Temat: Poznam taką co tak umie:)))
Michał N.:
nie no, żartuję, ale ogólnie to chyba lepsza 18 jak 58, choć przejrzałem wręcz bezsensowny artykuł na onecie, z którego wynika, że emerytki na stronach porno cieszą się większym zainteresowaniem jak te z zakładki 'young'. paranoja nie?
Bo świat jest pełen zwyroli, to dlatego. Ludzie w większości są chorzy, po prostu. A Polacy to już w zdecydowanej większości... jeśli chodzi o życie w społeczeństwie... i nie jest to wina naszej "mentalności" jak mówią media i jak stało się modne mówić, tylko wina leży po stronie siermiężnego systemu, który na szczęście się skończył (choć w sumie nie wiem), który to system karcił wszelkie inności, wszelkie myślenie, wszelkie odstawanie od ciemnej masy. Dlatego dziś np. norwedzy, duńczycy, islandczycy podczas międzynarodowych spotkań i sekcji "hands on" zawsze zadają miliardy pytań, a Polacy siedzą cicho, bojąc się zadać jakiekolwiek pytanie, bo zwyczajnie system wbił ich w taki tryb myślenia o sobie samym. Czasem mogliby zadać super pytanie, bo są o mega inteligentniejsi od naszych wielkich "przyjaciół" z zachodu, ale jest jednak odwrotnie. Wygrani ci, którzy mają świadomość z czego wynika taka a nie inna sytuacja mentalna, bo mogą nad tym pracować. Co więcej, muszą wyginąć, wymrzeć, pozabijać, pospalać, zesłać do łagrów... 2 pokolenia polityków, jeśli nie 3 lub 4 i wtedy zacznie to wszystko wyglądać inaczej. Już dziś widać w niektórych rodzinach otwarte dzieci, nie bojące się rozmawiać z obcymi ludźmi, to bardzo dobry znak dla naszego narodu :-) stajemy się otwarci lub może inaczej - zawsze byliśmy otwarci, bo Polska była kiedyś węzłem, szlakiem, którym wędrowały różne nacje, ale przyszedł moment, w którym system, Państwo (może niekoniecznie nasze) zorało psychiki naszych dziadków, ojców... i tak to wygląda :-) Nawet ja pamiętam, że w podstawówce nauczyciele (też nauczeni przez system) dość dziwnie traktowali tych, którzy mieli nieco inne zdanie :-) Taki kraj :-) trzeba trochę odczekać, ale w dziedzinie otwartości na świat idzie ku lepszemu :-) pomijam efekty uboczne, typu "emo" i inne homosiowe wynalazki... bo tu brak mi słów :-)