Temat: Nie mam czasu na związki...
Robert L.:
Chwalisz sie czy żalisz ?
Po prostu się zastanawiam czy dla singla bycie w związku jest jednym z wielu elementów który może mieć większy lub mniejszy priorytet.
Związek to zobowiązania, poświęcenie, myślenie o drugiej osobie, czasami wiąże się z rezygnacją z własnych celów i dostosowywaniem. Czy związek to wartość sama w sobie czy też musi zaistnieć więcej plusów (np. miłość) niż minusów by chcieć w niego wstąpić?
Właśnie się zastanawiam nad tym, poświęcam wiele czasu na samorealizacje i robienie tego na co mam ochotę, średnio widzę możliwość stałego związku bo wiązałoby się to w tej chwili ze zbyt dużym samoograniczeniem.
Zresztą w obecnym świecie (dla uściślenia piszę o świecie który znam) związki stały się bardzo krótkotrwałe, rozwody i zdrady to codzienność, łatwość nawiązywania kontaktów, szybkość relacji, fucking-friends, ....