Karolina S. :)
Temat: Miłość - szczyt egozimu?
Kiedyś na lekcjach religii ksiądz opowiadał o różnych typach miłości, miłości 'eros' - jako egoistycznej chęci czerpania korzyści z bycia z drugą osobą oraz 'agape' - pełne poświęcenie i oddanie. Kolejny raz oglądając jeden z przyjemniejszych filmów zapamiętałam ciekawe zdanie. Była to odpowiedź na pytanie, dlaczego ludzie łączą się w pary. Więc dlaczego?Nie ze względu na chęc rozmnażania czy też żeby móc spędzić z kimś życie. Chcemy mieć świadka swojego życia, mieć poczucie, że pośród 4 miliardów ludzi jest ktoś, dla kogo nasze życie nie przejdzie bez echa, ktoś dla kogo będziemy ważni, kto będzie pamiętał o naszych urodzinach, wspominał nasze życie i pamiętał nas po śmierci. Co zatem my możemy dać w zamian i dlaczego się na to decydujemy? Bo chcemy czuć się potrzebni. Chcemy w najbardziej egoistyczny sposób zwyczajnie czuć się potrzebni. Ostatnio testuję tę teorię w swoim prywatnym życiu, czy zgadzacie się z tym, czy jednak macie zamiar bronić 'miłości' jako czystego uczucia?