konto usunięte

Temat: Poczucie winy. Przekleństwo czy dar?

Czy potrafisz wyobrazić sobie lekkość życia bez poczucia winy? A właściwie bez bólu towarzyszącemu obwinianiu się, który często przymusza do robienie rzeczy, na które wcale nie mamy ochoty? Jakby to było żyć wolnym od ciężaru myśli, że „to powinienem, a tego nie powinienem”?
Poczucie winy zaciekawiło mnie, kiedy tylko zdałem sobie sprawę, że całe moje życie jestem jego niewolnikiem. Zacząłem obserwować umysłowe mechanizmy, które wywołują obwinianie siebie. Moja uwaga sama kierowała się na słowo „powinienem” w wypowiedziach innych osób. Świadomie przyłapywałem siebie na używaniu tego wyrazu i zastępowałem go w swoich wypowiedziach lepszymi, takimi jak: chcę lub wybieram.
Po kilku tygodniach zauważyłem, że uwolniłem się od poczucia winy. Nie używałem już „zakazanego” słowa. Co więcej piętnowałem wszystkich wokół mnie używających „powinienem” w swoich wypowiedziach. Tak, czułem, że mam misję uświadamiania. Byłem z siebie dumny.
Niewyobrażalne było moje zdziwienie, kiedy kilka dni temu przekonałem się, że poczucie winy hula we mnie w najlepsze a ja sobie z tego nie zdaję sprawy.
Podczas sesji ruckfuhrungu (terapii regresywnej) prowadzący przeniósł mnie do sytuacji, w której jako kilkumiesięczne niemowlę byłem kąpany przez moją mamę, babcię i tatę. Czułem czystą miłość mamy. Ale to, co przykuło moją uwagę to smutek w jej oczach, który chciała przede mną ukryć. Czuła się smutna i bezwartościowa wiedząc o obecności mojej babci za jej plecami, gotowej udzielić dobrej rady. Drugie, co poczułem to energia mojego taty. Kochając zarówno swoją żonę jak i swoją matkę czuł się rozdarty i bezsilny. Bał się, że pomagając jednej z nich zrani drugą.
Poczułem się winny cierpienia moich najbliższych. Pojawiły się myśli „To wszystko przeze mnie.”, „Gdyby mnie nie było, nie doszłoby do tej sytuacji.”. Wyobraziłem sobie, że najlepsza w tamtej chwili byłaby moja śmierć. Ale to spowodowałoby jeszcze większe cierpienie osób, które kocham. Pożałowałem, że w ogóle się urodziłem. Poczułem się winny jak nigdy dotąd. Znienawidziłem siebie.
Najważniejsze było to, co nastąpiło później. Prowadzący poprosił mnie żebym powtórzył za nim. „Ja Radek… mam prawo właśnie tak przeżyć to doświadczenie... mam prawo czuć się winny… i taki jestem warty miłości”. Po ostatnich słowach poczułem jakby przerwała się we mnie tama wylewając ze mnie nagromadzone przez lata uczucia. Ogromna ulga. Dotarło do mnie, że mam prawo czuć się winny. To było jak olśnienie. Dałem sobie prawo czuć się tak, jak się naprawdę czuję.
Dzień później, na kolejnej sesji, przeniosłem się do sytuacji z mojego życia płodowego. Kiedy moja mama powiedziała mojemu tacie, że jest w ciąży, poczułem jej obwinianie się. To uczucie cieleśnie przeniosło się do mojego pępka i pulsowało we mnie jak bijące serce. I wtedy pojawiła się nowa świadomość. Poczucie winy nie jest moje. Po prostu przeniosło się z mojej mamy na mnie. Uczucie, które nawet nie jest moje, kierowało moim życiem. To było jak kolejne olśnienie.
Teraz czuję, że mam prawo czuć się winny i pisząc to czuję radość. Obserwuje sytuacje w ciągu dnia, kiedy zaczyna we mnie narastać napięcie. Aż do chwili, gdy zdaję sobie sprawę, że to poczucie winy i…, że mam prawo tak się czuć. Przynosi to prawie natychmiastową ulgę. Nawet przed napisaniem tego tekstu obwiniałem się, że powinienem był wcześniej coś napisać. Pozwoliłem sobie czuć się winny. Dzięki temu, napisałem to wszystko z radością.
Robert L.

Robert L. Mechanical Engineer,
TRW Polska

Temat: Poczucie winy. Przekleństwo czy dar?

Troche długawe wiec nikt tego nie przeczyta :)

Jak masz poczucie winy to znaczy że robisz coś wbrew swoim zasadom i przekonaniom, to moze przestań i bedzie OK:D

Milego dnia
Tomasz M.

Tomasz M. W życiu jak w tańcu
- każdy krok ma
znaczenie, więc
tańcz...

Temat: Poczucie winy. Przekleństwo czy dar?

Przeczytałem dokładnie :)

Hipnoza... chciałbym wziąć udział w seansie hipnotycznym i później zobaczyć, co w nim robiłem, wierzyć mi się nie chce, że można wrócić do tak odległych momentów życia, jak życie niemowlęce czy nawet wcześniej, do życia płodowego, przecież pamiętać wydarzenia z życia zaczynamy w wieku 2 - 3, a czasem dopiero 4 lat.
Tomasz L.

Tomasz L. informatyk

Temat: Poczucie winy. Przekleństwo czy dar?

Tomasz M.:pamiętać wydarzenia z życia zaczynamy w wieku 2 - 3, a czasem dopiero 4 lat.
ale od czegoś chyba jest wyobraźnia, nie?:)
Beata Konczarek

Beata Konczarek interesuje mnie
praca wylacznie w
branzy opakowan

Temat: Poczucie winy. Przekleństwo czy dar?

poczucie winy jest przeklenstwem, jak wszystko co nas blokuje i powoduje deficyty:)

konto usunięte

Temat: Poczucie winy. Przekleństwo czy dar?

poczucie winy bywa pożyteczne. :)
Marzena M.

Marzena M. Coraz mniej mnie
dziwi....

Temat: Poczucie winy. Przekleństwo czy dar?

Radek Suszka:
>> Niewyobrażalne było moje zdziwienie, kiedy kilka dni temu
przekonałem się, że poczucie winy hula we mnie w najlepsze a ja sobie z tego nie zdaję sprawy.

Tak to jest jak człowiekiek nie ma problemów i na siłę ich szuka

konto usunięte

Temat: Poczucie winy. Przekleństwo czy dar?

Beata K.:
poczucie winy jest przeklenstwem, jak wszystko co nas blokuje i powoduje deficyty:)

masz racje , bo tak naprawde nic nie zmienia poki sam czlowiek nie zauwazy u siebie problemu
skad sie bierze to poczucie i takie fatalne sampoczucie ;)
poczucie winy dla mnie to stan autodestrukcji ( paskudne uczucie .

ps . wypowiedzialam sie bo mam jakies mysle nieuzasadnione to poczucie, ale jest (
edit .
szukam przyczyny by zmyc swoje winy ;)Małgorzata A. edytował(a) ten post dnia 12.10.12 o godzinie 21:59

Następna dyskusja:

ROZWÓD I POCZUCIE WINY




Wyślij zaproszenie do