Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...

Beata Brzezicka:
Elżbieta J.:
A co jest ważne ?
Dla Patrycji?
Żeby to Ona była szczęśliwa i nie musiała walczyć z sobą.
Sadzisz, ze nie doszlaby do takich wniosków gdyby facet ruszył d.. i odkurzył ?
Patrycja J.

Patrycja J. Specjalista ds.
komunikacji

Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...

Elżbieta J.:
Patrycja J.:

ja nigdy nie patrzylam na finanse bo sama umiem zarobic pieniadze:) i nie jestem zdana na faceta. Jednak im dluzej patrze na taka sytuacje to stwierdzam, ze powinnam zmienic poglady;) Masz racje to nie jest moj dom a za jakis czas wszystko sie moze zmienic
W Twoim związku przede wszystkim nie podoba mi sie podział : Twój dom, mój odkurzacz, moje pieniadze... Ja bym nie mogła tak funkcjonować w związku, choć wiem, ze w wielu innych taki układ swietnie się sprawdza. Ale takie jest moje podejście.masz racje, bo dla mnie wszystko jest ws polne... zresztą hmm ja mam takie podejście ze jak mam pieniądze o wydaje i nikomu nie zaluje. Potrzebuje cos kupic to ide i to kupuje. Za to moj facet rozlicza mnie co do złotówki.. Czasem jest to irytujące i to on wprowadza podzial. Ja wydalem tyle na to, to Ty na to. W końcu i ja tak zaczęłam patrzec.

Co do domu wiesz.. gdybyśmy mieli wspólne mieszkanie, ktore kupilismy razem.. cokolwiek.. to jest inaczej. A to jest dom jego rodzicow. Kto wie ile my ze soba bedziemy patrzac na to wszystko
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...

Elżbieta J.:
W Twoim związku przede wszystkim nie podoba mi sie podział : Twój dom, mój odkurzacz, moje pieniadze... Ja bym nie mogła tak funkcjonować w związku, choć wiem, ze w wielu innych taki układ swietnie się sprawdza. Ale takie jest moje podejście.
Myślę, że przeceniasz wartość słów Patrycji...
W czynach przecież pokazuje co innego: że do związku podchodzi serio i chce być równie serio traktowana. Czyli robi dokładnie tak, jak y byś zrobiła.

A że ma chwilowy spadek nastroju z bardzo zrozumiałych powodów?
A kto by nie miał w takiej samej sytuacji?
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...

Patrycja J.:

o tak, walczę nieustannie od jakiegoś czasu. Ale z 2 strony nie martwię sie, bo ja zawsze spadam na cztery łapy. Poza tym mam taki charakter, ze nie pozwole sobie krzywdy zrobić. Za duzo w zyciu przeszłam. Po prostu odejdę i tyle. Nie pozwle sobie nigdy wejsc na glowe i dac sie wykorzystywać. Na razie to takie proby sa z tego co widze. Daje z siebie duzo ale facet tez musi. Jak tego nie ma to koniec i tyle. Mam swoje granice. Czekam do pewnego momentu a potem walne wszystko i odejdę:)
Nie wiem czy to jest dobra strategia. Faceci sa prosci i trzeba do nich czasem mówić wielkimi literami. Moze sie skończyc na tym, ze Ty odejdziesz a on nie bedzie wiedzial dlaczego: "przeciez wszystko bylo ok ".
Patrycja J.

Patrycja J. Specjalista ds.
komunikacji

Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...

Beata Brzezicka:
Elżbieta J.:
W Twoim związku przede wszystkim nie podoba mi sie podział : Twój dom, mój odkurzacz, moje pieniadze... Ja bym nie mogła tak funkcjonować w związku, choć wiem, ze w wielu innych taki układ swietnie się sprawdza. Ale takie jest moje podejście.
Myślę, że przeceniasz wartość słów Patrycji...
W czynach przecież pokazuje co innego: że do związku podchodzi serio i chce być równie serio traktowana. Czyli robi dokładnie tak, jak y byś zrobiła.

A że ma chwilowy spadek nastroju z bardzo zrozumiałych powodów?
A kto by nie miał w takiej samej sytuacji?

Kobiety,
przyznajcie mi racje, ze kazda z Was chciałaby, żeby facet pomagał jej w obowiazkach domowcyh a nie czekał na zrobione sniadanie, obiad, pranie, sprzątanie.

Spadek nastroju jest chwilowy. Nie bede siedzieć i uzalac sie nad soba- jak to mi zle. Po prostu muszę cos z tym zrobic i tyle. Jestem kobieta czynu. A jesli rozmowy nie pomoga i bede mowic jak do słupa a slup jak d.... to wtedy podejme bardziej drastyczne srodki:)
Patrycja J.

Patrycja J. Specjalista ds.
komunikacji

Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...

Elżbieta J.:
Patrycja J.:

o tak, walczę nieustannie od jakiegoś czasu. Ale z 2 strony nie martwię sie, bo ja zawsze spadam na cztery łapy. Poza tym mam taki charakter, ze nie pozwole sobie krzywdy zrobić. Za duzo w zyciu przeszłam. Po prostu odejdę i tyle. Nie pozwle sobie nigdy wejsc na glowe i dac sie wykorzystywać. Na razie to takie proby sa z tego co widze. Daje z siebie duzo ale facet tez musi. Jak tego nie ma to koniec i tyle. Mam swoje granice. Czekam do pewnego momentu a potem walne wszystko i odejdę:)
Nie wiem czy to jest dobra strategia. Faceci sa prosci i trzeba do nich czasem mówić wielkimi literami. Moze sie skończyc na tym, ze Ty odejdziesz a on nie bedzie wiedzial dlaczego: "przeciez wszystko bylo ok ".

Wiem, dlatego zamierzam poruszyc ten temat. Zawsze mowie co myślę, wiec tym razem tez wyrzuce z siebie wszystko. I powiem Ci, ze całkowicie sie z Toba zgadzam
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...

Patrycja J.:
Ale takie jest moje podejście.masz racje, bo dla mnie wszystko jest ws polne...
Więc nie rozumiem dlaczego bardziej zabolał cie fakt , ze facet nie odkurzył a nie twierdzenie "to Twój odkurzacz".
zresztą hmm ja mam takie podejście ze jak mam pieniądze o wydaje i nikomu nie zaluje. Potrzebuje cos kupic to ide i to kupuje. Za to moj facet rozlicza mnie co do złotówki.. Czasem jest to irytujące i to on wprowadza podzial. Ja wydalem tyle na to, to Ty na to. W końcu i ja tak zaczęłam patrzec.
Moim zdaniem to błąd. Trzeba bylo nauczyc go patrzeć na pieniądze Twoimi oczami. :))

Co do domu wiesz.. gdybyśmy mieli wspólne mieszkanie, ktore kupilismy razem.. cokolwiek.. to jest inaczej. A to jest dom jego rodzicow. Kto wie ile my ze soba bedziemy patrzac na to wszystko
A gdybyście mieli wspolne mieszkanie kupine tylko przez Ciebie albo tylko przez niego ?Elżbieta J. edytował(a) ten post dnia 21.03.10 o godzinie 12:10
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...

Beata Brzezicka:
Elżbieta J.:
W Twoim związku przede wszystkim nie podoba mi sie podział : Twój dom, mój odkurzacz, moje pieniadze... Ja bym nie mogła tak funkcjonować w związku, choć wiem, ze w wielu innych taki układ swietnie się sprawdza. Ale takie jest moje podejście.
Myślę, że przeceniasz wartość słów Patrycji...
W czynach przecież pokazuje co innego: że do związku podchodzi serio i chce być równie serio traktowana. Czyli robi dokładnie tak, jak y byś zrobiła.
Dla mnie slowa tez są czynami , co często na tym forum podkreślam.

A że ma chwilowy spadek nastroju z bardzo zrozumiałych powodów?
A kto by nie miał w takiej samej sytuacji?
Spadek nastroju ? Silna jest. Ja bym miała potwornego doła.
Beata B.

Beata B. właściciel, Beata
Brzezicka. Biuro
Brzeziccy

Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...

Elżbieta J.:
A gdybyście mieli wspolne mieszkanie kupine tylko przez Ciebie albo tylko przez niego ?
Ja tam nie wiem...ale jeśli chłopak jest "u siebie", a dziewczyna "w gosciach", a on się zachowuje nie jak gospodarz, lecz jak pracodawca, to coś jest nie halo?

Czy gdyby to on był "w gościach", to trzeba by było go nosić na rękach?
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...

Patrycja J.:
Elżbieta J.:
Beata Brzezicka:
Patrycja J.:
Wiecie co, podniosłam sie i odkurzyłam ten nieszczęsny dywan..
Jedni powiedzą, że to był błąd, bo uczysz go w ten sposób, że jesteś nie do zdarcia ale do wykorzystywania,
Zdecydowanie tak bym powiedziała.
a inni powiedzą że to dobrze, bo szybciej zobaczysz co dla Ciebie jest ważne.
A co jest ważne ?

wiem, z to byl blad. A le jak ja nie sprzatne to on tego nie zrobi..:/ Zresztą został poinformowany, ze sprzątaczki ze mnie nie zrobi a jak tak dalej pójdzie to albo zarośnie brudem albo zatrudni sprzątaczkę, która raz w tygodniu będzie przychodziła.

Ważne, jest chyba aby patrzeć w jednym kierunku i myśleć podobnie. Oczywiście kompromisy tez musza byc ale hmm trzeba znac swoja wartosc i nie poswolic sobie wejsc na glowe. Ja prędzej odejde niz na to sobie pozwole:)

Wychowuj, wychowuj zanim odejdziesz.

Zacznij od małych rzeczy:

"Słuchaj, związek to także podział obowiązków. Proszę cie odkurz dziś dywan, a ja w tym czasie np. zrobię dla nas obiad.

Nie odkurzysz - zjem na mieście.

I jeśli nie ma reakcji - spokojnie idź na obiad w miłe miejsce.

I tak zrobisz kilka razy, na drobnych i lekko poważniejszych rzeczach i Twój chłopak będzie wiedział, że z Twoim słowem nie ma żartów.

I kiedy powiesz, zrób to bo... następnym razem bedzie dokładnie wiedział co go czeka.

I kiedy powiesz: zmień swój stosunek do ... bo się rozstaniemy, przynajmniej na jakiś czas. to będzie wiedział, że nie żartujesz.

Ale na spokojnie, bez nerw, z przyjaźnią w głosie ale i żelazną konsekwencją bo to tylko dzięki niej ten system działa.

"Jeśli tego nie zmienisz, wyjadę na kilka dni, będziesz miał czas na przemyślenia. Zobacz jak to jest być samemu, bo gdy po moim powrocie nadal tak będzie - rozstaniemy się. I wiesz, ze nie żartuję."

I tak - mniej frustracji, mniej żalów bo "się nie domyśla a powinien" i wiecej satysfakcji czy szczęścia dla wszystkich zainteresowanych.

WAŻNE: facetowi NIE WYSTARCZY że mu powiesz.

Musisz jeszcze pokazać, że za słowami ZAWSZE idą czyny.
Beata Slusarek

Beata Slusarek Staraj się dojrzeć
promyk światła tam,
gdzie inni widzą
t...

Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...

Darek Świerk:
WAŻNE: facetowi NIE WYSTARCZY że mu powiesz.

Musisz jeszcze pokazać, że za słowami ZAWSZE idą czyny.
a nie mogłeś mi tego napisać 12 lat temu? :D

konto usunięte

Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...

Darek Świerk:
Patrycja J.:
Elżbieta J.:
Beata Brzezicka:
Patrycja J.:
Wiecie co, podniosłam sie i odkurzyłam ten nieszczęsny dywan..
Jedni powiedzą, że to był błąd, bo uczysz go w ten sposób, że jesteś nie do zdarcia ale do wykorzystywania,
Zdecydowanie tak bym powiedziała.
a inni powiedzą że to dobrze, bo szybciej zobaczysz co dla Ciebie jest ważne.
A co jest ważne ?

wiem, z to byl blad. A le jak ja nie sprzatne to on tego nie zrobi..:/ Zresztą został poinformowany, ze sprzątaczki ze mnie nie zrobi a jak tak dalej pójdzie to albo zarośnie brudem albo zatrudni sprzątaczkę, która raz w tygodniu będzie przychodziła.

Ważne, jest chyba aby patrzeć w jednym kierunku i myśleć podobnie. Oczywiście kompromisy tez musza byc ale hmm trzeba znac swoja wartosc i nie poswolic sobie wejsc na glowe. Ja prędzej odejde niz na to sobie pozwole:)

Wychowuj, wychowuj zanim odejdziesz.

Zacznij od małych rzeczy:

"Słuchaj, związek to także podział obowiązków. Proszę cie odkurz dziś dywan, a ja w tym czasie np. zrobię dla nas obiad.

Nie odkurzysz - zjem na mieście.

I jeśli nie ma reakcji - spokojnie idź na obiad w miłe miejsce.

I tak zrobisz kilka razy, na drobnych i lekko poważniejszych rzeczach i Twój chłopak będzie wiedział, że z Twoim słowem nie ma żartów.

I kiedy powiesz, zrób to bo... następnym razem bedzie dokładnie wiedział co go czeka.

I kiedy powiesz: zmień swój stosunek do ... bo się rozstaniemy, przynajmniej na jakiś czas. to będzie wiedział, że nie żartujesz.

Ale na spokojnie, bez nerw, z przyjaźnią w głosie ale i żelazną konsekwencją bo to tylko dzięki niej ten system działa.

"Jeśli tego nie zmienisz, wyjadę na kilka dni, będziesz miał czas na przemyślenia. Zobacz jak to jest być samemu, bo gdy po moim powrocie nadal tak będzie - rozstaniemy się. I wiesz, ze nie żartuję."

I tak - mniej frustracji, mniej żalów bo "się nie domyśla a powinien" i wiecej satysfakcji czy szczęścia dla wszystkich zainteresowanych.

WAŻNE: facetowi NIE WYSTARCZY że mu powiesz.

Musisz jeszcze pokazać, że za słowami ZAWSZE idą czyny.
czytam i załamuje ręce... rozumiem, że z facetami należy postępować jak z dziećmi albo/lub z ograniczonymi umysłowo? ...

konto usunięte

Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...

Beata Ś.:
a nie mogłeś mi tego napisać 12 lat temu? :D
A myślisz,że teraz po 12 latach,potrafiłabyś spokojnie i bez nerw - tłumaczyć : kochanie, odkurz, kochanie wstań, kochanie umyj zęby, kochanie wynieś śmieci ?

Taka sama dobra metoda jakby Palestyńczycy mówili do Izraelitów : kochani, nie zrzucajcie na nas bomb.

Utopia ale każdy może pomarzyć. Dobre rady jeszcze nikogo nie zabiły :))
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...

Beata Brzezicka:
Elżbieta J.:
A gdybyście mieli wspolne mieszkanie kupine tylko przez Ciebie albo tylko przez niego ?
Ja tam nie wiem...ale jeśli chłopak jest "u siebie", a dziewczyna "w gosciach", a on się zachowuje nie jak gospodarz, lecz jak pracodawca, to coś jest nie halo?

Czy gdyby to on był "w gościach", to trzeba by było go nosić na rękach?
Nie rozumiem, możesz zapytac jakos inaczej ?

Ja piszę o tym, że jak jedno jest "nie u siebie" to zawsze będzie problem.

konto usunięte

Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...

Monika K.:
czytam i załamuje ręce... rozumiem, że z facetami należy postępować jak z dziećmi albo/lub z ograniczonymi umysłowo? ...
Kolega ma raczej mężczyzn za debili a kobiety za anioły :)))
Darek S.

Darek S. Raz się żyje potem
się tylko straszy!

Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...

Monika K.:
WAŻNE: facetowi NIE WYSTARCZY że mu powiesz.

Musisz jeszcze pokazać, że za słowami ZAWSZE idą czyny.
czytam i załamuje ręce... rozumiem, że z facetami należy postępować jak z dziećmi albo/lub z ograniczonymi umysłowo? ...

Ja się bardzo chętnie uczę, jeśli znasz lepszy sposób to chętnie się dowiem.
Patrycja J.

Patrycja J. Specjalista ds.
komunikacji

Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...

Elżbieta J.:
Patrycja J.:
Ale takie jest moje podejście.masz racje, bo dla mnie wszystko jest ws polne...
Więc nie rozumiem dlaczego bardziej zabolał cie fakt , ze facet nie odkurzył a nie twierdzenie "to Twój odkurzacz".
zresztą hmm ja mam takie podejście ze jak mam pieniądze o wydaje i nikomu nie zaluje. Potrzebuje cos kupic to ide i to kupuje. Za to moj facet rozlicza mnie co do złotówki.. Czasem jest to irytujące i to on wprowadza podzial. Ja wydalem tyle na to, to Ty na to. W końcu i ja tak zaczęłam patrzec.
Moim zdaniem to błąd. Trzeba bylo nauczyc go patrzeć na pieniądze Twoimi oczami. :))

Co do domu wiesz.. gdybyśmy mieli wspólne mieszkanie, ktore kupilismy razem.. cokolwiek.. to jest inaczej. A to jest dom jego rodzicow. Kto wie ile my ze soba bedziemy patrzac na to wszystko
A gdybyście mieli wspolne mieszkanie kupine tylko przez Ciebie albo tylko przez niego?

Wtedy byloby troche inaczej, bo mieszkalibysmy sami. To jest dom jego rodzicow. Chcemy powiekszyc poddasze i okazuje sie, ze pojawia sie jakis problem. Z remontem ktory teraz robilismy tez. Mowilismy robotnikom jak ma byc zrobione po czym dowiadywalam sie, ze jego rodzice stqwierdzili ze ma byc inaczej. Dla mnie gdyby to bylo moje mieszkanie albo jego nie byloby problemu
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...

Jacek K.:
Beata Ś.:
a nie mogłeś mi tego napisać 12 lat temu? :D
A myślisz,że teraz po 12 latach,potrafiłabyś spokojnie i bez nerw - tłumaczyć : kochanie, odkurz, kochanie wstań, kochanie umyj zęby, kochanie wynieś śmieci ?

Utopia ale każdy może pomarzyć. Dobre rady jeszcze nikogo nie zabiły :))
Eeee... nie ma to jak porządne trzaśnięcie drzwiami raz na jakis czas :)))
Patrycja J.

Patrycja J. Specjalista ds.
komunikacji

Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...

Darek Świerk:
Patrycja J.:
Elżbieta J.:
Beata Brzezicka:
Patrycja J.:
Wiecie co, podniosłam sie i odkurzyłam ten nieszczęsny dywan..
Jedni powiedzą, że to był błąd, bo uczysz go w ten sposób, że jesteś nie do zdarcia ale do wykorzystywania,
Zdecydowanie tak bym powiedziała.
a inni powiedzą że to dobrze, bo szybciej zobaczysz co dla Ciebie jest ważne.
A co jest ważne ?

wiem, z to byl blad. A le jak ja nie sprzatne to on tego nie zrobi..:/ Zresztą został poinformowany, ze sprzątaczki ze mnie nie zrobi a jak tak dalej pójdzie to albo zarośnie brudem albo zatrudni sprzątaczkę, która raz w tygodniu będzie przychodziła.

Ważne, jest chyba aby patrzeć w jednym kierunku i myśleć podobnie. Oczywiście kompromisy tez musza byc ale hmm trzeba znac swoja wartosc i nie poswolic sobie wejsc na glowe. Ja prędzej odejde niz na to sobie pozwole:)

Wychowuj, wychowuj zanim odejdziesz.

Zacznij od małych rzeczy:

"Słuchaj, związek to także podział obowiązków. Proszę cie odkurz dziś dywan, a ja w tym czasie np. zrobię dla nas obiad.

Nie odkurzysz - zjem na mieście.

I jeśli nie ma reakcji - spokojnie idź na obiad w miłe miejsce.

I tak zrobisz kilka razy, na drobnych i lekko poważniejszych rzeczach i Twój chłopak będzie wiedział, że z Twoim słowem nie ma żartów.

I kiedy powiesz, zrób to bo... następnym razem bedzie dokładnie wiedział co go czeka.

I kiedy powiesz: zmień swój stosunek do ... bo się rozstaniemy, przynajmniej na jakiś czas. to będzie wiedział, że nie żartujesz.

Ale na spokojnie, bez nerw, z przyjaźnią w głosie ale i żelazną konsekwencją bo to tylko dzięki niej ten system działa.

"Jeśli tego nie zmienisz, wyjadę na kilka dni, będziesz miał czas na przemyślenia. Zobacz jak to jest być samemu, bo gdy po moim powrocie nadal tak będzie - rozstaniemy się. I wiesz, ze nie żartuję."

I tak - mniej frustracji, mniej żalów bo "się nie domyśla a powinien" i wiecej satysfakcji czy szczęścia dla wszystkich zainteresowanych.

WAŻNE: facetowi NIE WYSTARCZY że mu powiesz.

Musisz jeszcze pokazać, że za słowami ZAWSZE idą czyny.

wiem, masz calkowita racje. Przerabialam to juz w kilku kwestiach i odnisolo skutek:)
Beata Slusarek

Beata Slusarek Staraj się dojrzeć
promyk światła tam,
gdzie inni widzą
t...

Temat: Nie udane związki otwierają Nam oczy ...

Elżbieta J.:
Jacek K.:
Beata Ś.:
a nie mogłeś mi tego napisać 12 lat temu? :D
A myślisz,że teraz po 12 latach,potrafiłabyś spokojnie i bez nerw - tłumaczyć : kochanie, odkurz, kochanie wstań, kochanie umyj zęby, kochanie wynieś śmieci ?

Utopia ale każdy może pomarzyć. Dobre rady jeszcze nikogo nie zabiły :))
Eeee... nie ma to jak porządne trzaśnięcie drzwiami raz na jakis czas :)))
ale najpierw trzeba uświadomić dlaczego trzaskamy;)



Wyślij zaproszenie do