Temat: Przeszłość

Również jestem zwolenniczką mówienia całej, caluśkiej prawdy ... nawet jeśli jest bardzo bolesna. Wolę dowiedzieć się wszystkiego od mojego partnera na początku związku lub zaraz po danym wydarzeniu, żeby kiedyś przy jakimś spotkaniu nie wyszło z ust napotkanej Jego byłej coś w stylu np. "pamiętasz jak byliśmy razem na wakacjach i spadłeś ze stoku ... ale mieliśmy ubaw" ... wówczas poczułabym się okrutnie gdybym nie słyszała wcześniej z Jego ust, że byli razem ... chcę wiedzieć o takich wydarzeniach pierwsza ... nie zniosłabym dowiedzieć się o czymś istotnym ( a to dla mnie jest istotne) od kogoś trzeciego ... wtedy umarłoby moje zaufanie do partnera, chyba na wieki ... a już w ogóle nie wyobrażam sobie sytuacji, gdyby wcześniej zaprzeczył zapytany o to czy był z tą osobą ...

Znam (z widzenia lub tylko opowieści) wszystkie kobiety mojego partnera, Jego historie, przygody (oczywiście bez zbędnych szczegółów) i nie wykorzystuję tego w żadnej sytuacji ... po prostu wiem, dlatego nic mnie nie zaskakuje, tym bardziej, że w koło sporo ludzi złośliwych lub po prostu bez wyczucia, którzy tylko czyhają na takie wpadki ...

Ja polecam szczerość do bólu ...

Temat: Przeszłość

Jolanta M.:

Hubert S.:

Drobiazgi moze i nie wyjdą, ale po co kłamac

w drobiazgach, skoro to drobiazgi.

Choćby po to, by niepotrzebnie nie sprawiać komuś przykrości. Np. kolega poznał dziewczynę, jest zauroczony jej urodą, non stop o niej mówi, przedstawia ją Tobie i pyta później "no i jak Ci się podoba? Świetna prawda?" A Tobie zupełnie się nie podoba i co powiesz prawdę, że Twoim zdaniem jest brzydka, garbata i ma krzywe nogi? Ja przytaknę "fajna". I tyle. Albo znajomi zaprosili Cię na obiad, wiesz że osoba gotująca chciała się pochwalić swoją nową potrawą. Lubisz ją, ale uważasz, że jest kompletnie źle przygotowana. Na koniec pytają "smakowało Ci Hubert" i wtedy Ty mówisz "nie"? Ja powiem "tak", bo jaki jest sens sprawiać przykrość komuś, jeśli nie ma to wpływu na dalsze życie.

>
Właśnie o to mi chodziło. Jeśli wiem, że cos może sprawić przykrość a ktos bardzo sie stara to skłamie. Zrobie to delikatnie co nieco zasugeruje ale bardzo zawoalowanie .

Temat: Przeszłość

Beata J.:

jeszcze czy on tego tak naprawdę chce.

ja myślę, że tu jest granica, jeżeli ktoś chce poznać prawdę to powiem, jeżeli nie chce, to nie wpychałabym mu jej na siłę

zgadzam sie w 100%

Temat: Przeszłość

Izabela Łomnicka:
Również jestem zwolenniczką mówienia całej, caluśkiej prawdy ... nawet jeśli jest bardzo bolesna. Wolę dowiedzieć się wszystkiego od mojego partnera na początku związku lub zaraz po danym wydarzeniu, żeby kiedyś przy jakimś spotkaniu nie wyszło z ust napotkanej Jego byłej coś w stylu np. "pamiętasz jak byliśmy razem na wakacjach i spadłeś ze stoku ... ale mieliśmy ubaw" ... wówczas poczułabym się okrutnie gdybym nie słyszała wcześniej z Jego ust, że byli razem ... chcę wiedzieć o takich wydarzeniach pierwsza ... nie zniosłabym dowiedzieć się o czymś istotnym ( a to dla mnie jest istotne) od kogoś trzeciego ... wtedy umarłoby moje zaufanie do partnera, chyba na wieki ... a już w ogóle nie wyobrażam sobie sytuacji, gdyby wcześniej zaprzeczył zapytany o to czy był z tą osobą ...

Znam (z widzenia lub tylko opowieści) wszystkie kobiety mojego partnera, Jego historie, przygody (oczywiście bez zbędnych szczegółów) i nie wykorzystuję tego w żadnej sytuacji ... po prostu wiem, dlatego nic mnie nie zaskakuje, tym bardziej, że w koło sporo ludzi złośliwych lub po prostu bez wyczucia, którzy tylko czyhają na takie wpadki ...

Ja polecam szczerość do bólu ...

to jak on ci juz wsyztko powiedzial to musi byc wam strasznie nudno;)
mi akurat nie potrzebne jest wiedza jak to moj ukochany staczal sie ze stoku z byla dziewczyna i lubie pozawac kogos przez cale zycie niz dowiedziec sie wszystkiego na 1 randce;)oczywiscie nie mowie tu o wypadkach poligamii.
lepiej dla zwiazku jesli liczy sie tu i teraz!

Temat: Przeszłość

A czy ja mówiłam, że wszystkiego się dowiedziałam na pierwszej randce ;P

Poza tym nie chodziło mi o kwestię upadku ze stoku, co znajomości
osoby, która to mówi i wdzięczy się opowiadając to ... no cóż jedni wolą żyć w szczerości, a drudzy wolą się później z tego powodu kłócić ;)Izabela Łomnicka edytował(a) ten post dnia 02.02.09 o godzinie 18:46

Temat: Przeszłość

Beata J.:
przemilczenie czegoś lub zmiana tematu jest mechanizmem obronnym, niekoniecznie świadomym,
chroni mnie lub partnera przed bólem

ciekawe na ile niemówienie prawdy jest kłamaniem?

kłamanie to celowe świadome wprowadzanie kogoś w błąd, czyli ma na celu zafałszowanie prawdy
przemilczenie może być kłamstwem ale nie musi

pół prawdy to już całe kłamstwo