konto usunięte
Temat: po zdradzie
Elżbieta J.:
Maciej Michalczyk:
Dźizas, jak tam czytam te wszystkie wypowiedzi, pojawia mi się koncepcja otwarcie poradni psychologicznej - nieźle bym na tym na pewno wyszedł :)
A tak poważnie, najprostszą metodą która wg mnie jest najskuteczniejsza to:
a) znienawidzić szmatę / złamasa (od tej pory po takiej akcji tak powinniście się wyrażać o osobach które Was zraniły
b) sport lub inne źródło endorfinek :)
Zobaczycie że łatwiej jest wtedy odbić się od dna. Gerard jak Ci tak powiedziała o "lepszym", na prawdę powinieneś ją znienawidzić a nie rozdrapywać i rozpamiętywać..
To wcale nie jest metoda, ani najlepsza, ani najprostrza. Po perwsze uczucie nienawiści niszczy. Po drugie nie każdy jest w stanie znienawidzić ukochaną osobę. Ja bym nie mogła.
Moim zdaniem to jest najlepsza metoda na początku - ale podkreślam na poczatku, gdy człowiek jest sponiewierany przez drugą osobę, a jednocześnie żyje wspomnieniami i łudzi się że jeszcze wszystko można odkręcić.
Dlaczego najlepsza? Bo przynajmniej w moim przypadku zadziałała.A próbowałem wielu sposobów.
Z całego serca nie życzę Ci Elu żebyś znalazła się kiedykolwiek w takiej sytuacji, ale wtedy człowiek robi różne rzeczy ( czasem takie które "na chłodno" czy "z boku" wydają się beznadziejne i nigdy byśmy ich w innych warunkach nie zrobili..)
Zdaję sobie doskonale sprawę że przeciwieństwem miłości jest obojętność, ale to inna bajka gdy patrzy się na takie rzeczy z boku.