konto usunięte
Temat: Silne pragnienie rozkoszy
Mirka Jurczyńska:moj wystepuje w tefau.
Wiesz może i mój ginekolog jest przystojny, ale o nim jeszcze w ten sposób nie pomyślałam
Tnijcie posty prosze.
konto usunięte
Mirka Jurczyńska:moj wystepuje w tefau.
Wiesz może i mój ginekolog jest przystojny, ale o nim jeszcze w ten sposób nie pomyślałam
konto usunięte
Bartek Woźniak:
Wszystko, czego wtedy pragnę, .............................
Izabela
Z.
Don't be so
OPEN-MINDED that
your brains fall out
Bartek Woźniak:to brzmi jak wyznania seksoholika...
Silne pragnienie rozkoszy
Od czasu do czasu pojawia się u mnie pragnienie rozkoszy. Pojawia się najpierw na poziomie pół-uświadomionym, jako pewne delikatne, ale lekko "niewygodne" odczucie w rejonie klatki piersiowej. W końcu zauważam je, rozpoznaję i staję się go w pełni świadomy. Jest przecież dobrze mi znajome, ale nigdy nie wiem, kiedy się pojawi. Następnie czuję je na twarzy - trudno opisać to odczucie. Twarz staje się jakby mniej ekspresyjna, nieruchoma. Czuję, jak to delikatne pragnienie powoli rozchodzi się po całym moim ciele...
Wtedy włącza się moja wyobraźnia. Jest już za późno. Walka staje się wtedy bardzo ciężka. Rozgrywa się ona w moim umyśle, w przestrzeni wyobraźni. Czuję, że jestem wewnętrznie targany sprzecznymi siłami. Czuję, że muszę coś zrobić, ale nie wiem jeszcze, co. Nie chcę podjąć decyzji. Mam mieszane uczucia. Czuję się lekko zdezorientowany. Najchętnie chciałbym się od tego uwolnić, gdyż to silne pragnienie nie pozwala mi jasno myśleć o czymkolwiek innym. Nie chcę się temu poddać, bo wtedy tracę kontrolę nad sobą do pewnego stopnia i pozwalam silnym instynktom dojść do głosu, co z jednej strony jest kuszące, ale z drugiej trochę zwierzęce, a ja nie chcę myśleć o sobie, jako o zwierzęciu - tak bardzo chcę zachować moje wyobrażenie człowieczeństwa.
Wszystko, czego wtedy pragnę, to dotykać i być dotykanym - tak po prostu, gdziekolwiek - bo w tym momencie droga do stref erogennych jest jeszcze bardzo daleka! Na zewnątrz prawie nic nie widać, trudno byłoby się zorientować, co się może ze mną dziać wewnątrz. Na zewnątrz mogę wydawać się poważny, skupiony. Zmienia mi się oddech, jest jakby cięższy...
Mieliście podobne odczucia?
Jak rodzi się to silne pragnienie intensywnej rozkoszy? Co je inicjuje? Jak się ono rozwija w naszym umyśle?
Bartek Woźniak edytował(a) ten post dnia 29.08.10 o godzinie 18:40
Agnieszka
M.
HR, trener,
konsultant,
wykładowca
Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.
Bartek Woźniak:Nie.
Mieliście podobne odczucia?
Jak rodzi się to silne pragnienie intensywnej rozkoszy? Co je inicjuje? Jak się ono rozwija w naszym umyśle?
Izabela
Z.
Don't be so
OPEN-MINDED that
your brains fall out
Marcin Południkiewicz:no dokładnie...
Bartek Woźniak:Nie.
[b]Mieliście podobne odczucia?
Mam inne wyobrażenie człowieka od tego zacznijmy.
Nigdy w pełni nie tracę nad sobą kontroli.
Jak czegoś pragnę to jeśli nie chodzi o zrobienie komuś krzywdy i jak druga osoba tego chce to nie widzę powodów do walki wewnętrznej.
konto usunięte
konto usunięte
Agnieszka M.:
Bartek brawo, kolejny ciekawy watek;))
konto usunięte
Izabela Kuś:
to brzmi jak wyznania seksoholika...
bo rozumiem jak masz tak gdy jesteś blisko ukochanej osoby..ale tak o..???
Izabela
Z.
Don't be so
OPEN-MINDED that
your brains fall out
Bartek Woźniak:
Agnieszka M.:
Bartek brawo, kolejny ciekawy watek;))
Witaj Agnieszko! :)
Dziękuję Ci za dobre słowa! Bardzo mi się przydały w tym momencie.
Czy życie to jest test Rorschacha? http://pl.wikipedia.org/wiki/Test_Rorschacha
Nie wiem, może nie udało mi się tego wątku na tyle precyzyjnie sformułować,
aby uniknąć nieporozumień? Ale Marcin P. odpowiedział w miarę normalnie.
Nie wiem, czy muszę to dementować? Nie było to wyznanie seksoholika! :)
Izabela
Z.
Don't be so
OPEN-MINDED that
your brains fall out
Bartek Woźniak:
Napisałem tyle, ile uważałem za stosowne i Ty też możesz napisać ile chcesz, albo wcale, bo nikt Cię nie zmusza.
konto usunięte
Izabela Kuś:
Bartek Woźniak:
Napisałem tyle, ile uważałem za stosowne i Ty też możesz napisać ile chcesz, albo wcale, bo nikt Cię nie zmusza.
oki:) już nic nie pisze;p
konto usunięte
Izabela Kuś:
:) nie no... rozumiem ze poruszyłeś ten temat bo jest ciekawy i interesujący dla Ciebie...
a powiedziałam tak żeby też...zaczepić:)zachęcić może do dalszej dyskusji ?
dla mnie to bardzo intymny temat ale chętnie poczytam co piszą inni:D:D
konto usunięte
Katharina Z.:Wypytują innych jak to jest i tym się podniecają :)))
A co z tymi, którzy się na "sztucznym" mleku i "butli" wychowali?
konto usunięte
Izabela Kuś:
Marcin Południkiewicz:no dokładnie...
to nie widzę powodów do walki wewnętrznej.
BARTEK PANUJ NAD SOBĄ!!!:D
Elżbieta J. Początek drogi
Bartek Woźniak:Nie rozumiesz co to znaczy, ze coś jest dla kogos sprawą intymną ?
Izabela Kuś:
:) nie no... rozumiem ze poruszyłeś ten temat bo jest ciekawy i interesujący dla Ciebie...
a powiedziałam tak żeby też...zaczepić:)zachęcić może do dalszej dyskusji ?
dla mnie to bardzo intymny temat ale chętnie poczytam co piszą inni:D:D
Iza, no chyba nie powiesz, że nie pragniesz rozkoszy? :)
Nie chcesz się przyznać? :)
Czy to grzech? Czy to niemoralne jest? :)
konto usunięte
Bartek Woźniak:
Izabela Kuś:
:) nie no... rozumiem ze poruszyłeś ten temat bo jest ciekawy i interesujący dla Ciebie...
a powiedziałam tak żeby też...zaczepić:)zachęcić może do dalszej dyskusji ?
dla mnie to bardzo intymny temat ale chętnie poczytam co piszą inni:D:D
Iza, no chyba nie powiesz, że nie pragniesz rozkoszy? :)
Nie chcesz się przyznać? :)
Czy to grzech? Czy to niemoralne jest? :)
Izabela
Z.
Don't be so
OPEN-MINDED that
your brains fall out
Bartek Woźniak:
tak
A ja liczyłem, że coś napiszesz, ale o sobie! :)
Wstydzisz sie? :)
A może to dla Ciebie tabu? :)tak
Iza, już nic nie napiszesz? :);p
Tyle osób było w stanie na początku coś fajnego napisać! :)
Izabela
Z.
Don't be so
OPEN-MINDED that
your brains fall out
Bartek Woźniak:
to nie grzech i nie żebym uważała to za niemoralne.... chyba ze facet jest żonaty albo ma dziewczynę... wtedy uważam to za niemoralne
Czy to grzech? Czy to niemoralne jest? :)
Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.
Następna dyskusja: