Zuzanna
Józefowicz
cenię trudne w
swojej prostocie
pytania
Temat: Powiedział: " Każdy facet to świnia! "
Danusiu,Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Muszę powiedzieć, że pozwoliła mi na lepsze zrozumienie Twoich wypowiedzi. Zastrzegam sobie jednak prawo do błędnych interpretacji w przyszłości, jako że nie jestem nieomylna. :)
Już Ci tłumaczę co miałam na myśli pisząc "swoim dokłada". Twoje wypowiedzi, te najbardziej oczerniające kobiety, kierowane były do Panów, w formie ostrzeżenia przed innymi kobietami. Ja należę do osób, które bardzo cenią poczucie solidarności w grupie*. Fakt, że ostro krytykowałaś kobiety i ostrzegałaś przed nimi, powodował, że odnosiłam wrażenie, iż się odcinasz od kobiet. A nawet wywyższasz. A to budzi irytację. Twoja odpowiedź już mi to wyjaśniła.
Masz rację, że dużo kobiet z jednej strony nie docenia "zachodniego" równouprawnienia.
Często traktują to następująco: mnie wolno wszystko to co jemu, ale on dodatkowo musi ... (i tu długaśna lista).
Napisałaś, że wiele kobiet "robi" z mężczyzn mięczaków: że tak ich traktują i tak o nich mówią. Też prawda. Ale moim zdaniem prawda wynikająca z tego, że "dzięki" równouprawnieniu kobiety mogły a nawet musiały "stwardnieć". Równouprawnienie zmieniło także mężczyzn. Z jednej strony bardzo cenią i lubią kobiety niezależne: zadbane, z pracą, domem, samochodem i własnym zdaniem. A z drugiej, często po cichu mówią o nich "umysłowe babochłopy". I narzekają, że kobiety nie są kobiece.
Tak naprawdę podoba mi się to co mówi moja Babcia: "Dziecko, z jednej strony to wasze pokolenie ma wszystko: wolność, równość, swobodę. Z drugiej nie macie nic, bo ktoś wam zaburzył priorytety.
Na swoich znajomych szukaj takich ludzi, którzy je mają. Możesz się z ich priorytetami nie zgadzać, ale będziesz pewna, że mają zasady."
Danusi i Magdo,
Piszę do obu, nie chcą rozstrzygać, która zaczęła i która ma rację.
Chyba jedna drugiej mocno zaszła za skórę i teraz... trudno zobaczyć wyciągniętą rękę do zgody.
Przełamcie opinię o zagryzających się kobietach. :) przecież same, takich nie lubicie.
* Nie ślepego wspierania "swoich" ale takie poczucie "wspólnoty", które daje pewne bezpieczeństwo. wspólnoty mogą być różne: a to płci, a to urodzonych danego miesiąca, a to korzystających z CB, albo najważniejsza: przyjaciół, krewnych i znajomych królika :)