konto usunięte
Temat: Ona kocha, On nie.. dużo radości sprawiała im znajomość....
jak wyżej.Czy możliwa będzie przyjaźń? Czy Ona będzie potrafiła na tyle skutecznie zapomnieć o wspaniałych chwilach. Pokochać Go na nowo tym razem jako brata?
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
Radosław Gromek:
nie ma czegoś takiego jak przyjaźń kobiety i mężczyzny po zerwanym związku. Zawse jedna ze stron coś będzie czuła. Sentymenty wracają.
konto usunięte
Krzysztof S.:jeszcze raz się ze mną zgodzisz to poproszę Cię o ręke:)))))
Radosław Gromek:
nie ma czegoś takiego jak przyjaźń kobiety i mężczyzny po zerwanym związku. Zawse jedna ze stron coś będzie czuła. Sentymenty wracają.
znowu sie z Toba zgadzam :)
konto usunięte
Radosław Gromek:przede wszystkim jedno zasadnicze pytanie : PO CO?:)
nie ma czegoś takiego jak przyjaźń kobiety i mężczyzny po zerwanym związku. Zawse jedna ze stron coś będzie czuła. Sentymenty wracają.
konto usunięte
Radosław Gromek:
Krzysztof S.:jeszcze raz się ze mną zgodzisz to poproszę Cię o ręke:)))))
Radosław Gromek:
nie ma czegoś takiego jak przyjaźń kobiety i mężczyzny po zerwanym związku. Zawse jedna ze stron coś będzie czuła. Sentymenty wracają.
znowu sie z Toba zgadzam :)
żart oczywiście:))
konto usunięte
Radosław Gromek:
nie ma czegoś takiego jak przyjaźń kobiety i mężczyzny po zerwanym związku. Zawse jedna ze stron coś będzie czuła. Sentymenty wracają.
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
Letinka P.:sorki Słoneczko:)) nie znam związku gdzie nie połączyłaby partnerów atrakcyjność:)) jesteśmy wzrokowcami:))
Radosław Gromek:
nie ma czegoś takiego jak przyjaźń kobiety i mężczyzny po zerwanym związku. Zawse jedna ze stron coś będzie czuła. Sentymenty wracają.
popieram. chyba, ze sa dla siebie zupelnie nieatrakcyjni. ale jakos to do mnie nie przemawia. uczucia, emocje robia swoje. a gdy nie ma uczuc - co wiaze ludzi... tkwienie w takich 'przyjazniach' to robienie krzywdy samemu sobie. od jakiegos czasu mowie sobie 'troche egoizmu...'.
konto usunięte
wisnia new:dasz rade:)) bądź mężczyzną:))
Boję się, że to będzie bolesne dla mnie. On bardzo podkreśla to, że o wszystkim zawsze i wszędzie mogliśmy porozmawiać, powygłupiać się.
Rozumiemy się bez słów.
I teraz największa bolączka tej sytuacji: mam pewne problemy.. On skutecznie umiał we mnie obudzić pewność siebie i rozpocząć moją wewnętrzną walkę z sytuacją życiową.
co robić? wierzyć, że dam radę? Czy urwać kontakt z obawą, że będzie to miało zły skutek na sytuację życiową i własne ja?
konto usunięte
Radosław Gromek:
Letinka P.:sorki Słoneczko:)) nie znam związku gdzie nie połączyłaby partnerów atrakcyjność:)) jesteśmy wzrokowcami:))
Radosław Gromek:
nie ma czegoś takiego jak przyjaźń kobiety i mężczyzny po zerwanym związku. Zawse jedna ze stron coś będzie czuła. Sentymenty wracają.
popieram. chyba, ze sa dla siebie zupelnie nieatrakcyjni. ale jakos to do mnie nie przemawia. uczucia, emocje robia swoje. a gdy nie ma uczuc - co wiaze ludzi... tkwienie w takich 'przyjazniach' to robienie krzywdy samemu sobie. od jakiegos czasu mowie sobie 'troche egoizmu...'.
Właśnie uczucia są:))) sentyment się wyzwala:))) to naturalny odruch:)) to jak rozłaczenie braci Kaczyńskich:))) i tak sie zejdą:PP
Ania
Brzozowska
Wokalistka,skrzypacz
ka
Radosław Gromek:
nie ma czegoś takiego jak przyjaźń kobiety i mężczyzny po zerwanym związku. Zawse jedna ze stron coś będzie czuła. Sentymenty wracają.
konto usunięte
Letinka P.:dokładnie, partner powinien być przyjacielem
Radosław Gromek:
Letinka P.:sorki Słoneczko:)) nie znam związku gdzie nie połączyłaby partnerów atrakcyjność:)) jesteśmy wzrokowcami:))
Radosław Gromek:
nie ma czegoś takiego jak przyjaźń kobiety i mężczyzny po zerwanym związku. Zawse jedna ze stron coś będzie czuła. Sentymenty wracają.
popieram. chyba, ze sa dla siebie zupelnie nieatrakcyjni. ale jakos to do mnie nie przemawia. uczucia, emocje robia swoje. a gdy nie ma uczuc - co wiaze ludzi... tkwienie w takich 'przyjazniach' to robienie krzywdy samemu sobie. od jakiegos czasu mowie sobie 'troche egoizmu...'.
Właśnie uczucia są:))) sentyment się wyzwala:))) to naturalny odruch:)) to jak rozłaczenie braci Kaczyńskich:))) i tak sie zejdą:PP
zamotalam troszke z ta nie-atrakcyjnoscia...:) czasem napisze na przelaj, na skroty :) logiczne, ze musza byc dla siebie atrakcyjni. inaczej lipa. przyjaznic sie z kims, kto nas w zaden sposob nie porusza - nieatrakcyjnym, jest pewnie mozliwe, ale jakos mnie to nie przekonuje. ja osobiscie wolalbym, zeby moj partner byl moim przyjacielem...
konto usunięte
Ania Brzozowska:
Jest. I ja i mój ex jesteśmy tego przykładem.
Następna dyskusja: