Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Skąd się biorą tyrani.

Piotr Jaczewski:
piotr K.:
moze oddac;-)
Nie może. Nie może powalić cię na ziemie, zadźgać w odwecie.. nie może. Masz przewagę siły i zdolności przeżycia.

przeciez ja tez go nie powalam na ziemie , nie dzgam itp;-) zdarzalo sie ze wystarczylo upomnienie ktore nie bylo po jej mysli i sama zamierzala sie swoja raczka chca "uderzyc" zonke lub mnie;-) - wiec moze oddac
nie bede sie klocil o encyklopedyczne definicje-po prostu widze roznice miedzy klkapsem a biciem - i tyle
Ja widze pomiędzy klapsem, a POBICIEM.. klaps to uderzenie, przemoc fizyczna mniej lub bardziej bolesna i znacząca, w relacji z osobą która nie dysponuje taką samą siłą i zdolnością obrony.

Trudno przykuć uwagę czymś miłym, maluch nie robi tego co chcemy, klaps będzie formą zwrócenia uwagi, a nie wyrazem bezsilności?
Jak chcesz zwrócenia uwagi- bądź interesujący wystarczająco długo:)

chyba zdajesz sobie sprawe ze dziecko to nie ksiazka kucharska na ktore jest jeden przepis-dzieci sa rozne i reaguja roznie wiec wymagaja roznych form "wychowania" . Sa sytuacje ktore nie jestes w stanie sobie wyobrazic i pzreiwdziec i wierz mi ze te pare klapso to byla z mojej strony ostatecznosc w sytuacji ktora tego wymagala.

Od biedy - na przerwanie cyklu zachowań, tak, zmiana fizjologiczna jest ok, zwłaszcza jeśli od razu jest silny pozytywny zestaw bodźców.
wyjasnilem ze klapsy(ktorych bylo w ich dotychczasowym zyciu moze z 5-7 ) nie byly tak dozowane zeby dziecko nie czulo bolu (nie jestem sadysta) tylko forma zwrocenia uwagi w sytuacji kiedy nic innegoi nie pomagalo.
Co innego nie pomagało? :) Nie można usiąść obok i poczekać aż przejdzie ?

chyba malo masz do czynienia z dziecmi w roznych sytuacjach;-)
Nie chce się i tyle, bo cośtam "Nie ma czasu" "Irytuje mnie ten krzyk" "Krzywdę sobie może zrobić" "Tak mama robiła i działało":)

i wiele innych;-)


czepiasz sie;-)
Nie czepiam się! No skąd ci to do głowy przyszło? Moje czepianie, to wcale nie czepianie.

ok, to szukasz dziury w calym;-)

Dzieci nie lubia wogole jak sie im czegos zabrania albo nie spelnia ich zachcianek albo karze w inny spsosob;-)
A jak nie lubią w ogóle zabraniania- to ich głos całkowicie;)


???

Świetny pomysł na wychowanie osoby radzącej sobie z komunikacją "Możesz mówić po 18stym roku życia..może, może uwzględnimy twoją petycję";)

chyba sie nie zrozumielismy bo nie wiem do czego zmierzasz;-(
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Skąd się biorą tyrani.

piotr K.:
przeciez ja tez go nie powalam na ziemie , nie dzgam itp;-)
Ale masz tą zdolność i komunikujesz ją klapsem.
zdarzalo sie ze wystarczylo upomnienie ktore nie bylo po jej mysli i sama zamierzala sie swoja raczka chca "uderzyc" zonke lub mnie;-) - wiec moze oddac
Jest w stanie ukarać cię dotkliwie? Wyrzucić z domu? Przetrwać bez ciebie? - to jest ta różnica sił ;)

chyba zdajesz sobie sprawe ze dziecko to nie ksiazka kucharska na ktore jest jeden przepis-dzieci sa rozne i reaguja roznie wiec wymagaja roznych form "wychowania" . Sa sytuacje ktore nie jestes w stanie sobie wyobrazic i pzreiwdziec i wierz mi ze te pare klapso to byla z mojej strony ostatecznosc w sytuacji ktora tego wymagala.
Jak mi piszesz o sytuacji która tego wymagała. To ja wiem, że ściemniasz słusznie broniąc siebie. Żadna sytuacja nie wymaga klapsa sama z siebie. Klapsa wymaga TWOJA niezdolność znalezienia innego rozwiązania, a nie sytuacja. TWOJA niezdolność znalezienia innej formy wychowania, a nie specyfika dziecka.
Odczep się od sytuacji i dziecka, weź za swoje zachowania odpowiedzialność: klaps to przemoc i użycie siły. I tyle.
Ja nie wiem dobre, złe, czyni dobrym rodzicem, czy złym rodzicem.
Wiem tylko że komunikaty i myślenie "To wcale nie przemoc, to rodzicielski klaps. Gdy rodzic bije, to wcale nie uderzył, a to wcale nie bolało, to taki żarcik na zwrócenie uwagi" generuje problemy.
Bądź mężczyzną ;) Powiedz "Mam siłę by rozdawać klapsy w tej relacji i używam tej siły". A nie takie pitu pitu klaps to nie przemoc, może oddać, srutu tutu.. Ba..nie mów tego mi, dbaj o to by nie piszczać takiego srutu tutu pitupitu dzieciom;)
chyba malo masz do czynienia z dziecmi w roznych sytuacjach;-)
Swoich nie mam. Ale z dziećmi styczność i owszem.

Nie czepiam się! No skąd ci to do głowy przyszło? Moje czepianie, to wcale nie czepianie.

ok, to szukasz dziury w calym;-)
Nigdy w życiu, nie czepiam się i nie szukam dziury w całym. Co z tobą w ogóle nie tak, że takie pomysły przychodzą ci do głowy ;)

Dzieci nie lubia wogole jak sie im czegos zabrania albo nie spelnia ich zachcianek albo karze w inny spsosob;-)
A jak nie lubią w ogóle zabraniania- to ich głos całkowicie ZIGNORUJMY (dopisalem, sorry:))
>???
Użyłeś tego, że dzieci nie lubią jak się im czegoś zabrania, do umniejszenia wagi ich głosu w sprawie pt klaps.

chyba sie nie zrozumielismy bo nie wiem do czego zmierzasz;-(
Zmierzam ku przekonaniu cie by odczarowywać zachowania - i przewidywać skutki idei i wpływu na zachowanie w okresie dłuższym niż "sytuacja wymagała klapsa" :)Piotr Jaczewski edytował(a) ten post dnia 22.12.09 o godzinie 14:07
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Skąd się biorą tyrani.

Robert M.:
Kluczem dla mnie jest walka z OBOJĘTNOŚCIĄ SPOŁECZNĄ na przemoc w domach, za ścianą, obok. Ale to już opisałem wcześniej w tym wątku.
Pozdrawiam,
RM

Ja również Cię pozdrawiam i częściowo nawet zgadzam! :)))
Ale uważam, że w zacytowanym przeze mnie fragmencie zwyczajnie strzelasz sobie w kolano...

Obojętność społeczna bowiem nie wynika ze złej woli społeczeństwa i nie ma co nawoływać, bo już od tysiecy lat wołali twórcy wszystkich dokładnie religii o to właśnie bez widocznego rezultatu...

Społeczeństwo nie reaguje, gdyż zwyczajnie nie widzi problemu! Jak dla kogoś jest coś normą, to musi przyjść z zewnątrz jakiś impuls, żeby norma mogła się zmienić.

A teraz sama sobie strzelę w kolano: być może edukacja powinna być wprowadzona siłą? :))))

Reagować może ktoś świadomy tego, że coś jest "dziwnego"...To jak z szokiem z lektury (pamiętasz?): o matko, ja mówię prozą!!! :)))
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Skąd się biorą tyrani.

Piotr Jaczewski:
piotr K.:
przeciez ja tez go nie powalam na ziemie , nie dzgam itp;-)
Ale masz tą zdolność i komunikujesz ją klapsem.

i wysylam jasny komunikat do dziecka ze robi cos zle. Nie naduzywam swojej sily!!!
zdarzalo sie ze wystarczylo upomnienie ktore nie bylo po jej mysli i sama zamierzala sie swoja raczka chca "uderzyc" zonke lub mnie;-) - wiec moze oddac
Jest w stanie ukarać cię dotkliwie? Wyrzucić z domu? Przetrwać bez ciebie? - to jest ta różnica sił ;)

a czy ja dzieckjo karze "dotkliwie" , wyrzucam z domu, czy pozostawiam na pastwe losu?;-)

chyba zdajesz sobie sprawe ze dziecko to nie ksiazka kucharska na ktore jest jeden przepis-dzieci sa rozne i reaguja roznie wiec wymagaja roznych form "wychowania" . Sa sytuacje ktore nie jestes w stanie sobie wyobrazic i pzreiwdziec i wierz mi ze te pare klapso to byla z mojej strony ostatecznosc w sytuacji ktora tego wymagala.
Jak mi piszesz o sytuacji która tego wymagała. To ja wiem, że ściemniasz słusznie broniąc siebie. Żadna sytuacja nie wymaga klapsa sama z siebie.

krecimy sie w kolko. Ja twierdze ze klaps to nic zlego i traktuje go jako jedna z form zrocenia uwagi dziecku ze cos zle zrobilo czyli jeden z elementow procesu wychowania. To my rodzice uczymy dziecka tego swiata i my jestesmy odpowiedzialni za nie wiec musimy reagowac kiedy dziecko robi cos zle co moze miec negatywne konsekwencje i te biezace(niebezpieczenstow zrobienia sobie krzywdy) i te przyszle (niedostosowanie sie do zycia w spoleczenstwie)
Klapsa wymaga TWOJA niezdolność znalezienia innego rozwiązania, a nie sytuacja. TWOJA niezdolność znalezienia innej formy wychowania, a nie specyfika dziecka.


powtarzam klpas to jedna z form wplywania na dziecko
Odczep się od sytuacji i dziecka, weź za swoje zachowania odpowiedzialność: klaps to przemoc i użycie siły. I tyle.

nie mozesz sie odczepic od sytuacji bo sa one nieprzewidywalne-spytaj innych rodzicow co potrafia dzieci i jak potrafia "szantazowac" oraz "silowac" sie ze swoimi rodzicami.
Ja nie wiem dobre, złe, czyni dobrym rodzicem, czy złym rodzicem.
Wiem tylko że komunikaty i myślenie "To wcale nie przemoc, to rodzicielski klaps.

dokladnie tak jest;-)
Gdy rodzic bije, to wcale nie uderzył, a to wcale nie bolało, to taki żarcik na zwrócenie uwagi" generuje problemy.
Bądź mężczyzną ;) Powiedz "Mam siłę by rozdawać klapsy w tej relacji i używam tej siły". A nie takie pitu pitu klaps to nie przemoc, może oddać, srutu tutu.. Ba..nie mów tego mi, dbaj o to by nie piszczać takiego srutu tutu pitupitu dzieciom;)

jestem mezczyzna i dlatego podtrzymuje to co powiedzialem ze widze kolosalna rozniece miedzy klapsem a biciem a Ty mozesz sobie stawiac miedzy nimi znak rownosci
chyba malo masz do czynienia z dziecmi w roznych sytuacjach;-)
Swoich nie mam. Ale z dziećmi styczność i owszem.

no wlasnie;-))

Nie czepiam się! No skąd ci to do głowy przyszło? Moje czepianie, to wcale nie czepianie.

ok, to szukasz dziury w calym;-)
Nigdy w życiu, nie czepiam się i nie szukam dziury w całym. Co z tobą w ogóle nie tak, że takie pomysły przychodzą ci do głowy ;)

oceniam Twoje podejscie do tematu;-)

Dzieci nie lubia wogole jak sie im czegos zabrania albo nie spelnia ich zachcianek albo karze w inny spsosob;-)
A jak nie lubią w ogóle zabraniania- to ich głos całkowicie ZIGNORUJMY (dopisalem, sorry:))
>???
Użyłeś tego, że dzieci nie lubią jak się im czegoś zabrania, do umniejszenia wagi ich głosu w sprawie pt klaps.

chyba sie nie zrozumielismy bo nie wiem do czego zmierzasz;-(
Zmierzam ku przekonaniu cie by odczarowywać zachowania - i przewidywać skutki idei i wpływu na zachowanie w okresie dłuższym niż "sytuacja wymagała klapsa" :)Piotr Jaczewski edytował(a) ten post dnia 22.12.09 o godzinie 14:07

nie dogadamy sie;-) Moze kiedys jak bedziesz mial wlsane dzieci przekonasz sie ze sytuacje sa tak rozne a zwykly klapsik to zwykly elemnt wychowania ktory w niektorych sytuacjach jest wskazany(albo inazcej moze nie wskazany co nieszkodliwy)

pozdro
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Skąd się biorą tyrani.

piotr K.:
Piotr Jaczewski:
piotr K.:
przeciez ja tez go nie powalam na ziemie , nie dzgam itp;-)
Ale masz tą zdolność i komunikujesz ją klapsem.

i wysylam jasny komunikat do dziecka ze robi cos zle. Nie naduzywam swojej sily!!!
:) Właśnie o to chodzi, że nie wysyłasz dziecku komunikatu "robisz coś źle", to pobożne życzenie dorosłych. Warunkowanie negatywne tj za pośrednictwem kary to jest gdy krzyczysz "Przestań to robić" coraz głośniej i przestajesz gdy dziecko odrywa się..lub odsuwasz dziecko od zagrożenia. Bodziec negatywny - post factum nie jest uczeniem się w sensie układu nerwowego.
Jest warunkowaniem posłuszeństwa "Ja mam moc by cię ukarać", a nie rozwijaniem nowej formy zachowania. Ups. Przepraszam jest komunikatem "W obecności tej osoby zachowuj się inaczej"
Nie nadużywasz siły tj. nie przeginasz i owszem. Używasz za to siły w relacji ze słabszą istotą. O tym mówię.
Nic więcej, nic mniej :)

a czy ja dzieckjo karze "dotkliwie" , wyrzucam z domu, czy pozostawiam na pastwe losu?;-)
Możesz. O zdawanie sobie z tego sprawy chodzi. Bo jeśli nie zdajesz sobie sprawy, to później wysyła się komunikat: "ty się mnie nie boisz, to jest miłość nie strach, to jest bycie odpowiedzialnym, a nie posłuszeństwo"..przecząc doświadczeniu wewnętrznemu..bo świat wygląda inaczej jak znajdujesz się w relacji z 4 metrowym gołotą. Dla gołoty - klapsik na zwrócenie uwagi. Dla dziecka - organicznie spadek poziomu dopaminy i wzrost adrenaliny. Aktywizacja systemów na wsio wypadek. Zapamiętanie wzorca bolesnego doświadczenia. Psychicznie "ten ból to nie ból" Itd.

krecimy sie w kolko. Ja twierdze ze klaps to nic zlego i traktuje go jako jedna z form zrocenia uwagi dziecku ze cos zle zrobilo czyli jeden z elementow procesu wychowania. To my rodzice uczymy dziecka tego swiata i my jestesmy odpowiedzialni za nie wiec musimy reagowac kiedy dziecko robi cos zle co moze miec negatywne konsekwencje i te biezace(niebezpieczenstow zrobienia sobie krzywdy) i te przyszle (niedostosowanie sie do zycia w spoleczenstwie)
A ja nie oceniam klapsa, złego czy nie złego. Zwracam uwagę na komunikat "Klaps to nie przemoc, nie użycie siły w relacji ze słabszą osobą". Potencjalnie budzący sytuacje:
"Boli? Wcale nie boli, to było tak dla zwrócenia uwagi nie dotyka się do gniazdka! Przecież mówiłem przestań"
Mniej lub bardziej zwerbalizowane..ale zawierające obok jasnego, potrzebnego i czytelnego sygnału (Trzymaj się zdala od gniazdek) całą masę mieszanych sygnałów "ból to nie ból" "mamy być posłuszni" "uderz kogoś by zwrócić uwagę" itd
Klapsa wymaga TWOJA niezdolność znalezienia innego rozwiązania, a nie sytuacja. TWOJA niezdolność znalezienia innej formy wychowania, a nie specyfika dziecka.


powtarzam klpas to jedna z form wplywania na dziecko
Jedna z form zachowywania się rodzica. Na dziecko wpływa wszystko ;)
Ja też powtarzam :) Mi ni jak do oceny przydatności klapsa. Jestem przeciwny tylko zachowaniu "Moje użycie siły, to nie użycie siły, Ten klaps to nie przemoc, to tylko środek wychowawczy". Robieniu czegoś i przeczeniu. Zaprzeczaniu odczuciom dziecka oraz wmawianiu, że się prezentuje inne zachowania niż się prezentuje.
"Ten 4 metrowy gołota, co właśnie wzdrygnął twoim układem nerwowym to nie zagrożenie, to źródło miłości, wsparcia i zasad"

Jak już klaps, to klaps: Boli? Miało boleć. Zostaw kable w spokoju. Tak taki wredny ze mnie tatuś wrrr kable zostawia się w spokoju.
A najlepiej jeśli ma być (klaps) o zobacz jaki tu jest śliczny rowerek, teraz pojeździmy (bez komentarza, szybkie przekierowanie uwagi na coś innego).

Odczep się od sytuacji i dziecka, weź za swoje zachowania odpowiedzialność: klaps to przemoc i użycie siły. I tyle.

nie mozesz sie odczepic od sytuacji bo sa one
Tylko, ani sytuacje, ani dzieci TEGO nie wymagają ;)
Sklejka! Zewnętrzna okoliczność jest warunkiem mojego zachowania. Chcesz taki komunikat przekazać dziecku? Jak znajdziesz się na dachu, w tłumie samobójców - skacz?!
nieprzewidywalne-spytaj innych rodzicow co potrafia dzieci i jak potrafia "szantazowac" oraz "silowac" sie ze swoimi rodzicami.
Zawsze znajdzie się jakiś winny? :) Np. Dziecko! ;)
A skąd to dziecko wzieło swoje zachowania? Z kosmosu w batyskafie spadł mały superpotwór, monster godzilla?
Ja nie wiem dobre, złe, czyni dobrym rodzicem, czy złym rodzicem.
Wiem tylko że komunikaty i myślenie "To wcale nie przemoc, to rodzicielski klaps.

dokladnie tak jest;-)
:) Tak myślą o tym rodzice, minimalizując w swojej psyche znaczenie pewnych doświadczeń np. że tatuś gdy uderzył wyglądał paskudnie, jak wredny 4 metrowy ryczący potwór. A generalnie to przecież był OK, ja jestem ok, to dzieciak i sytuacja wymaga tego zachowania.
Gdy rodzic bije, to wcale nie uderzył, a to wcale nie bolało, to taki żarcik na zwrócenie uwagi" generuje problemy.
Bądź mężczyzną ;) Powiedz "Mam siłę by rozdawać klapsy w tej relacji i używam tej siły". A nie takie pitu pitu klaps to nie przemoc, może oddać, srutu tutu.. Ba..nie mów tego mi, dbaj o to by nie piszczać takiego srutu tutu pitupitu dzieciom;)

jestem mezczyzna i dlatego podtrzymuje to co powiedzialem ze widze kolosalna rozniece miedzy klapsem a biciem a Ty mozesz sobie stawiac miedzy nimi znak rownosci
A ja ci mówię: Bierz co twoje. Masz prawo wejść w rolę autorytetu "Ja mam taką siłę cie ukarać". Ale wmawianie dziecku i podejście "Ta kara i ta siła, to nie była kara i siła i wyraz bezsilności, a świadoma i odpowiedzialna miłość rodzicielska" ..
Tylko ten jeden drobiazg, nastawienie "Mam siłę, i używam jej bo mogę" a nie "Tak mogę cię wyrzucić, beze mnie nie przeżyjesz, jestem silniejszy i wcale się nie bój, nie musisz być posłuszne, rób co chcesz kara cię nie minie i to nie jest szantaż" :)
Tylko o tej cienkiej linii przypominam "wiedz co robisz, bierz odpowiedzialność za swoje, nie gadaj dziecku co ma czuć i jak określać twoje zachowania gdy mu się nie podobają".
chyba malo masz do czynienia z dziecmi w roznych sytuacjach;-)
Swoich nie mam. Ale z dziećmi styczność i owszem.

no wlasnie;-))
Mam też styczność z ludźmi, co reagują dziwnie i im się miesza, bo gdzieś tam w tle i przeszłości mieli takie dziwne komunikaty "to nie ból, a przypominacz i zwracanie uwagi" "to nie strach, a miłość".
Nie czepiam się! No skąd ci to do głowy przyszło? Moje czepianie, to wcale nie czepianie.

ok, to szukasz dziury w calym;-)
Nigdy w życiu, nie czepiam się i nie szukam dziury w całym. Co z tobą w ogóle nie tak, że takie pomysły przychodzą ci do głowy ;)

oceniam Twoje podejscie do tematu;-)
To nazywasz oceną. Jak możesz mi pisać takie rzeczy, czepiasz się i masz czelność wogóle oceniać moje podejście do tematu? Przecież mówiłem ci, że nie czepiam się i nie szukam dziury w całym! :)

nie dogadamy sie;-) Moze kiedys jak bedziesz mial wlsane dzieci przekonasz sie ze sytuacje sa tak rozne a zwykly klapsik to zwykly elemnt wychowania ktory w niektorych sytuacjach jest wskazany(albo inazcej moze nie wskazany co nieszkodliwy)
Qrcze, nie oceniam odpowiedzialności rodzicielskiej, metod wychowawczch i tradycji dawania klapsa:) Tylko twierdzę, że szkodliwość/nieszkodliwość będą oceniać dzieci!!!! I to nie ty o tym decydujesz.. w tym cały problem ;)Piotr Jaczewski edytował(a) ten post dnia 22.12.09 o godzinie 15:25
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Skąd się biorą tyrani.

Beata Brzezicka:
Obojętność społeczna bowiem nie wynika ze złej woli społeczeństwa i nie ma co nawoływać, bo już od tysiecy lat wołali twórcy wszystkich dokładnie religii o to właśnie bez widocznego rezultatu...
Jak to bez rezultatu? Tysiące wyrżnętych innych, nieludzkich sprawców zła i przemocy nazywasz brakiem rezultatu! No więcej szacunku dla twórców religii!!!
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Skąd się biorą tyrani.

Piotr Jaczewski:
Beata Brzezicka:
Obojętność społeczna bowiem nie wynika ze złej woli społeczeństwa i nie ma co nawoływać, bo już od tysiecy lat wołali twórcy wszystkich dokładnie religii o to właśnie bez widocznego rezultatu...
Jak to bez rezultatu? Tysiące wyrżnętych innych, nieludzkich sprawców zła i przemocy nazywasz brakiem rezultatu! No więcej szacunku dla twórców religii!!!
A po chwili refleksji sam się skomentuję: tak to jest w naszej komunikacji i psyche, że "Nie zabijaj" oznacza "Skoro my się słuchamy tych oświeconych słów, to trzeba jeszcze wyrżnąć całą resztę i będziemy w raju, gdzie nikt nie ginie. Oczywiście dla powstrzymania rozlewu krwi"
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Skąd się biorą tyrani.

Piotr Jaczewski:
...
Qrcze, nie oceniam odpowiedzialności rodzicielskiej, metod wychowawczch i tradycji dawania klapsa:) Tylko twierdzę, że szkodliwość/nieszkodliwość będą oceniać dzieci!!!! I to nie ty o tym decydujesz.. w tym cały problem ;)

Dzieci kiedys ocenia nas za caloksztalt mam nadzieje ze moje mnie ocenia pozytywnie i nie beda mialy mi nic do zarzucenia(przynajmniej sie o to postaram);-)piotr K. edytował(a) ten post dnia 22.12.09 o godzinie 17:42
Jacek M.

Jacek M. Pomoge wprowadzic
produkty na teren
panstw arabskich
...

Temat: Skąd się biorą tyrani.

piotr K.:

krecimy sie w kolko. Ja twierdze ze klaps to nic zlego i traktuje go jako jedna z form zrocenia uwagi dziecku ze cos zle zrobilo czyli jeden z elementow procesu wychowania.

czyli klaps ma wychowywac...... ciekawe ciekawe

>To my rodzice uczymy
dziecka tego swiata

i własne dziecko uczysz,że można bić, że można drugiemu człowiekowi bezkarnie zadawć ból. Ciekawe, Ciekawe.

i my jestesmy odpowiedzialni za nie wiec musimy reagowac kiedy dziecko robi cos zle co moze miec > negatywne konsekwencje i te biezace(niebezpieczenstow zrobienia sobie krzywdy) i te przyszle (niedostosowanie sie do zycia w spoleczenstwie)

poprzez bicie chcesz dostosować dziecko do społeczeństwa??

naprawdę ciekawe.
nie to bym prowokował, ale idź do psychologa, nawet tu na GL i spytaj się czy to jest ok.
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Skąd się biorą tyrani.

Jacek M.:
piotr K.:

krecimy sie w kolko. Ja twierdze ze klaps to nic zlego i traktuje go jako jedna z form zrocenia uwagi dziecku ze cos zle zrobilo czyli jeden z elementow procesu wychowania.

czyli klaps ma wychowywac...... ciekawe ciekawe
Eee. dziecie się wychowują w równym stopniu POMIMO zachowań rodziców ;)

i własne dziecko uczysz,że można bić, że można drugiemu człowiekowi bezkarnie zadawć ból. Ciekawe, Ciekawe.
Tylko gdy jesteś silniejszy i 2x większy ;))))

poprzez bicie chcesz dostosować dziecko do społeczeństwa??
:) No czymże innym jest społeczeństwo niż zestawem worków do bicia.. i tych silnych ;)
Jacek M.

Jacek M. Pomoge wprowadzic
produkty na teren
panstw arabskich
...

Temat: Skąd się biorą tyrani.

piotr K.:

nie dogadamy sie;-) Moze kiedys jak bedziesz mial wlsane dzieci przekonasz sie ze sytuacje sa tak rozne a zwykly klapsik to zwykly elemnt wychowania ktory w niektorych sytuacjach jest wskazany(albo inazcej moze nie wskazany co nieszkodliwy)

pozdro


masz racje, nie dogadamy się.
mam włąsne dzieci i nadal uważam ,że klaps to bicie i to bezkarne.
I jak tak patrzę, a znam kilkudziesięciu młodych ludzi ze Skandynawii, to mimo iż wychowani bez przemocy, są normalnymi ludźmi. I nie mają zamiaru bić swych pociech, bo tak zostali wychowani.

A czy bicie, bezkarne bicie bo dziecko nie odda, jest nieszkodliwe, to osobiście wątpię.

I na tym poprzestanę w tej dyskusji.
Popatrz tylko iż nikt nie poparł Twego stanowiska. Więc jednak coś w tym jest.
I już kompletnie na koniec. Życzę Ci by Twoje dzieci wyrosły na światłych ludzi i by również wychowywały dzieci w ten sam sposób jak Ty je wychowywałeś, lub lepiej. Ciekawy jestem czy będąc już dziadkiem nie zareagujesz jak Twoje dzieci "klapną" wnuki.

Wesołych Świąt
Piotr Jaczewski

Piotr Jaczewski Ciebie, Twoich
handlowców i resztę
pracowników
sprowokuję...

Temat: Skąd się biorą tyrani.

piotr K.:
Dzieci kiedys ocenia nas za caloksztalt mam nadzieje ze moje mnie ocenia pozytywnie i nie beda mialy mi nic do zarzucenia(przynajmniej sie o to postaram);-)
(o mały włos a bym cię zbanował..tak z wrażenia pomyliły mi się przyciski:))
Dzieci ocenią pozytywnie..taka natura dzieciństwa ;) no chyba że pójdą na terapię, to w tedy o zgrozo będą miały się do czego przyczepić ;)
Tylko proszę nie zwalaj swoich decyzji i zachowań na okoliczności i naturę dziecka itp.
Jak bijesz to bij całym sobą, mówiąc o tym.. to przynajmniej daje szansę normalnej reakcji: ataku, ucieczki czy zemsty po latach.
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Skąd się biorą tyrani.

Jacek M.:
.
Popatrz tylko iż nikt nie poparł Twego stanowiska.

jesli bazujesz na tych plusikach to rzeczywiscie nie mamy o czy rozmawiac;-)
Więc jednak coś w tym jest.
I już kompletnie na koniec. Życzę Ci by Twoje dzieci wyrosły na światłych ludzi i by również wychowywały dzieci w ten sam sposób jak Ty je wychowywałeś, lub lepiej. Ciekawy jestem czy będąc już dziadkiem nie zareagujesz jak Twoje dzieci "klapną" wnuki.


mozesz byc spokojny;-)

Wesołych Świąt

wesolych
Piotr K.

Piotr K. "Żyj i daj żyć
innym"

Temat: Skąd się biorą tyrani.

Jacek M.:
piotr K.:

krecimy sie w kolko. Ja twierdze ze klaps to nic zlego i traktuje go jako jedna z form zrocenia uwagi dziecku ze cos zle zrobilo czyli jeden z elementow procesu wychowania.

czyli klaps ma wychowywac...... ciekawe ciekawe

>To my rodzice uczymy
dziecka tego swiata

i własne dziecko uczysz,że można bić, że można drugiemu człowiekowi bezkarnie zadawć ból. Ciekawe, Ciekawe.

i my jestesmy odpowiedzialni za nie wiec musimy reagowac kiedy dziecko robi cos zle co moze miec > negatywne konsekwencje i te biezace(niebezpieczenstow zrobienia sobie krzywdy) i te przyszle (niedostosowanie sie do zycia w spoleczenstwie)

poprzez bicie chcesz dostosować dziecko do społeczeństwa??

naprawdę ciekawe.
nie to bym prowokował, ale idź do psychologa, nawet tu na GL i spytaj się czy to jest ok.

dzieki za rade ale nie skorzystam- mam swoj rozum i na razie nie narzekam;-)
pozdro
Jacek M.

Jacek M. Pomoge wprowadzic
produkty na teren
panstw arabskich
...

Temat: Skąd się biorą tyrani.

że masz swój rozum to wiem, w końcu jak to w powiedzeniu ludowym...

każdy..... ma swój rozum.

ale chodziło mi o coś innego

chodziło mi o to byś się zapytał kogoś, kto pracuje z dziećmi, z młodzieżą, że ona uważa klapsy jako przemoc fizyczną i normalne bicie.
Widać jest Ci to zbedne

a plusikami się nie przejmuje. po prostu widzę,że mam bardziej rację niż Ty.
Co mi niczego nie daje, bo ja nadal swoich dzieci nie biję i bić nie będę.
Myślałem, że to zrozumiesz między wierszami, a tak musiałem powiedzieć wprost.

a teraz znów na spacer z Córą. Ważniejsza !
Hanna S.

Hanna S. marsianka

Temat: Skąd się biorą tyrani.

Jacek M.:
że masz swój rozum to wiem, w końcu jak to w powiedzeniu ludowym...

każdy..... ma swój rozum.

ale chodziło mi o coś innego

chodziło mi o to byś się zapytał kogoś, kto pracuje z dziećmi, z młodzieżą, że ona uważa klapsy jako przemoc fizyczną i normalne bicie.
Widać jest Ci to zbedne

a plusikami się nie przejmuje. po prostu widzę,że mam bardziej rację niż Ty.
Co mi niczego nie daje, bo ja nadal swoich dzieci nie biję i bić nie będę.
Myślałem, że to zrozumiesz między wierszami, a tak musiałem powiedzieć wprost.

a teraz znów na spacer z Córą. Ważniejsza !

a ja dałam plusika bo rozumiem Pana Piotra K. Zgodze sie ze klaps to rodzaj przemocy ale przede wszystkim nalezy pamiętac o skali tej przemocy i o tym że dzieci czy to w procesie wychowawczym czy w kontaktach z otoczeniem jej nie unikną. Przecież nawet wyiweranie wplywu w dobrej wierze czy tez zwykle powiedzenie "NIE" czyli zakaz wbrew intencja dziecka jest forma przemocy na nim.

konto usunięte

Temat: Skąd się biorą tyrani.

Kasia K.:

jestem tyranem i dobrze mi z tym:)
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Skąd się biorą tyrani.

Piotr Jaczewski:
piotr K.:
Dzieci kiedys ocenia nas za caloksztalt mam nadzieje ze moje mnie ocenia pozytywnie i nie beda mialy mi nic do zarzucenia(przynajmniej sie o to postaram);-)
(o mały włos a bym cię zbanował..tak z wrażenia pomyliły mi się przyciski:))
Dzieci ocenią pozytywnie..taka natura dzieciństwa ;) no chyba że pójdą na terapię, to w tedy o zgrozo będą miały się do czego przyczepić ;)
Tylko proszę nie zwalaj swoich decyzji i zachowań na okoliczności i naturę dziecka itp.
Jak bijesz to bij całym sobą, mówiąc o tym.. to przynajmniej daje szansę normalnej reakcji: ataku, ucieczki czy zemsty po latach.

A na koniec zrozumienia i wybaczenia tak prawdę mówiąc...

Jak porównuję dziś, po latach różne rodzaje agresywnych zachowań jakich zaznałam, to przyznaję Ci rację: najłatwiej mi przyszło zrozumieć i wybaczyć prawie sadyzm, ale bardzo jasno przekazany...taki z całym ceremoniałem: byłaś winna, więc za to się należy to, nie ma zmiłuj, znasz zasady a się ich nie trzymałaś, więc teraz będzie kara.

konto usunięte

Temat: Skąd się biorą tyrani.

Beata Brzezicka:
byłaś winna, więc za to się należy to, nie ma zmiłuj, znasz zasady a się ich nie trzymałaś, więc teraz będzie kara.
jasne! bo jak sie baby nie bije to jej watroba gnije!
Alina K.

Alina K. Administruję,
zarządzam, szkolę

Temat: Skąd się biorą tyrani.

Podczytuję Was od czasu do czasu. Nie zamierzam się opowiadać po żadnej ze stron. Mam jednak dwie rzeczy do powiedzenia.
Dla uczciwości trzeba też powiedzieć, że dzieci nie tylko poprzez klapsa mogą czuć zależność od rodziców. Argumenty o przewadze dorosłych w chwili klapsa to drobiazg. Bo dzieci wiedzą, że są zależne od dorosłych. Choć pewnie (mam nadzieję) mało kto używa argumentów w stylu - wyrzucę Cię jak nie będziesz posłuszny. Ale uczymy je również dostosowywania się do naszego świata bez używania klapsów. Wpajamy nasze zasady. Uczymy naszego zachowania. I wykorzystujemy naszą przewagę. Nie oszukujmy się. Klaps to kropla w morzu tego co im przekazujemy.
A po drugie - odwróciłam się właśnie i zapytałam moją ośmiolatkę co sądzi o klapsach. Rozmawiałyśmy nie raz o przemocy itp. Zapytałam czy w jej ocenie klaps to przemoc? Odpowiedź brzmiała: tak, bo przecież boli.
I tyle mojego udziału w tym wątku...

Następna dyskusja:

Skąd się biorą dzieci ?




Wyślij zaproszenie do