce sie podjąć ten wysiłek. Inaczej rzeczywiście nie ma sensu. Teraz wiem, że wszelkie przejawy "ja" (wypowiedzi, opinie, zachowania), które uznalibyśmy za zagrożenie dla "my" trzeba zawsze partnerce/partnerowi sygnalizować (nie krytkować od razu!, nie wypominać!) i pogadac o tym przy sprzyjajacej okazji. Nie można tego lisić w sobie, bo za jakiś czas wybuchnie ze zdwojona siłą.
Łukasz K.

Łukasz K. Wiceprezes zarządu

Temat: Spędzanie razem czasu

Haniu...i dlatego właśnie zacząłem sobie sam planować czas bez niej.Chcę żeby mi powiedziała że oczekuje czegoś innego albo niech to się rozwali, bo szkoda tracić czasu na coś co nie wyjdzie w końcowym efekcie.



Wyślij zaproszenie do