Temat: Prawa i obowiązki kochanki ...
Beata Ś.:
Iwona G.:
Beata Ś.:
Joanna C.:
eeeeeeeeeee tam - kobiety mowia,ze w bajki nie wierza :-)
powiedz to zakochanej kobiecie która czeka na kazdy okruch zrzucony ze stołu swego Pana :)))
zakochana kobieta z zalożenia nie jest kochanką.. a zakochaną kobietą.. więc..nie badałbym takiego przypadku... Kazda miłośc to choroba...a choroba potrafi osłabić.. zabić.. a napewno nie pozwala normalnie mysleć... czlowiek zakochany to szaleniec.. i tak trzeba go traktować ;-)))))
od kochanki do kobiety zakochanej..bardzo cienka granica
dla mnie to dwa zupełnie inne bieguny...bo.. kochankowie to ktos kogo lączy.. fizyczna namietność... tylko i wyłacznie.. a miłość... to.. ogolna fascynacja i doznania duchowe.. Problem pojawia sie wtedy kiedy...jedna ze stron.. zbyt mocno ingeruje w zycie osobiste...bo czy mozna zakochac sie w kims kogo sie nie zna.. ???? pewnie że kiedy w zyciu odczuwa sie pustke... ten ktos z kim fajnie jest nam w lozku.. z czasem staje sie dla nas spowiednikiem.. przyjacielem.. powiernikiem... a potem juz całym światem... to taki wampiryzm emocjonalny... czlowiek wgryza sie w ciebie...żyje toba... dla ciebie.. a potem chce z Tobą.. ;-))))
człowiek ktory czuje sie niedojrzały.. niespelniony.. zagubiony... nigdy nie powinien ulegac namietności... to ona go zgubi.. człowiek ktory jest spełniony.. szczesliwy.. pełen pasji.. posiada jedynie małą luke ... i własnie tą malą lukę może zapełnic namietnością.. Wtedy taka namiętność to pozytywna karma... cos co ładuje akumulatory...daje energię.. pobudza.. do działania...
taki wybuch namiętności poza związkiem .. daje tez pozytywna energię rownież w związku...bo...szczęście... radość.. optymizm.. i energia...przekłada sie tez na szare zycie... wiec korzystają z tego szczescia wszyscy... ktorzy są wokół nas... Takie jest moje zdanie...i możecie mnie teraz spalić :-))))
oczywiście mówie tu o zwiazkach dojrzałych ludzi.. ludzi spelnionych i szczesliwych... i o takich historiach malo sie slyszy.. chodz takich jest najwiecej... mowi sie za to o wszystkich tych chorych historiach ktore przechodzą przez ludzkie zycie jak tajfun niszczac wszystko co napotkaja na swojej drodze....
ja zycze wszystkim.. by doznawali tylko tej namietności.. ktora ma pozytywną energie :-))))