Temat: Nt. mastrubacji...
Beata B.:
No to może nauczyciel nie ma dystansu do swoich dzieci i do siebie???
Napisałam fakty, które znałam... a więc:
1) na lekcji religii ksiądz zarzucał mojej córce fałsz, obłudę i hipokryzję
2) córka opowiedziała mi o tym i zastanawiałyśmy się, czy to nie jest spowodowane moim e-mailem (którego treść umieściłam)
3) umówiłam się na rozmowę
4) porozmawiałam z księdzem, i dowiedzialam się, że faktycznie zbyt naciskał, i że to było podyktowane tym, że "uprzejmi uczniowie" donieśli mu, że czują się skrępowani zachowaniem mojej córki i jej chłopaka (de facto ksiądz nie widział tych zachowań, więc zapytałam jakie zachowania są obyczjowo i moralnie dozwolone na terenie szkoły)
5) koleżanki są zazdrosne o jej chłopaka... stąd ta lekcja nt. o którym wspomniałam...
6) przed rozmową z księdzem myślałam, że chodzi o mój e-mail dot. mastrubacji, stąd wątek...
7) przygotowałam pismo do dyrekcji szkoly (nie kurii), ale go nie złożyłam (złożenie pisma było uwarunkowane przebiegiem rozmowy) bo nie było takiej potrzeby
8) sprawa została zamknięta... podziękowałam za pomoc społeczności GL, ale... to nie koniec problemu!!!
9) jestem przekonana, że MNÓSTWO z nas - uczestników tej społeczności się mastrubuje! Czy to samotnie, czy w trakcie stosunku, i dla mnie to jest normalne, dla KK jest grzechem!
Chcę również zauważyć, że są sprawy, gdzie trzeba ingerować! Co prawda mam pełnoletnią córkę, ale nie przeciwstawi się autorytetowi księdza vel nauczyciela. I ja to całkiem rozumiem, zwłaszcza mając na uwadze małomiasteczkową mentalność... gdy interweniuje rodzic, jest powaga sytuacji, a nie bunt nastolatka. Poza tym ja przygotowałam się do tej rozmowy, i bardzo dyplomatycznie ją przeprowadziłam, do tego stopnia, że ksiądz przyznł, że trudno mu mówić na "te" tematy, a nawet, że prywatnie akceptuje ancykoncepcję, która jest bezpieczna niż niechciana ciąża w młodym wieku...
Jesteśmy tylko ludźmi a czasy sie zmieniają! Nawet on przyznał, że KK sie zmienia... naprawdę to była długa i wielowątkowa dyskusja! Dzięki mojej wiedzy mogłam rozmawiać z nim na tematy, w ktorych to on jest ekspertem!
Zakońćzyliśmy bardzo kulturalnie rozmowę... obydwie strony były ustatysfakcjonowane, ksiądz obiecał nie poruszać wątków osobistych, a zająć się nauką KK