Temat: "Nie chcę mieć dziecka/i..."
Paweł N.:
Anna K.:
a jesli ojciec dziecka nie zyje ...to co tez pod gre to podciagniesz ??
No wtedy jest to pech, ale nie zmienia to, że nie chcę cudzych dzieci.
to troszke przewrotnie zapytam :)
wyobraz sobie... jestes z kobieta-kilka lat,kochasz ja nad zycie, oboje jestescie szczesliwi razem... w koncu decydujecie sie na dziecko. ona idzie na urlop. 9 mies ciazy. liczycie tygodnie, dni-cieszycie sie, kompletujecie wyprawke. w pracy czuwasz czy przypadkiem nie zadzwoni ze to juz... juz cala rodzina i znajomi widzieli zdjecia z usg... zdazyles to juz moze nawet "opic"-tak po mesku.
ktoregos dnia wracajac z pracy do domu-giniesz w wypadku (albo okazuje sie przy okazji jakichs kontrolnych badan ze jestes smiertelnie chory). jej swiat zawalil sei w chwili kiedy sie o tym dowiaduje... jaki scenariusz chcialbys widziec dalej?
czy ona przed porodem ma popelnic samobojstwo i zostanie pochowana obok Ciebie? a moze mimo wszystko ma pozbierac ie mimo ze zostala nagle sama i jest totalnie przerazona przyszloscia-tym co czeka ja i Wasze dziecko? nie wie jak da rade-boi sie bardzo. nadchodzi TEN dzien... jedzie na porodowke... z matka/kolezanka/siostra/sama... lezac w szpitalu juz z dzieckiem w rmionach widzi inne kobiety w objeciach kochajacych partnetow... wyobraz sobie przez chwile jak sie czuje... poczuj jej strach, samotnosc, niepewnosc...
Ciebie juz z nimi nie ma... czego chcialbys dla nich?