konto usunięte
Marzenna M.:
Oczywiście. Tylko kiedy kobieta wzbudzi we mnie "zwierzęcość" to sama tego nie pożałuje :)
Jacek - to ma działać w obie strony, dopiero wtedy smakuje ....
konto usunięte
Beata B.:
Pobożnie myśleć o tym co zrobi na obiad następnego dnia, podczas kiedy jej małżonek będzie się zwierzęcił?:)))))))))Albo zupa przesolona była albo kobieta dupa a nie kobieta :))))
Marzena
M.
Coraz mniej mnie
dziwi....
Jacek K.:
Marzenna M.:Oczywiście. Tylko kiedy kobieta wzbudzi we mnie "zwierzęcość" to sama tego nie pożałuje :)
Jacek - to ma działać w obie strony, dopiero wtedy smakuje ....
A ja miałem na mysli te, co to albo chłopa nie maja albo go nie szanują.
No to wtedy, głowa siwieje a...."zwierzęcość" się budzi :)
konto usunięte
Marzenna M.:
Ja tam mam jedynie stanowisko obserwatora :))
Jacuś jak na okolice zezwierzecenia to stanowczo za duzó myślisz;-))
Iwona
M.
,Niektórzy ludzie
mają otwarte głowy
tylko podczas
trepan...
Baśka
D.
Przetrwać, przetrwać
życie, potem damy
już sobie radę!
Beata B.:>> A wiesz, że ja to jakoś tak negatywnie odebrałam? Tą
zwierzęcość???A ja to odebrałam jako instynktowną i bardzo naturalną miłość z domieszką szalństwa.
Ja tam bym chyba nie chciała być modelem nieczłowieczym..:(((
I tak z awansu pomyślałam, że Ty też!:)))
konto usunięte
Baśka D.:
A ja to odebrałam jako instynktowną i bardzo naturalną miłość z domieszką szalństwa.To wersja optymalna.
Krystyna S. Andromeda
Jacek K.:Jacku,a jak odróżniasz te kobiety i wg.jakich kryteriów je klasyfikujesz?
Albo zupa przesolona była albo kobieta dupa a nie kobieta :))))
Małżonek nie szuka niczego, jeżeli ma miód w domu :)
konto usunięte
Krystyna Smoczyńska:
Jacku,a jak odróżniasz te kobiety i wg.jakich kryteriów je klasyfikujesz?Nie odróżniam i nie klasyfikuję. Spotykam.
Krystyna S. Andromeda
Jacek K.:Nie odebrałam tego jako niewolnictwo. Przeczytałam słowa w stylu " kobieta dupa". Jakoś w zwierzęcej też naturze nie przyszłoby mi do głowy nazywać mężczyzn w tym stylu. Ale może mi na stare lata rozsądku brakuje.Krystyna Smoczyńska:Nie odróżniam i nie klasyfikuję. Spotykam. Aby nie wyszło, że kobieta jest niewolnikiem mężczyzny.
Jacku,a jak odróżniasz te kobiety i wg.jakich kryteriów je klasyfikujesz?
Długo można mówić ale sens jest krótki : kiedy się rano rozchodzimy do swoich zajęć, zaczynamy już do siebie tęsknić.To fajne i piękne. Ale jak się ma ciepłe i pełne czułości myśli i relacje z ukochaną kobiety,nie ma się myśli o innych kobietach w stylu "kobieta dupa"
Bardzo niepopularne dzisiaj.Tak. Bardzo niepopularny jest szacunek do innych m.inn, gdy się nie ma szacunku do siebie.
mężczyzny. Najczęściej tak popularna dzisiaj miłość własna i poczucie szacunku do siebie.Nie rozumiem Twego toku myślenia. To nie o popularność tu chodzi, ale w poczuciu wartości i szacunku nie klasyfikuje się ludzi wg. ważności.
Bardzo opacznie przez wiele kobiet, rozumiane.
Beata
B.
właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy
Jacek K.:Aaaaa!:) Ty w te tony...
Albo zupa przesolona była albo kobieta dupa a nie kobieta :))))
Małżonek nie szuka niczego, jeżeli ma miód w domu :)
Beata
B.
właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy
Baśka D.:No taaaak....gdyby była tu Ela, to by napisała: zdefiniuj "odebrałam"!:))))
A ja to odebrałam jako instynktowną i bardzo naturalną miłość z domieszką szalństwa.
konto usunięte
Krystyna Smoczyńska:
Nie odebrałam tego jako niewolnictwo. Przeczytałam słowa w stylu " kobieta dupa". Jakoś w zwierzęcej też naturze nie przyszłoby mi do głowy nazywać mężczyzn w tym stylu. Ale może mi na stare lata rozsądku brakuje.Zmanipulowałaś moją wypowiedź aby wyszło na Twoje.Znam ten schemat :)
To fajne i piękne. Ale jak się ma ciepłe i pełne czułości myśli i relacje z ukochaną kobiety,nie ma się myśli o innych kobietach w stylu "kobieta dupa"Prawde mówiąc nie rozumiem o co Ci chodzi. Mam nadzieje, że ty tak.
Tak. Bardzo niepopularny jest szacunek do innych m.inn, gdy się nie ma szacunku do siebie.A nie mówiłem ? I własnie o taki, xle rozumiany szacunek, do siebie samego mi chodzi.
Nie rozumiem Twego toku myślenia. To nie o popularność tu chodzi, ale w poczuciu wartości i szacunku nie klasyfikuje się ludzi wg. ważności.Nie. Najczęściej w poczuciu trzymania sie swojej racji :)))
konto usunięte
Beata B.:
Rozumiem, rozumiem i serdecznie współczuję!:))))Ale sobie chyba ? :))))
Ja nawiązywałam do wielokrotnie już tutaj cytowanego podręcznika dla kobiet z lat 50-tych bodajże. Do tego samego co to pisał o urządzeniu toalety, żeby nie robić na progu...:)No to masz ciekawy tok rozumowania w tym temacie :))))
Baśka
D.
Przetrwać, przetrwać
życie, potem damy
już sobie radę!
Beata B.:Na szczęście subiektywne spojrzenie nie jest karalne,a i definniowanie nic nie pomoże,to jak odbieramy zależy od tego jak nam w duszy gra :)
No taaaak....gdyby była tu Ela, to by napisała: zdefiniuj "odebrałam"!:))))
Czy jakoś tak.:))
Krystyna S. Andromeda
Jacek K.:Nic takiego nie zrobiłam. Ale masz prawo do widzenia tego w ten sposób.
Zmanipulowałaś moją wypowiedź aby wyszło na Twoje.Znam ten schemat :)
Nie ugne karku, nie przyznam chłopu racji, nie podam kolacji, nie pójde z nim do łóżka - bo strace szacunek do siebie.Mogę podawać kolację, mogę razem iść do łóżka i przyznać rację. I tu nie widzę nic wspólnego z brakiem szacunku do siebie.
Ja, ja, ja, ja , ja, ja , ja .......................................
Nie. Najczęściej w poczuciu trzymania sie swojej racji :)))Ja piszę tak jak ja to widzę i tu nie chodzi o rację. :)
konto usunięte
Krystyna Smoczyńska:
Mogę podawać kolację, mogę razem iść do łóżka i przyznać rację. I tu nie widzę nic wspólnego z brakiem szacunku do siebie.I słowo, mogę, jest słowem kluczem.
Ja piszę tak jak ja to widzę i tu nie chodzi o rację. :)Ja też i wcale nie napisałem, że Ty walczysz o racje :)
Marzena
M.
Coraz mniej mnie
dziwi....
Jacek K.:
Krystyna Smoczyńska:I słowo, mogę, jest słowem kluczem.
Mogę podawać kolację, mogę razem iść do łóżka i przyznać rację. I tu nie widzę nic wspólnego z brakiem szacunku do siebie.
Bo nie znaczy, że zrobię.Ja piszę tak jak ja to widzę i tu nie chodzi o rację. :)Ja też i wcale nie napisałem, że Ty walczysz o racje :)
Krystyna S. Andromeda
Jacek K.:No t tak można by długo debatować. Całe szczęście, że nie potrzebuję słów kluczy by kochać i być kochaną.Krystyna Smoczyńska:I słowo, mogę, jest słowem kluczem.
Mogę podawać kolację, mogę razem iść do łóżka i przyznać rację. I tu nie widzę nic wspólnego z brakiem szacunku do siebie.
Bo nie znaczy, że zrobię.
No i tu też jest różnica, bo przedstawiając swoje stanowisko, nie oznacza, że o coś walczę. :)Ja piszę tak jak ja to widzę i tu nie chodzi o rację. :)Ja też i wcale nie napisałem, że Ty walczysz o racje :)
konto usunięte
Jacek K.:
Wychodzisz z błędnego założenia, że prostytutka składa się tylko z narządów płciowych, bez mózgu.
A co powiesz o żonie profesorze,naukowcu co puszcza sie na lewo i prawo ale za darmo ?
To przecież, idąc Twoim tokiem myslenia, osoba rozwijająca sie ale...no właśnie co ?
Następna dyskusja:
пропозиції роботи
