Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: petycja - rodzić bez bólu

Katarzyna B.:
Maciej Zalwert:
przeczytaj sobie. bo Dyskutująca będzie potem mówić, że manipulujemy. :))

no właśnie przeczytałem 10 razy; to jest apel o zmianie prawa by wymusić obowiązkowy dostęp do takiego leku

nie ma ani słowa o tym, że kobieta mogłaby skorzystać z tego wbrew zaleceniom lekarza; cóż ktoś miał zdolności do nadinterpretacji :)

czasami warto przeczytać.
ps. teraz jakby co, będzie na Ciebie... :)
Radzę wrocić do pierwszych stron wątku i sprawdzic kto piewrwszy użył w dyskusji okreslenia "na życzenie" i "decyzja matki/kobiety".

Dopiero potem proszę się "dziwić", że dyskusja nie trzymała się ściśle petycji.Elżbieta J. edytował(a) ten post dnia 07.03.11 o godzinie 00:26

Temat: petycja - rodzić bez bólu

Katarzyna B.:
Krystyna Smoczyńska:
Katarzyna B.:
bo petycje są "be". :)
no i mamy temat na na następny wątek, czy " be" czy " me" czy kuku-ryku" i tak większość petycji znajdzie się w śmietniku. :))))
większośc tak. ale znam tylko z tego roku dwie, które przyniosły skutek. dobre i to. :)
Pewnie, że nawet z dwóch warto się cieszyć, ale czy to jest tak dużo na ogólna skalę.
dobrze, że petycje wywołują chociaż dyskusję. bo bez nich zostaje tylko teza: "w Polsce jest źle i nic się nie da z tym zrobić". a samo się nie zmieni.
Samo się nie zmieni. Tylko kto ma to zmieniać, jak często głową muru nie przebijesz.
dlatego cieszę się, że trafiają się jeszcze "wariaci" próbujący coś robić. nie zawsze wychodzi, ale uważam że i tak warto.
do odważnych świat należy i z pewnością lepsze to niż siedzenia z założonymi rękoma.
jedni coś robią, inni szydzą... i każdy z siebie zadowolony. :)
Nie spotkałam się z szyderstwem petycji. Może ludzie nie zgadzają się z nimi, ale nie spotkałam szyderstwa.
dobrej nocy :)
dobrej nocy :)

konto usunięte

Temat: petycja - rodzić bez bólu

Elżbieta J.:
Katarzyna B.:
Maciej Zalwert:
przeczytaj sobie. bo Dyskutująca będzie potem mówić, że manipulujemy. :))

no właśnie przeczytałem 10 razy; to jest apel o zmianie prawa by wymusić obowiązkowy dostęp do takiego leku

nie ma ani słowa o tym, że kobieta mogłaby skorzystać z tego wbrew zaleceniom lekarza; cóż ktoś miał zdolności do nadinterpretacji :)

czasami warto przeczytać.
ps. teraz jakby co, będzie na Ciebie... :)
Radzę wrocić do pierwszych stron wątku i sprawdzic kto piewrwszy użył w dyskusji okreslenia "na życzenie" i "decyzja matki/kobiety".
a ja prosze żebyś przeczytała zanim znowu zaczniesz.

"...lekarz oczywiście decyduje jako fachowiec, ale... od tego momentu to ona ma prawo do znieczulenia jeśli lekarz uzna za dopuszczalne. i ma do tego prawo bez względu na pieniądze NFZ, dostępność lekarza... itd. tylko o to chodzi. o prawo do znieczulenia. a nie do znieczulania się na jarzynę. :)"

o tym piszę od początku. nie o znieczulaniu na życzenie = bo tak chcę. tylko o znieczuleniu na życzenie = kiedy jest to dopuszczone, a kobieta sobie tego życzy. bo tego ostatniego elementu nie można wyegzekwować. pisało tu o tym kilka osób, cytowałam informacje - problem w tym, że mimo zgody lekarza nie ma dostępu do zzo. o to pytałam Dorotę. czy wszystkie kobiety mają dostęp jeśli mogą i chcą. nie mają. tego problemu dotyczy petycja.
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: petycja - rodzić bez bólu

Katarzyna B.:

"...lekarz oczywiście decyduje jako fachowiec, ale... od tego momentu to ona ma prawo do znieczulenia jeśli lekarz uzna za dopuszczalne. i ma do tego prawo bez względu na pieniądze NFZ, dostępność lekarza... itd. tylko o to chodzi. o prawo do znieczulenia. a nie do znieczulania się na jarzynę. :)"

o tym piszę od początku. nie o znieczulaniu na życzenie = bo tak chcę.

Dziękuję, że wreszcie przyznałaś mi rację. !!!! Ja też jestem za znieczuleniem dla potrzebujących i przeciwna znieczuleniu dla tupiących nogą "ja chcę". Tylko uważaj, bo teraz możesz być razem ze mną zlinczowana za brak nowoczesnosci w poglądach :)))

A wiesz skąd błędy w rozumieniu ? W tym, że każdy pacjent idąc do każdego lekarza może poddać się zaleconemu leczeniu albo nie. A nie nazywa się tego leczeniem "na życzenie".

(chociaż sadzę, że zwyczajnie odwracasz kota ogonem)

Link do arykułu "Poród z bezpłatnym znieczuleniem na życzenie!" w ktorym używa się okresleń "gdy tylko kobieta poprosi" też wkleiły na 13 stronę krasnoludki ?Elżbieta J. edytował(a) ten post dnia 07.03.11 o godzinie 00:55

konto usunięte

Temat: petycja - rodzić bez bólu

Krystyna Smoczyńska:
Katarzyna B.:
Krystyna Smoczyńska:
Katarzyna B.:
bo petycje są "be". :)
no i mamy temat na na następny wątek, czy " be" czy " me" czy kuku-ryku" i tak większość petycji znajdzie się w śmietniku. :))))
większośc tak. ale znam tylko z tego roku dwie, które przyniosły skutek. dobre i to. :)
Pewnie, że nawet z dwóch warto się cieszyć, ale czy to jest tak dużo na ogólna skalę.
ale są dwie! dwie to więcej niż zero. kurcze, Kryśka... co to za argument??? TAK. dwie to dużo. bo o dwie więcej niż przedtem. może jutro będzie trzecia... może to bagno można powoli zmienić. zamiast marudzić, że się nie da. :)
dobrze, że petycje wywołują chociaż dyskusję. bo bez nich zostaje tylko teza: "w Polsce jest źle i nic się nie da z tym zrobić". a samo się nie zmieni.
Samo się nie zmieni. Tylko kto ma to zmieniać, jak często głową muru nie przebijesz.
to lepiej siedzieć? są tacy co chcą. to może im nie przeszkadzać chociaż? może chociaż przeczytać o co walczą zanim się krzyknie "lalki i blondynki"? może się zastanowić nad lekko rzuconym argumentem dotyczącym selekcji na lepszych i gorszych czy prawie do leczenia narkomanów i bezdomnych?
dlatego cieszę się, że trafiają się jeszcze "wariaci" próbujący coś robić. nie zawsze wychodzi, ale uważam że i tak warto.
do odważnych świat należy i z pewnością lepsze to niż siedzenia z założonymi rękoma.
ależ oczywiście! argument "i tak się nie uda" to nie argument jeśli się nie próbuje.
a jak się nie wierzy to chociaż nie mówić, że głupie tylko dlatego że się "nie wierzy w petycje".
jedni coś robią, inni szydzą... i każdy z siebie zadowolony. :)
Nie spotkałam się z szyderstwem petycji. Może ludzie nie zgadzają się z nimi, ale nie spotkałam szyderstwa.
cóż... petycja ma szyderstwo w nosie. :)
jak już nie można było argumentami to się żonglowało "promocją celebrytów". bo tak trudno przyjąć że są tacy co walczą z problemem, a jakaś Gretka lub Hołowczyc to tylko twarz na plakacie bo znany to lokomotywa akcji (nic nie poradzimy, tak to teraz działa).

konto usunięte

Temat: petycja - rodzić bez bólu

Elżbieta J.:
Katarzyna B.:

"...lekarz oczywiście decyduje jako fachowiec, ale... od tego momentu to ona ma prawo do znieczulenia jeśli lekarz uzna za dopuszczalne. i ma do tego prawo bez względu na pieniądze NFZ, dostępność lekarza... itd. tylko o to chodzi. o prawo do znieczulenia. a nie do znieczulania się na jarzynę. :)"

o tym piszę od początku. nie o znieczulaniu na życzenie = bo tak chcę.

Dziękuję, że wreszcie przyznałaś mi rację. !!!!
Ty jesteś zawsze programowo na "nie". i to potrafi spieprzyć każdą rozmowę. nie czytasz tylko atak "a ja nie/a ja mam "niezależne" poglądy"... jak to było? "twarda dupa"?
Ja też jestem za znieczuleniem dla potrzebujących i przeciwna znieczuleniu dla tupiących nogą "ja chcę". Tylko uważaj, bo teraz możesz być razem ze mną zlinczowana za brak nowoczesnosci w poglądach :)))
nie martw się o mnie. jestem od początku tej dyskusji za tym żeby nowoczesne metody były dostępne. nie proponuję żeby zzo można było sobie robić w tramwaju dla zgrywu. ale nie proponuję też rodzenia "bo ja tak miałam" i nie mówię, że ktoś kto się boi bólu nie powinien mieć dzieci. nie twierdzę, że jak ktoś się boi bólu to jest "lalką".
Ty rób co chcesz.

A wiesz skąd błędy w rozumieniu ? W tym, że każdy pacjent idąc do każdego lekarza może poddać się zaleconemu leczeniu albo nie. A nie nazywa się tego leczeniem "na życzenie".
ostatni raz. pacjentka nie ma obecnie możiwości wyegzekwowania swojego prawa do zzo. lekarz się zgadza, ona sobie "życzy"... i nie ma. bo nie ma pieniędzy albo lekarza, albo... inne bo. więc może, chce i nie dostaje. o to walczą dziewczyny w petycji. i o tym piszę.

(chociaż sadzę, że zwyczajnie odwracasz kota ogonem)
a lepiej byłoby przestać "sądzić", a zacząć zwyczajnie czytać. bo odwracanie kota ogonem przez cytaty sprzed kliku dni... takie teksty to tylko Ty. nawet Era się chowa.

Temat: petycja - rodzić bez bólu

Katarzyna B.:
ale są dwie! dwie to więcej niż zero. kurcze, Kryśka... co to za argument??? TAK. dwie to dużo. bo o dwie więcej niż przedtem. może jutro będzie trzecia... może to bagno można powoli zmienić. zamiast marudzić, że się nie da. :)
Kaśka, bagno jak piszesz można zmienić, ale ja też poznałam tak zatwardziałe struktury panujące np. w służbie zdrowia, że tu nie suszenie, a trotylu by potrzeba.
to lepiej siedzieć? są tacy co chcą. to może im nie przeszkadzać chociaż? może chociaż przeczytać o co walczą zanim się krzyknie "lalki i blondynki"? może się zastanowić nad lekko rzuconym argumentem dotyczącym selekcji na lepszych i gorszych czy prawie do leczenia narkomanów i bezdomnych?
Kaska, ale przecież ja to widzę codziennie i nie raz szlak mnie też trafia. Sama byłam nie raz świadkiem wielkiego upadlania pacjentów tych " gorszych",a na moich oczach bez kolejki, bez poczekania przyjmowano vipów. Już też pisałam, jak przyjmowani są pacjenci "komercyjni" a okłamuje się pacjentów innych, którzy czekali kilka miesięcy na kolejkę, że nie ma miejsc.
ależ oczywiście! argument "i tak się nie uda" to nie argument jeśli się nie próbuje.
czasami jesteś bezsilna wobec wielkiej machiny, gdzie są układy, układziki. Wierz mi wiele lat mam do czynienia ze służbą zdrowia i nie raz byłam w szoku.
a jak się nie wierzy to chociaż nie mówić, że głupie tylko dlatego że się "nie wierzy w petycje".
jak już nie można było argumentami to się żonglowało "promocją celebrytów". bo tak trudno przyjąć że są tacy co walczą z problemem, a jakaś Gretka lub Hołowczyc to tylko twarz na plakacie bo znany to lokomotywa akcji (nic nie poradzimy, tak to teraz działa).
nie jest to miejsce, by opisać, ale włos się na skórze jeży. Jeżeli stare układy tak funkcjonują w innych sektorach naszego kraju, to ja się już nie dziwię, że coraz większy bunt powstaje.Krystyna Smoczyńska edytował(a) ten post dnia 07.03.11 o godzinie 01:07

konto usunięte

Temat: petycja - rodzić bez bólu

Elżbieta J.:
Link do arykułu "Poród z bezpłatnym znieczuleniem na życzenie!" w ktorym używa się okresleń "gdy tylko kobieta poprosi" też wkleiły na 13 stronę krasnoludki ?

28 lutego 22.36. powinno pomóc:

przeczytaj dalszą wypowiedź. wiedziałam, że tego sie czepicie :))).
ma prawo jeśli lekarz powie "ok". i tylko o takie prawo mi chodzi. nie wbrew rozsądkowi i zagrażając dziecku. ale jeśli tak, to powinna móc skorzystać. i tak rozumiem petycję.

konto usunięte

Temat: petycja - rodzić bez bólu

Krystyna Smoczyńska:
nie jest to miejsce, by opisać, ale włos się na skórze jeży. Jeżeli stare układy tak funkcjonują w innych sektorach naszego kraju, to ja się już nie dziwię, że coraz większy bunt powstaje.

ale jaki bunt? żeby nic nie robić?
a może czasem warto się wkurzyć? nawet na kwestię zzo czy zamordowanie psa? bo siedzenie na tyłkach nie tylko nic nie zmienia. siedzenie na tyłkach rozuchwala łapówkarzy, nierobów i bandytów. o politykach nie wspomnę...

ja nie jestem naiwna i wiem co się dzieje. Ty masz przerobioną służbę zdrowia, ja administrację centralną i samorzadową. i wkurza mnie od lat to, że każdy daje w łapę i bierze łapówki a potem w domu marudzi że "paskudnie, że nic się nie da zrobić, że Polska to taki najgorszy kraj, że moje pieniądze...". Kurcze, Polska to nie mityczny okradający nas twór. a jeśli głupie jest spółeczeństwo to nie "oni" tylko "my".

dlatego petycje i akcje społeczne nie są głupie jeśli pomogą chociaż jednej osobie.

ale każdy ma swój rozum i swoje zdanie. czasami tylko niepotrzebnie próbuje je forsować nazywając drugą stronę blondynkami.... ale co kraj, to obyczaj.

dobranoc

Temat: petycja - rodzić bez bólu

Katarzyna B.:
Krystyna Smoczyńska:
nie jest to miejsce, by opisać, ale włos się na skórze jeży. Jeżeli stare układy tak funkcjonują w innych sektorach naszego kraju, to ja się już nie dziwię, że coraz większy bunt powstaje.

ale jaki bunt? żeby nic nie robić?
chyba , mnie nie zrozumiałaś, bo nie o takim buncie pisałam, żeby nic nie robić, a o buncie właśnie z beznadzieją tego co się teraz dzieje.
a może czasem warto się wkurzyć? nawet na kwestię zzo czy zamordowanie psa? bo siedzenie na tyłkach nie tylko nic nie zmienia. siedzenie na tyłkach rozuchwala łapówkarzy, nierobów i bandytów. o politykach nie wspomnę...
ale ja tu się z tobą zgadzam. Ale jak np. walczysz o zdrowie dziecka, to myślisz , że zdesperowana i zrozpaczona matka nie płaci za przyjęcie dziecka do szpitala, a za łapówki na sprzęcie państwowym "odwalane" są badania prywatne, albo pod płaszczykiem tzw. pracy naukowej przyjmowani są pacjenci prywatni, a schorowany człowiek czeka np. 45 min jak lekarz skończy załatwiać swe prywatne sprawy.
ja nie jestem naiwna i wiem co się dzieje. Ty masz przerobioną służbę zdrowia, ja administrację centralną i samorzadową. i wkurza mnie od lat to, że każdy daje w łapę i bierze łapówki a potem w domu marudzi że "paskudnie, że nic się nie da zrobić, że Polska to taki najgorszy kraj, że moje pieniądze...". Kurcze, Polska to nie mityczny okradający nas twór. a jeśli głupie jest spółeczeństwo to nie "oni" tylko "my".
Kasia. Spytam wprost. Gdyby życie Twojego członka rodziny nie było zagrożone, ale potrzebna by była szybka interwencja. Czy chciałabyś czekać miesiącami, czy szukałabyś znajomości? Co byś zrobiła. Tu już nie chodzi o teoretyzowanie.
dlatego petycje i akcje społeczne nie są głupie jeśli pomogą chociaż jednej osobie.
z pewnością,
dobranoc
dobranoc.
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: petycja - rodzić bez bólu

Katarzyna B.:
Ty jesteś zawsze programowo na "nie". i to potrafi spieprzyć każdą rozmowę. nie czytasz tylko atak "a ja nie/a ja mam "niezależne" poglądy"... jak to było? "twarda dupa"?
..bo jak się jest z kims na "tak" to nie ma dyskusji. Ja nie pitolę o niczym, byle więcej postów naprodukować. Wiesz co to jest dyskusja ? Bo to, że nie wiesz co to jest "zabieg na zyczenie" albo "prawo" już zauważyłam.
nie martw się o mnie. jestem od początku tej dyskusji za tym żeby nowoczesne metody były dostępne. nie proponuję żeby zzo można było sobie robić w tramwaju dla zgrywu. ale nie proponuję też rodzenia "bo ja tak miałam" i nie mówię, że ktoś kto się boi bólu nie powinien mieć dzieci. nie twierdzę, że jak ktoś się boi bólu to jest "lalką".
Ty rób co chcesz.
Robię jak chcę. To, co napisałś, to nie są moje poglądy więc nie życzę sobie, żeby ktoś mi je przyklejał. Problemy ze zrozumieniem też masz jak widzę.
(chociaż sadzę, że zwyczajnie odwracasz kota ogonem)
a lepiej byłoby przestać "sądzić", a zacząć zwyczajnie czytać. bo odwracanie kota ogonem przez cytaty sprzed kliku dni... takie teksty to tylko Ty. nawet Era się chowa.
A co ? Wypierasz się swoich polądów sprzed kilku dni ? Szybko :))
Może je wykasuj, niektórzy jeszcze czytają ze zrozumieniem, chociaż są w zdecydowanej mniejszości.Elżbieta J. edytował(a) ten post dnia 07.03.11 o godzinie 01:32

konto usunięte

Temat: petycja - rodzić bez bólu

Elżbieta J.:
Link do arykułu "Poród z bezpłatnym znieczuleniem na życzenie!" w ktorym używa się okresleń "gdy tylko kobieta poprosi" też wkleiły na 13 stronę krasnoludki ?Elżbieta J. edytował(a) ten post dnia 07.03.11 o godzinie 00:55
linki są po to żeby przeczytać co inni mają do powiedzenia. różni inni, różne zdania, paliwo dla dyskusji... sama cytowałaś z "mojego" artykułu to co Ci się spodobało. nie wycięłam tego, nie schowałam, dałam możliwość przeczytania. bo tak rozumiem dyskusję. również jako podrzucanie informacji, cytatów... i rozmawianie o tym. różnych informacji, nie tylko zgodnych z moim zdaniem...
bo chciałam dyskutować, a nie udowadniać. bo temat wydaje mi się ważny. stąd moje pytania na pierwszych stronach... bez emocji. pytałam Dorkę, bo wie. i sporo się dowiedziałam. mimo sporej dawki ironii. :)
a potem pojawiły się ataki, bo ktoś wie lepiej co dla świata dobre. ale czy wie?

konto usunięte

Temat: petycja - rodzić bez bólu

Elżbieta J.:
Może je wykasuj, niektórzy jeszcze czytają ze zrozumieniem, chociaż są w zdecydowanej mniejszości.
zdania nie zmieniłam i wypowiedzi nie wykasuję.
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: petycja - rodzić bez bólu

Katarzyna B.:
Elżbieta J.:
Link do arykułu "Poród z bezpłatnym znieczuleniem na życzenie!" w ktorym używa się okresleń "gdy tylko kobieta poprosi" też wkleiły na 13 stronę krasnoludki ?
linki są po to żeby przeczytać co inni mają do powiedzenia. różni inni, różne zdania, paliwo dla dyskusji... sama cytowałaś z "mojego" artykułu to co Ci się spodobało. nie wycięłam tego, nie schowałam, dałam możliwość przeczytania. bo tak rozumiem dyskusję. również jako podrzucanie informacji, cytatów... i rozmawianie o tym. różnych informacji, nie tylko zgodnych z moim zdaniem...
bo chciałam dyskutować, a nie udowadniać. bo temat wydaje mi się ważny. stąd moje pytania na pierwszych stronach... bez emocji. pytałam Dorkę, bo wie. i sporo się dowiedziałam. mimo sporej dawki ironii. :)
a potem pojawiły się ataki, bo ktoś wie lepiej co dla świata dobre. ale czy wie?
Kaśka, jak się podzrzuca linki o "znieczuleniu na życzenie" to się nie powinno "dziwić", że na ten temat rozmawiają.Elżbieta J. edytował(a) ten post dnia 07.03.11 o godzinie 01:46

konto usunięte

Temat: petycja - rodzić bez bólu

Monika S.:
Dorota J.:
zastrzyku.
i o tym piszemy.
kazda dostanie, gdy poprosi. doktor nie jest duchem swietym, zeby wiedziec, czy pacjentka da rade wytrzymac, czy nie.
ale nawet Dolarganu nie powinno sie podawac, ze wzgledu na liczne skutki uboczne.
szczepic tez sie nie powinno, bo niektore szczepienia koncza sie tragicznie
nie szczepionki immunizuja. imaja inne skutki odlegle.
ironiujesz nie majac bladego pojecia o temacie.
Wyguglaj sobie slowo- dolargan:)))
guglowalas, czy moze tylko plynem do ust? :)
takie same szanse ma wyjscie z domu i narazenie sie na to, ze trafi nas ceglowka szlag

skoro taka jets Twoja merytoryczna wypowiedz, to ja Cie uczyc nie bede. od tego byla szkola:))

konto usunięte

Temat: petycja - rodzić bez bólu

Monika S.:
Dorota, Ty pomysl o czym sie dyskutuje, bo na pewno nie o tym, zeby dawac sobie strzal w kregoslup pocerowany metalem...

a co to znaczy, co napisalas?
bo, jak widze, nawet nie masz bladego pojecia, w ktore miejsce podaje sie znieczulenie:)))))))))
ot i cala dyskusja z niedouczonymi dyskutantami na tematy medyczne:)))Dorota J. edytował(a) ten post dnia 07.03.11 o godzinie 07:00

konto usunięte

Temat: petycja - rodzić bez bólu

J O C.:

Twoje posty to takie bełty.

Twoje chyba wiekjsze. a nawet pwoiem wiecej- zdecydowane bełty:)))

a co do Doroty to nie jest ona żadnym autorytetem w tym temacie.
tak, jak Ty nawet bladym znawca tematu:)))

konto usunięte

Temat: petycja - rodzić bez bólu

Agnieszka H.:
Monika S.:
Jacek K.:
Jak skończysz jednak jakąś szkołę medyczną, to zapraszamy Cię z Dorotą, na dyskusję :)))

trzeba konczyc szkole medyczna, zeby rodzic w bolu i miec cos na ten temat do powiedzenia? :)
nie. musisz skończyć szkołę medyczna i urodzić w bólu, by potem powiedzieć cokolwiek w tym temacie:) ot Polska.
ale czy w petyci chodzi o cokolwiek?
chyba sie Agnieszko pogubilas w zalozeniach:))
bo wg Twojej teorii cala Polska opieralaby sie na COKOLWIEK.
:))
A jakos watpie, bys opierala sie na cokolwiek:))))
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: petycja - rodzić bez bólu

Katarzyna B.:
Kurcze, Polska to nie mityczny okradający nas twór. a jeśli głupie jest spółeczeństwo to nie "oni" tylko "my".

dlatego petycje i akcje społeczne nie są głupie jeśli pomogą chociaż jednej osobie.
Mnie się wydaje, że sedno problemu jest w tej polskiej walce pozytywizmu z romantyzmem, wiesz?

Ja jestem zwolennikiem pracy od podstaw. Być może ona jest niewidowiskowa i żmudna, ale moim zdaniem skuteczniejsza, gdyż codzienna, długotrwała, ogarniająca coraz większe rzesze osób. Działająca na zasadzie osobistego przykładu, naśladownictwa i wypracowywania nowych wzorców. A przede wszystkim, jako zaczynająca "od siebie" nie jest antagonizująca.

Podam przykład nieemocjonalny, ok?

Zagrody przydomowe.

Przyjedź na mój Śląsk Opolski i zobacz obejścia. Porównaj to z fotografiami sprzed 15, lub 50 lat...I porównaj z tym, jak wyglądają obejścia w innych częściach Polski.

I wiesz doskonale, że nigdy nie było żadnej petycji, rewolucji, krzyczących pisarek, lub latających biustonoszy w walce o wspólne dobro jakim jest estetyczny krajobraz. Ani państwowe pieniądze na to nie poszły, ani nie stało się nic spektakularnego. Po prostu praca u podstaw tak właśnie działa: powoli, ale nieuchronnie zmieniając świadomość ogółu.

Do tego przykładu mogę dorzucić inne. I to zarówno dobre, jak i złe...

Bo moim zdaniem jest dobrem, że od wzajemnej edukacji zmniejszyła się radykalnie liczba bitych dzieci w ciągu zaledwie jednego pokolenia. Ale już złem bym nazwała rozpasanie seksualne dzieci, które jest efektem tegoż samego: edukacji.

Moim zdaniem to jest śmieszne, żeby uznawać iż pozytywne zmiany wprowadzają tylko rewolucjoniści, a reszta marudzi i nie robi nic. I pewnie jeszcze rewolucjoniści przez swą hałaśliwość mają większe prawo reprezentowania ogółu, większą rację i w ogóle są lepszymi, bardziej wartościowymi ludźmi??

Sorry, ale ja nie zgadzam się z takim poglądem.
Jak to mówią starożytni Rosjanie: tisze jediesz, dalsze budiesz.
Ot co!:)

konto usunięte

Temat: petycja - rodzić bez bólu

Jacek K.:
Monika S.:

ja tylko czekam az ktos z protestujacych napisze o porodzie orgazmicznym ;)
Monika. Nie musisz szukać ale ja swoje zdanie wyraziłem, chyba trzy razy, dużo wcześniej.
Wszystko co potem, na tym temacie,to bicie piany.

Każdy ma mieć prawo i dostęp do wszystkich możliwych sposobów.
Aby nie tylko rodzić ale także żyć i umierać z godnością należącą człowiekowi.

Ma prawo ale !
W przypadku porodów,leczenia ogólnie rozumianego, to niech każda kobieta, każdy pacjent, ma prawo ale o tym co i kiedy - niech decydują jednak fachowcy.
Nie pacjent.
Bo ja widziałem porody, kiedy kobieta bała się, przez 6 miesięcy ciąży, porodu a urodziła tak szybko i bezboleśnie, że ledwo zdążono jej zdjąć majtki.

Niech prawo będzie prawem. Niech każda, choćby z psychologicznego punktu, wie, że dostanie zzo ale niech nie żąda go wbrew rozsądkowi.
madrego, to i dobrze poczytac:)



Wyślij zaproszenie do