Jakub J Łozowski

Jakub J Łozowski ADMIKA LOZOWSKI
NORWAY

Temat: Pytanko....

Katharina Z.:
Jakub J Ł.:
Ja bym chciał taki donos dostać w przeszłości, zaoszczędziło by mi to parę lat życia w niewiedzy i pozornym szczęściu. Opinie są podzielone :) Na tych co wiedzą i co nie wiedzą.
W dupie mam takie szczęście o którym piszesz.

Zmienisz pozycję to zmienisz zdanie czego Ci nie życzę.

To chyba nie kwestia pozycji tylko podejścia do życia i sporego doświadczenia (również w układach damsko-męskich). Od moich partnerów oczekiwałam szczerości (nawet tej berdzo bolesnej), wzajemnego zaufania i nie interesowały mnie informacje innych ludzi (często oparte na przypuszczeniach, na przypadkowych obserwacjach itp.). Pozatym w każdym związku starałam się, i staram się nadal, mieć oczy szeroko otwarte (nie mylić tego z bezustannym sprawdzaniem lub śledzeniem) i w przypadku pojawienie się jakiś wątpliwości wyjaśniać je z moim partnerem.
Jasne ;)
Jakub J Łozowski

Jakub J Łozowski ADMIKA LOZOWSKI
NORWAY

Temat: Pytanko....

Kinga J.:
Ja osobiście raczej bym nie powiedziała. Z prostego powodu-często się zdarza tak, że ta druga strona nie chce w to wierzyć- no chyba, że cała sprawa dotyczyłaby bardzo bliskiej mi osoby, która nie przyjęłaby tego jako atak i kłamstwo...
Byłam w paru takich sytuacjach, w których zastanawiałam się, czy powiedzieć drugiej stronie prawdę i w jednym przypadku dziewczyna usłyszała od faceta "No co Ty mi nie ufasz, a wierzysz jakimś koleżankom, które pewnie same się we mnie kochają", więc komu miała uwierzyć?Nam, koleżankom nie chciała i z jednej strony jej się nie dziwię...Kinga J. edytował(a) ten post dnia 14.07.08 o godzinie 20:19
ha! kiedyś podzieliłem się takimi informacjami z przyjacielem razem byliśmy za granicą... miałem przeciwko sobie jego i środowisko... nie chciał mnie znać... minęło pare lat, maja dzieci a ja jestem zawsze mile widzianym gościem w ich domu, co ty na to ? Moim zadaniem coś uratowali ale do tematu nie wracamy.
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Pytanko....

Katarzyna O.:
stanęłam kiedyś przed takim wyborem - tak w ok pół roku po ślubie, zobaczylam meza kolezanki, kt calowal sie na przystanku z inna dziewczyna i poszli razem do ich mieszkania... mialam problem czy powiedziec jej czy nie... pomyslalam, ze wybadam syt i wybralam sie odwiedzic kolezanke, byla godz 21 wieczorem, ona dzwonila do meza do pracy - nikogo juz nie ma w firmie, dzownila na komorke - nie odpowiada. Posiadajac wczesniejsze inf, nabralam pewnosci, ze to jego widzialam na ulicy z tamta inna dziewczyna. Zaczęłam wiec rozmowe pt - Czy ufasz mężowi? Powiedziala mi, ze kategorycznie mu ufa, wiec ja sie wycofalam. Efekt - po roku byli juz po rozwodzie, nie wiem jak dlugo to malzenstwo bylo malzenstwem...
k
ps: ja osobiscie chcialabym wiedziec... choc to moze boleć, ba nawet mogę sie pogniewać na osobę, kt by mi to mówiła, ale z perspektywy chyba bym podziękowała.

Problem w tym ze perspektywe znasz wylacznie z perspektywy.
Jestem zona, ktora dowiedziala sie ostatnia, gdy na interwencje, ba, jakiekolwiek dzialanie bylo juz za pozno. Kiedy sie dowiedzialam przezylam szok i mialam mnostwo pretensji, ze nikt mi nie powiedzial, choc wszyscy wiedzieli.
Dzisiaj - z perspektywy - nie zaluje niczego. To, co sie stalo calkiem mnie zmienilo i takiej dokladnie zmiany potrzebowalam.

Ale to moj indywidualny przypadek i nie pisze tu o nim, zeby sluzyl komus za wzor, a raczej po to, zeby powiedziec, ze wszelkie nasze decyzje - WSZELKIE - maja swoje pozytywne i negatywne konsekwencje a my nie zawsze dysponujac odpowiednim rozeznaniem co jest najlepsze dla nas samych, w sytuacji gdy mamy pokuse samowolnego wtargniecia w zycie innych, mozemy zrobic tym wiecej zlego, niz dobrego.
Jakub J Łozowski

Jakub J Łozowski ADMIKA LOZOWSKI
NORWAY

Temat: Pytanko....

Aneta S.:
Katarzyna O.:
stanęłam kiedyś przed takim wyborem - tak w ok pół roku po ślubie, zobaczylam meza kolezanki, kt calowal sie na przystanku z inna dziewczyna i poszli razem do ich mieszkania... mialam problem czy powiedziec jej czy nie... pomyslalam, ze wybadam syt i wybralam sie odwiedzic kolezanke, byla godz 21 wieczorem, ona dzwonila do meza do pracy - nikogo juz nie ma w firmie, dzownila na komorke - nie odpowiada. Posiadajac wczesniejsze inf, nabralam pewnosci, ze to jego widzialam na ulicy z tamta inna dziewczyna. Zaczęłam wiec rozmowe pt - Czy ufasz mężowi? Powiedziala mi, ze kategorycznie mu ufa, wiec ja sie wycofalam. Efekt - po roku byli juz po rozwodzie, nie wiem jak dlugo to malzenstwo bylo malzenstwem...
k
ps: ja osobiscie chcialabym wiedziec... choc to moze boleć, ba nawet mogę sie pogniewać na osobę, kt by mi to mówiła, ale z perspektywy chyba bym podziękowała.

Problem w tym ze perspektywe znasz wylacznie z perspektywy.
Jestem zona, ktora dowiedziala sie ostatnia, gdy na interwencje, ba, jakiekolwiek dzialanie bylo juz za pozno. Kiedy sie dowiedzialam przezylam szok i mialam mnostwo pretensji, ze nikt mi nie powiedzial, choc wszyscy wiedzieli.
Dzisiaj - z perspektywy - nie zaluje niczego. To, co sie stalo calkiem mnie zmienilo i takiej dokladnie zmiany potrzebowalam.

Ale to moj indywidualny przypadek i nie pisze tu o nim, zeby sluzyl komus za wzor, a raczej po to, zeby powiedziec, ze wszelkie nasze decyzje - WSZELKIE - maja swoje pozytywne i negatywne konsekwencje a my nie zawsze dysponujac odpowiednim rozeznaniem co jest najlepsze dla nas samych, w sytuacji gdy mamy pokuse samowolnego wtargniecia w zycie innych, mozemy zrobic tym wiecej zlego, niz dobrego.
a rozum to po co bozia dała ?
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Pytanko....

Jakub J Ł.:
a rozum to po co bozia dała ?

Widac kiepsko z tym u mnie, bo nie rozumiem pytania.
?

konto usunięte

Temat: Pytanko....

Jakub J Ł.:
Aneta S.:
Katarzyna O.:
stanęłam kiedyś przed takim wyborem - tak w ok pół roku po ślubie, zobaczylam meza kolezanki, kt calowal sie na przystanku z inna dziewczyna i poszli razem do ich mieszkania... mialam problem czy powiedziec jej czy nie... pomyslalam, ze wybadam syt i wybralam sie odwiedzic kolezanke, byla godz 21 wieczorem, ona dzwonila do meza do pracy - nikogo juz nie ma w firmie, dzownila na komorke - nie odpowiada. Posiadajac wczesniejsze inf, nabralam pewnosci, ze to jego widzialam na ulicy z tamta inna dziewczyna. Zaczęłam wiec rozmowe pt - Czy ufasz mężowi? Powiedziala mi, ze kategorycznie mu ufa, wiec ja sie wycofalam. Efekt - po roku byli juz po rozwodzie, nie wiem jak dlugo to malzenstwo bylo malzenstwem...
k
ps: ja osobiscie chcialabym wiedziec... choc to moze boleć, ba nawet mogę sie pogniewać na osobę, kt by mi to mówiła, ale z perspektywy chyba bym podziękowała.

Problem w tym ze perspektywe znasz wylacznie z perspektywy.
Jestem zona, ktora dowiedziala sie ostatnia, gdy na interwencje, ba, jakiekolwiek dzialanie bylo juz za pozno. Kiedy sie dowiedzialam przezylam szok i mialam mnostwo pretensji, ze nikt mi nie powiedzial, choc wszyscy wiedzieli.
Dzisiaj - z perspektywy - nie zaluje niczego. To, co sie stalo calkiem mnie zmienilo i takiej dokladnie zmiany potrzebowalam.

Ale to moj indywidualny przypadek i nie pisze tu o nim, zeby sluzyl komus za wzor, a raczej po to, zeby powiedziec, ze wszelkie nasze decyzje - WSZELKIE - maja swoje pozytywne i negatywne konsekwencje a my nie zawsze dysponujac odpowiednim rozeznaniem co jest najlepsze dla nas samych, w sytuacji gdy mamy pokuse samowolnego wtargniecia w zycie innych, mozemy zrobic tym wiecej zlego, niz dobrego.
a rozum to po co bozia dała ?


Nie znam człowieka, który w każdej sytuacji kieruje się rozumem. Nigdy nie kierowały Tobą emocje?

A co do mojej znajomej- w końcu sama zobaczyła co jej ukochany robi i dała sobie spokój. Jest teraz szczęśliwą żoną innego mężczyzny.
Czasami dopóki nie zobaczymy tego na własne oczy, nie chcemy w to uwierzyć.

konto usunięte

Temat: Pytanko....

mialam jeszcze jedna kolezanke, kt opowiadala mi o mezu i ja po opowiesciach stwierdzilam, ze on ja zdradza, tez sprobowalam jej to zasugerowac, nie znalysmy sie zbyt dobrze, wiec jak mi powiedziala, ze ufa mezowi to sie wycofalam. mysle, ze jakbym znala ja lepiej to bym jej powiedziala... coz tym razem tez milczalam...
Dominik Szwab

Dominik Szwab Współwłaściciel
Firmy

Temat: Pytanko....

Katarzyna O.:
mialam jeszcze jedna kolezanke, kt opowiadala mi o mezu i ja po opowiesciach stwierdzilam, ze on ja zdradza, tez sprobowalam jej to zasugerowac, nie znalysmy sie zbyt dobrze, wiec jak mi powiedziala, ze ufa mezowi to sie wycofalam. mysle, ze jakbym znala ja lepiej to bym jej powiedziala... coz tym razem tez milczalam...

powiem tak, nawet jesli wiesz na 100% to nie wiem ze ktokolwiek oprocz jej samej ma prawo aby przerwac ten jej sen
Jakub J Łozowski

Jakub J Łozowski ADMIKA LOZOWSKI
NORWAY

Temat: Pytanko....



Nie znam człowieka, który w każdej sytuacji kieruje się rozumem. Nigdy nie kierowały Tobą emocje?

A co do mojej znajomej- w końcu sama zobaczyła co jej ukochany robi i dała sobie spokój. Jest teraz szczęśliwą żoną innego mężczyzny.
Czasami dopóki nie zobaczymy tego na własne oczy, nie chcemy w to uwierzyć.
nie mogę się z tobą nie zgodzić ;)Jakub J Ł. edytował(a) ten post dnia 14.07.08 o godzinie 21:11
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: Pytanko....

Dyskusja się rozwija w określonym kierunku, a przecież założycielka wątku tak naprawdę wcale nie powiedziała, jakiego typu informacje posiada. Biorąc pod uwagę to, że od posiadanych informacji i ich ujawnienia zależeć ma dobro jakiegoś ogółu, można raczej przypuszczać, że nie dotyczą one spraw intymnych (bo te doczą raczej osób zainteresowanych i nijak mają się do dobra ogółu), a raczej spraw społeczno-politycznych np. ktoś kradnie lub daje łapówki i ujawnienie tego sprawi, że jego rodzina pozostanie bez środków do życia; związek tego kogoś się rozpadnie bo partner nie będzie chciał być z przestępcą itp.

Trudno mi jest sobie wyobrazić, że to czy partner mnie zdradza (lub ja partnera) ma jakieś znaczenie dla ogółu (jakiego ogółu???) ;)
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Pytanko....

Kinga J.:
Nie znam człowieka, który w każdej sytuacji kieruje się rozumem. Nigdy nie kierowały Tobą emocje?

W zyciu kierujemy sie i emocjami, i intuicja, i instynktem i rozumem i czort wie czym jeszcze. Nikt nie ma monopolu na nieomylnosc - nawet geniusz.
A co do mojej znajomej- w końcu sama zobaczyła co jej ukochany robi i dała sobie spokój. Jest teraz szczęśliwą żoną innego mężczyzny.
Czasami dopóki nie zobaczymy tego na własne oczy, nie chcemy w to uwierzyć.

Niestety bardzo czesto tak wlasnie jest.:)

konto usunięte

Temat: Pytanko....

Bardzo się cieszę ,że dyskusja zeszła na właściwe tory.

Pozdrawiam i miłego wtorku:-)

konto usunięte

Temat: Pytanko....

Pomyślałam sobie, że moze warto powiedzieć, przynajmniej zeby u tej osoby wzbudzić trochę podejrzliwości, zeby sama zaczela sie zastanawiac i może dostrzegłaby to coś co jest bardzo wyraznie widoczne. Owszem, co juz podkreslalam, moze sie to wiazac ze zdenerwowaniem, stresem i buntem u osoby, kt to mowimy. Ale przynajmniej niech efektem naszych informacji bedzie to, ze ona zacznie sie zastanawiac i obserowowac. Jak bedzie miala oczy i uszy otwarte to moze cos zobaczy... Wówczas, jezeli nasze podejrzenia lub informacje byly prawdziwe, sytuacja miedzy nami wroci do normy... ba nawet nasze ramie moze sluzyc do wyplakiwania sie w nie...

konto usunięte

Temat: Pytanko....

Katarzyna O.:
Pomyślałam sobie, że moze warto powiedzieć, przynajmniej zeby u tej osoby wzbudzić trochę podejrzliwości, zeby sama zaczela sie zastanawiac i może dostrzegłaby to coś co jest bardzo wyraznie widoczne. Owszem, co juz podkreslalam, moze sie to wiazac ze zdenerwowaniem, stresem i buntem u osoby, kt to mowimy. Ale przynajmniej niech efektem naszych informacji bedzie to, ze ona zacznie sie zastanawiac i obserowowac. Jak bedzie miala oczy i uszy otwarte to moze cos zobaczy... Wówczas, jezeli nasze podejrzenia lub informacje byly prawdziwe, sytuacja miedzy nami wroci do normy... ba nawet nasze ramie moze sluzyc do wyplakiwania sie w nie...


Właśnie...ale jezeli zainteresowana osoba nie chce naszej pomocy lub informacji to niech się przekona na własnej skórze i tyle w tym temacie:-)
Uszczęśliwiąc kogoś na siłe też nie mozna.

Następna dyskusja:

pytanko teoretyczne=ciekawosc




Wyślij zaproszenie do