konto usunięte

Temat: Oto tajemnica wiary

Karol C.:
a czy ja mowie o wojnie? mowie o sytuacji, ktora moze zdarzyc sie kazdemu z nas.
w żadnym wypadku, ja się o takie sytuacje nie proszę;-)

nikt przy zdrowych zmyslach sie nie prosi :) niestety dzikie czasy w ktorych zyjemy zmuszaja nas do bycia przygotowanym do wszystkiego.
co zrobisz, gdy Ty lub Twoja rodzina bedzie zgrozona?
tak na prawdę tego nie wiem, dlatego nie moge z całą pewnością powiedzieć, co uczyniłbym w takiej sytuacji. Myślę, ze to pewnie zależałoby od kontekstu, rozłożenia sił, szans na powodzenie, ewentualnych innych zagrożeń, czyli oceny sytuacji, ew. czy odruch by zadziałał, czy nie. może nie zdążyłbym nic zrobić?

kiedys przeczytalem madre slowa - unikaj bojek jak ognia. ale gdy jest nieunikniona - uderzaj pierwszy i z taka sila, aby agresor nie mogl juz oddac. :)
nie koniecznie musisz zabić... to nadal Ty jesteś panem siebie. zwierzęciem, ale człowiekiem.

tego zabijania nie nalezy brac doslownie :)
a po co ma ktoś afiszować się z tym?
demonstracje siły zostawmy słabym, którzy chca być uznanymi za silnych, albo bojącym się stracić pozycję.

ale ja nie mowie o demonstracji sily! ba! nawet nie do konca mowie tutaj o sile fizycznej! raczej mowie o "jajach" :) i nie wazne, czy bedzie to w obronie rodziny, w decyzji o zmianie pracy czy w zwyklym poproszeniu szefa o podwyzke :)
nie wiem. w kazdym razie jest to zly kierunek.
dlaczego tak sadzisz?

wlasnie dlatego, ze widze coraz wiecej ludzi slabych. zalamujacych sie przy kazdym, nawet najmniejszym niepowodzeniu...
tez nikomu nie zycze. a powyzszego przykladu o adrenalinie z palca nie wyssalem :)
rozumiem, że
w pewien sposób, to fascynujący stan. Przyjemny, pełen euforii, radosnego szaleństwa... jestem w stanie zrozumieć, że Ci się on spodobał. Nie jestem w stanie jednak zrozumieć, że akceptujesz radość, jakiej się doznaje czując drugiego człowieka jako krwawą kupę mięsa. nie rozumiem tego i mam nadzieję, nigdy tego nie zrozumiem...

owszem. jest to stan fascynujacy. dziki. przez moment czujesz sie wlasnie jak swoj praprzodek polujacy na tygrysa. Prosze, nie zrozum mnie zle. nie prowokuje, wrec unikam jak ognia sytuacji w ktorych ktos moze zostac ranny. na szczescie zyjemy w o tyle cywilizowanym (heh... przed chwila pisalem o dzikim ;)) swiecie, ktory daje nam sporo innych mozliwosci wejscia w ten stan niz bojki uliczne. I tez nie chodzi o radosc z tego, ze czuje drugiego czlowieka jako kupe miesa (czy zdrowy psychicznie czlowiek moze w ogole cos takiego czuc?). Radosc wystepuje juz PO wszystkim, gdy adrenalina i strach ustepuja miejsca wydzielajacej sie endorfinie. Tak - jestem przeciwnikiem przemocy. Jednak zdaje sobie sprawe, ze trzeba byc przygotowanym na wszystko.
Aby mieć wybór, musisz najpierw dać sobie samemu szansę. Do czego służą wszelkie sztuki walki, czy samoobrony? Do tego, by mieć wybór. Możesz wiedzieć, jak zabić, a jednak masz szansę dokonać zupęłnie innego wyboru. :-) jesteśmy w końcu ludźmi.

i znowu - poderzniecie gardla bylo przenosnia :)
w sytuacji, gdy zagrozony jestes Ty lub Twoi bliscy naprawde racjonalnosc idzie na drugi plan. instynkt bierze gore.
czasami tak, a czasami nie. źle jest chyba w zyciu opierać się na jednej mozliwości i wierze w niezawodność i nieomylność.

ZAWSZE jest JAKIS wybor. tylko czasami trzeba wybierac "mniejsze zlo"
przypominam - instynkt lowcy. i dlatego po raz kolejny pytam ja - dlaczego tak usilnie ludzie z tym walcza?
może dlatego, ze zbyt wielu się zatraca i zachłystuje tym stanem i jednostki te zaczynają stanowic zagrożenie...

w Warszawie i kilku innych polskich miastach powstaly "Fight Clubs". Ot ludzie sie spotykaja i walcza ze soba. Oczywiscie wedlug scisle ustalonych zasad. Po raz kolejny - instynkt lowcy. Niestety - nie da sie usunac calkowicie 40tys lat ewolucji :) Owszem - mozna ukrywac, dlawic i udawac, ze jest sie w 100% pacyfista. Jednak jest to oszukiwanie samego siebie

konto usunięte

Temat: Oto tajemnica wiary

nikt przy zdrowych zmyslach sie nie prosi :) niestety dzikie czasy w ktorych zyjemy zmuszaja nas do bycia przygotowanym do wszystkiego.
na niektóre rzeczy i zdarzenia nigdy nie będziesz gotowy;-) Nie wiem, co bys robił, ale jakby wyszedł na Ciebie gość 130 kg, bijący się dla zabawy i adrenaliny od piaskownicy, właśnie głowa i Twój intelekt mogą okazać się Twoim największym sprzymierzeńcem;-)Nie oszukuje się. Nigdy nie będę niczym Bruce Lee, albo choćby Chuck Norris;-) a czasów wcale nie uwazam, za jakieś wyjatkowo dzikie. Moim zdaniem jest całkiem, a to całkiem cywilizowanie;-)

kiedys przeczytalem madre slowa - unikaj bojek jak ognia. ale gdy jest nieunikniona - uderzaj pierwszy i z taka sila, aby agresor
nie mogl juz oddac. :)
Spójrz na ptaki chroniące swojego gniazda. Dwa maluchy zajadle atakujące coś, albo kogoś setki razy nawet od nich większego i o niebo silniejszego. Owszem, zaskoczeniem jesteś w stanie połozyć każdego. Choć sa tez inne metody;-) przy których nie musisz się bić. Wystarczy, że wystraszysz przeciwnika, albo wzbudzisz w nim uczucie, że to zły pomysł;-)
tego zabijania nie nalezy brac doslownie :)
niektórzy biorą.
ale ja nie mowie o demonstracji sily! ba! nawet nie do konca mowie tutaj o sile fizycznej! raczej mowie o "jajach" :) i nie wazne,
czy bedzie to w obronie rodziny, w decyzji o zmianie pracy czy w
zwyklym poproszeniu szefa o podwyzke :)
Ile w tych jajach jest jaj, a ile pozy? Nie mi to jednak oceniać.
wlasnie dlatego, ze widze coraz wiecej ludzi slabych. zalamujacych sie przy kazdym, nawet najmniejszym niepowodzeniu...
A może powinieneś zadac sobie pytanie, jakimi ludzi chcesz widzieć? Może to jedynie Twoja własna interpretacja? Czy sam nie jesteś czasami słaby i bezsilny? Spójrz na ten swiat. On od zawsze taki był. Nic sie nie zmieniło, bo ciagle chcemy, aby było tak jak jest. Zawsze byli tacy, co się bali życia. Zawsze byli tez tacy, który zdawali sobie sprawę z tego, że wyżej du... nie wyskoczy i trzymali swoje miejsce w szeregu.
owszem. jest to stan fascynujacy. dziki. przez moment czujesz sie wlasnie jak swoj praprzodek polujacy na tygrysa.
ciekawe porównanie;-) choc nie wiem, czy ten tygrys, to najfajniejsza zwierzyna;-)
I tez nie chodzi o radosc z tego, ze czuje drugiego czlowieka jako kupe miesa (czy zdrowy psychicznie czlowiek moze w ogole cos takiego czuc?).
pewnie, że tak to jak najbardziej naturalny stan.
Radosc wystepuje juz PO wszystkim, gdy adrenalina i strach ustepuja miejsca wydzielajacej sie endorfinie.
Przepraszam, za wyrażenie. Może masz rację, to nie tyle radość, co zachwyt. Czysty spokój, swiadomość energii i ruchu. Niesłychane wyczucie przestrzeni, szybkość i siła. Sam ten stan jest potwornie przyjemny.
Tak - jestem przeciwnikiem przemocy. Jednak zdaje sobie sprawe, ze trzeba byc przygotowanym na wszystko.
ale to takie gadanie po próżnicy;-)
i znowu - poderzniecie gardla bylo przenosnia :)
;-)
ZAWSZE jest JAKIS wybor. tylko czasami trzeba wybierac "mniejsze
zlo"
czasami to nie Ty dokonujesz wyborów;-)
w Warszawie i kilku innych polskich miastach powstaly "Fight Clubs". Ot ludzie sie spotykaja i walcza ze soba. Oczywiscie wedlug scisle ustalonych zasad. Po raz kolejny - instynkt lowcy.
jak ktos sie lubi nawalac po mordzie, to jego sprawa. krzyzyk na drogę i powodzenia. Nie musze rozładowywać agresji w ten sposób, ani podbudowywac swojego ego zwycięstwami na ringu, ale przecież kazdy ma inne potrzeby.
Niestety - nie da sie usunac calkowicie 40tys lat ewolucji :) najstarsze szczątki prawdopodobnie naszych człekokształtnych przodków oznaczono na jakieś 8 mln lat;-) przypuszcza się, ze pochodzili oni od stworzeń zyjących w afryce jakies 10 mln lat temu. Ile lat wcześniej ewolucja kształtowała te stworzenia? Myslę, że polowanie an dużego zwierza było dosyć nowoczesnym pomysłem u przedsatwicieli rodzaju homo. Niesądzę, by nasi starzy przodkowie żywili się często miesem innym niż padlina. Chyba, ze zabiegali zwierzaka na smierć;-) Upolowanie zwierzęcia z zaostrzonym kijem, czy kamieniem, w ręce, uwazam za nie lada wyczyn;-)
Owszem - mozna ukrywac, dlawic i udawac, ze jest sie w 100% pacyfista. Jednak jest to oszukiwanie samego siebie
Odrzucenie przemocy nie jest odrzuceniem siebie i swojej zwierzęcej natury, a jedynie świadomym prymatem umysłu.

konto usunięte

Temat: Oto tajemnica wiary

Karol C.:
na niektóre rzeczy i zdarzenia nigdy nie będziesz gotowy;-) Nie wiem, co bys robił, ale jakby wyszedł na Ciebie gość 130 kg, bijący się dla zabawy i adrenaliny od piaskownicy, właśnie głowa i Twój intelekt mogą okazać się Twoim największym sprzymierzeńcem;-)Nie oszukuje się. Nigdy nie będę niczym Bruce Lee, albo choćby Chuck Norris;-) a czasów wcale nie uwazam, za jakieś wyjatkowo dzikie. Moim zdaniem jest całkiem, a to całkiem cywilizowanie;-)

kiedys bylem w sytuacji takiej. idac wieczorkiem z kobietanawinal sie jeden z tych bijacych sie dla rozrywki... i mialem wybor - albo przemowic mu do rozumu i czekac az mnie pobije a dziewczyne zgwalci, ale postawic sie i dac szanse na ucieczke kobiecie. chyba nie musze mowic, ktora opcje wybralem. owszem - przyplacilem obita morda... ale nie zalowalem. a jak chuck nie chce byc :P moim idolem zawsze byl hasselhoff :D
Spójrz na ptaki chroniące swojego gniazda. Dwa maluchy zajadle atakujące coś, albo kogoś setki razy nawet od nich większego i o niebo silniejszego.

piekny przyklad. ptaki. wez sobie takiego orla - wykladaja gniazdo dla malych miekka sciolka. w momencie, gdy mlode osiagna pewien wiek, matka wyrzuca ciepla i miekka okladzine pozostawiajac ostre galezie. mlody czuje sie niekomfortowo i wyskakuje z gniazda w nieznane. ludzie maja to do siebie, ze zamiast ta sciolke wyrzucic w pewnym momencie - caly czas dokladaja.
Owszem, zaskoczeniem jesteś w stanie połozyć każdego. Choć sa tez inne metody;-) przy których nie musisz się bić. Wystarczy, że wystraszysz przeciwnika, albo wzbudzisz w nim uczucie, że to zły pomysł;-)

zgoda :) ale tez trzeba wiedziec jak to zrobic. inaczej - trzeba miec w sobie odpowiednia dawke agresji? testosteronu? odpowiedni wizerunek? pare lat temu w gdyni, poznym wieczorem. blokowisko... i grupa lysych o twarzach mordercow :) i maly, bezbronny ja przechodzacy obok. balem sie. oczywiscie, ze tak. strach jest nieunikniony. pomimo tego szedlem wyprostowany, glowa u gory... czasami jest tak jak z rekinem - wyczuje krople krwi w wodzie z odleglosci wielu kilometrow. tak samo jest ze strachem...
tego zabijania nie nalezy brac doslownie :)
niektórzy biorą.

mowimy tutaj o normalnym, zdrowym psychicznie czlowieku
ale ja nie mowie o demonstracji sily! ba! nawet nie do konca mowie tutaj o sile fizycznej! raczej mowie o "jajach" :) i nie wazne,
czy bedzie to w obronie rodziny, w decyzji o zmianie pracy czy w
zwyklym poproszeniu szefa o podwyzke :)
Ile w tych jajach jest jaj, a ile pozy? Nie mi to jednak oceniać.
nawet jezeli poza... patrz moja wypowiedz wyzej :)
A może powinieneś zadac sobie pytanie, jakimi ludzi chcesz widzieć? Może to jedynie Twoja własna interpretacja? Czy sam nie jesteś czasami słaby i bezsilny?

oczywiscie, ze w niektorych sytuacjach jestem. nawet czesto jestem. jednak staram sie z tym walczyc.
Spójrz na ten swiat. On od zawsze taki był. Nic sie nie zmieniło, bo ciagle chcemy, aby było tak jak jest.

no wlasnie sa ludzie, ktorzy nie chca
Zawsze byli tacy, co się bali życia. Zawsze byli tez tacy, który zdawali sobie sprawę z tego, że wyżej du... nie wyskoczy i trzymali swoje miejsce w szeregu.

ale tez jest masa ludzi, ktorzy autentyczne uzdolnienia zamieniaja na "bezpieczenstwo" i przecietne zycie. czy tedy droga?
owszem. jest to stan fascynujacy. dziki. przez moment czujesz sie wlasnie jak swoj praprzodek polujacy na tygrysa.
ciekawe porównanie;-) choc nie wiem, czy ten tygrys, to najfajniejsza zwierzyna;-)

lepszy bylaby jakas smuklalania ;D
I tez nie chodzi o radosc z tego, ze czuje drugiego czlowieka jako kupe miesa (czy zdrowy psychicznie czlowiek moze w ogole cos takiego czuc?).
pewnie, że tak to jak najbardziej naturalny stan.

nie wiem. mozliwe. ja nigdy w ten sposob nie patrzylem na nikogo.
Radosc wystepuje juz PO wszystkim, gdy adrenalina i strach ustepuja miejsca wydzielajacej sie endorfinie.
Przepraszam, za wyrażenie. Może masz rację, to nie tyle radość, co zachwyt. Czysty spokój, swiadomość energii i ruchu. Niesłychane wyczucie przestrzeni, szybkość i siła. Sam ten stan jest potwornie przyjemny.

jak zwal, tak zwal. w kazdym razie zgadzamy sie ze soba w koncu ;)
Tak - jestem przeciwnikiem przemocy. Jednak zdaje sobie sprawe, ze trzeba byc przygotowanym na wszystko.
ale to takie gadanie po próżnicy;-)

biore przyklad z politykow :)
ZAWSZE jest JAKIS wybor. tylko czasami trzeba wybierac "mniejsze
zlo"
czasami to nie Ty dokonujesz wyborów;-)

ZAWSZE mozesz dokonac wyboru. ZAWSZE jest jakas alternatywa.
jak ktos sie lubi nawalac po mordzie, to jego sprawa. krzyzyk na drogę i powodzenia. Nie musze rozładowywać agresji w ten sposób, ani podbudowywac swojego ego zwycięstwami na ringu, ale przecież kazdy ma inne potrzeby.

Po raz kolejny - it's a matter of instincts :)
Odrzucenie przemocy nie jest odrzuceniem siebie i swojej zwierzęcej natury, a jedynie świadomym prymatem umysłu.

ale nigdy nie odrzucisz agresji.

Temat: Oto tajemnica wiary

Krzysztof S.:
Joanna Małgorzata Idziak:
W odpowiedzialność większą....tak sądze, że myslą sądy.

sady dzialaja jeszcze systemem sredniowiecznym. wezmy sytuacje taka.
facet - dobrze zarabiajacy, inteligentny, wyksztalcony... generalnie chlop na poziomie
kobieta - bezrobotna, utrzymujaca sie z pensji faceta. typowa "blond, pink beauty"

chlop doszedl do wniosku, ze tak nie moze byc, zeby laska zerowala na nim i sie rozchodza. oczywiscie sprawy sadowe, sruty-pierduty. i jak myslisz - kto dostanie dziecko? oczywiscie kobieta. dodatkowo jeszcze dostanie kupe kasy od bylego meza. dlaczego? poniewaz jest kobieta. tylko dlatego. o ilu sprawach przemocy w rodzinie slyszalas, gdzie to kobieta byla agresorem?
az mi sie przypomnial kabaret, ktory widzialem niedawno. sprawa przed sadem. chlop poobijany, zmaltretowany, zniszczony przez zone... toczy sie sprawa. i werdykt byl taki, ze to chlop dostal kare :)


To jest nic - w RPA alimenty sie placi nawet konkubinie jesli "przyzwyczaila sie do pewnego poziomu zycia".
Dorota Czech

Dorota Czech Niezależny doradca
inwestycyjny

Temat: Oto tajemnica wiary

Mirosław B.:
Każdy artykuł czy książka konstruowane są podobnie. Autor stawia pewną tezę a następnie zajadle stara się jej bronić, co wychodzi mu czasem lepiej a czasem gorzej. Teza jest z założenia błędna, ponieważ to, co wynika z badań nie odzwierciedla rzeczywistości. Pod uwagę brana jest statystyka, która zawsze obarczona jest błędem. Znam kobiety, które zdecydowanie nie chcą wychodzić za mąż i mężczyzn, którzy w pocie czoła szukają partnerki do ożenku. Co więcej, demonizowanie kobiet i przypisywanie im tak wielu cech negatywnych, godne jest jakiegoś skrzywdzonego przez los męskiego szowinisty. A już na pewno nie spodziewałbym się takiego artykułu po kobiecie. Dla mnie to niesmaczna prowokacja.


Naprawdę dobry komentarz - szczególnie trafna ocena jeśli chodzi o socjologię hihihihii tam tezy wzrastają jak grzybki halucynogenki i niestety nikt ich nie obala
Dorota Czech

Dorota Czech Niezależny doradca
inwestycyjny

Temat: Oto tajemnica wiary

Paweł N.:
Krzysztof S.:
Joanna Małgorzata Idziak:
W odpowiedzialność większą....tak sądze, że myslą sądy.

sady dzialaja jeszcze systemem sredniowiecznym. wezmy sytuacje taka.
facet - dobrze zarabiajacy, inteligentny, wyksztalcony... generalnie chlop na poziomie
kobieta - bezrobotna, utrzymujaca sie z pensji faceta. typowa "blond, pink beauty"

chlop doszedl do wniosku, ze tak nie moze byc, zeby laska zerowala na nim i sie rozchodza. oczywiscie sprawy sadowe, sruty-pierduty. i jak myslisz - kto dostanie dziecko? oczywiscie kobieta. dodatkowo jeszcze dostanie kupe kasy od bylego meza. dlaczego? poniewaz jest kobieta. tylko dlatego. o ilu sprawach przemocy w rodzinie slyszalas, gdzie to kobieta byla agresorem?
az mi sie przypomnial kabaret, ktory widzialem niedawno. sprawa przed sadem. chlop poobijany, zmaltretowany, zniszczony przez zone... toczy sie sprawa. i werdykt byl taki, ze to chlop dostal kare :)


To jest nic - w RPA alimenty sie placi nawet konkubinie jesli "przyzwyczaila sie do pewnego poziomu zycia".


cudowne - napartwdę mają gest Ci z RPA
a czy kobiety płacą tam również takie same alimenty mężczyznom?
Dorota Czech

Dorota Czech Niezależny doradca
inwestycyjny

Temat: Oto tajemnica wiary

Krzysztof S.:
Karol C.:
na niektóre rzeczy i zdarzenia nigdy nie będziesz gotowy;-) Nie wiem, co bys robił, ale jakby wyszedł na Ciebie gość 130 kg, bijący się dla zabawy i adrenaliny od piaskownicy, właśnie głowa i Twój intelekt mogą okazać się Twoim największym sprzymierzeńcem;-)Nie oszukuje się. Nigdy nie będę niczym Bruce Lee, albo choćby Chuck Norris;-) a czasów wcale nie uwazam, za jakieś wyjatkowo dzikie. Moim zdaniem jest całkiem, a to całkiem cywilizowanie;-)

kiedys bylem w sytuacji takiej. idac wieczorkiem z kobietanawinal sie jeden z tych bijacych sie dla rozrywki... i mialem wybor - albo przemowic mu do rozumu i czekac az mnie pobije a dziewczyne zgwalci, ale postawic sie i dac szanse na ucieczke kobiecie. chyba nie musze mowic, ktora opcje wybralem. owszem - przyplacilem obita morda... ale nie zalowalem. a jak chuck nie chce byc :P moim idolem zawsze byl hasselhoff :D
Spójrz na ptaki chroniące swojego gniazda. Dwa maluchy zajadle atakujące coś, albo kogoś setki razy nawet od nich większego i o niebo silniejszego.

piekny przyklad. ptaki. wez sobie takiego orla - wykladaja gniazdo dla malych miekka sciolka. w momencie, gdy mlode osiagna pewien wiek, matka wyrzuca ciepla i miekka okladzine pozostawiajac ostre galezie. mlody czuje sie niekomfortowo i wyskakuje z gniazda w nieznane. ludzie maja to do siebie, ze zamiast ta sciolke wyrzucic w pewnym momencie - caly czas dokladaja.
Owszem, zaskoczeniem jesteś w stanie połozyć każdego. Choć sa tez inne metody;-) przy których nie musisz się bić. Wystarczy, że wystraszysz przeciwnika, albo wzbudzisz w nim uczucie, że to zły pomysł;-)

zgoda :) ale tez trzeba wiedziec jak to zrobic. inaczej - trzeba miec w sobie odpowiednia dawke agresji? testosteronu? odpowiedni wizerunek? pare lat temu w gdyni, poznym wieczorem. blokowisko... i grupa lysych o twarzach mordercow :) i maly, bezbronny ja przechodzacy obok. balem sie. oczywiscie, ze tak. strach jest nieunikniony. pomimo tego szedlem wyprostowany, glowa u gory... czasami jest tak jak z rekinem - wyczuje krople krwi w wodzie z odleglosci wielu kilometrow. tak samo jest ze strachem...
tego zabijania nie nalezy brac doslownie :)
niektórzy biorą.

mowimy tutaj o normalnym, zdrowym psychicznie czlowieku
ale ja nie mowie o demonstracji sily! ba! nawet nie do konca mowie tutaj o sile fizycznej! raczej mowie o "jajach" :) i nie wazne,
czy bedzie to w obronie rodziny, w decyzji o zmianie pracy czy w
zwyklym poproszeniu szefa o podwyzke :)
Ile w tych jajach jest jaj, a ile pozy? Nie mi to jednak oceniać.
nawet jezeli poza... patrz moja wypowiedz wyzej :)
A może powinieneś zadac sobie pytanie, jakimi ludzi chcesz widzieć? Może to jedynie Twoja własna interpretacja? Czy sam nie jesteś czasami słaby i bezsilny?

oczywiscie, ze w niektorych sytuacjach jestem. nawet czesto jestem. jednak staram sie z tym walczyc.
Spójrz na ten swiat. On od zawsze taki był. Nic sie nie zmieniło, bo ciagle chcemy, aby było tak jak jest.

no wlasnie sa ludzie, ktorzy nie chca
Zawsze byli tacy, co się bali życia. Zawsze byli tez tacy, który zdawali sobie sprawę z tego, że wyżej du... nie wyskoczy i trzymali swoje miejsce w szeregu.

ale tez jest masa ludzi, ktorzy autentyczne uzdolnienia zamieniaja na "bezpieczenstwo" i przecietne zycie. czy tedy droga?
owszem. jest to stan fascynujacy. dziki. przez moment czujesz sie wlasnie jak swoj praprzodek polujacy na tygrysa.
ciekawe porównanie;-) choc nie wiem, czy ten tygrys, to najfajniejsza zwierzyna;-)

lepszy bylaby jakas smuklalania ;D
I tez nie chodzi o radosc z tego, ze czuje drugiego czlowieka jako kupe miesa (czy zdrowy psychicznie czlowiek moze w ogole cos takiego czuc?).
pewnie, że tak to jak najbardziej naturalny stan.

nie wiem. mozliwe. ja nigdy w ten sposob nie patrzylem na nikogo.
Radosc wystepuje juz PO wszystkim, gdy adrenalina i strach ustepuja miejsca wydzielajacej sie endorfinie.
Przepraszam, za wyrażenie. Może masz rację, to nie tyle radość, co zachwyt. Czysty spokój, swiadomość energii i ruchu. Niesłychane wyczucie przestrzeni, szybkość i siła. Sam ten stan jest potwornie przyjemny.

jak zwal, tak zwal. w kazdym razie zgadzamy sie ze soba w koncu ;)
Tak - jestem przeciwnikiem przemocy. Jednak zdaje sobie sprawe, ze trzeba byc przygotowanym na wszystko.
ale to takie gadanie po próżnicy;-)

biore przyklad z politykow :)
ZAWSZE jest JAKIS wybor. tylko czasami trzeba wybierac "mniejsze
zlo"
czasami to nie Ty dokonujesz wyborów;-)

ZAWSZE mozesz dokonac wyboru. ZAWSZE jest jakas alternatywa.
jak ktos sie lubi nawalac po mordzie, to jego sprawa. krzyzyk na drogę i powodzenia. Nie musze rozładowywać agresji w ten sposób, ani podbudowywac swojego ego zwycięstwami na ringu, ale przecież kazdy ma inne potrzeby.

Po raz kolejny - it's a matter of instincts :)
Odrzucenie przemocy nie jest odrzuceniem siebie i swojej zwierzęcej natury, a jedynie świadomym prymatem umysłu.

ale nigdy nie odrzucisz agresji.


polecam następującą pozycję

Debra Niehoff
Biologia przemocy

konto usunięte

Temat: Oto tajemnica wiary

Dorota Czech:
polecam następującą pozycję

Debra Niehoff
Biologia przemocy

nie ma to jak dla napisania dwoch zdan cytowac 12655 linijek tekstu...
Elżbieta Musiał

Elżbieta Musiał New Business
Director;
PeterWild&Partners

Temat: Oto tajemnica wiary

Krzysztof S.:



nie ma to jak dla napisania dwoch zdan cytowac 12655 linijek tekstu...

Buahahaha....
Liczyłeś?;)

konto usunięte

Temat: Oto tajemnica wiary

zawsze i wszedzie :)

konto usunięte

Temat: Oto tajemnica wiary

wow!!!!!!I pomimo tego wszystkiego co w artykule o Nas to jeszcze Panowie Nam kwiaty przynosicie...szacuneczek dla Was:-)))

konto usunięte

Temat: Oto tajemnica wiary

kwiaty przynosza, wino przynosza, serenady spiewaja...
eh. i jak tu sie cieszyc z bycia facetem.
Dorota Czech

Dorota Czech Niezależny doradca
inwestycyjny

Temat: Oto tajemnica wiary

Krzysztof S.:
Dorota Czech:
polecam następującą pozycję

Debra Niehoff
Biologia przemocy

nie ma to jak dla napisania dwoch zdan cytowac 12655 linijek tekstu...

Fakt - przepraszam za niedopatrzenie :)
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: Oto tajemnica wiary

Dorota Czech:

Fakt - przepraszam za niedopatrzenie :)

Można jeszcze nadal co nieco wyciąć :)
Juranda Król

Juranda Król szef... jeden z
kilku :), Teatr Gry
Wstępnej

Temat: Oto tajemnica wiary

Chciałam Ci Karolu na privie wyrazić "podziw", ale jesteś bardzo tajny :) W takim razie tutaj powtórzę za aldonak. - chylę czoła. Za bycie człowiekiem. Za tym idzie lepszy świat. Właśnie nie mężczyzną czy kobietą, tylko człowiekiem. Zarówno mężczyzna czuje agresję, jak i kobieta. Zarówno on może być w sytuacji zagrożenia swoich młodych jak i ona. Zarówno on musi wybrać jak i ona. Oby najwięcej takich, którzy mają wśród czego wybierać ale umieją mądrze to zrobić. Pozdrawiam wszystkich w tej gorącej dyskusji :)



Wyślij zaproszenie do