Temat: po zdradzie
Jak sobie poradzić z bólem po zdradzie.Miałem ukochaną dziewczynę.Nasz związek przechodził kryzys,ale ja postanowiłem o nią walczyć.Leciała za granicę.Miałem tam dobrego przyjaciela,któremu bardzo ufałem.Martwiłem się o nią i poprosiłem go,żeby ją odebrał z lotniska.
Tak ją odebrał,że byli razem pół roku w ukryciu...
Oczywiście nie kochali się fizycznie zanim mnie zostawiła,ale bajerowali się na GG itd itd.I to też jest zdrada,zostawienie kogoś dla kogoś.A ja to tym nie wiedziałem,i o nią walczyłem,choć nie byliśmy razem oficjalnie.On przylatywał do Polski,klepał mnie po ramieniu,jak mu opowiadałem,jak o nią walczę,a robili swoje.
Potem jak to wyszło to do mnie wróciła..byliśmy razem przez pół roku.Tyle,że to ja się czułem winny tego,że do niego poszła.
Mówiłem,wiesz co ...ja to rozumiem,że poszłaś do niego... bo byłem zły...itd itd.
W ten sposób Ona po prostu nie uszanowała mojego wybaczenia,i to Ona niby była tym wybaczającym.Przez następne pół roku walczyłem o nią (chociaz to mnie zradzono),ale to bardziej przypominało jej patrzenie na mnie,jak na egzaminie maturalnym.
Aż w końcu znowu mnie zostawiła i poszła do niego ze słowami.Gerard,to nie ma żadnego znaczenia co dla mnie robiłeś.On jest dojrzalszy od Ciebie itd itd.Odarła mnie ze wszystkiego.Że nic mi nigdy nie wybaczyła,że te całe moje starania...to na nic.
I chociaz wiem,że nie powinienem się przejmować,bo przecież ja jej nigdy nie zdradziłem.To poczucie bardzo niskiej wartości jest okrutne.Ja mam 33,Ona 33,a On 21... i mi teraz jej znajomi piszą,że Oni się bardzo kochają i że to jest świństwo,że ja jeszcze ją kocham..czy ja nie mam uczuć itd itd.BO TO NIE JEST FAIR WŁAŻENIE Z BUCIORAMI W CUDZE ŻYCIE !!
A On co zrobił ?! Wlazł w buciorami w moje życie i zabrał mi to co mu powierzyłem nacenniejszego w opiekę jako przyjacielowi... I TO JEST FAIR ?!!!
Czuję się jak szmata.Bez wartości.Jak człowiek,który jest gorszy od 21 latka.Nie umiem sobie z tym poradzić.Czuję się,że to ja jestem ten zły,że gdybym może był lepszy to nigdy by do niego nie poszła.Umieram każdej nocy....
Płaczę przez sen.Wbity w poczucie bycia nikim przy nim...
ZAMORDOWALI MNIE OBOJE.A najgorsze jest to,że na samym końcu jak Ona mnie zostawiła drugi raz to On się odezwał.Mowił,że do niej nie wróci,a teraz sa razem.
BOŻE JAK TO K... BOLI WSZYSTKO...starałem się jakoś sobie poradzić,ale dlaczego czuję się taki bezwartościowy przy nim .... taki gorszy,taki zły i do niczego.
Ja 33 letni mężczyzna,który planował nasz dom,naszą rodzinę,nasze dzieci...czuję się jak szmata przy 21 latku,który JEST PODOBNO BARDZIEJ DOJRZAŁY ODE MNIE ?! :((((((((( Lepszy,fajniejszy... super w ogóle....
A byliśmy zaręczeni...
Staram się każdego dnia to jakoś przeżyć,każdej nocy,te pieprz..łzy.Jadę samochodem i to samo...170,180,190..jak tępo wpatrzony we wszechświat.
Jestem aż taki do niczego... :( Takie nic...
Gerard P. edytował(a) ten post dnia 27.03.09 o godzinie 07:30