Temat: Oto tajemnica wiary
a czy ja mowie o wojnie? mowie o sytuacji, ktora moze zdarzyc sie kazdemu z nas.
w żadnym wypadku, ja się o takie sytuacje nie proszę;-)
co zrobisz, gdy Ty lub Twoja rodzina bedzie zgrozona?
tak na prawdę tego nie wiem, dlatego nie moge z całą pewnością powiedzieć, co uczyniłbym w takiej sytuacji. Myślę, ze to pewnie zależałoby od kontekstu, rozłożenia sił, szans na powodzenie, ewentualnych innych zagrożeń, czyli oceny sytuacji, ew. czy odruch by zadziałał, czy nie. może nie zdążyłbym nic zrobić?
u faceta przez setki/tysiace lat powstal mechanizm obronny. w takiej sytuacji adrenalina uderza do mozgu i istnieje
tylko jedna mysl - "albo agresor, albo ja", "zabije, albo zostane zabity".
nie koniecznie musisz zabić... to nadal Ty jesteś panem siebie. zwierzęciem, ale człowiekiem.
identyczna sytuacja, gdy czlowiek pierwotny byl na polowaniu. albo bestia, albo ja. cholera, to jest w naturze faceta! wiec dlaczego ludzie na sile probuja to zdlawic? ukryc?
a po co ma ktoś afiszować się z tym?
demonstracje siły zostawmy słabym, którzy chca być uznanymi za silnych, albo bojącym się stracić pozycję.
nie wiem. w kazdym razie jest to zly kierunek.
dlaczego tak sadzisz?
tez nikomu nie zycze. a powyzszego przykladu o adrenalinie z palca nie wyssalem :)
rozumiem, że
w pewien sposób, to fascynujący stan. Przyjemny, pełen euforii, radosnego szaleństwa... jestem w stanie zrozumieć, że Ci się on spodobał. Nie jestem w stanie jednak zrozumieć, że akceptujesz radość, jakiej się doznaje czując drugiego człowieka jako krwawą kupę mięsa. nie rozumiem tego i mam nadzieję, nigdy tego nie zrozumiem...
ale co w sytuacji, gdy nie bedziesz mogl uniknac? bedziesz probowal przemowic agresorowi do rozumu, czy wyciagniesz noz i
poderzniesz gardlo?
Aby mieć wybór, musisz najpierw dać sobie samemu szansę. Do czego służą wszelkie sztuki walki, czy samoobrony? Do tego, by mieć wybór. Możesz wiedzieć, jak zabić, a jednak masz szansę dokonać zupęłnie innego wyboru. :-) jesteśmy w końcu ludźmi.
w sytuacji, gdy zagrozony jestes Ty lub Twoi bliscy naprawde racjonalnosc idzie na drugi plan. instynkt bierze gore.
czasami tak, a czasami nie. źle jest chyba w zyciu opierać się na jednej mozliwości i wierze w niezawodność i nieomylność.
przypominam - instynkt lowcy. i dlatego po raz kolejny pytam ja - dlaczego tak usilnie ludzie z tym walcza?
może dlatego, ze zbyt wielu się zatraca i zachłystuje tym stanem i jednostki te zaczynają stanowic zagrożenie...