Joanna K.

Joanna K. Category Manager

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

rafał M.:
Jacek Okrojek:
>
Czesc!

Spotkałem się z sytuacją, w której kobieta oswiadcza, ze odchodzi choc wcale nie chce tego. Sensem tego jest sprawdzenie ile facet moze zrobic zeby kobieta została. Taki test jak bardzo jemu zalezy. Rozumiecie to? Czy to jest normale, zdrowe podejscie do bycia razem?


Dla mnie chore.

Dlaczego od razu chore, to jest po prostu inne od Waszego (czyt. męskiego) sposobu myślenia.Joanna K. edytował(a) ten post dnia 23.06.08 o godzinie 19:19

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Joanna K.:
Paweł Niewiadomski:
a tutaj dalej wyłożę swoje 3 grosze: jak nie wie to czemu nie pyta?

Zazwyczaj niewiedza "o co chodzi" wiąże się z tym, że nie wiadomo, że w ogóle "chodzi".
jak nie wiadomo o co chodzi, tzn. ze o kase ...
lub seks (alias milosc)

mam nadzieję, że to tylko takie powiedzenie a nie rzeczywiste przekonanie...
nie powiedzenie, tylko cos przez niezliczone osoby sprawdzone
w praktyce. Na temat nadziei chyba nie musze sie powtarzac :)

A takie fochy z "odchodzeniem", juz w niejednym zwiazku (majacym szanse na przetrwanie) rozlaka definitywna sie skonczyly ...

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Joanna K.:
kobieta wykręcając taki numer przyznaje sobie takie samo prawo co On sobie: skoro On stawia warunki, to ona też może...
jakie warunki on stawia - jedynie takie, ze sa inne sposoby rozwiazywania problemow w zwiazku niz szantaz czy stawianie ultimatum
Tylko, że wg. niektórych z Was, On ma do tego prawo a Ona nie.
Albo któreś ustąpi, albo oboje polegną... walczą ze sobą zamiast współpracować...
ja myslalem o zwiazkach, a to znamionuje tylko jego brak - wiec lepiej aby sie spokojnie rozstac
W zależności od sytuacji taki wybór może być dobry bądź zły.
Ona przecież ma prawo popełnić błąd wybierając taką metodę, jeśli On widzi ten błąd, to dlaczego ze względu na swoje uczucia do niej, nie miałby jej uświadomić, że błądzi odchodząc od niego? ;)
jesli on tego nie robi to lepiej dla niej, ze popelnila taki blad przy wyborze metody.
Zresztą, co to za myślenie - skoro Ona się na mnie wypięła, to ja jej pokażę, że też tak potrafię - to demonstracja siły a nie miłości. To zwykły przykład niedojrzałego postępowania, ale zapewne się ze mną nie zgodzisz ;-P
zgodze sie - oboje powinni dac sobie spokoj
a w tej części mogę Ci nawet przyznać rację, bez podejmowania wcześniej próby porozmawiania, nie ma co zatrzymywać :)
oo, dzieki
Magda Czechowska

Magda Czechowska Spełniam Marzenia :)

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Jacek Okrojek:
Czesc!

Spotkałem się z sytuacją, w której kobieta oswiadcza, ze odchodzi choc wcale nie chce tego. Sensem tego jest sprawdzenie ile facet moze zrobic zeby kobieta została. Taki test jak bardzo jemu zalezy. Rozumiecie to? Czy to jest normale, zdrowe podejscie do bycia razem?

Zrobiłam tak kiedyś ...
Więcej tego błędu nie popełnie ...
Magdalena H.

Magdalena H. project manager,
podróżniczka,
makijażystka,
estetka, mal...

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

anulowaneMagdalena H. edytował(a) ten post dnia 14.05.10 o godzinie 21:38
Joanna K.

Joanna K. Category Manager

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

marek M.:
Joanna K.:
kobieta wykręcając taki numer przyznaje sobie takie samo prawo co On sobie: skoro On stawia warunki, to ona też może...
jakie warunki on stawia - jedynie takie, ze sa inne sposoby rozwiazywania problemow w zwiazku niz szantaz czy stawianie ultimatum

Nie wiem czy nie spieramy się dlatego, że mamy na myśli zupełnie różne sytuacje, które musiały nastąpić przed odejściem.
Żeby odejść trzeba mieć powód - dla niej powodem jest to, że jest niepewna uczuć tej drugiej osoby (chce go sprawdzić), nie wiadomo czy jest to tylko jej wyobraźnia czy może reakcja na zachowanie (np. oddalenie emocjonalne, brak zainteresowania jej problemami itp.)
Zgadzam się, że są inne sposoby rozwiązywania problemów, ale nie zawsze skuteczne przy bardzo upartych partnerach, rozmowy nie zawsze przynoszą efekty, zwłaszcza jak ta druga osoba jest zbyt pewna tej drugiej osoby i występuje w związku z pozycji silniejszego (Ona nie odejdzie ode mnie bo widzę, że za bardzo jej zależy, a mi się po prostu nie chce spełniać jej zachcianek, nie odejdzie, bo nie ma gdzie pójść, bo np. ja ja utrzymuję).

Różnie to bywa w związkach nic nie jest tylko czarne lub tylko białe. Zazwyczaj to obie strony są winne, że związek się rozpada, bo jedno robi głupotę a drugie tego nie rozumie i nie chce zrozumieć.
Tylko, że wg. niektórych z Was, On ma do tego prawo a Ona nie.
Albo któreś ustąpi, albo oboje polegną... walczą ze sobą zamiast współpracować...
ja myslalem o zwiazkach, a to znamionuje tylko jego brak - wiec lepiej aby sie spokojnie rozstac

Myślisz, że ludzie będący w związkach tak się nie zachowują? :)
Owszem prowadzi to do rozstań, albo do piekiełka w zaciszu domowym, bo nikomu nie przyjdzie do głowy, że można to inaczej załawić i nikogo z zewnątrz też się nie poradzą, bo wiedzą, że to oni mają słuszność.
W zależności od sytuacji taki wybór może być dobry bądź zły.
Ona przecież ma prawo popełnić błąd wybierając taką metodę, jeśli On widzi ten błąd, to dlaczego ze względu na swoje uczucia do niej, nie miałby jej uświadomić, że błądzi odchodząc od niego? ;)
jesli on tego nie robi to lepiej dla niej, ze popelnila taki blad
przy wyborze metody.

Prawda :)
Joanna K.

Joanna K. Category Manager

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Czeslaw Kowalczyk:
Joanna K.:
Paweł Niewiadomski:
a tutaj dalej wyłożę swoje 3 grosze: jak nie wie to czemu nie pyta?

Zazwyczaj niewiedza "o co chodzi" wiąże się z tym, że nie wiadomo, że w ogóle "chodzi".
jak nie wiadomo o co chodzi, tzn. ze o kase ...
lub seks (alias milosc)

mam nadzieję, że to tylko takie powiedzenie a nie rzeczywiste przekonanie...
nie powiedzenie, tylko cos przez niezliczone osoby sprawdzone
w praktyce. Na temat nadziei chyba nie musze sie powtarzac :)


A ja tak naiwnie myślałam, że ludzie się rozstają, bo nie potrafią się porozumieć na różnych płaszczyznach i nie zawsze chodzi o kasę i seks ;)

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Joanna K.:
A ja tak naiwnie myślałam, że ludzie się rozstają, bo nie potrafią się porozumieć na różnych płaszczyznach i nie zawsze chodzi o kasę i seks ;)
poki kasiorka i seks ok to na reszte sie na ogol oba oczy przymyka.

Ludziki wola oczywiscie wyjasnienia ptzy rozzstaniu typu: "niezgodnosc charakterow" itp. bzdety. Brzmi kulturalniej ;)

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Nie można sobie żartować z czyiś uczuć, zawsze trzeba postawić się z tej drugiej strony: czy sami chcielibyśmy by nam tak zrobiono??? Trochę empatii...

no wlasnie zgadzam sie w pelni , ryzykowne takie testy
Anna Lorens

Anna Lorens zarzadzanie
turystyka, inne

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Czasami sie odchodzi , bo druga osoba tak rani ze nie idzie tego zniesc, wtedy ta osoba lapie sie za glowe i probuje ratowac zwiazek , chcac odchodzaca zarzymac, zaczynaja sie obiecanki cacanki , niestety sytacja powtarza sie znowu ta osoba odchodzi pomimo ze kocha caly czas ale nie moze zniesc zdrad , oszustwtp...
i znowu odchodzi .
Z jednej strony odchodzi , ale tak naprawde nie potrafi bo ta druga mydli jej oczy ze sie poprawi, a w konsekwencji przy kolejnym ochodzeniu , ten co mial sie niby naprawic ochodzi do innej.
A cierpi ta ktora ochodzila , ale tak naprawde nigdy odejsc nie chciala , a tym odejsciem chciala tylko uzyskac poprawe w zwiazku

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Jacek Okrojek:
Czesc!

Spotkałem się z sytuacją, w której kobieta oswiadcza, ze odchodzi choc wcale nie chce tego. Sensem tego jest sprawdzenie ile facet moze zrobic zeby kobieta została. Taki test jak bardzo jemu zalezy. Rozumiecie to? Czy to jest normale, zdrowe podejscie do bycia razem?


A ja bym się zapytała:
1) po co robisz coś wbrew sobie? - no np. są osoby, które lubią wzbudzać w innych poczucie winy - zobacz jak przez Ciebie cierpię -taki szantażyk emocjonalny.
2) co chcesz, abym dla Ciebie zrobił(a), aby Cię przekonać, że mi na Tobie zależy?
O co chodzi, to w ogóle podstawowa kwestia we wszystkim.
Ogólnie poczytaj sobie na temat osobowości historionicznej.

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Jacek Okrojek:
Czesc!

Spotkałem się z sytuacją, w której kobieta oswiadcza, ze odchodzi choc wcale nie chce tego. Sensem tego jest sprawdzenie ile facet moze zrobic zeby kobieta została. Taki test jak bardzo jemu zalezy. Rozumiecie to? Czy to jest normale, zdrowe podejscie do bycia razem?
:)czy to jest normalne nie wiem:),mogę tylko dorzuć kilka "kreatywnych" pomysłów mojej byłej Pani:
po miesiącu znajomości miało być dziecko
po 3 miesiącach miałem kłaść określoną sumę drukowanego papieru na stole w kuchni,
w 4 miesiącu dostałem info,że będzie się spotykać z innymi facetami,
w 5 miesiącu miał być pierścionek z brylantem,
później nastąpiła pięciomiesięczna cisza w pomysłach,wyjazd na 2 tygodniową wycieczkę,powrót i tekst,że już jest zakochana w kimś innym:)
ja mówię - ale ten facet przecież ma żonę i dzieci
a ona - no tak,ale już się z nią rozszedł:):):)
http://pl.youtube.com/watch?v=nAMqJs99chs

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

^ trzeba bylo brac dziecko :-)

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

co do tematu, to sądzę, że to normalna, ale przy tym zupłęnie beznadziejna taktyka kobieca. Jak facet ma resztki dumy, to życzy kobiecie gwiazdki na drogę i jeszcze odprowadzi i machnie ręka na pożegnanie.

Czasami odnoszę wrażenie, że kobietom, nie wystarczy to co juz mają. W kobiecym zyciu cały czas coś się musi dziać. Dla mnie, tego typu testowanie, to oznaka siłowania się i zdobywania pozycji w związku najgorszą z możliwych dróg - emocjonalnym szantażem. Ugięcie się, nie wróży niczego dobrego na przyszłość.

Ale to nie jedyny ze znanych mi barbarzyńskich kobiecych testów.
Najciekawszym, z jakim ise spotkałem, to powiedzenie mężczyźnie, że się go zdradza, właśnie po to, by sprawdzić, czy kocha i czy będzie walczył;-) Ewentualnie podrywanie mężczyźnie najlepszego przyjaciela i doprowadzenie do sytuacji, w której mężczyzna musi dokonać wyboru, pomiędzy przyjacielem, a kobietą. ;-) mógłbym o podobnych pomysłach rozpisywać się dalej i dłużej, ale czy to ma sens, tak jak te wszytskie pomysły;-)

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

ciekawe, ale mezczyzni tez testuja .. czasami rownie podle..

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Jacek Okrojek:
Czesc!

Spotkałem się z sytuacją, w której kobieta oswiadcza, ze odchodzi choc wcale nie chce tego. Sensem tego jest sprawdzenie ile facet moze zrobic zeby kobieta została. Taki test jak bardzo jemu zalezy. Rozumiecie to? Czy to jest normale, zdrowe podejscie do bycia razem?

W pewnym wieku, gdy kobiety dojrzewaja, potrzebują stabilizacji i zmieniają podejście do wielu rzeczy (czasami ze zrezygnowaniem dociera do nich to, ze facet mysli inaczej, kobiety nie akceptuja takiego sposobu myslenia, zachowania, nie zgadzaja sie z nim, ale w pewnym wieku przyjmuja do wiadomoci, ze jest), czyli zaczynaja akceptowac odmiennosc faceta...
Dopóki dziewczyna tego nie zrozumie, bedzie stosowała dziwnego typu sztuczki, a to jest jedna z nich...
Takie zachowanie, dla mnie, swiadczy o niedojrzalosci dziewczyny... ale nie mozna genaralizowac...

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Anna Chwiałkowska:
ciekawe, ale mezczyzni tez testuja .. czasami rownie podle..

wlasnie tego jestem ciekawa...
czasami miewam wrazenie, ze stawiaja takie ultimatum chcac zaciagnac dziewczyne do lozka...

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

ciekawe, ale mezczyzni tez testuja .. czasami rownie podle..
a i owszem, tyle, że żaden facet mnie w życiu nie testował, więc mniej o tym wiem.

przedstawiciele jednej i drugiej płci potrafią być wyjątkowo okrutni...

konto usunięte

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

ale się podziąło, że mi podwójnie tekst opublikowało. przepraszamKarol "Puzon" C. edytował(a) ten post dnia 29.08.08 o godzinie 15:59
Teresa W.

Teresa W. Odpowiedź jest
wszędzie tam gdzie
my i w nas ...

Temat: Mowie odchodze by o mnie walczył

Jacek Okrojek:
Czesc!

Spotkałem się z sytuacją, w której kobieta oswiadcza, ze odchodzi choc wcale nie chce tego. Sensem tego jest sprawdzenie ile facet moze zrobic zeby kobieta została. Taki test jak bardzo jemu zalezy. Rozumiecie to? Czy to jest normale, zdrowe podejscie do bycia razem?

Dlaczego podchodzić do tego w ten sposób?
Może słowa "mówię odchodzę by o mnie walczył" są wyłączną interpretacją faceta?

Kobieta może poprostu czuć, że mężczyzna jest z nią "na dwa razy", a to jest pewien dyskomfort i najzwyczajniej w świecie jej to nie odpowiada.

Myślę, że kobiety lubią czuć się pewnie i bezpiecznie,
natomiast facet przez swoje dziwne zachowanie, że "niby jest", a "niby go nie ma" okazuje swoją "asekurację" i "bezpieczną odległość".
Natomiast budowanie związku na tym nie polega.

Kobieta chcąc, aby facet z nią najzwyczajniej "był bez wahania się", żeby się jednoznacznie określił, świadomie podejmuje decyzję o odejściu, z pełną świadomością prawdopodobnych konsekwencji takiego działania, że "wóz albo przewóz".
Co wcale nie oznacza, że nie wróci do niego jeżeli on postanowi,
że nie chce jej tracić i że chce zawalczyć, że ...

Ja bym tego nie nazywała testem, ale raczej ostatecznym
egzaminem
. Po co ciągnąć coś czego nie jesteśmy pewni?
No w końcu albo jesteśmy razem, albo nie i już.

Przed taką decyzją najpierw się dużo, myśli, analizuje, rozmawia i walczy, i nie rozumiem dlaczego zakładać od razu, że kobieta się "bawi" i testuje"? ... ale wiem też, że każdy mierzy własną miarą oraz zgodnie z własnymi doświadczeniami ocenia innych. Ludzie są różni, tak kobiety jak i mężczyźni.

Następna dyskusja:

Wyrwij mnie sobie...




Wyślij zaproszenie do