konto usunięte

Temat: Mylne sygnały na początku znajomości...

Gabriela Wildner:

Ja tam faceta rozumiem, gdybym musiał isc z kimkolwiek na wesele czesciej niz raz na 15 lat, to tez bym nie oddzwonił :P

Ale on nie musiał się zgadzać:) Aj Hubert podpadasz mi!!! :P


Podpadam? ok, mogę byc na dole :p
Gabriela P.

Gabriela P. „Możesz mieć
wszystko czego
zapragniesz, jeżeli
pozbędzie...

Temat: Mylne sygnały na początku znajomości...

Olga S.:
proponuje od razu strzelić sobie w łeb.

A tak poważnie - Gabrysia, chyba nie będziesz się martwić jakimś epizodem, no weź się, no..pewnie nie raz Ci się jeszcze tak przytrafi, po ulicach łazi mnóstwo tchórzy. Nie martw się niedojrzałym emocjonalnie facetem, który ie raczył nawet wystosowac smsa na zasadzie pocałuj mnie w dupę. Głowa do góry.

Dzięki Olga :) Właśnie ja z tych co wolą usłyszeć prawdę hahaha :) pozdrawiam serdecznie :)
I nie chodzi, że się przejmuję, tylko raczej chyba nie zrozumiem myślenia mężczyzn nigdy w życiu! hahah

konto usunięte

Temat: Mylne sygnały na początku znajomości...

jezeli wesele bylo w ostatni weekend, a teraz jest sroda i on nic nie pisze... to moim zdaniem jeszcze sie nic nie stalo...
nie mam tendencji do usprawidliwiania facetow (nie zasluguja na to), ale teraz to lekka przesadza... moze facet ma duzo pracy, innych zajec, chyba jeszcze nie wiesz o nim wszystkiego... nie ma co panikowac...
pierwszy raz zdarza ci sie, ze facet sie wycofal? nawet gdyby bylo wam milo na weselu, pozniej pocalunek w policzek na dobranoc (ja caluje wszytsk. moich kolegow), to jeszcze nie znaczy, ze miedzy wami zaiskrzylo...
spokojnie...
Gabriela P.

Gabriela P. „Możesz mieć
wszystko czego
zapragniesz, jeżeli
pozbędzie...

Temat: Mylne sygnały na początku znajomości...

Hubert S.:
Gabriela Wildner:

Ja tam faceta rozumiem, gdybym musiał isc z kimkolwiek na wesele czesciej niz raz na 15 lat, to tez bym nie oddzwonił :P

Ale on nie musiał się zgadzać:) Aj Hubert podpadasz mi!!! :P


Podpadam? ok, mogę byc na dole :p

Hahaha..jeszcze na dodatek 'dowcipny' :P
Gabriela P.

Gabriela P. „Możesz mieć
wszystko czego
zapragniesz, jeżeli
pozbędzie...

Temat: Mylne sygnały na początku znajomości...

Danusia Kossakowska-Rydczak:
Gabrielo...niestety ..twoja ocena to porażka.. Kogo zapraszamy na ważną imprezę rodzinną ??? Nieznanego faceta...Jak go przedstawiłaś rodzinie..Przecież mógł się poczuć osaczony (polowanie na męża)..Te gadki o dobrym kumplu...to bajki...Gabrielo, facet się wystraszył. Pewnie chciał złapać łatwą okazję...a ty okazałaś się grzeczna...Czy może ten chłoptaś kręci na kilka frontów...a może ma żonę.i dzieci ???..Pewnie na tym weselu już cię z nim swatali....Oj Gabrielo...porażka...ale po twojej stronie..Facet wypił, najadł się i miał fan...a TY..???

Czy wesele musi być u Rodziny??? Nie było. Znałam tylko pannę młodą :) Wic nie było żadnego swatania, hahaha
Danuta  Kossakowska-Rydc zak

Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...

Temat: Mylne sygnały na początku znajomości...

Olga S.:
niedojrzałym emocjonalnie facetem, który ie raczył nawet wystosowac smsa na zasadzie pocałuj mnie w dupę. Głowa do góry.
Olgo ..trzeba być szczerym, żeby komuś pomóc (nawet do bólu)..Dla mnie ..niedojrzałość..wykazała Gabriela..i jeszcze ..total..naiwność....a facet.. to zwykły cwaniak.i cham......nie tchórz...Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 06.08.08 o godzinie 11:26

konto usunięte

Temat: Mylne sygnały na początku znajomości...

Gabriela Wildner:
Olga S.:
proponuje od razu strzelić sobie w łeb.
Dzięki Olga :) Właśnie ja z tych co wolą usłyszeć prawdę hahaha :) pozdrawiam serdecznie :)
I nie chodzi, że się przejmuję, tylko raczej chyba nie zrozumiem myślenia mężczyzn nigdy w życiu! hahah

przynajmniej jesteś o 1 doświadczenie mądrzejsza, wyciągnij z tego pozytywne wnioski;))
Danuta  Kossakowska-Rydc zak

Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...

Temat: Mylne sygnały na początku znajomości...

Gabriela Wildner:
Danusia Kossakowska-Rydczak:
Gabrielo...niestety ..twoja ocena to porażka.. Kogo zapraszamy na ważną imprezę rodzinną ??? Nieznanego faceta...Jak go przedstawiłaś rodzinie..Przecież mógł się poczuć osaczony (polowanie na męża)..Te gadki o dobrym kumplu...to bajki...Gabrielo, facet się wystraszył. Pewnie chciał złapać łatwą okazję...a ty okazałaś się grzeczna...Czy może ten chłoptaś kręci na kilka frontów...a może ma żonę.i dzieci ???..Pewnie na tym weselu już cię z nim swatali....Oj Gabrielo...porażka...ale po twojej stronie..Facet wypił, najadł się i miał fan...a TY..???
Gabrielo..nawet jesli nie rodzina..to była twoja grupa znajomych..Prezentowałaś go na ...WESELU...nie w klubie....pewnie było rzucanie wiazanki ślubnej itd...skojarzeń aż nadto..
Czy wesele musi być u Rodziny??? Nie było. Znałam tylko pannę młodą :) Wic nie było żadnego swatania, hahaha
Gabriela P.

Gabriela P. „Możesz mieć
wszystko czego
zapragniesz, jeżeli
pozbędzie...

Temat: Mylne sygnały na początku znajomości...

Danusia Kossakowska-Rydczak:
Olga S.:
niedojrzałym emocjonalnie facetem, który ie raczył nawet wystosowac smsa na zasadzie pocałuj mnie w dupę. Głowa do góry.
Olgo ..trzeba być szczerym, żeby komuś pomóc (nawet do bólu)..Dla mnie ..niedojrzałość..wykazała Gabriela..i jeszcze ..total..naiwność....a facet.. to zwykły cwaniak.i cham......nie thórz...

Hmm..jeszcze się okazuje że jestem niedojrzała emocjonalnie..no ładnie!!!!(tutaj się akurat mylisz Danusiu, czasami mam wrażenie że jestem zbyt dojrzała emocjonalnie:P)
Powiem tak nie chodzi o tchórzostwo a ni o moją dojrzałość emocjonalną, tylko sęk w tym, że myślałam że byłby fajny kumpel (ja nie z tych co chcą być parą na śmierć i życie po 1 czy kilku spotkaniach :P) i raczej wątek miał się potoczyć w stronę dlaczego przed się odzywał jak najęty a po (gdzie zapewniał że było super itp itd ;) jest ciszaaaa na morzu :P i chodziło mi o to, że przecież każdy z nas kiedyś miał zapewne taką sytuację :)
Gabriela P.

Gabriela P. „Możesz mieć
wszystko czego
zapragniesz, jeżeli
pozbędzie...

Temat: Mylne sygnały na początku znajomości...

Danusia Kossakowska-Rydczak:
Gabriela Wildner:
Danusia Kossakowska-Rydczak:
Gabrielo...niestety ..twoja ocena to porażka.. Kogo zapraszamy na ważną imprezę rodzinną ??? Nieznanego faceta...Jak go przedstawiłaś rodzinie..Przecież mógł się poczuć osaczony (polowanie na męża)..Te gadki o dobrym kumplu...to bajki...Gabrielo, facet się wystraszył. Pewnie chciał złapać łatwą okazję...a ty okazałaś się grzeczna...Czy może ten chłoptaś kręci na kilka frontów...a może ma żonę.i dzieci ???..Pewnie na tym weselu już cię z nim swatali....Oj Gabrielo...porażka...ale po twojej stronie..Facet wypił, najadł się i miał fan...a TY..???
Gabrielo..nawet jesli nie rodzina..to była twoja grupa znajomych..Prezentowałaś go na ...WESELU...nie w klubie....pewnie było rzucanie wiazanki ślubnej itd...skojarzeń aż nadto..
Czy wesele musi być u Rodziny??? Nie było. Znałam tylko pannę młodą :) Wic nie było żadnego swatania, hahaha

Na oczepiny ewakuowaliśmy się z sali :)

konto usunięte

Temat: Mylne sygnały na początku znajomości...

Gabriela Wildner:
sęk w tym, że myślałam że byłby fajny kumpel

jeszcze nie jest przesadzone, ze sie nie zakolegujecie... ludzie po latach przerwy do siebie wracaja...

konto usunięte

Temat: Mylne sygnały na początku znajomości...

Danusia Kossakowska-Rydczak:
Olga S.:
niedojrzałym emocjonalnie facetem, który ie raczył nawet wystosowac smsa na zasadzie pocałuj mnie w dupę. Głowa do góry.
Olgo ..trzeba być szczerym, żeby komuś pomóc (nawet do bólu)..Dla mnie ..niedojrzałość..wykazała Gabriela..i jeszcze ..total..naiwność....a facet.. to zwykły cwaniak.i cham......nie thórz...
zamieńmy niedojrzałość Gabrieli na niedoświadczenie i naiwność i wszystko jasne:)) Chamem bym go nie nazwała (nie znamy chłopaka do końca, nie wiadomo, w jakiej był naprawde sytuacji, poza tym ogólnie ostatnio trzeba uważać kogo się tak nazywa:)))

konto usunięte

Temat: Mylne sygnały na początku znajomości...

Gabriela Wildner:
Witam Was wszystkich!!!

Na pewno każdy człowiek miał kiedyś taką sytuację w życiu, że poznając nową osobę dostaje od niej mylne sygnały (a może tylko mi się tak wydaje...)

Niedawno poznałam faceta, wpierw sms-owaliśmy, on dzwonił, a że był daleko to nie mogliśmy się spotkać (miał urlop wypoczynkowy gdzieś tam). Trwało to prawie 2 tygodnie.

Miałam mały problem bo mój kolega złamał nogę i nie miał jak iść ze mną na wesele do koleżanki, więc poprosiłam Pana X (nazwijmy tak właśnie tego Pana:).

Pierwszy raz się zobaczyliśmy w dniu wesela, chłopak z którym można konie kraść, i do tańca i do pogadania, bawiłam się super, on też. Musiałam go przenocować bo nie miał jak wrócić do domu. Byliśmy grzeczni:) Następnego dnia zgodził się iść ze mną na kolejne wesele za 2 tyg. Odprowadziłam go na dworzec i odjeżdżając pocałował mnie w policzek (odkąd go poznałam ciągle mi mówił ze jest nieśmiały, itd aha dodam też że zaznaczał kilka razy że nie chce mieć teraz dziewczyny).

I teraz najlepsze na koniec :) Nie odezwał się już do mnie, hahaha Rozwala mnie ta sytuacja bo go bardzo polubiłam. Szkoda mógłby być fajny kumpel. Ja nie oczekiwałam jakiegoś związku. Nie rozumiem facetów po raz kolejny, hahaha No i co teraz mam robić?

Dostałam kilka rad od przyjaciółek, ale chciałabym aby ktoś kto jest bardzo obiektywny wypowiedział się na ten temat. Jak dla mnie zachowanie faceta-porażka...

Piszcie co myślicie na ten temat, czy mieliście podobne sytuacje :)
Ale się rozpisałam :P


Nie czytałam wcześniejszych odpowiedzi...
Moim zdaniem faceci bardzo często na początku się "napalają" na znajomość, dają do zrozumienia, że są ogromnie zainteresowani, "ach, och, ech itd." a potem gdy kobieta wyrazi również swoje zainteresowanie (może być naprawdę minimalne, nie mam na myśli tutaj jakiegokolwiek narzucania się)... nagle ich już nie ma.

Często więc zawracają tyłek... I w zasadzie nie wiadomo po co?
Chyba dla samego zawracania, by siebie dowartościować, czy coś w tym stylu.
Gabriela P.

Gabriela P. „Możesz mieć
wszystko czego
zapragniesz, jeżeli
pozbędzie...

Temat: Mylne sygnały na początku znajomości...

Karina Dzieweczyńska:
Gabriela Wildner:
Witam Was wszystkich!!!

Na pewno każdy człowiek miał kiedyś taką sytuację w życiu, że poznając nową osobę dostaje od niej mylne sygnały (a może tylko mi się tak wydaje...)

Niedawno poznałam faceta, wpierw sms-owaliśmy, on dzwonił, a że był daleko to nie mogliśmy się spotkać (miał urlop wypoczynkowy gdzieś tam). Trwało to prawie 2 tygodnie.

Miałam mały problem bo mój kolega złamał nogę i nie miał jak iść ze mną na wesele do koleżanki, więc poprosiłam Pana X (nazwijmy tak właśnie tego Pana:).

Pierwszy raz się zobaczyliśmy w dniu wesela, chłopak z którym można konie kraść, i do tańca i do pogadania, bawiłam się super, on też. Musiałam go przenocować bo nie miał jak wrócić do domu. Byliśmy grzeczni:) Następnego dnia zgodził się iść ze mną na kolejne wesele za 2 tyg. Odprowadziłam go na dworzec i odjeżdżając pocałował mnie w policzek (odkąd go poznałam ciągle mi mówił ze jest nieśmiały, itd aha dodam też że zaznaczał kilka razy że nie chce mieć teraz dziewczyny).

I teraz najlepsze na koniec :) Nie odezwał się już do mnie, hahaha Rozwala mnie ta sytuacja bo go bardzo polubiłam. Szkoda mógłby być fajny kumpel. Ja nie oczekiwałam jakiegoś związku. Nie rozumiem facetów po raz kolejny, hahaha No i co teraz mam robić?

Dostałam kilka rad od przyjaciółek, ale chciałabym aby ktoś kto jest bardzo obiektywny wypowiedział się na ten temat. Jak dla mnie zachowanie faceta-porażka...

Piszcie co myślicie na ten temat, czy mieliście podobne sytuacje :)
Ale się rozpisałam :P


Nie czytałam wcześniejszych odpowiedzi...
Moim zdaniem faceci bardzo często na początku się "napalają" na znajomość, dają do zrozumienia, że są ogromnie zainteresowani, "ach, och, ech itd." a potem gdy kobieta wyrazi również swoje zainteresowanie (może być naprawdę minimalne, nie mam na myśli tutaj jakiegokolwiek narzucania się)... nagle ich już nie ma.

Często więc zawracają tyłek... I w zasadzie nie wiadomo po co?
Chyba dla samego zawracania, by siebie dowartościować, czy coś w tym stylu.

Coś w tym jest...

konto usunięte

Temat: Mylne sygnały na początku znajomości...

Gabriela Wildner:
Karina Dzieweczyńska:
Gabriela Wildner:
Witam Was wszystkich!!!

Na pewno każdy człowiek miał kiedyś taką sytuację w życiu, że poznając nową osobę dostaje od niej mylne sygnały (a może tylko mi się tak wydaje...)

Niedawno poznałam faceta, wpierw sms-owaliśmy, on dzwonił, a że był daleko to nie mogliśmy się spotkać (miał urlop wypoczynkowy gdzieś tam). Trwało to prawie 2 tygodnie.

Miałam mały problem bo mój kolega złamał nogę i nie miał jak iść ze mną na wesele do koleżanki, więc poprosiłam Pana X (nazwijmy tak właśnie tego Pana:).

Pierwszy raz się zobaczyliśmy w dniu wesela, chłopak z którym można konie kraść, i do tańca i do pogadania, bawiłam się super, on też. Musiałam go przenocować bo nie miał jak wrócić do domu. Byliśmy grzeczni:) Następnego dnia zgodził się iść ze mną na kolejne wesele za 2 tyg. Odprowadziłam go na dworzec i odjeżdżając pocałował mnie w policzek (odkąd go poznałam ciągle mi mówił ze jest nieśmiały, itd aha dodam też że zaznaczał kilka razy że nie chce mieć teraz dziewczyny).

I teraz najlepsze na koniec :) Nie odezwał się już do mnie, hahaha Rozwala mnie ta sytuacja bo go bardzo polubiłam. Szkoda mógłby być fajny kumpel. Ja nie oczekiwałam jakiegoś związku. Nie rozumiem facetów po raz kolejny, hahaha No i co teraz mam robić?

Dostałam kilka rad od przyjaciółek, ale chciałabym aby ktoś kto jest bardzo obiektywny wypowiedział się na ten temat. Jak dla mnie zachowanie faceta-porażka...

Piszcie co myślicie na ten temat, czy mieliście podobne sytuacje :)
Ale się rozpisałam :P


Nie czytałam wcześniejszych odpowiedzi...
Moim zdaniem faceci bardzo często na początku się "napalają" na znajomość, dają do zrozumienia, że są ogromnie zainteresowani, "ach, och, ech itd." a potem gdy kobieta wyrazi również swoje zainteresowanie (może być naprawdę minimalne, nie mam na myśli tutaj jakiegokolwiek narzucania się)... nagle ich już nie ma.

Często więc zawracają tyłek... I w zasadzie nie wiadomo po co?
Chyba dla samego zawracania, by siebie dowartościować, czy coś w tym stylu.

Coś w tym jest...

Jest, jest... Ja nagminnie ostatnio tego doświadczam i mam serdecznie dość. Jestem zmęczona tymi powierzchownymi zagadywaniami.

konto usunięte

Temat: Mylne sygnały na początku znajomości...

Karina Dzieweczyńska:
Nie czytałam wcześniejszych odpowiedzi...
Moim zdaniem faceci bardzo często na początku się "napalają" na znajomość, dają do zrozumienia, że są ogromnie zainteresowani, "ach, och, ech itd." a potem gdy kobieta wyrazi również swoje zainteresowanie (może być naprawdę minimalne, nie mam na myśli tutaj jakiegokolwiek narzucania się)... nagle ich już nie ma.
tak, coś w tym jest :)
Piszą, dzwonią po kilka razy nawet dziennie by tylko zapytać co słychać itp. A jak widzą, ze koieta ich poprostu polubi jak zwyklego kumpla, którego także daży się sympatią- wstępuje w nich chyba jakieś przerażenie i nagle zaczyna się cisza w eterze :)
Często więc zawracają tyłek... I w zasadzie nie wiadomo po co?
Chyba dla samego zawracania, by siebie dowartościować, czy coś w tym stylu.

konto usunięte

Temat: Mylne sygnały na początku znajomości...

Katarzyna W.:

tak, coś w tym jest :)
Piszą, dzwonią po kilka razy nawet dziennie by tylko zapytać co słychać itp. A jak widzą, ze koieta ich poprostu polubi jak zwyklego kumpla, którego także daży się sympatią- wstępuje w nich chyba jakieś przerażenie i nagle zaczyna się cisza w eterze :)
Często więc zawracają tyłek... I w zasadzie nie wiadomo po co?
Chyba dla samego zawracania, by siebie dowartościować, czy coś w tym stylu.

wiecie mezczyzna to lowca... dopoki zdobywa, dopoty jest zainteresowany... dlatego nie trzeba od razu odwzajemniac zainteresowania, choc mnie to z drugiej strony meczy... wolałabym zeby od razu bylo wiadomo, zeby bylo jasno, ze sie soba interesujemy, a nie musze caly czas bawic sie w "no nie wiem", "moze" itp

konto usunięte

Temat: Mylne sygnały na początku znajomości...

Katarzyna W.:
Karina Dzieweczyńska:
Nie czytałam wcześniejszych odpowiedzi...
Moim zdaniem faceci bardzo często na początku się "napalają" na znajomość, dają do zrozumienia, że są ogromnie zainteresowani, "ach, och, ech itd." a potem gdy kobieta wyrazi również swoje zainteresowanie (może być naprawdę minimalne, nie mam na myśli tutaj jakiegokolwiek narzucania się)... nagle ich już nie ma.
tak, coś w tym jest :)
Piszą, dzwonią po kilka razy nawet dziennie by tylko zapytać co słychać itp. A jak widzą, ze koieta ich poprostu polubi jak zwyklego kumpla, którego także daży się sympatią- wstępuje w nich chyba jakieś przerażenie i nagle zaczyna się cisza w eterze :)
Często więc zawracają tyłek... I w zasadzie nie wiadomo po co?
Chyba dla samego zawracania, by siebie dowartościować, czy coś w tym stylu.


Dlatego też najlepiej nie przejmować się, nie zastanawiać, był to był, nie ma to nie ma, będzie następny.
Wiem łatwo mówić, gorzej z wykonaniem, bo myślenie i postrzeganie kobiety jest inaczej "skonstruowane" niż męskie.

Fajnie byłoby stosować zasadę mojej przyjaciółki (jest po czterech rozwodach): "Facet jest jak autobus. Zawsze przyjedzie następny!" ha ha
Katarzyna C.

Katarzyna C. DOULA, masażystka,
nauczycielka,
opiekunka

Temat: Mylne sygnały na początku znajomości...

Witajcie, włączę się do dyskusji, miałam podobne zdarzenie i wiem, że najłatwiej jest ocenić kogoś negatywnie, jeśli sie go nie zna. Chłopak musiał mieć swoje powody, mógł sie wystraszyć takiej atrakcyjnej kobiety jak Ty, może jest po przejściach i nie gotowy do związku, relacji itd, doprawdy powody można mnożyć. Trudne do zniesienia są emocje po tak zwanym "odrzuceniu", zastanawianie się, czy coś ze mną jest nie tak?....
Hmm, polecam ciekawą książkę dla kobiet: Piotr Mart "Mężczyzna od A do Z"
Gabrielo, a Tobie na priv przesyłam link do niezłej stronki, tam znajdziesz ciekawe zagadnienia dotyczące nie tylko związków.
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Mylne sygnały na początku znajomości...

Katarzyna Borczon:
Hmm, polecam ciekawą książkę dla kobiet: Piotr Mart "Mężczyzna od A do Z"
Gabrielo, a Tobie na priv przesyłam link do niezłej stronki, tam znajdziesz ciekawe zagadnienia dotyczące nie tylko związków.
Pozdrawiam

ja tez poprosze link do tej strony, wzbogace swoja wiedze i doswiedczenie, wiedzy nigdy za wiele



Wyślij zaproszenie do