Temat: Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.

patryk G.:

Z tą minimalną bym nie przesadzał, ale z resztą sie zgadzam.
Pieniądze są po prostu jakąś częścia naszego życia i jak widać wywołują bardzo żywą reakcję...
Warto po prostu zachować równowagę w życiu.
Są ludzie, którzy żyją poniżej minimalnej, np emeryci. Więc musi wystarczać.
Wtedy się nie wychodzi do kina, na piwo, nie jeździ się autem, nie obchodzi się urodzin, imprez towarzyskich, nie używa telefonu.
Oczywiście w piramidzie Masłowa jest się nisko.
Karina H.

Karina H. właściciel

Temat: Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.

Dariusz K.:
Karina H.:
Dariusz K.:
Karina H.:
ciach

nie o to mi chodzi, przypadek z życia wzięty, koleżanki mąż stracił pracę, mają kredyt do spłacania, ona nie pracuje, zajmuje się dziećmi... i co myślisz, że jest szczęśliwa gdy minione święta spędzili nad rozmyślaniem jak sobie dadzą radę, owszem ktoś zaraz powie, że mają siebie - oczywiście, ale jak za chwilę nie będą mieli co jeść i za co zrobić podstawowych opłat to będą szczęśliwi...
to co bys im poradzila w takiej sytuacji?

pieniądze odpadają, takiej pomocy (narazie) nie chcą,
a więc tylko mogę myśleć pozytywnie, ze wszystko się ułoży, i być wsparciem chociażby do rozmowy i rozpędzania "głupich" myśli ;)
...wiec sama widzisz, ze da sie :) jak ma sie przyjaciol takich jak Ty:)
dzięki :)

Temat: Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.

Karina H.:
Paweł N.:
Dariusz K.:
Karina H.:
ciach

nie o to mi chodzi, przypadek z życia wzięty, koleżanki mąż stracił pracę, mają kredyt do spłacania, ona nie pracuje, zajmuje się dziećmi... i co myślisz, że jest szczęśliwa gdy minione święta spędzili nad rozmyślaniem jak sobie dadzą radę, owszem ktoś zaraz powie, że mają siebie - oczywiście, ale jak za chwilę nie będą mieli co jeść i za co zrobić podstawowych opłat to będą szczęśliwi...
to co bys im poradzila w takiej sytuacji?
Zaciskać pasa. Nic innego.
oczywiście to też jedno z rozwiązań... ale z pustego nawet i Salomon nie naleje ;)
Najważniejsze to spłacić kredyt.
I sprzedać auto - zaniedługo będą jeszcze mniej warte.
Karina H.

Karina H. właściciel

Temat: Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.

Paweł N.:
patryk G.:

Z tą minimalną bym nie przesadzał, ale z resztą sie zgadzam.
Pieniądze są po prostu jakąś częścia naszego życia i jak widać wywołują bardzo żywą reakcję...
Warto po prostu zachować równowagę w życiu.
Są ludzie, którzy żyją poniżej minimalnej, np emeryci. Więc musi wystarczać.
Wtedy się nie wychodzi do kina, na piwo, nie jeździ się autem, nie obchodzi się urodzin, imprez towarzyskich, nie używa telefonu.

jak nie do kina to ogląda się film w TV, piwo (tańsze) pije się w domu, zamiast autem rowerem - zdrowiej ;), a urodziny obchodzi się z przyjaciółmi pijąc sok z jabłek (z własnego ogródka) ;)
Oczywiście w piramidzie Masłowa jest się nisko.

Temat: Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.

Karina H.:

jak nie do kina to ogląda się film w TV, piwo (tańsze) pije się w domu, zamiast autem rowerem - zdrowiej ;), a urodziny obchodzi się z przyjaciółmi pijąc sok z jabłek (z własnego ogródka) ;)
No ja myślę o większym ciśnieniu finansowym.

Ja mimo iż mogę sobie pozwolić na kino, auto i huczne urodziny w knajpach to tego nie robię, bo nie potrzebne mi to.
No jedynie na piwo wychodzę, bo to "potrzebne" ;)
A są ludzie, którzy nie mogą sobie pozwolić na wiele zwykłych rzeczy, a je robią (czasem na kredyt). Zamiast roztropnego oszczędzania (czy inwestowania) by mieć lepiej, niektórzy za serio biorą "żyję tu i teraz", a potem tragedia.
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.

Paweł N.:

Traktowanie jako aspekt związku (a nie życia, bo wtedy stoimy w sprzeczności z poglądem, że "wszystko zależy od pieniędzy") nie stoi na przeszkodzie temu, by wszystko co robi było temu podporzadkowane.

Czyli innymi słowy związek może mieć inne podstawy (niż stosunek do pieniędzy), ale niższy priorytet, niż pieniadze. Gdyby związek miał wyższy priorytet (niezależnie od podstaw), to jest sprzeczność z ww. poglądem, że wszystko zależy od pieniędzy.

No i pytanie czy to akceptujesz, że wasz związek opiera się na czymś innym niż stosunek do pieniędzy, ale jego życie jest samo w sobie podporządkowane im.Paweł N. edytował(a) ten post dnia 03.01.09 o godzinie 19:14
A jak sobie wyobrażasz, że osoba ktora całe życie podporządkowuje pieniądzom buduje związek na innych podstawach, nawet jesli mają niższy priorytet ?
Karina H.

Karina H. właściciel

Temat: Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.

ot właśnie takie coś...
ale odrobina szleństwa w życiu musi być (choćby to "potrzebne" :) piwko) tylko nie na kredyt...
ale wiem to ja wiesz to ty, a jakiś odsetek ludzi nie ;(
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.

Paweł N.:

No ja myślę o większym ciśnieniu finansowym.

Ja mimo iż mogę sobie pozwolić na kino, auto i huczne urodziny w knajpach to tego nie robię, bo nie potrzebne mi to.
No jedynie na piwo wychodzę, bo to "potrzebne" ;)
A są ludzie, którzy nie mogą sobie pozwolić na wiele zwykłych rzeczy, a je robią (czasem na kredyt). Zamiast roztropnego oszczędzania (czy inwestowania) by mieć lepiej, niektórzy za serio biorą "żyję tu i teraz", a potem tragedia.
"Zyję tu i teraz" bez zastanawiania sie nad przyszłoscią jest tak samo złe jak myśl że "dziś oszczędzam a żyć bedę za 10 lat". Znałam kogos takiego kto życie odkładał na później, tylko że to "później" nigdy nie nastapiło :(

konto usunięte

Temat: Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.

trzeba żyć tu i teraz ale myśleć perspektywicznie:) wtedy nie ma nic złego w kredytach:D

konto usunięte

Temat: Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.

Paweł N.:
patryk G.:

Z tą minimalną bym nie przesadzał, ale z resztą sie zgadzam.
Pieniądze są po prostu jakąś częścia naszego życia i jak widać wywołują bardzo żywą reakcję...
Warto po prostu zachować równowagę w życiu.
Są ludzie, którzy żyją poniżej minimalnej, np emeryci. Więc musi wystarczać.
Wtedy się nie wychodzi do kina, na piwo, nie jeździ się autem, nie obchodzi się urodzin, imprez towarzyskich, nie używa telefonu.
Oczywiście w piramidzie Masłowa jest się nisko.
Bycie bogatym w sensie wypłacalności nie jest tak istotne w dzisiejszych czasach, kiedy wszystko możesz mieć w kredycie. Kto dobrze kombinuje ten cały czas buja wysoko...
Samochód na kredyt to standard. Nie jest to żaden szpan mieć bardzo drogi samochód, tylko co miesiąc masz jedną ratę do spłacenia więcej...Anna Marczewska edytował(a) ten post dnia 03.01.09 o godzinie 19:46

konto usunięte

Temat: Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.

Elżbieta J.:

"Zyję tu i teraz" bez zastanawiania sie nad przyszłoscią jest tak samo złe jak myśl że "dziś oszczędzam a żyć bedę za 10 lat". Znałam kogos takiego kto życie odkładał na później, tylko że to "później" nigdy nie nastapiło :(

o to to... niestety też znałam...:(

konto usunięte

Temat: Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.

Paweł N.:
No jedynie na piwo wychodzę, bo to "potrzebne" ;)
Ja nie piję w ogóle, więc ten zbędny problem też mam z głowy:) Przy okazji oszczędzam szare komórki:)na ambitniejsze cele:)
Patryk G.

Patryk G. dtp manager

Temat: Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.

Natalia Magdalena P.:
Elżbieta J.:

"Zyję tu i teraz" bez zastanawiania sie nad przyszłoscią jest tak samo złe jak myśl że "dziś oszczędzam a żyć bedę za 10 lat". Znałam kogos takiego kto życie odkładał na później, tylko że to "później" nigdy nie nastapiło :(

o to to... niestety też znałam...:(

czyli jednak równowaga najważniejsza :)

Temat: Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.

Elżbieta J.:

A jak sobie wyobrażasz, że osoba ktora całe życie podporządkowuje pieniądzom buduje związek na innych podstawach, nawet jesli mają niższy priorytet ?

Np w przypadku sporadycznych konfliktów wartości pozykiwanie pieniądza (czyli np praca) u takiej osoby ma pierwszeństwo, ale konflikt wartości nie musi trwać cały czas.

Temat: Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.

Anna Marczewska:

Bycie bogatym w sensie wypłacalności nie jest tak istotne w dzisiejszych czasach, kiedy wszystko możesz mieć w kredycie. Kto dobrze kombinuje ten cały czas buja wysoko...
Samochód na kredyt to standard. Nie jest to żaden szpan mieć bardzo drogi samochód, tylko co miesiąc masz jedną ratę do spłacenia więcej...Anna Marczewska edytował(a) ten post dnia 03.01.09 o godzinie 19:46

Kredyt na firmę jak się ma pomysł - ok
Na kawalerkę - no niech będzie.
Ale wakacje albo auto na kredyt to głupota wg mnie.
Choć głupota bywa standardowa;)
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.

Paweł N.:
Kredyt na firmę jak się ma pomysł - ok
Na kawalerkę - no niech będzie.
Ale wakacje albo auto na kredyt to głupota wg mnie.
Choć głupota bywa standardowa;)
wakacje czy swięta na kredyt to faktycznie głupota, ale auto - mam juz drugie w kredycie ;)

Temat: Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.

Elżbieta J.:

"Zyję tu i teraz" bez zastanawiania sie nad przyszłoscią jest tak samo złe jak myśl że "dziś oszczędzam a żyć bedę za 10 lat". Znałam kogos takiego kto życie odkładał na później, tylko że to "później" nigdy nie nastapiło :(

No tak, ale większość ludzi jednak umiera naturalnie.
Poza tym życie na kredyt i przedwczesna smierć dodatkowo rodzinę obciąży.
Patryk G.

Patryk G. dtp manager

Temat: Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.

Paweł N.:

Kredyt na firmę jak się ma pomysł - ok
Na kawalerkę - no niech będzie.
Ale wakacje albo auto na kredyt to głupota wg mnie.
Choć głupota bywa standardowa;)

I niestety zarazliwa...
Elżbieta J.

Elżbieta J. Początek drogi

Temat: Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.

Paweł N.:
Elżbieta J.:

A jak sobie wyobrażasz, że osoba ktora całe życie podporządkowuje pieniądzom buduje związek na innych podstawach, nawet jesli mają niższy priorytet ?

Np w przypadku sporadycznych konfliktów wartości pozykiwanie pieniądza (czyli np praca) u takiej osoby ma pierwszeństwo, ale konflikt wartości nie musi trwać cały czas.
Ale to oznacza, ze związek ma niższy priorytet niż pieniądze. Ja sobie nie wyobrażam siebie w takim związku.

Temat: Nie kocha się za coś, tylko mimo wszystko.

Elżbieta J.:
Paweł N.:
Kredyt na firmę jak się ma pomysł - ok
Na kawalerkę - no niech będzie.
Ale wakacje albo auto na kredyt to głupota wg mnie.
Choć głupota bywa standardowa;)
wakacje czy swięta na kredyt to faktycznie głupota, ale auto - mam juz drugie w kredycie ;)

Wiesz co, jeśli potrafisz inwestować, albo jesteś w stanie spłacić gdybyś straciła pracę z mężem to ok. No ale jak sama pisałaś bywało źle - kto wie może bez kredytów, by nie było wtedy tak źle. A czy wykluczone, że to się nie powtórzy, albo że gorzej nawet bedzie?



Wyślij zaproszenie do