Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Paweł Klimek:
dojrzałość to chyba bardziej bycie pewnym tego co się robi...nawet jeśli to jest dla kogoś nie zrozumiałe czy złe...

Nie do końca... Osoby chore psychicznie mogą być bardzo pewne, że np. ich urojenia są prawdziwe.

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

prof Szyszkowska na pytanie o dojrzałośc powiedział kiedyś ,że to zgodność myśli, słów i czynów...

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Anna G.:
Nie do końca... Osoby chore psychicznie mogą być bardzo pewne, że np. ich urojenia są prawdziwe.

Miałem na myśli zdrowo myślących cokolwiek to znaczy ;)

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Monika Winnicka:
prof Szyszkowska na pytanie o dojrzałość powiedział kiedyś ,że to zgodność myśli, słów i czynów...

Ja bym nawet się pod tym podpisał...
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Dojrzałość polega tez na tym, że jest się świadomym swojej odpowiedzialności za czyny i tego jaki mają wpływ na innych. Ma się szerszą perspektywę a nie tylko swoje zachcianki. Ta dziewczyna z wątku, mogła być pewna tego, że dobrze robi igrając z uczuciami faceta, ale to nie jest dojrzałe.

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

moja niedojrzałość i błędy zbudowały moje życie....

ciekawe jaka bym była i kim dzisiaj- taka dojrzała...
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Monika Winnicka:
prof Szyszkowska na pytanie o dojrzałośc powiedział kiedyś ,że to zgodność myśli, słów i czynów...

Lubię p. Szyszkowską. To bardzo mądra babka :)
Lidia P.

Lidia P. niech inni analizują
a ja marzę :)

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Jacek Okrojek:
Czesc!

Spotkałem się z sytuacją, w której kobieta oswiadcza, ze odchodzi choc wcale nie chce tego. Sensem tego jest sprawdzenie ile facet moze zrobic zeby kobieta została. Taki test jak bardzo jemu zalezy. Rozumiecie to? Czy to jest normale, zdrowe podejscie do bycia razem?

Nie wiem czy spotkałeś się z taką sytuacją jako uczestnik czy jako obserwator tej sytuacji?

Zupełnie niedawno zaproponowałam rozstanie bo ... nie czułam żeby jemu zależało wystarczająco mocno. Celowo postawiałam sprawę na ostrzu noża bo czasami najlepszą metodą sprawdzenia własnych wątpliwości, obaw jest konfrontacja. Powiedziałam ,że czuję się zaniedbywana, mało ważna i mało priorytetowa w jego życiu. Przekonywał, że to nawał obowiązków w pracy, taki niefartowny czas ale ja zupełnie serio nie miałam siły czekać aż ten kocioł w jego świecie uporządkuje się (bo mogłoby to potrwać kilka lat, tak to oceniłam, he he).Jeśli mnie zapytasz czy gdyby w tej sytuacji próbował o mnie walczyć przyjęłabym go z powrotem - TAK, oczywiście :)
I taka jest kobieca logika. Czy tak naprawdę zrezygnowałam z niego bo uznałam ,że jest kiepskim facetem ? Nie, widziałam w nim i widzę do tej pory masę fajnych cech ale naszą znajomość po okresie gorącym i intensywnym zaczęłam odbierać jako letnią i powierzchowną. I tak naprawdę rozstałam się nie dlatego ,że chciałam być sama ,że moje emocje do niego wypaliły się ale dlatego, że nie odpowiadała mi zmiana jego zachowania. Gdyby po moim oświadczeniu "odchodzę" zaproponował, że poświęci mi więcej czasu i wykazał więcej entuzjazmu w pielęgnowaniu tej znajomości pewnie kamień spadł by mi z serca i mogłabym napisać ... i żyli długo i szczęśliwie :)
Jak wypadł mój test? Eksio od miesięca smsuje dopytując się co u mnie słychać i narzekając na brak sensu życia. Sorry ale widocznie nie pomyliłam się i ja tym sensem nie byłam :D
Taki "test" jest swoistym papierkiem lakmusowym, którym kobiety sprawdzają czy im się wydaje ,że jest lipnie czy faktycznie jest lipnie ;-)

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

a czy egocentryzm jest niedojrzałością?

myślenie o sobie jako centrum świata?

no bo w sumie w stabilnym związku już chcemy ubrać kapcie i nic nie robić....

może chodzi właśnie o osiągnięcie nudy we dwoje?

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Monika Winnicka:
może chodzi właśnie o osiągnięcie nudy we dwoje?
jesli oboje lubia nude to zapewne tak
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Lidia P.:

Nie wiem czy spotkałeś się z taką sytuacją jako uczestnik czy jako obserwator tej sytuacji?

Zupełnie niedawno zaproponowałam rozstanie bo ... nie czułam żeby jemu zależało wystarczająco mocno. Celowo postawiałam sprawę na ostrzu noża bo czasami najlepszą metodą sprawdzenia własnych wątpliwości, obaw jest konfrontacja. Powiedziałam ,że czuję się zaniedbywana, mało ważna i mało priorytetowa w jego życiu. Przekonywał, że to nawał obowiązków w pracy, taki niefartowny czas ale ja zupełnie serio nie miałam siły czekać aż ten kocioł w jego świecie uporządkuje się (bo mogłoby to potrwać kilka lat, tak to oceniłam, he he).Jeśli mnie zapytasz czy gdyby w tej sytuacji próbował o mnie walczyć przyjęłabym go z powrotem - TAK, oczywiście :)
I taka jest kobieca logika.

Mała poprawka... To jest Twoja logika :)
Czy tak naprawdę zrezygnowałam z niego bo uznałam ,że jest kiepskim facetem ? Nie, widziałam w nim i widzę do tej pory masę fajnych cech ale naszą znajomość po okresie gorącym i intensywnym zaczęłam odbierać jako letnią i powierzchowną.

Myślisz, że jest możliwe, aby w związku od początku do "póki nas śmierć nie rozłączy" była cały czas gorąca i intensywna atmosfera??
I tak naprawdę rozstałam się nie dlatego ,że chciałam być sama ,że moje emocje do niego wypaliły się ale dlatego, że nie odpowiadała mi zmiana jego zachowania. Gdyby po moim oświadczeniu "odchodzę" zaproponował, że poświęci mi więcej czasu i wykazał więcej entuzjazmu w pielęgnowaniu tej znajomości pewnie kamień spadł by mi z serca i mogłabym napisać ... i żyli długo i szczęśliwie :)
Jak wypadł mój test? Eksio od miesięca smsuje dopytując się co u mnie słychać i narzekając na brak sensu życia. Sorry ale widocznie nie pomyliłam się i ja tym sensem nie byłam :D
Taki "test" jest swoistym papierkiem lakmusowym, którym kobiety sprawdzają czy im się wydaje ,że jest lipnie czy faktycznie jest lipnie ;-)

Wiesz, co innego powidzieć bez podania przyczyny, że odchodzę i po cichu liczyc na reakcję wzmożonego zainteresowania. Co innego rozmowa, w stylu: "To i to mi się nie podoba, albo mnie rani itd. Jeśli tak będzie nadal to ten związek nie będzie mnie satysfakcjonował. Czy coś możemy z tym zrobić?"

Prawda, że jest różnica?
W tym pierwszy przypadku to są gierki, w drugim chęć porozumienia.

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

tak sobie pomyslałam,że i tak każdy związek kończy się na dwóch ledwo zipiących emerytach ...

to po co się szarpać?
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Monika Winnicka:
a czy egocentryzm jest niedojrzałością?

Ja się nie dogadam z egocentrykiem, a czy to jest niedojrzałe? Pewni zależy w jakim stopniu ;))
myślenie o sobie jako centrum świata?

Do pewnego stopnia pewnie każdy tak myśli. W końcu cały czas jesteśmy w swojej głowie :)
no bo w sumie w stabilnym związku już chcemy ubrać kapcie i nic nie robić....

eee..tam Ja bym chciała i kapcie i bieganie po lesie i górkach ;))
może chodzi właśnie o osiągnięcie nudy we dwoje?

To zależy co to znaczy ta "nuda"? Zawsze przychodzi moment w związku, że jest pewnego rodzaju "stabilizacja". Okres oczarowania feromoralnego zawsze mija. Ale albo zrodzi się coś ważnego między dwojgiem ludzi i będą razem dalej, albo nie. Ale jeśli liczy się tylko na euforie w związku to tu grozi opcja wiecznego skakania z kwiatka na kwiatek, co może być mocno wyczerpujące psychicznie i emocjonalnie, mimo, że w pewnym sensie atrakcyjne.

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Anna G.:
Wiesz, co innego powidzieć bez podania przyczyny, że odchodzę i po cichu liczyc na reakcję wzmożonego zainteresowania. Co innego rozmowa, w stylu: "To i to mi się nie podoba, albo mnie rani itd. Jeśli tak będzie nadal to ten związek nie będzie mnie satysfakcjonował. Czy coś możemy z tym zrobić?"

Prawda, że jest różnica?
W tym pierwszy przypadku to są gierki, w drugim chęć porozumienia.
wyjdzei, ze sobie slodzimy na roznych watkach :-), ale podpisuje sie pod tym wszystkim
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Monika Winnicka:
tak sobie pomyslałam,że i tak każdy związek kończy się na dwóch ledwo zipiących emerytach ...

to po co się szarpać?

:)))
Żeby mieć przy sobie takiego emeryta, z którym chce się spędzać ciepło czas, którego jest coraz mniej...
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

marek M.:

wyjdzei, ze sobie slodzimy na roznych watkach :-), ale podpisuje sie pod tym wszystkim

:)
Lidia P.

Lidia P. niech inni analizują
a ja marzę :)

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Anna G.:
Lidia P.:
Jeśli mnie zapytasz czy gdyby w tej
sytuacji próbował o mnie walczyć przyjęłabym go z powrotem - TAK, oczywiście :)
I taka jest kobieca logika.

Mała poprawka... To jest Twoja logika :)
Ale ja jestem kobietą ;-)
Masz rację . Taki mam sposób rozumowania zdarzeń :)

ciach

Wiesz, co innego powidzieć bez podania przyczyny, że odchodzę i po cichu liczyc na reakcję wzmożonego zainteresowania. Co innego rozmowa, w stylu: "To i to mi się nie podoba, albo mnie rani itd. Jeśli tak będzie nadal to ten związek nie będzie mnie satysfakcjonował. Czy coś możemy z tym zrobić?"

Prawda, że jest różnica?
W tym pierwszy przypadku to są gierki, w drugim chęć porozumienia.

No to mnie uspokoiłaś bo zawsze wydawałam się sobie logiczna i nie "zagrałam" żeby coś "wyszarpać" tylko w zgodzie ze swoimi odczuciami i obawami zdecydowałam się przeciąć je i żyć bez obaw :)
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Lidia P.:
Anna G.:
Mała poprawka... To jest Twoja logika :)
Ale ja jestem kobietą ;-)
Masz rację . Taki mam sposób rozumowania zdarzeń :)

Ale nie każda kobieta w ten sposób myśli, dlatego stwierdziłam, że to Twoja logika, a nie kobieca :)
Lidia P.

Lidia P. niech inni analizują
a ja marzę :)

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Anna G.:
Lidia P.:
Anna G.:
Mała poprawka... To jest Twoja logika :)
Ale ja jestem kobietą ;-)
Masz rację . Taki mam sposób rozumowania zdarzeń :)

Ale nie każda kobieta w ten sposób myśli, dlatego stwierdziłam, że to Twoja logika, a nie kobieca :)

Fajnie ,że logika może istnieć nawet nie będąc przypisana do płci :D

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

ja dużo czytam na temat związków i rozmawaim z innymi.... WIEM że trzeba być takim i takim...

a jak spotykam faceta to czuję się jak na egzaminie - pusta głowa i nie wiem nic... zadzonić czy nie? okazać uczucia czy nie?

i jest porażka...

;)

Następna dyskusja:

Wyrwij mnie sobie...




Wyślij zaproszenie do