Temat: Miłość to chemia... (?)

Karol "Puzon" C.:
wiesz gdyby podali te wszystkie informacje to podejrzewam ze ten
artykul mialby trzy razy wiecej stron i nikt by go nie doczytal do konca...
owszem tezy postawione w artykule sa dosyc ogolne i uproszczone
ale nie sadze zeby byly az takie nieprawdziwe jak twierdzisz
masz rację;-) ale to wcale nie usprawiedliwia ogólnikowości tego tekstu.
troche jednak usprawiedliwia
jakbysmy go czytali na jakims specjalistycznym portalu dla wyspecjalizowanych psychologow to faktycznie taka ogolnikowosc to bylaby niezla wtopa
a tak to poprostu przystepny tekst dla wiekszosci uzytkownikow netu
Szczególnie, że niektóre z jego tez nie znajdują zupłenie zastosowania w świecie, który obserwuję dookoła.
no i masz do tego prawo :)
z grubsza moge powiedziec ze moje obserwacje swiata pokrywaja sie z tym co napisano
W sród kilkunastu moich znajomych, to dla większości mężczyzn seks łączy się z miłością (zakochaniem), a większość kobiet, z którymi rozmawiam potrafi rozdzielić te dwie rzeczy od siebie.
bede jednak uparcie twierdzic ze jednak przeprowadzone badania pokazuja cos zupelnie innego i nie opieraja sie na tym co ci ludzie mowia a na tym jak reaguja
(mowic mozna przerozne rzeczy a jak sie czesto powtarza to mozna w to nawet podobno uwierzyc!) ;)
wielozadaniowego narzędzia. Nie widziałem jeszcze zadnej kobiety długo opłakującej dawny związek, a mężczyzn, w których coś się zacięło widziłem kilku. ale to moze jedynie kwestia środowiska moich obserwacji...
Katarzyna P. edytował(a) ten post dnia 26.08.08 o godzinie 12:03

konto usunięte

Temat: Miłość to chemia... (?)

to skąd tyle związków czysto biznesowych??? skąd prostytucja???

Temat: Miłość to chemia... (?)

Karol "Puzon" C.:
to skąd tyle związków czysto biznesowych??? skąd prostytucja???
z checi przetrwania?
nie wiem
myslisz ze kobiety dobrze sie czuja w tych rolach?
Piotr K.

Piotr K. Linux Engineer

Temat: Miłość to chemia... (?)

Katarzyna P.:
Karol "Puzon" C.:
to skąd tyle związków czysto biznesowych??? skąd prostytucja???
z checi przetrwania?
nie wiem
myslisz ze kobiety dobrze sie czuja w tych rolach?

Czyzby robily to wbrew sobie?
Danuta  Kossakowska-Rydc zak

Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...

Temat: Miłość to chemia... (?)

Karol "Puzon" C.:
Kobiety..zarabiające na prostytucji..pewnie odzielają sex od miłości...ale myślę, że z dużą szkodą dla psyche...
nie tylko te zajmujace się prostytucją...
Kobieta, która szuka tylko seksualnego spełnienia..bez miłości..może sobie kupić..wibrator..i trzymać go razem z lokówką do włosów...Rzeczywiście..WIBRO...to super kochanek...taki niewymagający..bezproblemowy....tyle że na baterie..ha..
(moja wpowiedź to oczywisty sarkazm...kobieta, która oddziela seks od uczucia...to biedna kobieta).....

konto usunięte

Temat: Miłość to chemia... (?)

z checi przetrwania?
nie wiem
myslisz ze kobiety dobrze sie czuja w tych rolach?
nie wiem... ale bezpiecznie jestem w stanie przyjąć, że jedne tak, a inne nie. Znałem dziewczyny sprzedające na studiach swoje ciało. Traktowąły to jako przygodę, na ktorej mozna świetnie zarobiać... nie wyglądąły na nieszczęśliwe. Znałem dziewczyny w układach w wykładowcami - bo oni moga coś ułatwić. Też nie wyglądąły na nieszczęśliwe. Znałem dziewczynę, której swiat się na chwilę zawalił, bo zakochała się i jak twierdziła nagle odkryła radość z bliskości i seksu. Mimo to nie zrezygnowała z kontaktów z przeszłości i z kolejnych nowych układów i kombinowała, jak pogodzić to z miłością swojego życia. nawet twierdziła, że za kzdym razem, jak z kimś to robiła wyobrażała sobie, ze robi to z tamtym. smutne:-(
Danuta  Kossakowska-Rydc zak

Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...

Temat: Miłość to chemia... (?)

Karol "Puzon" C.:
to skąd tyle związków czysto biznesowych??? skąd prostytucja???
Z chciwości..żądzy pieniądza i wygodnego życia...

konto usunięte

Temat: Miłość to chemia... (?)

Danusia Kossakowska-Rydczak:
Karol "Puzon" C.:
to skąd tyle związków czysto biznesowych??? skąd prostytucja???
Z chciwości..żądzy pieniądza i wygodnego życia...

z biedy i bezsilności pewnie też...

konto usunięte

Temat: Miłość to chemia... (?)

powodów pewnie bez liku. co taka osoba, to i powód. może i chcielibysmy, by było inaczej, ale suche fakty mówią coś innego. bycie cżłowiekiem nie zawsze jest romantyczne.

Największym paradoksem dla mnie jest to, że jestesmy kochani, nie za to że jesteśmy, ale za to ile możemy komuś dać
Danuta  Kossakowska-Rydc zak

Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...

Temat: Miłość to chemia... (?)

Monika M.:

z biedy i bezsilności pewnie też...
Tam gdzie jest wojna..tragedia....nie ma co jeść...pewnie tak...
Piotr K.

Piotr K. Linux Engineer

Temat: Miłość to chemia... (?)

Karol "Puzon" C.:
Największym paradoksem dla mnie jest to, że jestesmy kochani, nie za to że jesteśmy, ale za to ile możemy komuś dać

W takim wypadku mozemy chyba mowic o "biznesie" a nie "kochaniu"...
zakladam, ze mowimy o potrzebach nizszego rzedu, czyli materialnych.

konto usunięte

Temat: Miłość to chemia... (?)

W takim wypadku mozemy chyba mowic o "biznesie" a nie "kochaniu"...
zakladam, ze mowimy o potrzebach nizszego rzedu, czyli materialnych.
nie materialnych także;-)
jednak zamiast słowa biznes używamy słów innych i przyjemniejszych dla ucha;-)

Temat: Miłość to chemia... (?)

Karol "Puzon" C.:
z checi przetrwania?
nie wiem
myslisz ze kobiety dobrze sie czuja w tych rolach?
nie wiem... ale bezpiecznie jestem w stanie przyjąć, że jedne tak, a inne nie. Znałem dziewczyny sprzedające na studiach swoje ciało. Traktowąły to jako przygodę, na ktorej mozna świetnie zarobiać... nie wyglądąły na nieszczęśliwe. Znałem dziewczyny w układach w wykładowcami - bo oni moga coś ułatwić. Też nie wyglądąły na nieszczęśliwe. Znałem dziewczynę, której swiat się na chwilę zawalił, bo zakochała się i jak twierdziła nagle odkryła radość z bliskości i seksu. Mimo to nie zrezygnowała z kontaktów z przeszłości i z kolejnych nowych układów i kombinowała, jak pogodzić to z miłością swojego życia. nawet twierdziła, że za kzdym razem, jak z kimś to robiła wyobrażała sobie, ze robi to z tamtym. smutne:-(

ta ja faktycznie chyba sie z choinki urwalam...
znam raptem jedna ktora ma faceta na boku (mezatka) a reszta moich kolezanek jakos nie jest ani prostytutkami ani nie sypia z wykladowcami i nie bzyka sie z kim popadnie po katach
no takie jakies normalne sa...

konto usunięte

Temat: Miłość to chemia... (?)

ta ja faktycznie chyba sie z choinki urwalam...
znam raptem jedna ktora ma faceta na boku (mezatka) a reszta moich kolezanek jakos nie jest ani prostytutkami ani nie sypia z wykladowcami i nie bzyka sie z kim popadnie po katach
no takie jakies normalne sa...
To chyba kwestia środowiska w którym się obracasz. W pewnych kręgach, to nic nadzwyczajnego, tak ze możesz to nawet nazwać normą. Nie normalnymi mozna zaś nazwać zachowania ludzi, którzy reprezentują twardo przyjęte, może nieco "starodawne w odczuciu", zasady.

Oczywiście, ze mam przyjaciół, którzy własnie tak "nienormalnie" żyją i cenię ich za to, co sobą reprezentują, ale oni, jako mniej kontrpowersyjni, są jakby mniej widoczni. :-)

konto usunięte

Temat: Miłość to chemia... (?)

Danusia Kossakowska-Rydczak:
Dariusz K.:
milosc to wzor chemiczny H2 cO 3 czy jakos tam, mowili o tym w szkole, ale zapomnialem :P
Ja mam swoją..teorie...Rodzimy się już z zakodowanym..wzorem naszego ..wybrańca....I jeśli trafimy ..na takiego co ten wzór wypełni...bach ..jest trafiony..zatopiony...i miłość..
Czy to zależne od nas ?????
Dla mnie zawsze chłopak musiał mieć powyżej 185 cm i ciemne włosy (najlepiej wszędzie)..ha..pociagłą twarz( ja jestem pyzata)...zapach też ważny..i cechy charatketu...itd....i ten wzór siedzi w naszej podświadomości ??? Dlaczego ????
Każde z nas ma inny wzór...i tu nic na siłę...
Na siłę...choć nasz rozsądek by tak chciał...nie zakochamy się...
teora wzglednej milosci lub wzgldna teoria milosci wg Danusi :)
Ilona Wilczyńska

Ilona Wilczyńska Mieszkańcy Europy
mają zegarki....
mieszkańcy Afryki
mają...

Temat: Miłość to chemia... (?)

Katarzyna P.:
Karol "Puzon" C.:
z checi przetrwania?
nie wiem
myslisz ze kobiety dobrze sie czuja w tych rolach?
nie wiem... ale bezpiecznie jestem w stanie przyjąć, że jedne tak, a inne nie. Znałem dziewczyny sprzedające na studiach swoje ciało. Traktowąły to jako przygodę, na ktorej mozna świetnie zarobiać... nie wyglądąły na nieszczęśliwe. Znałem dziewczyny w układach w wykładowcami - bo oni moga coś ułatwić. Też nie wyglądąły na nieszczęśliwe. Znałem dziewczynę, której swiat się na chwilę zawalił, bo zakochała się i jak twierdziła nagle odkryła radość z bliskości i seksu. Mimo to nie zrezygnowała z kontaktów z przeszłości i z kolejnych nowych układów i kombinowała, jak pogodzić to z miłością swojego życia. nawet twierdziła, że za kzdym razem, jak z kimś to robiła wyobrażała sobie, ze robi to z tamtym. smutne:-(

ta ja faktycznie chyba sie z choinki urwalam...
znam raptem jedna ktora ma faceta na boku (mezatka) a reszta moich kolezanek jakos nie jest ani prostytutkami ani nie sypia z wykladowcami i nie bzyka sie z kim popadnie po katach
no takie jakies normalne sa...


hii hiii no normalnie nudne są:)

Temat: Miłość to chemia... (?)

Ilona Wilczyńska:
hii hiii no normalnie nudne są:)

albo sie nie przyznaja zolzy jedne :)

konto usunięte

Temat: Miłość to chemia... (?)

hii hiii no normalnie nudne są:)

albo sie nie przyznaja zolzy jedne :)
Cicha woda brzegi rwie;-)

konto usunięte

Temat: Miłość to chemia... (?)

a ja bym polemizowal na ten temat...

tak - tez mi sie wydaje ze milosc to chemia aczkolwiek wg mnie zdecydowanie za duzo osob rozpatruje takie uczucie jak pewnego rodzaju "kontrakt" - nie wychodzi papa - jest dobrze to jest super...

wg mnie za duzo facetow szuka kobiet o mniejszym ilorazie inteligencji przez co chca niejako domimowac w swoim zwiazku i to nie jest prawdziwa milosc. jak i za duzo kobiet szuka facetow z $$...

z ta chemia i mozgiem hmmm ciekawe okreslenie -
jestem osoba ktora nigdy nie chciala byc "z kims" tak to mozna ujac - bo JESLI widzialem jakies wady ktore po prostu mi beda przeszkadzaly od razu mowilem - pass - wiec wg mnie najwiekszym problemem wspolczesnosci jest brak jasnie okreslonych cech charakteru i wygladu drugiej osoby przez co w pewnym momencie uw Dama moglaby sie nudzic z facetem bo ON jednak dochodzi do wniosku ze nie jest "super" - ale jest "ok"... bo taka prawda ze SAM nie wie czego chce...

w tedy pojawia sie problem i czlowiek dochodzi do wniosku ze to jednak nie jest to ALE brnie w to dalej i takie zwiazki sa nudne...

poza tym dla mnie prawdziwa jest tylko jedna mozliwa milosc: jesli mezczyzna poczuje to samo do kobiety mimo iz jej nie widzial... bo pokocha to jaka ona jest a niekoniecznie tak jak wyglada... a jesli pozniej w czasie tzw "1" randki dojdzie do pocalunku i obie strony sa osobami o podobnych pogladach ktore juz wczesniej zostaly "dogadane" to znaczy iz jest to milosc od 1 - mozna nawet dodac - "napisania" niekoniecznie zobaczenia - ktora najlepiej jesli charakteryzuje sie tym ze obie strony sa soba "oniesmielone" co moze prowadzic do bardzo przyjemnego zycia do jego konca...

wiec wg mnie TAK milosc to chemia w takim okresleniu ze obie osoby sa zaskoczone faktem ze jedna ze stron pragnie drugiej... nie mylic z pragnieniem fizycznym :)

no i jak ja juz osobiscie wyznaje zasade - "1" najlepsza... kazda kolejna to juz NIE chemia lecz jak ktos napisal "matematyka"...

PS: z mojego doswiadczenia moge powiedziec "cierpliwosc poplaca" (odnosnie materialistycznego patrzenia na swiat ;p ;) )Mariusz Brania edytował(a) ten post dnia 28.08.08 o godzinie 13:15

Temat: Miłość to chemia... (?)

podsumowujac - srutu tutu

(nie mam humoru od rana)
a do tego robie bledy ortograficzne - porazka na calej liniKatarzyna P. edytował(a) ten post dnia 29.08.08 o godzinie 09:55



Wyślij zaproszenie do