konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Jacek Okrojek:
Czesc!

Spotkałem się z sytuacją, w której kobieta oswiadcza, ze odchodzi choc wcale nie chce tego. Sensem tego jest sprawdzenie ile facet moze zrobic zeby kobieta została. Taki test jak bardzo jemu zalezy. Rozumiecie to? Czy to jest normale, zdrowe podejscie do bycia razem?

moze to sygnał ze kobieta potrzebuje uwagi...milosci..

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Teresa W.:
Dlaczego podchodzić do tego w ten sposób?
Może słowa "mówię odchodzę by o mnie walczył" są wyłączną interpretacją faceta?

Kobieta może poprostu czuć, że mężczyzna jest z nią "na dwa razy", a to jest pewien dyskomfort i najzwyczajniej w świecie jej to nie odpowiada.

Myślę, że kobiety lubią czuć się pewnie i bezpiecznie,
natomiast facet przez swoje dziwne zachowanie, że "niby jest", a "niby go nie ma" okazuje swoją "asekurację" i "bezpieczną odległość".
Natomiast budowanie związku na tym nie polega.

Kobieta chcąc, aby facet z nią najzwyczajniej "był bez wahania się", żeby się jednoznacznie określił, świadomie podejmuje decyzję o odejściu, z pełną świadomością prawdopodobnych konsekwencji takiego działania, że "wóz albo przewóz".
Co wcale nie oznacza, że nie wróci do niego jeżeli on postanowi,
że nie chce jej tracić i że chce zawalczyć, że ...

Ja bym tego nie nazywała testem, ale raczej ostatecznym
egzaminem
. Po co ciągnąć coś czego nie jesteśmy pewni?
No w końcu albo jesteśmy razem, albo nie i już.

Przed taką decyzją najpierw się dużo, myśli, analizuje, rozmawia i walczy, i nie rozumiem dlaczego zakładać od razu, że kobieta się "bawi" i testuje"? ... ale wiem też, że każdy mierzy własną miarą oraz zgodnie z własnymi doświadczeniami ocenia innych. Ludzie są różni, tak kobiety jak i mężczyźni.

Przedstawilas tu kiepskie usprawiedliwienie szantazu emocjonalnego i okrucienstwa ze strony kobiety. Nikt tu nie napisal ze ten mezczyzna niby jest",a "niby go nie ma" tylko ze kobieta mowi "odchodze" choc nie chce (robi cos wbrew samej sobie ? )

nie jest to normalne ani zdrowe
ktos kto kocha nie bedzie wystawial drugiej osoby na bol jaki si czuje przy rozstaniu eby potem stwierdzic "wracam" ... to jest nieliczenie sie z emocjami i uczuciami partnera
Teresa W.

Teresa W. Odpowiedź jest
wszędzie tam gdzie
my i w nas ...

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Jarosław Dudek:
Teresa W.:
Dlaczego podchodzić do tego w ten sposób?
Może słowa "mówię odchodzę by o mnie walczył" są wyłączną interpretacją faceta?

Przedstawilas tu kiepskie usprawiedliwienie szantazu emocjonalnego i okrucienstwa ze strony kobiety. Nikt tu nie napisal ze ten mezczyzna niby jest",a "niby go nie ma" tylko ze kobieta mowi "odchodze" choc nie chce (robi cos wbrew samej sobie ? )

nie nazwałabym tego szantażem, to mogła być decyzja z pełną świadomością konsekwencji, że to może być już definitywny koniec

czy według ciebie może jest tak, że facet "podejmuje decyzje" a kobieta podejmując decyzje już "szantażuje i testuje"?

gdy kobieta odchodzi to też cierpi, ale z przekonaniem, że robi to w dobrej wierze, że myśląc długofalowo będzie lepiej dla nich obojgu

i nikt też niczego nie napisał o mężczyźnie, dlatego musiałam gdybać, a ponieważ byłam już w związku z "asekurantem", którego kochałam, dlatego przedstawiłam tą sytuację tak jak ja ją widzę

i mocno żałuję, że wtedy ja nie podjęłam pierwsza decyzji o odejściu, ale postanowiłam walczyć do końca, tym samym wydłużając walkę o cały rok i po co? po to żeby potem bardziej cierpieć?
on się wahał i nic nie mówił, a ja coś czułam, ale nie wiedziałam do końca co, pytałam, ale słyszałam odpowiedzi wymijające i zmieniające temat, dowodów nie miałam, liczyłam na jego szczerość

gdybym podjęła wtedy taką decyzję jak "bohaterka" tego tematu, oszczędziłabym sobie cierpienia a on szybciej byłby wolny i szybciej "jej" powiedziałby, że chce być z nią, szybciej by się zdecydował ... w końcu podjąłby "męską" decyzję, ona albo ja i nie wystawiałby nas obu na próbę i wyczekiwanie

są mężczyźni asekuranci i to jest jedyna broń przed nimi!

nie jest to normalne ani zdrowe
ktos kto kocha nie bedzie wystawial drugiej osoby na bol jaki si czuje przy rozstaniu eby potem stwierdzic "wracam" ... to jest nieliczenie sie z emocjami i uczuciami partnera

To może autor tego tematu niech napisze więcej o "tym mężczyźnie" a nie krytykuje jedynie kobiety, nakreślając swoje wyobrażenie o niej?Teresa W. edytował(a) ten post dnia 30.08.08 o godzinie 13:13

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Czasem trzeba coś stracić, aby to później docenić :) Paradoksalnie, odchodząc, można pozyskać mnóstwo zainteresowania ze strony drugij osoby...

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Marcin Litwiniec:
Czasem trzeba coś stracić, aby to później docenić :) Paradoksalnie, odchodząc, można pozyskać mnóstwo zainteresowania ze strony drugij osoby...


Takie zainteresowanie podszyte bolem rozczarowaniem drugiej osoby to zwykly szantaz emocjonalny...
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Gierki, gierki... ale jak ktoś lubi...

Tylko mnie boże uchroń od takich co lubią gierki!

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Który może zadziałać na krótką chwilę... bardziej stawiam rozmowę niż szantaż...

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Magdalena B.:
To jest ryzyko, trzeba być albo odważnym albo zdesperowanym żeby na coś takiego się zdecydować... To coś kojarzy mi się z femme fatale. Są pewne granice takich eksperymentów...Wszystko na świecie jest względne, więc nie można osądzać kogoś po jednym stwierdzeniu. Nie wiemy jakie były okoliczności zdecydowania się przez tę osobę na taki krok. Nie osądzajmy pochopnie.

Z drugiej strony ktoś może zdradzić drugą osobę żeby sprawdzić jak ona zareaguje, sprawdzić czy mimo to będzie przy nas, ale jest to niewyobrażalnie głupie...

Nie można sobie żartować z czyiś uczuć, zawsze trzeba postawić się z tej drugiej strony: czy sami chcielibyśmy by nam tak zrobiono??? Trochę empatii... Trzeba żyć tak, by niczego nie żałować i nikogo nie zranić... Oj przydałaby się nam wiara w reinkarnację...


Dokladnie...sama przezylam taka szkole od kogos...kto chcial poprostu sobie cos sprawdzic....umiera wtedy wszystko w czlowieku

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Paweł Klimek:
Który może zadziałać na krótką chwilę... bardziej stawiam rozmowę niż szantaż...

Niekotrzy wszystko potrafia probowac osiagnac tylko szantazem...nie kochaja..kochaja samych siebie
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Agnieszka Podpała:
Paweł Klimek:
Który może zadziałać na krótką chwilę... bardziej stawiam rozmowę niż szantaż...

Niekotrzy wszystko potrafia probowac osiagnac tylko szantazem...nie kochaja..kochaja samych siebie

A ja myślę, że nie kochają też siebie, bo jakby kochali siebie, to nie potrzebowaliby takiego potwierdzania własnej wartości. Po prostu by zaufali tej drugiej osobie.Anna G. edytował(a) ten post dnia 17.10.08 o godzinie 12:24

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Tu nawet nie chodzi o zaufanie tylko zwyczajnie być dorosłym...szantażowało się w przedszkolu...chyba, że ktoś naprawdę chce odejść!!!

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Anna G.:
Agnieszka Podpała:
Paweł Klimek:
Który może zadziałać na krótką chwilę... bardziej stawiam rozmowę niż szantaż...

Niekotrzy wszystko potrafia probowac osiagnac tylko szantazem...nie kochaja..kochaja samych siebie

A ja myślę, że nie kochają też siebie, bo jakby kochali siebie, to nie potrzebowaliby takiego potwierdzania własnej wartości. Po prostu by zaufali tej drugiej osobie.Anna G. edytował(a) ten post dnia 17.10.08 o godzinie 12:24


masz racje...niektorzy daza do zwiazku bez zadnych roznic..kryzysow..a gdy sie pojawiaja odchdoza bysmy my sami z tym wlaczyli...nie pdojemuja prob rozmowy..odchodza najczesciej w zdrade
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Agnieszka Podpała:

masz racje...niektorzy daza do zwiazku bez zadnych roznic..kryzysow..a gdy sie pojawiaja odchdoza bysmy my sami z tym wlaczyli...nie pdojemuja prob rozmowy..odchodza najczesciej w zdrade

To się nazywa niedojrzałość :(
Paulina S.

Paulina S. człowiek od reklamy,
sprzedaży i
ludzkiego podejścia
do b...

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

żenada. Despertatka jakaś. To się nazywa poczucie stabilizacji?!

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Anna G.:
Agnieszka Podpała:

masz racje...niektorzy daza do zwiazku bez zadnych roznic..kryzysow..a gdy sie pojawiaja odchdoza bysmy my sami z tym wlaczyli...nie pdojemuja prob rozmowy..odchodza najczesciej w zdrade

To się nazywa niedojrzałość :(


znacie chociaż jedną osobę "DOJRZAŁĄ"? w pełni zdrowo funkcjonującą w relacjach- idealnie rozwiązującą problemy, wiedzącą zawsze jak się zachować?

dojrzałość to znaczy co?
brak emocji? brak błędów? brak bólu?

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

MAŁGORZATA P.:
Jacek Okrojek:
Czesc!

Spotkałem się z sytuacją, w której kobieta oswiadcza, ze odchodzi choc wcale nie chce tego. Sensem tego jest sprawdzenie ile facet moze zrobic zeby kobieta została. Taki test jak bardzo jemu zalezy. Rozumiecie to? Czy to jest normale, zdrowe podejscie do bycia razem?

moze to sygnał ze kobieta potrzebuje uwagi...milosci..

ja odchodziłam na prawdę
Anka G.

Anka G. grafik, webmaster

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Monika Winnicka:

znacie chociaż jedną osobę "DOJRZAŁĄ"? w pełni zdrowo funkcjonującą w relacjach- idealnie rozwiązującą problemy, wiedzącą zawsze jak się zachować?

dojrzałość to znaczy co?
brak emocji? brak błędów? brak bólu?

Ja znam jedną osobę co do której jestem pewna, że jest dojrzała :) Emocje ma, ale nie są to emocje wulkanu. Błędy pewnie popełnia, ale ważne jest jak się po nich zachowa. Ból...? Nie uniknie się go, chyba, że jest się nieczułym.

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Jacek Okrojek:
Czesc!

Spotkałem się z sytuacją, w której kobieta oswiadcza, ze odchodzi choc wcale nie chce tego. Sensem tego jest sprawdzenie ile facet moze zrobic zeby kobieta została. Taki test jak bardzo jemu zalezy. Rozumiecie to? Czy to jest normale, zdrowe podejscie do bycia razem?
Nie tedy droga. Duzej klasy wyrachowanie.

Monika coz za ekspresja na Twoim zdjeciu..moje skojarzenie z wierszem Emily Dickinson "I felt a funeral in my brain".

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Anna G.:
Monika Winnicka:

znacie chociaż jedną osobę "DOJRZAŁĄ"? w pełni zdrowo funkcjonującą w relacjach- idealnie rozwiązującą problemy, wiedzącą zawsze jak się zachować?

dojrzałość to znaczy co?
brak emocji? brak błędów? brak bólu?

Ja znam jedną osobę co do której jestem pewna, że jest dojrzała :) Emocje ma, ale nie są to emocje wulkanu. Błędy pewnie popełnia, ale ważne jest jak się po nich zachowa. Ból...? Nie uniknie się go, chyba, że jest się nieczułym.

właśnie o to mi chodziło, że dojrzałośc to cecha nielicznych

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

dojrzałość to chyba bardziej bycie pewnym tego co się robi...nawet jeśli to jest dla kogoś nie zrozumiałe czy złe...

Następna dyskusja:

Wyrwij mnie sobie...




Wyślij zaproszenie do