Temat: Polowanie na ciastka i foki czyli...nasze nowe znajomości :)

Link do wypowiedzi

Temat: Polowanie na ciastka i foki czyli...nasze nowe znajomości :)

Link do wypowiedzi

Temat: Polowanie na ciastka i foki czyli...nasze nowe znajomości :)

Link do wypowiedzi

Temat: Polowanie na ciastka i foki czyli...nasze nowe znajomości :)

Jacek O.:
Dobry, dobry...może wszyscy na polowaniach? Tylko my zaspaliśmy;) Ale ja już nie poluję....emerytura;P

Link do wypowiedzi

Temat: Polowanie na ciastka i foki czyli...nasze nowe znajomości :)

Agnieszka Matusiak:
oj tam.. jak to mówią nie ma takiego wagonika, którego nie nie można by było rozłączyć :)))))....

Link do wypowiedzi

Temat: Polowanie na ciastka i foki czyli...nasze nowe znajomości :)

Faustyna Jarzynowska:

ja ci powiem Jacku, ze daruje sobie te polowania i w ogóle te całe zwiazki - to jest po prostu bezsensowne

Link do wypowiedzi

Temat: Polowanie na ciastka i foki czyli...nasze nowe znajomości :)

Maciej Ż.:

Agnieszka Matusiak:
oj tam.. jak to mówią nie ma takiego wagonika, którego nie nie można by było rozłączyć :)))))....

Ktoś mądry kiedyś powiedział:
"nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe"

no i generalna uwaga do tego wątku: to chyba jakaś pomyłka, że jest on właśnie w grupie "udany związek" - jeśli podchodzicie do ewentualnego partnera jak do "zwierzyny do upolowania", to jakie są Wasze szanse na "udany związek" ?? ;P
Będziecie wiecznymi łowcami, a jak to z łowcami bywa: co chwila potrzebna nowa zwierzyna, aż w końcu braknie sił albo środków i pozostanie pustka i niezaspokojony głód...

"Udany związek" ja bym raczej porównał do farmera niż huntera: siejesz, cierpliwie czekasz, pielęgnujesz, zapobiegasz wyrastaniu obok chwastów (takich od "odczepiania wagoników") a potem się dłuuugo cieszysz plonami ze swojego pięknego sadu, gdzie co chwila odkrywasz nowe słodkie owoce, albo winnicy, z której będzie pochodziło niejedno upojne wino...

Link do wypowiedzi

Temat: Polowanie na ciastka i foki czyli...nasze nowe znajomości :)

Link do wypowiedzi

Temat: Polowanie na ciastka i foki czyli...nasze nowe znajomości :)

Link do wypowiedzi

Temat: Polowanie na ciastka i foki czyli...nasze nowe znajomości :)

Maciej Ż.:

no i generalna uwaga do tego wątku: to chyba jakaś pomyłka, że jest on właśnie w grupie "udany związek" - jeśli podchodzicie do ewentualnego partnera jak do "zwierzyny do upolowania", to jakie są Wasze szanse na "udany związek" ?? ;P
Będziecie wiecznymi łowcami, a jak to z łowcami bywa: co chwila potrzebna nowa zwierzyna, aż w końcu braknie sił albo środków i pozostanie pustka i niezaspokojony głód...

Link do wypowiedzi

Temat: Polowanie na ciastka i foki czyli...nasze nowe znajomości :)

Link do wypowiedzi

Temat: Polowanie na ciastka i foki czyli...nasze nowe znajomości :)

Monika M.:
niech zielono będzie nam :)

Link do wypowiedzi

Temat: Polowanie na ciastka i foki czyli...nasze nowe znajomości :)

Link do wypowiedzi

Temat: Polowanie na ciastka i foki czyli...nasze nowe znajomości :)

Monika M.:

Maciej Ż.:
no i generalna uwaga do tego wątku: to chyba jakaś pomyłka, że jest on właśnie w grupie "udany związek" - jeśli podchodzicie do ewentualnego partnera jak do "zwierzyny do upolowania", to jakie są Wasze szanse na "udany związek" ?? ;P
Będziecie wiecznymi łowcami, a jak to z łowcami bywa: co chwila potrzebna nowa zwierzyna, aż w końcu braknie sił albo środków i pozostanie pustka i niezaspokojony głód...

nie przywiązywałabym wagi do tytułu wątku... :) myślę, że większość bywalców słowo'polowanie' traktuje z przymrużeniem oka... w założeniu było, aby rozmawiać tu o nowych znajomościach...

Link do wypowiedzi

Temat: Polowanie na ciastka i foki czyli...nasze nowe znajomości :)

Faustyna Jarzynowska:

Monika M.:
niech zielono będzie nam :)

no dokładnei zielono mimo wszystko

Link do wypowiedzi

Temat: Polowanie na ciastka i foki czyli...nasze nowe znajomości :)

Henryk T.:

Faustyna Jarzynowska:
ja ci powiem Jacku, ze daruje sobie te polowania i w ogóle te całe zwiazki - to jest po prostu bezsensowne

normalnie jak zgred....

Link do wypowiedzi

Temat: Polowanie na ciastka i foki czyli...nasze nowe znajomości :)

Maciej Ż.:

Agnieszka Matusiak:
oj tam.. jak to mówią nie ma takiego wagonika, którego nie nie można by było rozłączyć :)))))....

Ktoś mądry kiedyś powiedział:
"nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe"

no i generalna uwaga do tego wątku: to chyba jakaś pomyłka, że jest on właśnie w grupie "udany związek" - jeśli podchodzicie do ewentualnego partnera jak do "zwierzyny do upolowania", to jakie są Wasze szanse na "udany związek" ?? ;P
Będziecie wiecznymi łowcami, a jak to z łowcami bywa: co chwila potrzebna nowa zwierzyna, aż w końcu braknie sił albo środków i pozostanie pustka i niezaspokojony głód...

"Udany związek" ja bym raczej porównał do farmera niż huntera: siejesz, cierpliwie czekasz, pielęgnujesz, zapobiegasz wyrastaniu obok chwastów (takich od "odczepiania wagoników") a potem się dłuuugo cieszysz plonami ze swojego pięknego sadu, gdzie co chwila odkrywasz nowe słodkie owoce, albo winnicy, z której będzie pochodziło niejedno upojne wino...

Link do wypowiedzi

Temat: Polowanie na ciastka i foki czyli...nasze nowe znajomości :)

Jacek O.:

Henryk T.:

Faustyna Jarzynowska:
ja ci powiem Jacku, ze daruje sobie te polowania i w ogóle te całe zwiazki - to jest po prostu bezsensowne

normalnie jak zgred....

Jak miło się zrobiło...To mówiłem ja, zgred dyplomowany I klasy.

Link do wypowiedzi

Temat: Polowanie na ciastka i foki czyli...nasze nowe znajomości :)

Agnieszka Podpała:

Jacek O.:

Henryk T.:

Faustyna Jarzynowska:
ja ci powiem Jacku, ze daruje sobie te polowania i w ogóle te całe zwiazki - to jest po prostu bezsensowne

normalnie jak zgred....

Jak miło się zrobiło...To mówiłem ja, zgred dyplomowany I klasy.

dlaczego I?

zgred?

Link do wypowiedzi

Temat: Polowanie na ciastka i foki czyli...nasze nowe znajomości :)

Jacek O.:

Agnieszka Podpała:

Jacek O.:

Henryk T.:

Faustyna Jarzynowska:
ja ci powiem Jacku, ze daruje sobie te polowania i w ogóle te całe zwiazki - to jest po prostu bezsensowne

normalnie jak zgred....

Jak miło się zrobiło...To mówiłem ja, zgred dyplomowany I klasy.

dlaczego I?

A dlaczego nie I? Najwyższa klasa zgredziarstwa, cokolwiek to znaczy...

zgred?

To chyba pytanie do kolegi Henryka? Ja tylko zacytowałem ten uroczy termin...znaczący tyle co...? No właśnie, może Henryk nam wyjaśni?

Link do wypowiedzi