konto usunięte

Temat: Miłość to chemia... (?)

milosc to wzor chemiczny H2 cO 3 czy jakos tam, mowili o tym w szkole, ale zapomnialem :P

konto usunięte

Temat: Miłość to chemia... (?)

Karol "Puzon" C.:
myślę, że da się policzyć w pamięci :]
kobietom, wycena opłacalności jakoś przychodzi łatwo... (instynkt)
mężczyźni mają z tym różne problemy ;-P
a to fakt - one to podobno wiedza i czuja w ulamku sekundy czy warto. Ale potem i tak czesto niewiadome wyskakuja.

Chemia choc wazna, napewno nie jest wszystkim
Aleksandra Młyńczyk

Aleksandra Młyńczyk Czy chciałbyś być
swoim Klientem?
Pomoc w definicji
wymag...

Temat: Miłość to chemia... (?)

Artur A.:

a mi się to badanie naukowe bardzo podoba i wiele wyjaśnia:
http://www.laboratoria.net/pl/modules.php?name=News&fi...

świetny artykuł :) nauka, ale jaka urocza :)))

konto usunięte

Temat: Miłość to chemia... (?)

Aleksandra N.:
Artur A.:

a mi się to badanie naukowe bardzo podoba i wiele wyjaśnia:
http://www.laboratoria.net/pl/modules.php?name=News&fi...

świetny artykuł :) nauka, ale jaka urocza :)))
no właśnie a ci nasi rodzimi psychologowie i psychiatrzy jacyś są chyba nieprzytomni,albo niedoczytani.Wydałem w tamtym roku masę kasy,rozwaliłem kilkadziesiąt testów na spostrzegawczość,pamięć i co tam jeszcze,nie wliczając w to leków,żeby się w konsekwencji samemu dowiedzieć,kiedy (po roku czasu mnie wreszcie puściło),że nie opętał mnie żaden zły duch,ani nie targa mną schizofrenia tylko,że byłem po prostu?, zakochany.

konto usunięte

Temat: Miłość to chemia... (?)

W kilkoma tezami w tym artykule, nie moge się zgodzić, bo jada stereotypem, a tak na prawdę badanianiami można wykazac także cos innego...
Aneta S.

Aneta S. trener, doradca
zawodowy, coach

Temat: Miłość to chemia... (?)

Karol "Puzon" C.:
W kilkoma tezami w tym artykule, nie moge się zgodzić, bo jada stereotypem, a tak na prawdę badanianiami można wykazac także cos innego...

Rozwin temat, Karolu.:)
Piotr K.

Piotr K. Linux Engineer

Temat: Miłość to chemia... (?)

Artur A.:
no właśnie a ci nasi rodzimi psychologowie i psychiatrzy jacyś są chyba nieprzytomni,albo niedoczytani.Wydałem w tamtym roku masę kasy,rozwaliłem kilkadziesiąt testów na spostrzegawczość,pamięć i co tam jeszcze,nie wliczając w to leków,żeby się w konsekwencji samemu dowiedzieć,kiedy (po roku czasu mnie wreszcie puściło),że nie opętał mnie żaden zły duch,ani nie targa mną schizofrenia tylko,że byłem po prostu?, zakochany.

Oj... zakochiwanie sie (jako namietnosc) bywa silne i niezdrowe.... czasami az za bardzo...

Z tego tytulu pisane sa wiersze, traci sie rozum, wpada w obsesje.. a czasami nawet dopuszcza czynow karalnych.

konto usunięte

Temat: Miłość to chemia... (?)


Oj... zakochiwanie sie (jako namietnosc) bywa silne i niezdrowe.... czasami az za bardzo...

Z tego tytulu pisane sa wiersze, traci sie rozum, wpada w obsesje.. a czasami nawet dopuszcza czynow karalnych.


przechodzi się na czerwonym świetle???:)
Piotr K.

Piotr K. Linux Engineer

Temat: Miłość to chemia... (?)

Monika M.:
przechodzi się na czerwonym świetle???:)

Do takich zachowan, ja nie potrzebuje byc zakochany... ba.. to jest na porzadku dziennym... :P

Temat: Miłość to chemia... (?)

osobiscie nie mam nic przeciw reakcjom chemicznym w moim roganizmie jesli tylko wytwarzaja sie w sposob naturalny
wcale a wcale mi nie przeszkadza ze mi wzrasta poziom serotoniny i dopaminy
ani nie przeszkadza mi to czy ktos to zbadal czy nie
bardziej mnie intryguja te kolosalne roznice opisane w artykule u mezczyzn i kobiet

konto usunięte

Temat: Miłość to chemia... (?)

Piotr K.:
Monika M.:
przechodzi się na czerwonym świetle???:)

Do takich zachowan, ja nie potrzebuje byc zakochany... ba.. to jest na porzadku dziennym... :P

hmm, a juz myślałam, że tyle zakochanych wokół nas:)))))

konto usunięte

Temat: Miłość to chemia... (?)

W kilkoma tezami w tym artykule, nie moge się zgodzić, bo
jada stereotypem, a tak na prawdę badanianiami można wykazac także cos innego...

Rozwin temat, Karolu.:)
ok.
"Kobiety częściej niż mężczyźni popadają w depresję wskutek zawodu miłosnego."
Nie sądzę, by tak własnie było. to dosyc tendencyjne. Odnosze wrażenie, że zarówno, po jednej i po drugiej stronie sa osboby, po których to spływa, ale także sa osoby, które kóre moga popadac w deprechę. Nie sądzę, by Mężczyzn dotykało to w mniejszym stopniu. Może jedynie róznica jest taka, że kobieta odreaguje to z kolezankami, a mężczyzna nie da po sobie tego poznać, albo będzie to zalewał w trupa, choc i to sadzę jest nieco stereeotypowe.
"Dlaczego? Jak tłumaczy psychiatra, powodów tego jest kilka: większa wrażliwość kobiet na odrzucenie, skłonność do rozpamiętywania doznanych krzywd, mniejsza niż u mężczyzn odporność na stres, silniejsze odczuwanie zagrożenia i utraty poczucia bezpieczeństwa w sytuacji osamotnienia...."
kolejne stereotypy...
tych poniżej, to nawet nie wiem, jak skomentować...
"Według znanego psychiatry badającego relacje w miłosnych związkach, Otto F. Kernberga z Cornell University w Nowym Jorku, dla większości mężczyzn seks jest niezależny od miłości. Tymczasem dla większości kobiet najważniejsze jest, by seks szedł w parze z miłością.

"Kiedy kobieta kocha mężczyznę, jego ciało ją podnieca. Kiedy przestaje go kochać, kończy się jej zainteresowanie ciałem partnera i nie chce już uprawiać z nim seksu" - mówi doc. Heitzman. -

"Inaczej jest w przypadku mężczyzny, który przestaje kochać. Zanik miłości do partnerki wcale nie zniechęca go do uprawiania z nią seksu nawet wtedy, gdy kocha już inną" - dodaje."

dziwnie się czuję czytając to... szczególnie, gdy spojrzę na to przez ryzmat swoich własnych zyciowych doświadczeń... założę sie, że kobiety i mężczyźni sa sobie zupłenie równi w tych wszystkich zachowaniach. Są kobiety, jak i sa mężczyźni, którzy rozdzielają seks od miłości. Sa tacy, którzy tego zrobic nie potrafią...

Osobiście nie mógłbym pójąś do "łóżka" z kobietą, do której nie czuję czegoś chemicznego

Temat: Miłość to chemia... (?)

hmmmm...
wydawalo mi sie ze oni w tym artykule opieraja sie na badaniach...
a badania to juz nie czyjes widzi mi sie tylko konkretne liczby opisujace zachowania
niech mnie ktos wyprowadzi z bledu jesli sie myle
Aleksandra Młyńczyk

Aleksandra Młyńczyk Czy chciałbyś być
swoim Klientem?
Pomoc w definicji
wymag...

Temat: Miłość to chemia... (?)

Monika M.:
Oj... zakochiwanie sie (jako namietnosc) bywa silne i niezdrowe.... czasami az za bardzo...

Z tego tytulu pisane sa wiersze, traci sie rozum, wpada w obsesje.. a czasami nawet dopuszcza czynow karalnych.

przechodzi się na czerwonym świetle???:)

:))))))))))))

konto usunięte

Temat: Miłość to chemia... (?)

hmmmm...
wydawalo mi sie ze oni w tym artykule opieraja sie na badaniach...
a badania to juz nie czyjes widzi mi sie tylko konkretne liczby
opisujace zachowania
niech mnie ktos wyprowadzi z bledu jesli sie myle
badania, badaniami... ale jakoś nie opisali na jakiej grupie je przeprowadzono. Jak dobierano osoby do badań, ile ich było, w jakim były wieku, skąd pochodziły, jakie miały wykształcenie, światopoglad, jakie rodziny i wychowanie... pozostaje jeszcze kwestia błędu statystycznego...

Temat: Miłość to chemia... (?)

Karol "Puzon" C.:
hmmmm...
wydawalo mi sie ze oni w tym artykule opieraja sie na badaniach...
a badania to juz nie czyjes widzi mi sie tylko konkretne liczby
opisujace zachowania
niech mnie ktos wyprowadzi z bledu jesli sie myle
badania, badaniami... ale jakoś nie opisali na jakiej grupie je przeprowadzono. Jak dobierano osoby do badań, ile ich było, w jakim były wieku, skąd pochodziły, jakie miały wykształcenie, światopoglad, jakie rodziny i wychowanie... pozostaje jeszcze kwestia błędu statystycznego...

wiesz gdyby podali te wszystkie informacje to podejrzewam ze ten artykul mialby trzy razy wiecej stron i nikt by go nie doczytal do konca...
owszem tezy postawione w artykule sa dosyc ogolne i uproszczone ale nie sadze zeby byly az takie nieprawdziwe jak twierdzisz
Danuta  Kossakowska-Rydc zak

Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...

Temat: Miłość to chemia... (?)

Dariusz K.:
milosc to wzor chemiczny H2 cO 3 czy jakos tam, mowili o tym w szkole, ale zapomnialem :P
Ja mam swoją..teorie...Rodzimy się już z zakodowanym..wzorem naszego ..wybrańca....I jeśli trafimy ..na takiego co ten wzór wypełni...bach ..jest trafiony..zatopiony...i miłość..
Czy to zależne od nas ?????
Dla mnie zawsze chłopak musiał mieć powyżej 185 cm i ciemne włosy (najlepiej wszędzie)..ha..pociagłą twarz( ja jestem pyzata)...zapach też ważny..i cechy charatketu...itd....i ten wzór siedzi w naszej podświadomości ??? Dlaczego ????
Każde z nas ma inny wzór...i tu nic na siłę...
Na siłę...choć nasz rozsądek by tak chciał...nie zakochamy się...
Danuta  Kossakowska-Rydc zak

Danuta
Kossakowska-Rydc
zak
Pierwsze miejsce w
konkursie na
biznes-plan knbp.pl
z dzi...

Temat: Miłość to chemia... (?)

Karol "Puzon" C.:
ok.
"Kobiety częściej niż mężczyźni popadają w depresję wskutek zawodu miłosnego."
Moim zdaniem..bardziej to uzewnętrzniają..
"Według znanego psychiatry badającego relacje w miłosnych związkach, Otto F. Kernberga z Cornell University w Nowym Jorku, dla większości mężczyzn seks jest niezależny od miłości. Tymczasem dla większości kobiet najważniejsze jest, by seks szedł w parze z miłością.
Moim zdaniem...prawda..
"Kiedy kobieta kocha mężczyznę, jego ciało ją podnieca. Kiedy przestaje go kochać, kończy się jej zainteresowanie ciałem partnera i nie chce już uprawiać z nim seksu" - mówi doc. Heitzman. -
Tu Pan Heitzman...żeby się wypowiadać..powinien być ..kobietą...U kobiet ta podnieta jest na innej zasadzie..Nie tyle samo ciało..co cały mężczyzna....to...coś....siła, spojrzenie...charakter..głos...
"Inaczej jest w przypadku mężczyzny, który przestaje kochać. Zanik miłości do partnerki wcale nie zniechęca go do uprawiania
No niestety..to prawda...jednak jest to..nieuczciwe...
.....
Kobiety..zarabiające na prostytucji..pewnie odzielają sex od miłości...ale myślę, że z dużą szkodą dla psyche...Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 26.08.08 o godzinie 11:47

konto usunięte

Temat: Miłość to chemia... (?)

wiesz gdyby podali te wszystkie informacje to podejrzewam ze ten
artykul mialby trzy razy wiecej stron i nikt by go nie doczytal do konca...
owszem tezy postawione w artykule sa dosyc ogolne i uproszczone
ale nie sadze zeby byly az takie nieprawdziwe jak twierdzisz
masz rację;-) ale to wcale nie usprawiedliwia ogólnikowości tego tekstu.
Szczególnie, że niektóre z jego tez nie znajdują zupłenie zastosowania w świecie, który obserwuję dookoła.
W sród kilkunastu moich znajomych, to dla większości mężczyzn seks łączy się z miłością (zakochaniem), a większość kobiet, z którymi rozmawiam potrafi rozdzielić te dwie rzeczy od siebie. Co więcej kobiety potrafia seksu używac jako wielozadaniowego narzędzia. Nie widziałem jeszcze zadnej kobiety długo opłakującej dawny związek, a mężczyzn, w których coś się zacięło widziłem kilku. ale to moze jedynie kwestia środowiska moich obserwacji...

konto usunięte

Temat: Miłość to chemia... (?)

"Kobiety częściej niż mężczyźni popadają w depresję wskutek zawodu miłosnego."
Moim zdaniem..bardziej to uzewnętrzniają..
masz rację. mężczyzna zamyka isę w sobie i odcina w swojej depresji od świata, a na zewnątrz będzie pokazywał co to nie on
:-(
"Według znanego psychiatry badającego relacje w miłosnych związkach, Otto F. Kernberga z Cornell University w Nowym Jorku, dla większości mężczyzn seks jest niezależny od miłości. Tymczasem dla większości kobiet najważniejsze jest, by seks szedł w parze z miłością.
Moim zdaniem...prawda..
Ja się z Toba w tej kwestii nie zgodzę. Spotkałem wiele kobiet, które swobodnie oddzielały seks od uczuć. (Kochały niby jednego, a sypiały z innymi identycznie, jak niektórzy faceci - którzy są wśród moich znajomych wyjątkami). Spotkałem tez wiele kobiet "uprawiających" seks dla czystej przyjemności. Nie sadzę, byśmy sie w tych kwestiach dużo różnili pomiędzy płciami.
"Kiedy kobieta kocha mężczyznę, jego ciało ją podnieca. Kiedy przestaje go kochać, kończy się jej zainteresowanie ciałem partnera i nie chce już uprawiać z nim seksu" - mówi
doc. Heitzman. -
Tu Pan Heitzman...żeby się wypowiadać..powinien być ..kobietą...U kobiet ta podnieta jest na innej zasadzie..Nie tyle samo ciało..co cały mężczyzna....to...coś....siła, spojrzenie...charakter..głos...
no cóż, ufam Ci na słowo, bo sam tego nie moge sprawdzić:-)
"Inaczej jest w przypadku mężczyzny, który przestaje kochać. Zanik miłości do partnerki wcale nie zniechęca go do
uprawiania
No niestety..to prawda...jednak jest to..nieuczciwe...
.....
cóż, nie moge sie z tym zgodzić... zarówno kobiety, jak i mężczyźni są sobie róni w tej kwestii... Zarówno kobiety, jak i mężczyźni sypiaja bez miłości.
ja osobiście tak nie potrafię. Bez pozytywnego zaangażowania emocjonalnego zwyczajnie nie potrafię...
Kobiety..zarabiające na prostytucji..pewnie odzielają sex od miłości...ale myślę, że z dużą szkodą dla psyche...
nie tylko te zajmujace się prostytucją...



Wyślij zaproszenie do