Temat: prawda jest "pośrodku"

Beata K.:
Obserwuję pewne rozstanie, powiedzmy Jacka i Agatki.
Nie dotyczy to mnie bezpośrednio (ale jestem blisko) i mogę pozwolić sobie na obserwowanie sytuacji z boku.
Otóż: od pól roku działo sie gorzej, Agatka cały czas próbowała rozmawiac, wyjaśniać, pokazywać co było nie tak.
Jacek w tym czasie potrafił wyrzucic ja z domu, bo argumentacja mu sie nie podobała, uznawał ze ma byc tak jak on zaplanował, własciwie wszystkie ustalenia musiały być zgodne z jego postanowieniami.
Dochodziło do tego, ze jeśli ona nie chciała realizować tego co on postanowił, albo ja wyrzucał z domu, albo zrywał.
Na poczatku płakała, rozpaczała, że ona się boi ze to nie przetrwa, aż w koncu zmeczyła się tym i jak on zerwał powiedziała ok.

No i sie zaczeło, ze on chce wrócic, on przeprasza, on się zmieni.
Ja jako najblizsza powiernica patrzyłam z boku. Zrobiło mi sie go żal i zaproponowałam ze moze faktycznie do siebie by wrócili. I wtedy Agatka wyraziła swój zal, ze wiem jaki on jest a stoję murem za nim.

I teraz mam do was pytanie. Mówi sie, ze wina zwykle lezy po obu stronach, ale ja nie widze winy Agatki, bo ona faktycznie pół roku uprzedzała, ze jest jej źle i powinien się zmienic. Ktoś mógłby powiedzieć, po co uprzedzała nalezało zerwać toksyczną relację.
Wiec zerwała, ale to jest porażka obu stron budząca werdykt, że przeciez wina jest po obu stronach.

Czy w istocie zawsze tak jest, że wina jest po obu stronach?

A czy trzeba to od razu nazywać winą?
Obojgu ta relacja była potrzebna. On potrzebował, żeby było tak jak on chce, potrzebował panować, zrywać, wyrzucać. A ona potrzebowała być wyrzucana i traktowana w taki właśnie sposób.
Ale ona się zmęczyła i zgodziła się na zerwanie. No na to to on już nie był gotowy.
I nie wierzyłabym w jego zmianę. On potrzebuje tych emocji i wrażeń, które dawało mu panowanie nad sytuacją. To daje mu poczucie bezpieczeństwa, taki styl działania zna.
Ona tez prawdopodobnie, jeśli nie z nim, to z innym mężczyzną ( prędzej czy później ) wejdzie w podobną relację.
Kiedy mówimy o czyjejś winie to zdejmuje z nas odpowiedzialność.
Na Twoje pytanie odpowiadam: nie, wina nie leży po obu stronach. Ale odpowiedzialność jak najbardziej, po obu stronach.
Tyle mojej analizy ;)

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Beata Konczarek

Beata Konczarek interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan

Temat: prawda jest "pośrodku"

Patrycja C.:
A czy trzeba to od razu nazywać winą?
no juz własnie doszliśmy, że nie trzeba:)
Obojgu ta relacja była potrzebna. On potrzebował, żeby było tak jak on chce, potrzebował panować, zrywać, wyrzucać. A ona potrzebowała być wyrzucana i traktowana w taki właśnie sposób.
Uwierz mi nie potrzebowała i nie chciała.
O tym mu mówiła, rozmawiała i uprzedzała, ze na to sie nie godzi.
Ale ona się zmęczyła i zgodziła się na zerwanie. No na to to on już nie był gotowy.
I nie wierzyłabym w jego zmianę. On potrzebuje tych emocji i wrażeń, które dawało mu panowanie nad sytuacją. To daje mu poczucie bezpieczeństwa, taki styl działania zna.
Ona tez prawdopodobnie, jeśli nie z nim, to z innym mężczyzną ( prędzej czy później ) wejdzie w podobną relację.
Nie, bo jej taka relacja nie odpowiada. Zresztą jasno mówi, ze nie chce byc z takim człowiekiem.
Była z nim kiedy tak się nie zachowywał, potem cos się wydarzyło, co pokazało że on w sytuacjach krytycznych zachowuje się źle.
Sygnalizowała, uprzedzała. Prosiła, żeby poszedł do psychologa. Teraz nie chce być z człowiekiem, który jej nie szanuje.
Kiedy mówimy o czyjejś winie to zdejmuje z nas odpowiedzialność.
Na Twoje pytanie odpowiadam: nie, wina nie leży po obu stronach. Ale odpowiedzialność jak najbardziej, po obu stronach.
Tyle mojej analizy ;)

Temat: prawda jest "pośrodku"

Beata K.:
Patrycja C.:
A czy trzeba to od razu nazywać winą?
no juz własnie doszliśmy, że nie trzeba:)
Obojgu ta relacja była potrzebna. On potrzebował, żeby było tak jak on chce, potrzebował panować, zrywać, wyrzucać. A ona potrzebowała być wyrzucana i traktowana w taki właśnie sposób.
Uwierz mi nie potrzebowała i nie chciała.
O tym mu mówiła, rozmawiała i uprzedzała, ze na to sie nie godzi.
Ale ona się zmęczyła i zgodziła się na zerwanie. No na to to on już nie był gotowy.
I nie wierzyłabym w jego zmianę. On potrzebuje tych emocji i wrażeń, które dawało mu panowanie nad sytuacją. To daje mu poczucie bezpieczeństwa, taki styl działania zna.
Ona tez prawdopodobnie, jeśli nie z nim, to z innym mężczyzną ( prędzej czy później ) wejdzie w podobną relację.
Nie, bo jej taka relacja nie odpowiada. Zresztą jasno mówi, ze nie chce byc z takim człowiekiem.
Była z nim kiedy tak się nie zachowywał, potem cos się wydarzyło, co pokazało że on w sytuacjach krytycznych zachowuje się źle.
Sygnalizowała, uprzedzała. Prosiła, żeby poszedł do psychologa. Teraz nie chce być z człowiekiem, który jej nie szanuje.
Kiedy mówimy o czyjejś winie to zdejmuje z nas odpowiedzialność.
Na Twoje pytanie odpowiadam: nie, wina nie leży po obu stronach. Ale odpowiedzialność jak najbardziej, po obu stronach.
Tyle mojej analizy ;)

To mnie uspokoiłaś :)
Beata Konczarek

Beata Konczarek interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan

Temat: prawda jest "pośrodku"

Patrycja C.:
To mnie uspokoiłaś :)
:)))

konto usunięte

Temat: prawda jest "pośrodku"

Beata K.:
To gdzie ta prawda jest?

Każdy ma swoją.

konto usunięte

Temat: prawda jest "pośrodku"

Beata K.:
logiki brak. wietrzę jakąś ściemę:)))))
Nie ma ściemy kochana, Ty mnie z tym wietrzeniem juz nie wkurzaj:)
Wietrzy i wietrzy..... myc się trzeba!

mróz idzie, wszelkie zło wytrzebi:))))))

konto usunięte

Temat: prawda jest "pośrodku"

Marzena M.:
Tak ,prawda jest po środku,ponieważ oboje źle wybrali sobie partnera


ze zacytuje klasyczkę:)))))

stanęli w rozkroku:)))))))))))))))))

konto usunięte

Temat: prawda jest "pośrodku"

Katarzyna B.:
Dorota J.:
kolejna mysl.

nie wtrancac sie w sparwy innych.
przeczytałaś w mojej pierwszej wypowiedzi...? uprzedziłam i mię zasługę rąbnęli :)))


ale, ktorej pierwszej?:)))))))))))))))))))))))

konto usunięte

Temat: prawda jest "pośrodku"

Beata K.:
Dorota J.:
kolejna mysl.

nie wtrancac sie w sparwy innych.

boszszsz moja mądrość mnie dzisiaj zabije:)))))
ale nikt sie nie wtranca, dywagujemy tylko.
ale po co? to nie nasza sprawa chyba?
Beata Konczarek

Beata Konczarek interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan

Temat: prawda jest "pośrodku"

Dorota J.:
ale po co? to nie nasza sprawa chyba?
ale grupa nasza i popierdasic można:)

konto usunięte

Temat: prawda jest "pośrodku"

Beata K.:
Dorota J.:
ale po co? to nie nasza sprawa chyba?
ale grupa nasza i popierdasic można:)


joł ! joł!

konto usunięte

Temat: prawda jest "pośrodku"

Katarzyna B.:
sory, nie doczytałam.
A ja pomyślałem, a miałem czas, bo zapomniałem zatankować i szedłem z kanistrem 5 km z buta :))
Otóż, jeżeli dwoje jest przekonanych, że się kocha. Jeżeli dwoje jest przekonanych, że chce być razem. I jeżeli dwoje dostrzeże to, co zrobili nie tak i co chcą naprawić - to nie ma ceny, której nie warto by zapłacić :)
Warunek - jeżeli dwoje.

konto usunięte

Temat: prawda jest "pośrodku"

Beata B.:
Ja uważam, że nawet całkowicie zdrowemu psychicznie człowiekowi terapia nie zaszkodzi.
Zresztą funkcję terapeutyczną mają szczere przyjacielskie rozmowy, książki, a nawet filmy "z przekazem", czy modlitwa/medytacja.
Całkowita zgoda. Dlatego tak chętnie z Tobą rozmawiam :) Ale ja tego nie nazwę terapią a nauką :) A Ty zaraz powiesz, że nauka to terapia ? :))
Jacek, przecież Beata jasno napisała: prób były.
I to nie jedna.
Aż doszło do tego, że facet zerwał związek, a dziewczyna rozważyła swoje za i przeciw i uznała, że rozstanie to bolesny, ale dobry wybór.
Wesela nie było a mnie się już w głowie matlaczy :))
Ile ma jeszcze ponosić następnych kosztów?
Swoje poniosła, oceniła, że więcej nie chce i ma do tego pełne prawo.
Raz mówimy o przypadku Beaty a raz od niego uciekamy, stąd moje pogubienie :)
Ona ma do tego prawo. Ale....jeżeli on naprawdę zrozumiał i naprawdę chce to naprawić, to.....
Ludzie się zmieniają a najczęściej wtedy, kiedy coś stracą. Choć w tym przypadku, kiedy on ją wyrzucił z domu, to nie wiem, czy ona potrafi mu to przebaczyć ?
Moim zdaniem bez sensu..:(
Terapię robi się dla siebie, a nie dla kogoś.
No nie zawsze. terapie małżeńskie czy partnerskie, robi sie niby dla siebie a jednak dla związku :)
Skoro nie dało się gadać w związku, to co jest do gadania po jego zakończeniu?
A ilu ludzi, po przerwie, dogadało się na nowo ? Wielu. I, tak myślę, dlatego, że od siebie odpoczęli. Chłodna głowa, bez codziennych dyskusji, pozwoliła im zobaczyć, co jest faktycznie ważne a co najważniejsze :)
Ale jeśli chodzi Ci o to, że facet nie brał na serio kobiety i dopiero jak odszedł się wystraszył, że to naprawdę koniec, to moja odpowiedź brzmi tak samo: trudno.
Ja bym niekoniecznie wiązał to tylko ze strachem.

konto usunięte

Temat: prawda jest "pośrodku"

Jacek K.:
Katarzyna B.:
sory, nie doczytałam.
A ja pomyślałem, a miałem czas, bo zapomniałem zatankować i szedłem z kanistrem 5 km z buta :))
Otóż, jeżeli dwoje jest przekonanych, że się kocha. Jeżeli dwoje jest przekonanych, że chce być razem. I jeżeli dwoje dostrzeże to, co zrobili nie tak i co chcą naprawić - to nie ma ceny, której nie warto by zapłacić :)
Warunek - jeżeli dwoje.
zgadzam się. jeżeli dwoje.

spacery Ci służą. :)

konto usunięte

Temat: prawda jest "pośrodku"

Dorota J.:
ale, ktorej pierwszej?:)))))))))))))))))))))))
chcesz się kłócić! :)))))
Beata Konczarek

Beata Konczarek interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan

Temat: prawda jest "pośrodku"

Jacek K.:
Raz mówimy o przypadku Beaty a raz od niego uciekamy, stąd moje pogubienie :)
Ona ma do tego prawo. Ale....jeżeli on naprawdę zrozumiał i naprawdę chce to naprawić, to.....
Ludzie się zmieniają a najczęściej wtedy, kiedy coś stracą. Choć w tym przypadku, kiedy on ją wyrzucił z domu, to nie wiem, czy ona potrafi mu to przebaczyć ?
Jacek, tak jak napisała Beata, gdyby chociaż on chciał cos zmienić:))))
Ale myslę, ze ona już nie bedzie chciała wracac.
Moim zdaniem bez sensu..:(
Terapię robi się dla siebie, a nie dla kogoś.
No nie zawsze. terapie małżeńskie czy partnerskie, robi sie niby dla siebie a jednak dla związku :)
Tak, ale zdrcydowanie motywacja powinna byc własna przemiana, a przez to naprawa związku.
Kazdy inny kierunek będzie porażka.
Skoro nie dało się gadać w związku, to co jest do gadania po jego zakończeniu?
A ilu ludzi, po przerwie, dogadało się na nowo ? Wielu. I, tak myślę, dlatego, że od siebie odpoczęli. Chłodna głowa, bez codziennych dyskusji, pozwoliła im zobaczyć, co jest faktycznie ważne a co najważniejsze :)
To prawda, ale w tym przypadku chyba dosyc duzo uległo zniszczeniu. Chociaz to nie mój związek, tak dalece nie jestem w temacie, wiec byc moze wszystko jeszcze zdarzyc się moze.
Ale jeśli chodzi Ci o to, że facet nie brał na serio kobiety i dopiero jak odszedł się wystraszył, że to naprawdę koniec, to moja odpowiedź brzmi tak samo: trudno.
Ja bym niekoniecznie wiązał to tylko ze strachem.
Niedojrzałością. Ma do tego prawo bo to młody człowiek.
Marzena M.

Marzena M. Coraz mniej mnie
dziwi....

Temat: prawda jest "pośrodku"

Jacek K.:
Ludzie się zmieniają a najczęściej wtedy, kiedy coś stracą. Choć w tym przypadku, kiedy on ją wyrzucił z domu, to nie wiem, czy ona potrafi mu to przebaczyć ?

Może i da się wybaczyć -bo ludzie mają prawo do błędów ,ale wybaczenie nie musi oznaczać ,że zechce się być znów z tą osobą
Beata Konczarek

Beata Konczarek interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan

Temat: prawda jest "pośrodku"

Marzena M.:
Jacek K.:
Ludzie się zmieniają a najczęściej wtedy, kiedy coś stracą. Choć w tym przypadku, kiedy on ją wyrzucił z domu, to nie wiem, czy ona potrafi mu to przebaczyć ?

Może i da się wybaczyć -bo ludzie mają prawo do błędów ,ale wybaczenie nie musi oznaczać ,że zechce się być znów z tą osobą
Dokładnie:))
Benny K.

Benny K. Iluzjonista "Nie
słowa lecz czyny
mówią prawdę"-własne

Temat: prawda jest "pośrodku"

Beata K.:
Czy w istocie zawsze tak jest, że wina jest po obu stronach?
Nie zawsze ale często.

Do szczęścia i nieszczęścia we związku potrzebne jest dwoje.



Wyślij zaproszenie do