Temat: Seks bez związku.

Anna I.:
Karol C.:
o co tyle krzyku? jezlei komus się podoba taki seks bez zobowiązań, to dlaczego nie? jedni lubią tak, a inni inaczej. Spotkąłem w życiu osoby, które własnie taki seks bez zobowiązań najbardziej lubiły i które własnie tak żyja. Co w tym złego? jezlei nikogo tym nie krzywdzą, to chyba jest to w porzadku:-)
mądzre gada, polać mu:)


no to juz pijemy w trojke ;-)

Temat: Seks bez związku.

Monika Winnicka:
a co z sytuacjami kiedy jest się w stałym związku i ma się stały sex na telefon w godzinach lunchu?

sa takie przypadki, owszem
ale chyba akurat nie podchodza pod dyskutowany watek :)

Temat: Seks bez związku.

Anna I.:
proste- nie bawi cię pakowanie sie w związek- poczucie odpowiedzialności, to, ze nagle musisz dbać o dwie osoby, myśleć o tym, że trzeba sie z tą drugą osobą spotkać (tak, tak, jak sie z kimś jest to się tego chce, ale nie zawsze)

Hmm, dla mnie to dość proste: albo na kimś mi zależy i na jego szczściu, zdrowiu, zatem czuję się odpowiedzialna za to, co z tym człowiekiem się dzieje, tak samo zresztą jak w przypadku bliskich znajomych czy też ogólnie znajomych. Można tak zlać, że ktoś np. wyszedł późno wieczorem, nie dał znaku życia i nie zadzwonić?
Czym to się różni od związku? Jak z kimś sypiam, to nie obchodzi mnie, czy nie wpadł pod samochód, czy jutro nie będzie miał przyjemności z osobą chorą na HiV np.?
związek ciągnie za sobą mnóstwo ograniczeń. (piszę tylko o cechach związku, które moga prowadzic do rezygnacji z niego)
Nie postrzegam tego w ten sposób.

seks bez zobowiazań to- dogadanie sie w łóżku i w sposób "kumpelski" w życiu. nie ma problemów typu "kochanie! dlaczego nie chcesz iść ze mna do znajomych/ dlaczego nie chcesz żebym szła tam z tobą" albo "przyjeżdża mój kumpel z Poznania, chcę z nim spędzić weekend, bo mamy wiele rzeczy do obgadania" - wyobrazacie sobie, ze jakikolwiek facet zgodziłby sie na coś takiego?
Oczywiście!

w takim "luźnym związku" nie ma problemu zazdrości o kumpli, nie ma pretensji o zbyt mało czasu dla siebie...może to faktycznie dlatego, ze mamy mało czasu, szybko żyjemy...a może po prostu zmieniamy wzorzec kulturowy?:)

hmmmm

Temat: Seks bez związku.

Anna I.:
proste- nie bawi cię pakowanie sie w związek- poczucie odpowiedzialności, to, ze nagle musisz dbać o dwie osoby, myśleć o tym, że trzeba sie z tą drugą osobą spotkać (tak, tak, jak sie z kimś jest to się tego chce, ale nie zawsze) związek ciągnie za sobą mnóstwo ograniczeń. (piszę tylko o cechach związku, które moga prowadzic do rezygnacji z niego)

seks bez zobowiazań to- dogadanie sie w łóżku i w sposób "kumpelski" w życiu. nie ma problemów typu "kochanie! dlaczego nie chcesz iść ze mna do znajomych/ dlaczego nie chcesz żebym szła tam z tobą" albo "przyjeżdża mój kumpel z Poznania, chcę z nim spędzić weekend, bo mamy wiele rzeczy do obgadania" - wyobrazacie sobie, ze jakikolwiek facet zgodziłby sie na coś takiego?

w takim "luźnym związku" nie ma problemu zazdrości o kumpli, nie ma pretensji o zbyt mało czasu dla siebie...może to faktycznie dlatego, ze mamy mało czasu, szybko żyjemy...a może po prostu zmieniamy wzorzec kulturowy?:)


taaaaaram!
kielicha!
:)))
sie zgadzam.

ps zeby nie bylo. za miesiac wychodze za maz. za maz, a nie w uklad :)))))))))))))))
ale powyzszy nie jest mi obcy i nadal go calym sercem popieram, jesli dwie osoby wyrazaja chec.

konto usunięte

Temat: Seks bez związku.

Karol Szczepanowski:
Ze swojej strony mogę powiedzieć...
W życiu nie zaufam kobiecie która leci sobie na jednorazowy sex...
Czym innym jest, jeśli wiem że to o mnie chodziło...
Ale skoro ktokolwiek może mieć co chce, to za co przez następne 50 lat szanować za to tę kobietę??!!
Skoro ma taki prosty kod dostępu, to nie jest godna być matką moich dzieci...

Popieram Gonić Suczki

konto usunięte

Temat: Seks bez związku.

Kasia K.:
Anna I.:
Karol C.:
o co tyle krzyku? jezlei komus się podoba taki seks bez zobowiązań, to dlaczego nie? jedni lubią tak, a inni inaczej. Spotkąłem w życiu osoby, które własnie taki seks bez zobowiązań najbardziej lubiły i które własnie tak żyja. Co w tym złego? jezlei nikogo tym nie krzywdzą, to chyba jest to w porzadku:-)
mądzre gada, polać mu:)


no to juz pijemy w trojke ;-)


No dobra Waszmość,
ponoć gadasz dobrze i polewają Ci...
A teraz zastanów się, czy weźmiesz sobie za żonę kobietę która tak postępuje...
Bierze sobie gościa na jedną nockę... jednego, drugiego, piątego...
Powiedzmy że funkcjonowała w jakimś związku i chodziła na boki... Usprawiedliwień jest masa... Choćby, bo nie czuła się kobietą...
Ta która ma budzić Cię rano pocałunkiem, ta której masz zaufać i przynosić kwiaty bez okazji, ta przed którą masz odkrywać się bez barier, ma być dla Ciebie oparciem i masz o nią dbać,ta dla której masz walczyć co dnia, dla której masz tworzyć Wasze własne imperium ta która ma być matką Twoich dzieci....
Dasz radę??

Temat: Seks bez związku.

Mariusz Kurowski:
Karol Szczepanowski:
Ze swojej strony mogę powiedzieć...
W życiu nie zaufam kobiecie która leci sobie na jednorazowy sex...
Czym innym jest, jeśli wiem że to o mnie chodziło...
Ale skoro ktokolwiek może mieć co chce, to za co przez następne 50 lat szanować za to tę kobietę??!!
Skoro ma taki prosty kod dostępu, to nie jest godna być matką moich dzieci...

Popieram Gonić Suczki

Ja Panowie też nigdy nie zaufam mężczyźnie, który leci na jednorazowy seks. Z pewnością nie jest godzien być ojcem moich dzieci.

Gonić tych kutasków:DMarta Sokołowska edytował(a) ten post dnia 09.10.08 o godzinie 00:03

Temat: Seks bez związku.

Karol Szczepanowski:
No dobra Waszmość,
ponoć gadasz dobrze i polewają Ci...
A teraz zastanów się, czy weźmiesz sobie za żonę kobietę która tak postępuje...
Bierze sobie gościa na jedną nockę... jednego, drugiego, piątego...

fuck.
Ty naprawde nie lapiesz?
przeciez nie mowimy tu o kurwach, tylko o kobietach, ktore np od 2 lat stale sypiaja z JEDNYM i TYLKO tym facetem, ale jednoczesnie
1. nie piora mu skarpet
2. nie chodza z nim na imieniny cioci
3. maja w dupie urodziny jego mamy
4. nie maja zadnego "ale" jak on idzie gdzies sam
5. obiad gotuja na jedna osobe
itd

o tym rozmawiamy.
Powiedzmy że funkcjonowała w jakimś związku i chodziła na boki... Usprawiedliwień jest masa... Choćby, bo nie czuła się kobietą...

czytaj wyzej
Ta która ma budzić Cię rano pocałunkiem, ta której masz zaufać i przynosić kwiaty bez okazji, ta przed którą masz odkrywać się bez barier, ma być dla Ciebie oparciem i masz o nią dbać,ta dla której masz walczyć co dnia, dla której masz tworzyć Wasze własne imperium ta która ma być matką Twoich dzieci....
Dasz radę??

ale jesli nie chce przynosic kwiatow, nie chce nikogo rano calowac oprocz filizanki z kawa, nie chce miec dzieci i nie potrzebuje damskiego wsparcia,
a jednoczesnie chce raz na jakis czas pogadac z kims z kim lubi to robic, czasami zjesc kolacje w jej towarzystwie i miec dobry seks...
to co ma, do cholery, zrobic?!

konto usunięte

Temat: Seks bez związku.

Marta Sokołowska:
Mariusz Kurowski:
Karol Szczepanowski:
Ze swojej strony mogę powiedzieć...
W życiu nie zaufam kobiecie która leci sobie na jednorazowy sex...
Czym innym jest, jeśli wiem że to o mnie chodziło...
Ale skoro ktokolwiek może mieć co chce, to za co przez następne 50 lat szanować za to tę kobietę??!!
Skoro ma taki prosty kod dostępu, to nie jest godna być matką moich dzieci...

Popieram Gonić Suczki

Ja Panowie też nigdy nie zaufam mężczyźnie, który leci na jednorazowy seks. Z pewnością nie jest godzien być ojcem moich dzieci.

Sęk w tym że tylko matka jest pewna że to jej dziecko...
Przyjmuje się, że na 8-ro dzieci tzw małżeńskich, jedno nie jest wychowywane przez swojego biologicznego ojca... (Mam na myśli małżeństwa, które powstały nim były dzieci na świecie)...
Takowe badania były przeprowadzane bodajże na Islandii...
Czy zatem warto ufać kobiecie??!!

Gonić tych kutasków:DMarta Sokołowska edytował(a) ten post dnia 09.10.08 o godzinie 00:03

Temat: Seks bez związku.

Jak leci na jednorazowy seks, to myślę, że chyba nie w tym celu by mieć jak najwięcej potomków ;)

konto usunięte

Temat: Seks bez związku.

Karol Szczepanowski:
Kasia K.:
Anna I.:
Karol C.:
o co tyle krzyku? jezlei komus się podoba taki seks bez zobowiązań, to dlaczego nie? jedni lubią tak, a inni inaczej. Spotkąłem w życiu osoby, które własnie taki seks bez zobowiązań najbardziej lubiły i które własnie tak żyja. Co w tym złego? jezlei nikogo tym nie krzywdzą, to chyba jest to w porzadku:-)
mądzre gada, polać mu:)


no to juz pijemy w trojke ;-)


No dobra Waszmość,
ponoć gadasz dobrze i polewają Ci...
A teraz zastanów się, czy weźmiesz sobie za żonę kobietę która tak postępuje...
Bierze sobie gościa na jedną nockę... jednego, drugiego, piątego...
Powiedzmy że funkcjonowała w jakimś związku i chodziła na boki... Usprawiedliwień jest masa... Choćby, bo nie czuła się kobietą...
Ta która ma budzić Cię rano pocałunkiem, ta której masz zaufać i przynosić kwiaty bez okazji, ta przed którą masz odkrywać się bez barier, ma być dla Ciebie oparciem i masz o nią dbać,ta dla której masz walczyć co dnia, dla której masz tworzyć Wasze własne imperium ta która ma być matką Twoich dzieci....
Dasz radę??

po pierwsze- gadają dwie kobiety, więc nie wiem do kogo sie zwracasz, po drugie tu nie było mowy o zdradach! to osobny temat wymykajacy mi isę akurat zupełnie z poglądu na świat. dla mnie nie ma wytłumaczenia zdrady (szybciej wytłumaczyłabym faceta niz siebie i wybaczyłabym jemu, ale nigdy sobie)
pewne rzeczy nie mieszczą ci sie w głowie, i bardzo dobrze, bo jakby wszyscy rozumieli, nie byłoby związków "normalnych":)

konto usunięte

Temat: Seks bez związku.

Marta Sokołowska:
Mariusz Kurowski:
Karol Szczepanowski:
Ze swojej strony mogę powiedzieć...
W życiu nie zaufam kobiecie która leci sobie na jednorazowy sex...
Czym innym jest, jeśli wiem że to o mnie chodziło...
Ale skoro ktokolwiek może mieć co chce, to za co przez następne 50 lat szanować za to tę kobietę??!!
Skoro ma taki prosty kod dostępu, to nie jest godna być matką moich dzieci...

Popieram Gonić Suczki

Ja Panowie też nigdy nie zaufam mężczyźnie, który leci na jednorazowy seks. Z pewnością nie jest godzien być ojcem moich dzieci.

Gonić tych kutasków:DMarta Sokołowska edytował(a) ten post dnia 09.10.08 o godzinie 00:03

90% facetów;))))))
wiesz jak łatwo uwieźć żonatego faceta? albo faceta w związku? kiedys zrobiłam eksperyment - zaczęłam uwodzić żonatych- po kilkunastu zdaniach każdy z nich poszedł by ze mną do łóżka- ale ten eksperyment nie był bez sensu. kiedy robiło się "gorąco" (tylko i wyłącznie słownie) zaczęłam wypytywać o żony, dzieci i przypominać im co przysięgali ...paru mi podziękowało...tylko, że ja straciłam wiarę w te instytucję:)

Temat: Seks bez związku.

Karol Szczepanowski:
Marta Sokołowska:
Mariusz Kurowski:
Karol Szczepanowski:
Ze swojej strony mogę powiedzieć...
W życiu nie zaufam kobiecie która leci sobie na jednorazowy sex...
Czym innym jest, jeśli wiem że to o mnie chodziło...
Ale skoro ktokolwiek może mieć co chce, to za co przez następne 50 lat szanować za to tę kobietę??!!
Skoro ma taki prosty kod dostępu, to nie jest godna być matką moich dzieci...

Popieram Gonić Suczki

Ja Panowie też nigdy nie zaufam mężczyźnie, który leci na jednorazowy seks. Z pewnością nie jest godzien być ojcem moich dzieci.

Sęk w tym że tylko matka jest pewna że to jej dziecko...
Przyjmuje się, że na 8-ro dzieci tzw małżeńskich, jedno nie jest wychowywane przez swojego biologicznego ojca... (Mam na myśli małżeństwa, które powstały nim były dzieci na świecie)...
Takowe badania były przeprowadzane bodajże na Islandii...
Czy zatem warto ufać kobiecie??!!

Gonić tych kutasków:DMarta Sokołowska edytował(a) ten post dnia 09.10.08 o godzinie 00:03

wrr jeszcze chwila a zacznie się wojna damsko-męska
a ja powiem, że:
draństwo zdarza się ludziom bez względu na płeć i nie jest nią determinowane,
jeśli ktoś che sypiać codziennie z kimś innym - to jego sprawa, nikomu nikt nie każe - wolny wybór,
jeśli ten zmieniacz raptem spotka osobę z którą zechce spędzić resztę życia i tylko z nią, to nie widzę powodu dlaczego tak ma nie być i nie może być cudowną/ym rodzicem i współmałżonkiem
Może tak żyjmy i dajmy żyć innym?
Dla mnie "układ" skończyłby się katastrofą, ale ktoś odporny na angażowanie może się doskonale w tym sprawdzić
nie ma uniwersalnej recepty na to co dobre, złe, właściwie, chyba tylko jeden wyznacznik: nie krzywdzić nikogo i nie wkraczać w sferę wolności drugiej osoby, a reszta? róbta co chceta, każdemu według potrzeb i nie przerabiajmy innych na swój strój

konto usunięte

Temat: Seks bez związku.

Kasia K.:
Karol Szczepanowski:

No dobra Waszmość,
ponoć gadasz dobrze i polewają Ci...
A teraz zastanów się, czy weźmiesz sobie za żonę kobietę która tak postępuje...
Bierze sobie gościa na jedną nockę... jednego, drugiego, piątego...

fuck.
Ty naprawde nie lapiesz?
przeciez nie mowimy tu o kurwach, tylko o kobietach, ktore np od 2 lat stale sypiaja z JEDNYM i TYLKO tym facetem, ale jednoczesnie
1. nie piora mu skarpet
2. nie chodza z nim na imieniny cioci
3. maja w dupie urodziny jego mamy
4. nie maja zadnego "ale" jak on idzie gdzies sam
5. obiad gotuja na jedna osobe
itd

o tym rozmawiamy.
Kasiu,
łapię, tylko są kobiety które potrafią funkcjonować w związku a puszczając się na lewo i prawo mówić "to nie stanowiło zagrożenia dla niego"... to Ty powiedziałaś jak takie kobiety określać...
Powiedzmy że funkcjonowała w jakimś związku i chodziła na boki... Usprawiedliwień jest masa... Choćby, bo nie czuła się kobietą...

czytaj wyzej
Ta która ma budzić Cię rano pocałunkiem, ta której masz zaufać i przynosić kwiaty bez okazji, ta przed którą masz odkrywać się bez barier, ma być dla Ciebie oparciem i masz o nią dbać,ta dla której masz walczyć co dnia, dla której masz tworzyć Wasze własne imperium ta która ma być matką Twoich dzieci....
Dasz radę??

ale jesli nie chce przynosic kwiatow, nie chce nikogo rano calowac oprocz filizanki z kawa, nie chce miec dzieci i nie potrzebuje damskiego wsparcia,
a jednoczesnie chce raz na jakis czas pogadac z kims z kim lubi to robic, czasami zjesc kolacje w jej towarzystwie i miec dobry seks...
to co ma, do cholery, zrobic?!

OK i to jest dla mnie zrozumiałe i klarowne...
Może troszkę sie rozjechałem z tematem w Twoim odczuciu...
Niemniej, to co napisałem jest z życia wzięte...

BTW... Jesteś uważnym czytelnikiem :))

Temat: Seks bez związku.

Mariusz Kurowski:
Karol Szczepanowski:
Ze swojej strony mogę powiedzieć...
W życiu nie zaufam kobiecie która leci sobie na jednorazowy sex...
Czym innym jest, jeśli wiem że to o mnie chodziło...
Ale skoro ktokolwiek może mieć co chce, to za co przez następne 50 lat szanować za to tę kobietę??!!
Skoro ma taki prosty kod dostępu, to nie jest godna być matką moich dzieci...

Popieram Gonić Suczki
Wiesz Mariusz nikt nie każe Ci się z takimi osobami zadawać, ale komentarz był delikatnie mówiąc nieelegancki
Karina Ciosk - Komorowska

Karina Ciosk -
Komorowska
właściciel agencji
SPINKI, trener w
Akademii Pani Spinki

Temat: Seks bez związku.

Tomasz "Tomik" M.:
Przyjęlibyście taką sytuację w życiu?

Seks bez związku, po prostu sam czysty seks, bez plątania się w związek, bez zobowiązań, taki układ.
- godne potępienia, niemoralne, nieetyczne i będziesz żałować jak dojrzejesz :)
Seks powinien być częścią miłości, tylko i wyłącznie...

konto usunięte

Temat: Seks bez związku.

Agnieszka Jakierowicz:
wrr jeszcze chwila a zacznie się wojna damsko-męska
a ja powiem, że:
draństwo zdarza się ludziom bez względu na płeć i nie jest nią determinowane,
jeśli ktoś che sypiać codziennie z kimś innym - to jego sprawa, nikomu nikt nie każe - wolny wybór,
jeśli ten zmieniacz raptem spotka osobę z którą zechce spędzić resztę życia i tylko z nią, to nie widzę powodu dlaczego tak ma nie być i nie może być cudowną/ym rodzicem i współmałżonkiem
Może tak żyjmy i dajmy żyć innym?
Dla mnie "układ" skończyłby się katastrofą, ale ktoś odporny na angażowanie może się doskonale w tym sprawdzić
nie ma uniwersalnej recepty na to co dobre, złe, właściwie, chyba tylko jeden wyznacznik: nie krzywdzić nikogo i nie wkraczać w sferę wolności drugiej osoby, a reszta? róbta co chceta, każdemu według potrzeb i nie przerabiajmy innych na swój strój

BARDZO MĄDRZE POWIEDZIANE!!!:)
Tobie tez poleję:)))

a teraz serio- tak jak powiedziała Aga - każdy powinien żyć jak chce.ja np. nie potrafię być w związku, bo moim życiem jest tworzenie, a jak z kimś jestem to zupełnie nie potrafię tworzyć...i jestem zwyczajnienieszczęśliwa...może kiedyś znajde osobę, która będzie mnie na tyle inspirować , że bede z nim mogła być i być szczęśliwa...tymczasem z tego prozaicznego powodu nie chcę sie wiązac- nie lubię siebie w związku, nie chcę nikogo sobą męczyć...sama czuje się cudownie, co nie znaczy, ze musze rezygnowac z seksu, szczególnie, ze to lubię:)

Temat: Seks bez związku.

Karol Szczepanowski:
Kasiu,
łapię, tylko są kobiety które potrafią funkcjonować w związku a puszczając się na lewo i prawo mówić "to nie stanowiło zagrożenia dla niego"... to Ty powiedziałaś jak takie kobiety określać...

alez oczywiscie i nie zmianiam zdania. tyle, ze naprawde w tym watku mowimy o czym innym :)


OK i to jest dla mnie zrozumiałe i klarowne...
Może troszkę sie rozjechałem z tematem w Twoim odczuciu...
Niemniej, to co napisałem jest z życia wzięte...

nie watpie.

BTW... Jesteś uważnym czytelnikiem :))

bo obserwowac to podstawa :))

Temat: Seks bez związku.


Sęk w tym że tylko matka jest pewna że to jej dziecko...
Przyjmuje się, że na 8-ro dzieci tzw małżeńskich, jedno nie jest wychowywane przez swojego biologicznego ojca... (Mam na myśli małżeństwa, które powstały nim były dzieci na świecie)...
Takowe badania były przeprowadzane bodajże na Islandii...
Czy zatem warto ufać kobiecie??!!

Gonić tych kutasków:D

Ja mam gdzieś badania w Islandii, mężczyzna, który miał przypadkowy seks odpada. Czyli jakieś 80%?:]]]
Boshe jakiś Ty rozgarnięty człowieku, nie umiesz zaufać partnerce, to zrób badania genetyczne i po sprawie.Marta Sokołowska edytował(a) ten post dnia 09.10.08 o godzinie 00:33

Temat: Seks bez związku.

mozemy mniej cytowac?
bo sie czytac nie da.



Wyślij zaproszenie do