Temat: Schrzaniłem sprawę, mam ostatnia szanse ze odwrócenie...
Faktycznie, dobrze będzie jak naświetle ogólnie sytuacje.
Zaczynem zła była sytacja na zakupach. Poszlismy razem do sklepu, tak wyszlo ze chciałą sobie kupić jakis ciuch , nie miałą pieniedzy , poprosiłą mnie o pozyczkę. Obiecałą oddać za kilka dni. Od razu wyjaśniam ze pieniadze nie graja żadnej roli w tej sprawie dla mnie.
Odowże ja do domu, a w głowie powstaje mi juz scenariusz. Jak dobrze wychowana kobietka zaprasza mnie na kawe do domu i w ramach wdziecznosci pokqazuje mi sie w nowokupionych ciuchach , ja popadam w zachwyty i potem niech każdy sam sobie dopisz ciag dalszy :).
Było ciut inaczej, jedziemy do niej , odbierta telefon i słysze z koleżanka umaiwa sie do pabu. Jesteśmy u niej pod domem i................................. słysze dzieki , cześc , pa.
Powiem wprost, wkurwilem się, wracam do siebie a w głowie roja mi sie myśli. Założy ciuchy kupione za moje pieniadze i pojdzie do pabu moze rwać jakiegoś chłopczyka albo inna lezbe, byłem dobit, tym jak potoczyły sie wydarzenia.
po kilku dniach przypomniałem jej ze miałą mi oddać pożyczke, tym razemv jedank nie bylem jakdo tej pory grzecznym chłopczykiem. Przeprowadziłęm z nia ta rozmowe w sposób grzeczny ale bradzo zdecydowanie i konsekwentnie.
Była w szoku!!! jak ja mogłem z nia tak rozmawiać!!! To było coś czego sie nie spodziewała. Pytałą sie mnie o co mi własciwie chodzi. Na szczeście ugryzłem sie w język nie nie wypaliłem co mi chodzilo po glowie , powiedzialem ze moja zdecydowana postawe w kwestii pożyczki powinna potraktować jako lekcje dobrego wychowania , bo widać ze go jej brakuje niekiedy. to była najdelikatniejsza alauzja jka mi przyszła do głowy piedy myślałem o tym jak mnie potraktowała pod swoim domem.
Chciała mi przelać pieniadze na konto, ja na to ze nie ma mowy z reki brała do ręki musi oddać. Słyszałem jak głos zaczał sie jej łamać , ze jak to tak , ma mi w zębach te pieniadze przynieść itp. ja jej na to ze ten ciepły misio którego znała umarł.
ostatecznie spotkaliśmy sie oddała mi pieniadze ale zrobiła to niezwykle charakterystycznie, wyciagneła reka jak tylko daleko sie dalo żeby nie zbliżać sie do mnie :) :).
Od tamtego momentu kontakt praktycznie ustał.
Powiem utrzciwie ze jeżąeli wogóle jestem winnym w tej sytuacji to najwyżej w 10%.