Marzena M.

Marzena M. Coraz mniej mnie
dziwi....

Temat: Pantoflarz czy maminsynek?

Agnieszka B.:
Katarzyna B.:
Agnieszka B.:
Kobito jak ty sie spinasz :))))
Aga... bo Ci walniemy etykietkę! :))))

No ale Kasia
no jak można tak serio i z takim zadęciem , kiedy tematu nie da się włożyć w regułkę i odfajkowane :)

na trzeciej stronie tematu staram się na serio ,offtopa to tak od 5 można;-)
Agnieszka B.

Agnieszka B. Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla

Temat: Pantoflarz czy maminsynek?

Katarzyna B.:
Agnieszka B.:
Kobito jak ty sie spinasz :))))
Aga... bo Ci walniemy etykietkę! :))))
No ale Kasia
no jak można tak serio i z takim zadęciem , kiedy tematu nie da się włożyć w regułkę i odfajkowane :)
ale jakie serio? wrzucamy na luzik i się nie wadzimy :))
od poczatku piszę, że się nie da. a że są fajne teściowe i synowe to akurat dobrze wiem. :)))

moja była średnia, ani w te ani we wte
wiadomo co sie wybaczy mamie w przypadku teściowej będzie obraza majestatu:)Agnieszka B. edytował(a) ten post dnia 19.03.11 o godzinie 23:10

konto usunięte

Temat: Pantoflarz czy maminsynek?

Agnieszka B.:
Kasia jak bardzo kocham moich chłopców, i nie sa rozpuszczeni ale jak widzę te zakusy donoszenia im obiadków pod pyszczek to ostrzegam, że to się może zemścić :))))
to się mści, wiem. ale na początku nic nie poradzisz. motyle w brzuchu, noszenie na rękach, obiadki do pyszczka... :))
ale na błędach się człowieki uczą. :))
Agnieszka B.

Agnieszka B. Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla

Temat: Pantoflarz czy maminsynek?

Katarzyna B.:
Agnieszka B.:
Kasia jak bardzo kocham moich chłopców, i nie sa rozpuszczeni ale jak widzę te zakusy donoszenia im obiadków pod pyszczek to ostrzegam, że to się może zemścić :))))
to się mści, wiem. ale na początku nic nie poradzisz. motyle w brzuchu, noszenie na rękach, obiadki do pyszczka... :))
ale na błędach się człowieki uczą. :))

no to u mnie podpiszą własna krwią, ze wiedzą co robią :)
Agnieszka B.

Agnieszka B. Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla

Temat: Pantoflarz czy maminsynek?

Marzenna M.:
Agnieszka B.:
Katarzyna B.:
Agnieszka B.:
Kobito jak ty sie spinasz :))))
Aga... bo Ci walniemy etykietkę! :))))

No ale Kasia
no jak można tak serio i z takim zadęciem , kiedy tematu nie da się włożyć w regułkę i odfajkowane :)

na trzeciej stronie tematu staram się na serio ,offtopa to tak od 5 można;-)
ok, zapamietam :)

konto usunięte

Temat: Pantoflarz czy maminsynek?

Agnieszka B.:
moja była średnia, ani w te ani we wte
wiadomo co sie wybaczy mamie w przypadku teściowej będzie obraza majestatu:)
ja mam dwie mądre Mamy. tę "moją", i tę "nową". są zwyczajnie mądre. jeśli się na początku wtrącały to tak, że nie sposób się było zorientować. i nie chciały nic na tym wygrać. :))

konto usunięte

Temat: Pantoflarz czy maminsynek?

Agnieszka B.:
ale na błędach się człowieki uczą. :))

no to u mnie podpiszą własna krwią, ze wiedzą co robią :)
i zrobią to chętnie. nie demonizuj Matka! :))

konto usunięte

Temat: Pantoflarz czy maminsynek?

Beata B.:
Nie wolno pozwalać, żeby ktoś właził dorosłemu człowiekowi na łeb tylko dlatego, że jest jego matką, czy teściową.

zapomniałaś dodać że też i żoną...

ale skoro dorosłość to dla Ciebie słuchanie żony to gratuluje:)
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Pantoflarz czy maminsynek?

Łukasz P.:
Beata B.:

Nie wolno pozwalać, żeby ktoś właził dorosłemu człowiekowi na łeb tylko dlatego, że jest jego matką, czy teściową.

zapomniałaś dodać że też i żoną...

ale skoro dorosłość to dla Ciebie słuchanie żony to gratuluje:)
Jeśli dla Ciebie dorosłość to niesłuchanie nikogo to też gratulacje :))
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Pantoflarz czy maminsynek?

Łukasz P.:
ale skoro dorosłość to dla Ciebie słuchanie żony to gratuluje:)

Lepiej nam idzie rozmowa o VATach i PITach!:))

Dorosły człowiek nie tyle powinien "słuchać" kogoś, co liczyć się z kimś.
A to dwie różne kwestie.

Ja akurat uważam dokładnie odwrotnie niż to sobie wydedukowałeś: że potulne słuchanie kogokolwiek per saldo się nie opłaca.

Bo zawsze coś jest wtedy nie tak.

konto usunięte

Temat: Pantoflarz czy maminsynek?

Zachwyca mnie dojrzałość, z jaką co niektórzy, mieli innych za dojrzałych :)))

konto usunięte

Temat: Pantoflarz czy maminsynek?

Łukasz P.:
zapomniałaś dodać że też i żoną...

ale skoro dorosłość to dla Ciebie słuchanie żony to gratuluje:)
Księgowy od przedszkola ?
Byłby czas już je opuścić :))))
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: Pantoflarz czy maminsynek?

Dorota Wieczorek:
Były imieniny teściowej. Syn zadzwonił z życzeniami, matka powiedziała "przyjdź z rodziną". Synowa oświadczyła, że nie pójdzie i jej mąż też nie poszedł. Po prostu zrobiło mi się żal tego faceta.

Nie potrafiłabym mężczyzny, z którym dzielę życie, i którego kocham postawić w takiej sytuacji (piszę to z pozycji żony). Nie mogę sobie również wyobrazić, abym ja sama, z powodu kłótni pomiędzy moim mężem, a moimi rodzicami nie poszła do nich (lub poszła sama) w dniu ich święta (przecież imieniny są świętem).Katharina Z. edytował(a) ten post dnia 20.03.11 o godzinie 11:35

Temat: Pantoflarz czy maminsynek?

Moja mamuśka była tez bardzo zaborcza i wścibska, więc kiedy usłyszała, że sypiam z moją żoną a nie z nią, była obraza na mnie na kilka lat, a wrogość do mojej żony trwa do dzisiaj...
Dorota W.

Dorota W. Kropla drąży skałę

Temat: Pantoflarz czy maminsynek?

Katharina Z.:
Nie potrafiłabym mężczyzny, z którym dzielę życie, i którego kocham postawić w takiej sytuacji (piszę to z pozycji żony).

Ja chyba też. Nie mogę się wypowiedzieć autorytatywnie, bo nie jestem żoną :) ale trochę znam swój charakter. Jakoś podjudzanie, czy zaostrzanie w nim nie leży.
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Pantoflarz czy maminsynek?

Dorota Wieczorek:
Ja chyba też. Nie mogę się wypowiedzieć autorytatywnie, bo nie jestem żoną :) ale trochę znam swój charakter. Jakoś podjudzanie, czy zaostrzanie w nim nie leży.
A ja Ci na to powiem, że nie wszystko w relacji zależy tylko od nas.

Cóż z tego, że jesteś ugodowa? Przecież jeśli druga strona nie zechce pójść czasem na kompromis, będzie przekraczała granice i nie zechce słuchać żadnych wyjaśnień, bo przecież ona wie lepiej i zawsze ma rację, to i Tobie pęknie kiedyś żyłka i nie zechcesz pozwalać tej osobie na więcej.

No i jeśli taką osobą byłaby teściowa, to zrobisz to, co ochroni Ciebie, czyli np. coś jak w przytoczonym na wstępie przykładzie.

Samymi dobrymi chęciami pokojowego współzycia w rodzinie się nie tworzy!:))
Dorota W.

Dorota W. Kropla drąży skałę

Temat: Pantoflarz czy maminsynek?

Beata B.:
Cóż z tego, że jesteś ugodowa? Przecież jeśli druga strona nie zechce pójść czasem na kompromis, będzie przekraczała granice i nie zechce słuchać żadnych wyjaśnień, bo przecież ona wie lepiej i zawsze ma rację, to i Tobie pęknie kiedyś żyłka i nie zechcesz pozwalać tej osobie na więcej.

Z pewnością tak. Wiesz, kiedyś często mówiłam o sobie, że jestem podobna do sprężyny. Można mnie przygiąć, ale im mocniej się przygnie, tym mocniej potem odwali.

Albo do balonu. Im mocniej będzie nadmuchany, z tym większym hukiem pęknie.Dorota Wieczorek edytował(a) ten post dnia 20.03.11 o godzinie 16:01
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Pantoflarz czy maminsynek?

Dorota Wieczorek:
Z pewnością tak. Wiesz, kiedyś często mówiłam o sobie, że jestem podobna do sprężyny. Można mnie przygiąć, ale im mocniej się przygnie, tym mocniej potem odwali.
:)))) To i tak masz lepiej niż ja, bo ja bym siebie porównała bardziej do worka, który pęka w szwach i nie ma szans z powrotem być zszyty lub pocerowany, kiedy się go rozerwie!:))
Dorota W.

Dorota W. Kropla drąży skałę

Temat: Pantoflarz czy maminsynek?

Jak balon pęknie, to też nie ma szans, aby go posklejać ;)

Następna dyskusja:

Pantoflarz - wygodnictwo cz...




Wyślij zaproszenie do