konto usunięte
Temat: Poligamia
Karol A. Z.:
Śmiem twierdzić, że Rafał, Danusia i kilka innych osó są modelem przeciętnego elektoratu dawnej koalicji rządzącej "zero tolerancji".
Śmiem stwierdzić, że chyba się nie mylisz...
konto usunięte
Karol A. Z.:
Śmiem twierdzić, że Rafał, Danusia i kilka innych osó są modelem przeciętnego elektoratu dawnej koalicji rządzącej "zero tolerancji".
Agnieszka
B.
"Bycie pozytywnie
nastawionym może nie
rozwiąże
wszystkic...
Karol A. Z.:Oby jednak nie pokarała. :P
Poza tym... Aż tak bardzo tej "inności" nie jestem, jednak dla celów wyłącznie rozważań warto zastanowić się co jest takiego dobrego w odmiennym do naszego światopoglądzie.
konto usunięte
Agnieszka Budna:
Karol A. Z.:Oby jednak nie pokarała. :P
Poza tym... Aż tak bardzo tej "inności" nie jestem, jednak dla celów wyłącznie rozważań warto zastanowić się co jest takiego dobrego w odmiennym do naszego światopoglądzie.
prawdopodobnie egzotyka i nic poza tym :)))
konto usunięte
Agnieszka
B.
"Bycie pozytywnie
nastawionym może nie
rozwiąże
wszystkic...
Magda Kaseja:
Agnieszka Budna:
Karol A. Z.:Oby jednak nie pokarała. :P
Poza tym... Aż tak bardzo tej "inności" nie jestem, jednak dla celów wyłącznie rozważań warto zastanowić się co jest takiego dobrego w odmiennym do naszego światopoglądzie.
prawdopodobnie egzotyka i nic poza tym :)))
Reprezentanci odmiennych poglądów odpowiedzieliby: "najnormalniejsza normalność" ;-)
Karol
Z.
Programista,
elektronik
konto usunięte
Karol A. Z.:
Znam ludzi, którzy strasznie boją się czarnoskórych (przez niektórych zwanymi też Murzynami). Nie wiem... Kojarzą im się z diabłem?
Nie to że chcę szydzić... jednak ciśnienie skacze mi jak ktoś podpiera się "patriotyzmem" po to żeby oczyścić Polskę. W takim razie sprowadźmy z powrotem wszystkich z Wysp, Hiszpanii, Holandii, Stanów, wyrzućmy z Polski bez wyjątku: Żydów, Murzynów, Niemców, Ruskich... o Wietnamczykach też nie zapominajmy!
Ciekawe kto na tym straci najwięcej.
PS: Moher sam w sobie jest mięciutki... ale na głowie strasznie ciśnie.. zupełnie jakby kto stalowy durszlak założył sobie. To uwaga dla fundamentalistów "obrony Polskiej rodziny".
Agnieszka
B.
"Bycie pozytywnie
nastawionym może nie
rozwiąże
wszystkic...
Łukasz W.:NIech poligamia/poliandria będzie wyborem płynącym z serca a nie czymś w co weszliśmy i na siłę szukamy wyjaśnień, że to dobre. Niech będzie jak najbardziej niemoralne i zepsute -ważne, że na coś się decyduję bo uważam, że to dla mnie super.
konto usunięte
Agnieszka Budna:Bo poczuje misję ratowania ludzkości i przekazywania jedynie słusznej prawdy...
Łukasz W.:
NIech poligamia/poliandria będzie wyborem płynącym z serca a nie czymś w co weszliśmy i na siłę szukamy wyjaśnień, że to dobre. Niech będzie jak najbardziej niemoralne i zepsute -ważne, że na coś się decyduję bo uważam, że to dla mnie super.
SZALENIE ZDROWE I NORMALNE PODEJŚCIE w mojej opinii :)
>Inni niech pilnują siebie :)
A TYM STWIERDZENIEM TO JUZ SIĘGASZ DO KRAINY BAJEK, PRZECIEZ WIESZ ŻE NAJLEPIEJ KRYTYKOWAC KOGOS A NIE WIDZIEC WŁASNYCH UŁOMNOŚCI...
tyego sie raczej nie doczekamy, bo zawsze znajdzie sie takie cos co wsadzi nos w nie swoje sprawy :-///
Agnieszka
B.
"Bycie pozytywnie
nastawionym może nie
rozwiąże
wszystkic...
Karol A. Z.:
Znam ludzi, którzy strasznie boją się czarnoskórych (przez niektórych zwanymi też Murzynami). Nie wiem... Kojarzą im się z diabłem?
Nie to że chcę szydzić... jednak ciśnienie skacze mi jak ktoś podpiera się "patriotyzmem" po to żeby oczyścić Polskę. W takim razie sprowadźmy z powrotem wszystkich z Wysp, Hiszpanii, Holandii, Stanów, wyrzućmy z Polski bez wyjątku: Żydów, Murzynów, Niemców, Ruskich... o Wietnamczykach też nie zapominajmy!
Ciekawe kto na tym straci najwięcej.
PS: Moher sam w sobie jest mięciutki... ale na głowie strasznie ciśnie.. zupełnie jakby kto stalowy durszlak założył sobie. To uwaga dla fundamentalistów "obrony Polskiej rodziny
Agnieszka
B.
"Bycie pozytywnie
nastawionym może nie
rozwiąże
wszystkic...
Magda Kaseja:
Agnieszka Budna:Bo poczuje misję ratowania ludzkości i przekazywania jedynie słusznej prawdy...
Łukasz W.:
NIech poligamia/poliandria będzie wyborem płynącym z serca a nie czymś w co weszliśmy i na siłę szukamy wyjaśnień, że to dobre. Niech będzie jak najbardziej niemoralne i zepsute -ważne, że na coś się decyduję bo uważam, że to dla mnie super.
SZALENIE ZDROWE I NORMALNE PODEJŚCIE w mojej opinii :)
>Inni niech pilnują siebie :)
A TYM STWIERDZENIEM TO JUZ SIĘGASZ DO KRAINY BAJEK, PRZECIEZ WIESZ ŻE NAJLEPIEJ KRYTYKOWAC KOGOS A NIE WIDZIEC WŁASNYCH UŁOMNOŚCI...
tyego sie raczej nie doczekamy, bo zawsze znajdzie sie takie cos co wsadzi nos w nie swoje sprawy :-///
konto usunięte
Łukasz W.:>
wedle mojego obecnego stanu wiedzy i doświadczeń, będąc w wieloletnim związku, można ze swoją partnerką/em przeżywać dużo większe uniesienia niż z nowo napotkaną, fascynującą osobą. Nie mam na myśli odgrzewania kotleta ale prawdziwą, wielką namiętność w sypialni. Oczywiście wymaga to chęci i samozaparcia (dużo łatwiej poderwać panienkę na imprezie niż z żoną spędzać czas na "nudnym" uczeniu się nowego).
Nie mówię, że ogień z jedną kobietą/mężczyzną wyklucza ogień z inną/ym - chodzi mi o to, że można się bez poligamii dobrze obejść i mieć fascynujące zmysłowe życie.
edited]Łukasz W. edytował(a) ten post dnia 26.11.07 o godzinie 22:21[/edited]
konto usunięte
Łukasz W.:
Kilka luźnych myśli.
Poligamia a Islam - wiosną tego roku, miałem okazję przyjrzeć się bliżej kulturze islamskiej. Nie był to Islam arabski a afrykański.
Islam jest bardzo atrakcyjną religią - w majestacie prawa i Boga zezwala nie tylko na wielożeństwo ale i rozwody. Przewodnik duchowy jest blisko ludzi a nie gdzieś w Rzymie. Islam jest bardziej atrakcyjny, gdyż wierzący potrzbują religijności i obrządków -codzienne modlitwy, poważnie traktowane, dają dużo więcej niż odklepanie niedzieli w kościele.
Tuż po powrocie, miałem kilka refleksji - o tym, że gdy w Europie będzie przekroczona odpowiednia masa krytyczna i poligamia będzie w pełni legalna (skoro zezwala się na oficjalne związki gejowskie, czemu nie można pozolić na wielożeństwo), Islam zacznie w Europie rosnąć w siłę ze zdwojonym rozmachem (nie tylko ilość dzieci, ale wielu przekonwertowanych chrześcijan czy ateistów). Może przyjść czas, że Islam będzie po prostu modny...
Poligamia a ewolucja - ewolucją można wszystko wyjaśnić, to bardzo wygodne zważywszy, że tak naprawdę wspominając o ewolucji, nawiązujemy do teorii ewolucji Darwina - dobrze broniącej się, mającej mnóstwo dowodów za, ale jednak tylko teorii -nie traktujmy nauki dogmatycznie.
Poligamia jako sposób na nudę - hmm mozna i tak.
Poligamia jako sposób na facynujące i barwne życie erotyczne - wedle mojego obecnego stanu wiedzy i doświadczeń, będąc w wieloletnim związku, można ze swoją partnerką/em przeżywać dużo większe uniesienia niż z nowo napotkaną, fascynującą osobą. Nie mam na myśli odgrzewania kotleta ale prawdziwą, wielką namiętność w sypialni. Oczywiście wymaga to chęci i samozaparcia (dużo łatwiej poderwać panienkę na imprezie niż z żoną spędzać czas na "nudnym" uczeniu się nowego).
Nie mówię, że ogień z jedną kobietą/mężczyzną wyklucza ogień z inną/ym - chodzi mi o to, że można się bez poligamii dobrze obejść i mieć fascynujące zmysłowe życie.
NIech poligamia/poliandria będzie wyborem płynącym z serca a nie czymś w co weszliśmy i na siłę szukamy wyjaśnień, że to dobre. Niech będzie jak najbardziej niemoralne i zepsute -ważne, że na coś się decyduję bo uważam, że to dla mnie super. Inni niech pilnują siebie :)Łukasz W. edytował(a) ten post dnia 26.11.07 o godzinie 22:21
konto usunięte
Edyta Stępniewska:
Łukasz W.:>wedle mojego obecnego stanu wiedzy i doświadczeń, będąc w wieloletnim związku, można ze swoją partnerką/em przeżywać dużo większe uniesienia niż z nowo napotkaną, fascynującą osobą. Nie mam na myśli odgrzewania kotleta ale prawdziwą, wielką namiętność w sypialni. Oczywiście wymaga to chęci i samozaparcia (dużo łatwiej poderwać panienkę na imprezie niż z żoną spędzać czas na "nudnym" uczeniu się nowego).
Nie mówię, że ogień z jedną kobietą/mężczyzną wyklucza ogień z inną/ym - chodzi mi o to, że można się bez poligamii dobrze obejść i mieć fascynujące zmysłowe życie.
edited]Łukasz W. edytował(a) ten post dnia 26.11.07 o godzinie 22:21[/edited]
Powiedziałeś bardzo wiele rzeczy, z którymi nie można się nie zgodzić. Tylko ilu jest takich ludzi, którzy pracują nad związkiem a ilu takich którzy się poddają. To, ze jakiś tam facet podrywa babkę na imprezie i idzie z nią do łóżka dla podniesienie własnej pewności jako mężczyzny to pryszcz. Gorzej, że inny spędza z żoną w domu trzy godziny dziennie (włączając w to konsumpcję, kolacji, wiadomości, prasówkę a później i zabawę z dziećmi). A z koleżankami z pracy spędza tych godzin 8-10czy nawet 14. Tu nie chodzi o przypadkowy seks, ale o coraz mniejszą kontrolę, jaką mamy nad swoim życiem. Podczas gdy pierwsza relacja wymaga mozolnej pracy nad jej zacieśnianiem, ta druga buduje się niejako sama. I nagle okazuje się że jest żona i jest ta druga. Nikt jej nie szukał pojawiła się sama. To takie historie niszczą związki. Historie, w których w zasadzie nikt nie zawinił. Tylko trybik wielkiej maszyny przesunął się w takim a nie innym kierunku. I co począć?...
Karol
Z.
Programista,
elektronik
konto usunięte
Karol A. Z.:
Rafał... mam wrażenie, że w życiu bardzo dużo zasad usłyszałeś, przyjąłeś a żadnej z nich istoty nie zrozumiałeś...
Karol
Z.
Programista,
elektronik
konto usunięte
Monika B.:>
ale po co zmieniac cos co jest sexy? przeciez monogamia wlasnie taka jest..No i Monika... WSZYSTKO NA TEN TEMAT :)))
jest on i ona, nikogo poza nimi, czy to nie piekne?:)
konto usunięte
Edyta Stępniewska:
Tu nie chodzi o przypadkowy seks, ale o coraz mniejszą kontrolę, jaką mamy nad swoim życiem. Podczas gdy pierwsza relacja wymaga mozolnej pracy nad jej zacieśnianiem, ta druga buduje się niejako sama. I nagle okazuje się że jest żona i jest ta druga. Nikt jej nie szukał pojawiła się sama. To takie historie niszczą związki. Historie, w których w zasadzie nikt nie zawinił. Tylko trybik wielkiej maszyny przesunął się w takim a nie innym kierunku. I co począć?...
konto usunięte
Łukasz W.:
Edyta Stępniewska:
Tu nie chodzi o przypadkowy seks, ale o coraz mniejszą kontrolę, jaką mamy nad swoim życiem. Podczas gdy pierwsza relacja wymaga mozolnej pracy nad jej zacieśnianiem, ta druga buduje się niejako sama. I nagle okazuje się że jest żona i jest ta druga. Nikt jej nie szukał pojawiła się sama. To takie historie niszczą związki. Historie, w których w zasadzie nikt nie zawinił. Tylko trybik wielkiej maszyny przesunął się w takim a nie innym kierunku. I co począć?...
Po kolei:
1.
to fakt, że nowa relacja daje nam gratisowo niesamowitego kopa, bez żadnego starania się z naszej strony (to największy atut nowości), ale ogień i głęboka bliskość w długoletnim związku nie może być zbudowana mozolną pracą. To mit i oszustwo! Jeśli robimy wszystko jak należy, samo budowanie będzie sprawiało nam radość... związek (szczególnie ogień w nim) to nie wypracowanie emerytury -trud i znój to najgorsza metoda na udany związek.
2.
zakochanie to piekna sprawa, ale nie trwa wiecznie - jeśli nie nauczymy się ładować baterii innymi metodami to trzeba planować zmianę partnerki/ra co 2-3 lata...
3.4.5. popisałbym ale już późno i... pora leżakowania u mnie w grupie :)
Następna dyskusja: