konto usunięte
Remigiusz Mielczarek:dla mnie spotykanie sie ludzi to nie zwiazek. to spotykanie sie.
Dorota J.:
a widzisz, bo dla mnie zwiazek, to nie spotykanie sie, a rodzina:))
No tak, ale rodziny nie zakładasz np. po dwóch dniach związku, tylko trochę później, prawda?
Najpierw związek, potem rodzina, jako tego związku rozwinięcie i naturalna konsekwencja. Ja tak to postrzegam.
Remigiusz
Mielczarek
dziennikarz,
konferansjer,
specjalista ds. PR,
rzecznik p...
Dorota J.:
dla mnie spotykanie sie ludzi to nie zwiazek. to spotykanie sie.
konto usunięte
Remigiusz Mielczarek:gdyby wiedzieli, ze dzieje sie cos waznego i nie jest to tylko fascynacja seksualna, to po kilku latach nie szukaliby kogos nowego:)))
Dorota J.:
dla mnie spotykanie sie ludzi to nie zwiazek. to spotykanie sie.
OK, przyznasz, że tutaj granice interpretacji mogą być dowolnie rozciągnięte.
Dla mnie związek jest wtedy, gdy oboje ludzi już wie, że między nimi dzieje się coś ważnego - i zaczynają podejmować wspólne decyzje, małe lub większe. Coś ich wtedy "wiąże", zatem to już "związek".
Marzena
M.
Coraz mniej mnie
dziwi....
Aleksander Zwitowski:
więc dobrze kobietki, że tak propagujecie intercyzę - bo przynajmniej coś z tego utkwi w głowie niektórych mężczyzn i zabezpieczy ich przed działaniami łowczyń cudzych majatków;)
konto usunięte
Dorota J.:
tak moje to moje i nic Ci do tego:))))
pracuj na swoj wlasny tobolek:))
konto usunięte
Aleksander Zwitowski:w malzenstwie tak, w tzw. spotykaniu sie nie.
Dorota J.:
tak moje to moje i nic Ci do tego:))))
pracuj na swoj wlasny tobolek:))
jasne nie wyciągaj ręki po czyjeś,
z tym że życie lubi być pokretne i oby ta ręka dzielaca nie zamieniła sie kiedyś w proszącą...
konto usunięte
Dorota J.:>> w malzenstwie tak, w tzw. spotykaniu sie nie.
konto usunięte
Aleksander Zwitowski:ufff to dobrze, ze ja do nich sie nie zaliczam.
Dorota J.:>> w malzenstwie tak, w tzw. spotykaniu sie nie.
chociaż - co jo godom, co jo godom;))) Przecież ja uwielbiam te kobiety co nic ode mnie nie chcą a wzamian są w stanie tyle ofiarować;))))
Remigiusz
Mielczarek
dziennikarz,
konferansjer,
specjalista ds. PR,
rzecznik p...
gdyby wiedzieli, ze dzieje sie cos waznego i nie jest to tylko fascynacja seksualna, to po kilku latach nie szukaliby kogos nowego:)))
konto usunięte
Remigiusz Mielczarek:jakie uczucia sa na poczatku znajomosci?
gdyby wiedzieli, ze dzieje sie cos waznego i nie jest to tylko fascynacja seksualna, to po kilku latach nie szukaliby kogos nowego:)))
Absolutnie moim zdaniem nie należy tego łączyć.
Łatwo szybko stwierdzić, czy to miłość czy tylko fascynacja - co się potem dzieje w praktyce (ślub, a może rozstanie) to już temat odrębnej rozmowy.
Po kilku latach zaczynasz kogoś szukać, gdy w twoim związku jest Ci źle - z jakiegoś powodu. Twoje potrzeby nie są wypełniane. I to nie ma żadnego związku z rozpoznaniem uczucia na wczesnym etapie relacji partnerskich. Uczucie, sprawa wielopłaszczyznowa, może zniknąć, ulotnić się na podstawie życiowych doświadczeń. Choć to ciężka tragedia, zwłaszcza, gdy w grę wchodzą już dzieci...
Remigiusz
Mielczarek
dziennikarz,
konferansjer,
specjalista ds. PR,
rzecznik p...
Dorota J.:
jakie uczucia sa na poczatku znajomosci?
konto usunięte
Remigiusz Mielczarek:proste. jakie uczucia miales na poczatku kazdej ze znajomosci.
Dorota J.:
jakie uczucia sa na poczatku znajomosci?
Nie rozumiem pytania, zwłaszcza w kontekście tej rozmowy...
Uczucia są takie, jakie stwierdzimy, że są. Dorosły i dojrzały człowiek zwykle rozpoznaje "poziom" swych uczuć. A przynajmniej fakt ich rozbudzenia.
Remigiusz
Mielczarek
dziennikarz,
konferansjer,
specjalista ds. PR,
rzecznik p...
Dorota J.:
proste. jakie uczucia miales na poczatku kazdej ze znajomosci.
tu nie ma niczego trudnego do rozumienia.
konto usunięte
Remigiusz Mielczarek:ja nie wiem:))))
Dorota J.:
proste. jakie uczucia miales na poczatku kazdej ze znajomosci.
tu nie ma niczego trudnego do rozumienia.
Nie takie proste. Bo za każdym razem jest inaczej. Prawda?
Tu nie ma reguły. Niekiedy uczucia budzą się później, niż szybciej. Czasem natychmiast wiesz, że kochasz.
Remigiusz
Mielczarek
dziennikarz,
konferansjer,
specjalista ds. PR,
rzecznik p...
Dorota J.:
ja nie wiem:))))
i nie sadze, by ktos wiedzial:)))
dlatego uwazam, ze to nie zwiazek, a jedynie spotykanie sie:)))) z duza doza sympatii:)))
konto usunięte
Remigiusz Mielczarek:jabtylko szukam dowodow i nie znajduje:)))
Dorota J.:
ja nie wiem:))))
i nie sadze, by ktos wiedzial:)))
dlatego uwazam, ze to nie zwiazek, a jedynie spotykanie sie:)))) z duza doza sympatii:)))
Skoro więc nie wiemy, to nie generalizujmy i nie twórzmy stereotypów. EOT. Z dużą dozą sympatii. :)
Marzena
M.
Coraz mniej mnie
dziwi....
Dorota J.:>> jabtylko szukam dowodow i nie znajduje:)))
konto usunięte
Marzenna M.:patrze i wlasnym oczom nie wierze:))))
Dorota J.:>> jabtylko szukam dowodow i nie znajduje:)))
Dowody zwykle nosimy w portfelu;-))))
zajrzyjMarzenna M. edytował(a) ten post dnia 17.03.10 o godzinie 15:54
konto usunięte
Dorota J.:
masz male dziecko?
konto usunięte
Andrzej Rembowski:
Kobiety, ktore 3 dni po porodzie wracaja do pracy to albo:
A) Klon przodowniczki pracy z PRLu, co to traktorem moze zaorac 149 hektarow w 2 godziny
B) Psychiczne babki, ktore uwazaja, ze fizycznie i psychicznie rozpadajac sie (w przenosni i doslownie) sa w stanie cokolwiek zrobic.
Ale zgadzam sie, ze pierwsze miesiace mimo, ze sa dla kobiety bardzo trudne to takze sa niezastapione! Mojej Kobiecie nie dam pracowac 3 dni po porodzie!:) No moze, bedzie musiala gotowac...:P
Następna dyskusja:
пропозиції роботи
