Temat: Skąd się biorą tyrani.
piotr K.:
Piotr Jaczewski:
piotr K.:
Jacek M.:
piotr K.:
ja mam tylko nadzieje ze zdrowy rozsadek pozwoli na rozroznienie bicia od klapsa?
a klaps to nie bicie??
ja widze roznice miedzy tymi pojeciami i nie stawiam miedzy nimi znaku rownosci.
Przemoc jest przemoc.
klaps to nie przemoc przynajmniej nie w doslownym tego znaczeniu.
Nie no: używasz siły fizycznej przeciwko komuś kto nie może oddać. Przemoc.
Ja też nie jestem purystą, ale jestem za tym żeby nazywać rzeczy po imieniu.
To forma zwrocenia uwagi maluchowi ktory jeszcze nie rozumie za wiele z tlumaczen rodzicow.
Chcesz mi powiedzieć, że dziecko które nie rozumie "Zajmij się czymś innym" doskonale zrozumie klaps?
Trudno przykuć uwagę czymś miłym, maluch nie robi tego co chcemy, klaps będzie formą zwrócenia uwagi, a nie wyrazem bezsilności?
Ja jestem behawiorysta tj wierze w warunkowanie. Tylko tzw. warunkowaniem negatywnym - jest ustanie negatywnego bodźca w wypadku pożądanego działania, a nie ból po nieporządanym działaniu.
Ból po niepożądanym przez kogoś innego działaniu - raczej doprowadzić może do formy obłędu.
Ten facet tej suczy też raz dał w pysk, jakie bicie?
no danie w pysk to rzeczywiscie bicie - tego nie neguje
To jako przykład komunikatów związanych z przemocą: "daje w pysk, ale nie biję". Jak stosujesz przemoc - przyznaj się do niej przynajmniej :)
Postawa "To ja mam tutaj siłę, mam moc by ukarać i zwrócić uwagę uderzeniem, autorytet by użyć przemocy jeśli uznam to za właściwe" jest dużo zdrowsza niż "Biję, ale to nie bicie, to zwracanie uwagi gdy nie rozumiesz". Takie "moja przemoc to nie przemoc" w ten czy w inny sposób tworzy sytuacje pt. sprzeciw werbalny jest niemożliwy tj. jako reakcja na przemoc pozostaje wyłącznie przemoc.. i to w dodadku z nauką "robimy to, ale nie robimy". Wyzywam mamusię, ale nie wyzywam mamusi. Mamusia się wścieka, ale naprawdę nie wścieka bo kocha. Tatuś się z tobą bawi i ignoruje mamusię i jej się odcina, ale tak naprawdę to nie odcina się, bo to my z mamusią się kochamy..itd itd..
Takie "Robię, ale nie robie" to proszenie się o problemy, w związku i z dziećmi.
Jak już stosujesz klapsy, to przynajmniej bądź świadomym sprawcą:)
jestem swiadomym rodzicem/ojcem i nie daje sie po prostu zwariowac.
I słusznie :) Ja tylko mówię "jak używasz siły i przemocy, wiedz że używasz siły i przemocy". A nie "ojojoj to zwracanie uwagi".
Nie wiesz co zrobić innego, nie wpada do głowy - dajesz klapsa na zwrócenie uwagi.
Wiedz co robisz i tyle.
A klapsy w czasie zabaw "lozkowych" z partnerka to tez przemoc?;-)
Bo wiele kobiet to lubi;P
Pytałeś dzieci czy lubią dostawać klapsy? To jest ta różnica.
Kobitka ci powie: straciłam ochotę, spadaj dziadu. A dziecko? Jaki ma wybór?