Temat: MIŁOŚĆ KTÓRA.....

Ola Ogórek:
MAŁGORZATA PJ:
]
wiara czyni cuda ... musisz wierzyc... bede dodawac ci wiary taka babka jak ty spotka milosc z wzajemnoscia:-))))))))))))


Fajnie, bo jak do tej pory nic na to nie wskazywalo:))

Hej Ola ja chyba mam podobnie, doszłam do wniosku, że gdzieś w poprzednich wcieleniach musiałam zdrowo nabroić w uczuciach i teraz za to płacę, tylko ile jeszcze? albo spotykam kogoś za późno, jest zafascynowany i gdyby wcześniej, zanim się związał, to bylibyśmy, albo angażuję tak fatalnie, że to w ogóle nie ma szans na szczęscie z róznych powodów, różnic itd, albo zakochuję bez wzajemności, wzbudzę sympatię, pożądanie i to wszystko, ale też ciagle zakochuje się we mnie ktoś, kto zupełnie do mnie pasuje, choćby intelektualnie, bo nie szukam modela z wypchanym portfelem. Innymi słowy albo ja jestem w kimś nieszczęśliwie zakochana, albo ktoś we mnie i uciec przed tym rzeczywiście trudno, bo uczucie można spotkać tam, gdzie człowiek jest pewien swojego emocjonalnego bezpieczeństwa, doświadczyłam tego :)

Temat: MIŁOŚĆ KTÓRA.....

Jarosław Mackiewicz:
...gdy się starasz , robisz wiele, zaczyna być dobrze , odnawia się kontakt, odnawia sie pożądanie...ALE zauważasz iż przeradza sie to w przyjażń a Ty chcesz JEJ i (miłości) - czy można z tego wybrnąć - chce jej a nie JEJ przyjażni...

Miłość - powstaje z pragnienia..
Miłośći - nie będzie z przyjażni..

Przecież nie można odpychać , gdy ma sie inne oczekiwania, bo da się wyczuć...Jarosław Mackiewicz edytował(a) ten post dnia 04.10.08 o godzinie 09:03
Przyjaźń to takie piękne uczucie i trwałe, ale gdy oczekujemy miłości to najgorsza jałmużna

Temat: MIŁOŚĆ KTÓRA.....

>>>>chce zakończyć związek gdyż widzę , iż partnerka męczy sie i jest uszczypliwa... tak mnie zastanawiam,: ZROBIć to po chamsku i olać... czy grzecznie powiedzieć : droga wolna kochanie :)))
Facet musi mieć swoją dumę, tylko jak pozostawić po sobie dobre wrażenie, czy to że jest się dobrym wystarczy>>>myslę że tak :)))

<ODP>
Gdy kolejny tym razem "oleje" sama zacznie zabiegać !!! i tylko w takim wypadku, bo jeśli pokarze ,że mi zależy , będzie miała świadomość, że pstryknie i facet wróci>>>masakra , kobitki CZEMU takie jesteście....

Co Wy na to...Jarosław Mackiewicz edytował(a) ten post dnia 08.10.08 o godzinie 18:14

konto usunięte

Temat: MIŁOŚĆ KTÓRA.....

Jarosław Mackiewicz:
>>>>chce zakończyć związek gdyż widzę , iż partnerka męczy sie i jest uszczypliwa... tak mnie zastanawiam,: ZROBIć to po chamsku i olać... czy grzecznie powiedzieć : droga wolna kochanie :)))
Facet musi mieć swoją dumę, tylko jak pozostawić po sobie dobre wrażenie, czy to że jest się dobrym wystarczy>>>myslę że tak :)))

<ODP>
Gdy kolejny tym razem "oleje" sama zacznie zabiegać !!! i tylko w takim wypadku, bo jeśli pokarze ,że mi zależy , będzie miała świadomość, że pstryknie i facet wróci>>>masakra , kobitki CZEMU takie jesteście....

Co Wy na to...Jarosław Mackiewicz edytował(a) ten post dnia 08.10.08 o godzinie 18:14

we wszystkim co robisz wykaz klase. wiec powiedz to w sposob kulturalny.

konto usunięte

Temat: MIŁOŚĆ KTÓRA.....

Jarosław Mackiewicz:
>>>>chce zakończyć związek gdyż widzę , iż partnerka męczy sie i jest uszczypliwa... tak mnie zastanawiam,: ZROBIć to po chamsku i olać... czy grzecznie powiedzieć : droga wolna kochanie :)))
Facet musi mieć swoją dumę, tylko jak pozostawić po sobie dobre wrażenie, czy to że jest się dobrym wystarczy>>>myslę że tak :)))

<ODP>
Gdy kolejny tym razem "oleje" sama zacznie zabiegać !!! i tylko w takim wypadku, bo jeśli pokarze ,że mi zależy , będzie miała świadomość, że pstryknie i facet wróci>>>masakra , kobitki CZEMU takie jesteście....

Co Wy na to...Jarosław Mackiewicz edytował(a) ten post dnia 08.10.08 o godzinie 18:14
Trochę jestem w szoku co napisałeś.

konto usunięte

Temat: MIŁOŚĆ KTÓRA.....

Jarku , nie rób tego po chamsku. Porozmawiajcie. Może ona będzie potrzebowała trochę więcej czasu na oswojenie się z tą myślą ale uwierz - każdy ma swoją dumę. Tym bardziej osoba zraniona. Może sporadycznie do Ciebie będzie dzwonić , pisać ale to będzie coraz rzadsze. Z czasem przestanie... Nie milcz. Takie ucinanie związku bardzo boli, chociaż jest do przeżycia ale dłużej się z tego wychodzi. No chyba że ona też chce się rozstać . Wówczas nikt nie będzie aż tak mocno cierpiał. Milczenia i chamstwo boli bardziej niż kraksa na giełdzie.

Temat: MIŁOŚĆ KTÓRA.....

Agnieszka Jakierowicz:
Ola Ogórek:
MAŁGORZATA PJ:
]
wiara czyni cuda ... musisz wierzyc... bede dodawac ci wiary taka babka jak ty spotka milosc z wzajemnoscia:-))))))))))))


Fajnie, bo jak do tej pory nic na to nie wskazywalo:))

Hej Ola ja chyba mam podobnie, doszłam do wniosku, że gdzieś w poprzednich wcieleniach musiałam zdrowo nabroić w uczuciach i teraz za to płacę, tylko ile jeszcze? albo spotykam kogoś za późno, jest zafascynowany i gdyby wcześniej, zanim się związał, to bylibyśmy, albo angażuję tak fatalnie, że to w ogóle nie ma szans na szczęscie z róznych powodów, różnic itd, albo zakochuję bez wzajemności, wzbudzę sympatię, pożądanie i to wszystko, ale też ciagle zakochuje się we mnie ktoś, kto zupełnie do mnie pasuje, choćby intelektualnie, bo nie szukam modela z wypchanym portfelem. Innymi słowy albo ja jestem w kimś nieszczęśliwie zakochana, albo ktoś we mnie i uciec przed tym rzeczywiście trudno, bo uczucie można spotkać tam, gdzie człowiek jest pewien swojego emocjonalnego bezpieczeństwa, doświadczyłam tego :)

Tłumaczę swoje niepowodzenia i nieszczęscia w podobny sposob- a mianowicie karą za grzechy z tego bądź poprzedniego wcielenia, pechem, i tysiącem innych tego typu wymówek.
Wzbraniam sie przed poznaniem nowych osob, nawet jak ide ulicą, to nie patrzę przed siebie tylko pod nogi, zeby się czasem nie zadurzyc w przystojnym przechodniu. A w miejsciach publicznych unikam osobnikow plci męskiej.Zawsze to zminimalizuje szanse na zauroczenie sie!
Zebym się tylko nie zakochala w kims z Goldenline:))

Temat: MIŁOŚĆ KTÓRA.....

ech no Olu, pod nogi nie patrz :) ja patrzę dumnie na świat :) może zbyt dumnie? Wiesz może w końcowym rozrachunku się okaże, że to dobrze, że nie wychodziło? Nie raz się przekonałam, że to co wydawało mi się pechem, brakiem szczęścia, tak naprawdę było łaską losu. Wyobraź sobie, że poznajesz czarującego, inteligentnego i przystojnego mężczyznę - L., nieważne gdzie, widzisz się z nim, raz , drugi, trzeci, adoruje Cię, zasypuje kwiatami i jesteś wniebowzięta, wszystko idzie ku " i żyli długo i szczęśliwie" i nagle on dostaje propozycję wyjazdu na jakiś kontrakt daleko, daleko, prosi żebyś z nim jechała, a Ty nie możesz - bo coś tam, sprawy rodzinne, zawodowe, związane z nauką, nie możesz i koniec i raptem czar pryska, twój wielbicie stawia Ci ultimatum - albo z nim jedziesz, albo z wami koniec, jesteś zrozpaczona, przeklinasz los, on wyjeżdźa, nie dzwoni, nie odbiera telefonów od Ciebie, pogrążasz się w rozpaczy i któregoś dnia przeglądasz niusy i czytasz notkę " L. przebywający na kontrakcie w państwie X. z okrucieństwem zabił swoją narzeczoną z którą przyjechał, z ustaleń policji i badań psychiatrów wynika iż jest to psychopata i sadysta, znęcał się nad swoją ofiarą itd itp" I co pech czy szczęście? Może przykład radykalny, ale życie kreuje najbardziej nieprawdopodobne scenariusze, czasem ktoś nie zdążył na samolot, który się rozbił. Czas pokaże, a póki co trzeba się otrząsnąć z kolejnej klęski i brnąć do przodu z buzią do góry. Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: MIŁOŚĆ KTÓRA.....

Agnieszka Jakierowicz:
ech no Olu, pod nogi nie patrz :) ja patrzę dumnie na świat :) może zbyt dumnie? Wiesz może w końcowym rozrachunku się okaże, że to dobrze, że nie wychodziło? Nie raz się przekonałam, że to co wydawało mi się pechem, brakiem szczęścia, tak naprawdę było łaską losu. Wyobraź sobie, że poznajesz czarującego, inteligentnego i przystojnego mężczyznę - L., nieważne gdzie, widzisz się z nim, raz , drugi, trzeci, adoruje Cię, zasypuje kwiatami i jesteś wniebowzięta, wszystko idzie ku " i żyli długo i szczęśliwie" i nagle on dostaje propozycję wyjazdu na jakiś kontrakt daleko, daleko, prosi żebyś z nim jechała, a Ty nie możesz - bo coś tam, sprawy rodzinne, zawodowe, związane z nauką, nie możesz i koniec i raptem czar pryska, twój wielbicie stawia Ci ultimatum - albo z nim jedziesz, albo z wami koniec, jesteś zrozpaczona, przeklinasz los, on wyjeżdźa, nie dzwoni, nie odbiera telefonów od Ciebie, pogrążasz się w rozpaczy i któregoś dnia przeglądasz niusy i czytasz notkę " L. przebywający na kontrakcie w państwie X. z okrucieństwem zabił swoją narzeczoną z którą przyjechał, z ustaleń policji i badań psychiatrów wynika iż jest to psychopata i sadysta, znęcał się nad swoją ofiarą itd itp" I co pech czy szczęście? Może przykład radykalny, ale życie kreuje najbardziej nieprawdopodobne scenariusze, czasem ktoś nie zdążył na samolot, który się rozbił. Czas pokaże, a póki co trzeba się otrząsnąć z kolejnej klęski i brnąć do przodu z buzią do góry. Pozdrawiam

...Agnieszko ...to chyba z zycia wziete...piene slowa optymizmu..ciesze sie ze skietrowane w szczegolnosci do Oli warto jej dodac wiary i optymizmu..)))..kobietki czas jest zlotym srodkiem..na wszystko..pamietajcie po nocy zawsze jest dzien pozdrawiam...))

konto usunięte

Temat: MIŁOŚĆ KTÓRA.....

MAŁGORZATA P.:
Agnieszka Jakierowicz:
ech no Olu, pod nogi nie patrz :) ja patrzę dumnie na świat :) może zbyt dumnie? Wiesz może w końcowym rozrachunku się okaże, że to dobrze, że nie wychodziło? Nie raz się przekonałam, że to co wydawało mi się pechem, brakiem szczęścia, tak naprawdę było łaską losu. Wyobraź sobie, że poznajesz czarującego, inteligentnego i przystojnego mężczyznę - L., nieważne gdzie, widzisz się z nim, raz , drugi, trzeci, adoruje Cię, zasypuje kwiatami i jesteś wniebowzięta, wszystko idzie ku " i żyli długo i szczęśliwie" i nagle on dostaje propozycję wyjazdu na jakiś kontrakt daleko, daleko, prosi żebyś z nim jechała, a Ty nie możesz - bo coś tam, sprawy rodzinne, zawodowe, związane z nauką, nie możesz i koniec i raptem czar pryska, twój wielbicie stawia Ci ultimatum - albo z nim jedziesz, albo z wami koniec, jesteś zrozpaczona, przeklinasz los, on wyjeżdźa, nie dzwoni, nie odbiera telefonów od Ciebie, pogrążasz się w rozpaczy i któregoś dnia przeglądasz niusy i czytasz notkę " L. przebywający na kontrakcie w państwie X. z okrucieństwem zabił swoją narzeczoną z którą przyjechał, z ustaleń policji i badań psychiatrów wynika iż jest to psychopata i sadysta, znęcał się nad swoją ofiarą itd itp" I co pech czy szczęście? Może przykład radykalny, ale życie kreuje najbardziej nieprawdopodobne scenariusze, czasem ktoś nie zdążył na samolot, który się rozbił. Czas pokaże, a póki co trzeba się otrząsnąć z kolejnej klęski i brnąć do przodu z buzią do góry. Pozdrawiam

...Agnieszko ...to chyba z zycia wziete...piene slowa optymizmu..ciesze sie ze skietrowane w szczegolnosci do Oli warto jej dodac wiary i optymizmu..)))..kobietki czas jest zlotym srodkiem..na wszystko..pamietajcie po nocy zawsze jest dzien pozdrawiam...))


Czasem bardzo dlugo czekamy na ten dzien...czasem to jak noc polarna..ciemna zimna...bez gwiazd...ale moze kto nie widzial nocy nie bedzi emogl zobaczyc zorzy...

Temat: MIŁOŚĆ KTÓRA.....

...Agnieszko ...to chyba z zycia wziete...piene slowa optymizmu..ciesze sie ze skietrowane w szczegolnosci do Oli warto jej dodac wiary i optymizmu..)))..kobietki czas jest zlotym srodkiem..na wszystko..pamietajcie po nocy zawsze jest dzien pozdrawiam...))


Czasem bardzo dlugo czekamy na ten dzien...czasem to jak noc polarna..ciemna zimna...bez gwiazd...ale moze kto nie widzial nocy nie bedzi emogl zobaczyc zorzy...

Pytanie:czy tylko doczekamy tego dnia?:)

Małgorzato : Wlewają we mnie ten optymizm ze wszystkich stron, a bez rezultatu:)Musialyby jakies konkretne wydarzenia nastąpic, bym uwierzyla...

konto usunięte

Temat: MIŁOŚĆ KTÓRA.....

Ola Ogórek:
...Agnieszko ...to chyba z zycia wziete...piene slowa optymizmu..ciesze sie ze skietrowane w szczegolnosci do Oli warto jej dodac wiary i optymizmu..)))..kobietki czas jest zlotym srodkiem..na wszystko..pamietajcie po nocy zawsze jest dzien pozdrawiam...))


Czasem bardzo dlugo czekamy na ten dzien...czasem to jak noc polarna..ciemna zimna...bez gwiazd...ale moze kto nie widzial nocy nie bedzi emogl zobaczyc zorzy...

Pytanie:czy tylko doczekamy tego dnia?:)

Małgorzato : Wlewają we mnie ten optymizm ze wszystkich stron, a bez rezultatu:)Musialyby jakies konkretne wydarzenia nastąpic, bym uwierzyla...


Olu ....wiem co czujesz poniewaz czuje to samo...najlatwiej doradza sie innym a czlowiek sam sobie nie potrafi pomoc....ale warto wierzyc....dla samego siebei zachowac i pielegnowac nawte te najmneisjze nadzieje

konto usunięte

Temat: MIŁOŚĆ KTÓRA.....

Agnieszka Podpała:
MAŁGORZATA P.:
Agnieszka Jakierowicz:
ech no Olu, pod nogi nie patrz :) ja patrzę dumnie na świat :) może zbyt dumnie? Wiesz może w końcowym rozrachunku się okaże, że to dobrze, że nie wychodziło? Nie raz się przekonałam, że to co wydawało mi się pechem, brakiem szczęścia, tak naprawdę było łaską losu. Wyobraź sobie, że poznajesz czarującego, inteligentnego i przystojnego mężczyznę - L., nieważne gdzie, widzisz się z nim, raz , drugi, trzeci, adoruje Cię, zasypuje kwiatami i jesteś wniebowzięta, wszystko idzie ku " i żyli długo i szczęśliwie" i nagle on dostaje propozycję wyjazdu na jakiś kontrakt daleko, daleko, prosi żebyś z nim jechała, a Ty nie możesz - bo coś tam, sprawy rodzinne, zawodowe, związane z nauką, nie możesz i koniec i raptem czar pryska, twój wielbicie stawia Ci ultimatum - albo z nim jedziesz, albo z wami koniec, jesteś zrozpaczona, przeklinasz los, on wyjeżdźa, nie dzwoni, nie odbiera telefonów od Ciebie, pogrążasz się w rozpaczy i któregoś dnia przeglądasz niusy i czytasz notkę " L. przebywający na kontrakcie w państwie X. z okrucieństwem zabił swoją narzeczoną z którą przyjechał, z ustaleń policji i badań psychiatrów wynika iż jest to psychopata i sadysta, znęcał się nad swoją ofiarą itd itp" I co pech czy szczęście? Może przykład radykalny, ale życie kreuje najbardziej nieprawdopodobne scenariusze, czasem ktoś nie zdążył na samolot, który się rozbił. Czas pokaże, a póki co trzeba się otrząsnąć z kolejnej klęski i brnąć do przodu z buzią do góry. Pozdrawiam

...Agnieszko ...to chyba z zycia wziete...piene slowa optymizmu..ciesze sie ze skietrowane w szczegolnosci do Oli warto jej dodac wiary i optymizmu..)))..kobietki czas jest zlotym srodkiem..na wszystko..pamietajcie po nocy zawsze jest dzien pozdrawiam...))


Czasem bardzo dlugo czekamy na ten dzien...czasem to jak noc polarna..ciemna zimna...bez gwiazd...ale moze kto nie widzial nocy nie bedzi emogl zobaczyc zorzy...


Agnieszko piękna mysl..przypomnialas mi slowa mojej bardzo dobrej znajomej - zrobila pod swoim zdjeciem slubnym opis.."czekalam na te chwile tyle lat.."..dzis jest naprawde szczesliwa...ale to nagroda losu...wczesniej dlugo bardzo bylo...ciemno ..zimno...bez gwiazd...
taka kobietka jak Ty ...z pewnoscia przepedzi te noc...))

konto usunięte

Temat: MIŁOŚĆ KTÓRA.....

Ola Ogórek:
...Agnieszko ...to chyba z zycia wziete...piene slowa optymizmu..ciesze sie ze skietrowane w szczegolnosci do Oli warto jej dodac wiary i optymizmu..)))..kobietki czas jest zlotym srodkiem..na wszystko..pamietajcie po nocy zawsze jest dzien pozdrawiam...))


Czasem bardzo dlugo czekamy na ten dzien...czasem to jak noc polarna..ciemna zimna...bez gwiazd...ale moze kto nie widzial nocy nie bedzi emogl zobaczyc zorzy...

Pytanie:czy tylko doczekamy tego dnia?:)

Małgorzato : Wlewają we mnie ten optymizm ze wszystkich stron, a bez rezultatu:)Musialyby jakies konkretne wydarzenia nastąpic, bym uwierzyla...

OLa..wlewanie optymizmu ze wszystkich stron moze powodowac ze jeszcze bardziej jest Ci zle... ja chcialabym abys pewnego dnia powiedziala sobie.. niech sie dzieje co ma sie dziac - nie scigam sie z losem...))Ola bardzo bardzo dawno temu czulam sie jak Ty....i powiem Ci ze to nie byl najgorszy czas...bo najgorszy jest wtedy kiedy jestes szczesliwa..jest pieknie.. i nagle w najmniej oczekiwanym momecie los brutalnie niszczy Ciebie odbierajac zycie osobie ktora jest dla Ciebie calym swiatem...
Ola jest powiedzenie ze warto czekac..mysle ze los chce bys poczekala..))a ja zycie Tobie bys spotkala kogos kto pokaze Ci ze tylko prawdziwie mozna kochac ponad wszystko...

konto usunięte

Temat: MIŁOŚĆ KTÓRA.....

MAŁGORZATA P.:
Ola Ogórek:
...Agnieszko ...to chyba z zycia wziete...piene slowa optymizmu..ciesze sie ze skietrowane w szczegolnosci do Oli warto jej dodac wiary i optymizmu..)))..kobietki czas jest zlotym srodkiem..na wszystko..pamietajcie po nocy zawsze jest dzien pozdrawiam...))


Czasem bardzo dlugo czekamy na ten dzien...czasem to jak noc polarna..ciemna zimna...bez gwiazd...ale moze kto nie widzial nocy nie bedzi emogl zobaczyc zorzy...

Pytanie:czy tylko doczekamy tego dnia?:)

Małgorzato : Wlewają we mnie ten optymizm ze wszystkich stron, a bez rezultatu:)Musialyby jakies konkretne wydarzenia nastąpic, bym uwierzyla...

OLa..wlewanie optymizmu ze wszystkich stron moze powodowac ze jeszcze bardziej jest Ci zle... ja chcialabym abys pewnego dnia powiedziala sobie.. niech sie dzieje co ma sie dziac - nie scigam sie z losem...))Ola bardzo bardzo dawno temu czulam sie jak Ty....i powiem Ci ze to nie byl najgorszy czas...bo najgorszy jest wtedy kiedy jestes szczesliwa..jest pieknie.. i nagle w najmniej oczekiwanym momecie los brutalnie niszczy Ciebie odbierajac zycie osobie ktora jest dla Ciebie calym swiatem...
Ola jest powiedzenie ze warto czekac..mysle ze los chce bys poczekala..))a ja zycie Tobie bys spotkala kogos kto pokaze Ci ze tylko prawdziwie mozna kochac ponad wszystko...


to prawda ze prawdziwie mozn akochac pomad wszytsko....ponad wady zalety..kompromis pomaga uksztaltowac ideal....a co do straty kogso najwazniejszego w ten sposb..przezylam to samo ..wiem jak to boli...i czasem lepiej poczekac dluzej na te wlasciwa osobe..niz trafic na kogos kto z naszych przezyc zrobi w wygodnym dla siebie momencie bron przeciwko nam...

konto usunięte

Temat: MIŁOŚĆ KTÓRA.....

Agnieszka Podpała:
trafic na kogos kto z naszych przezyc zrobi w wygodnym dla siebie momencie bron przeciwko nam...

To straszne..tym bardziej ze rana po stracie.. bardzo powoli sie zasklepia..b ciezko jest wrocic..zapomniec..otrzasnac sie..kiedy zginal moj maz...myslalam ze sie nie podniose...mialam ogromny zal dlaczego to spotkalo mnie ..dlaczego niebo wezwalo wlasnie jego..nie wyobrazam sobie po takim przejsciu dodatkowo spokac takiego kogos...jak napisalas...taki ktos moze zabic dusze zranic tak gleboko...MAŁGORZATA P. edytował(a) ten post dnia 13.10.08 o godzinie 23:41

konto usunięte

Temat: MIŁOŚĆ KTÓRA.....

Miłość nie leci z kranu jak woda, nie możesz jej odkręcać i zakręcać, kiedy tylko zechcesz.......niestety :(

— Stephen King

konto usunięte

Temat: MIŁOŚĆ KTÓRA.....

Szymon Ołdakowski:
Miłość nie leci z kranu jak woda, nie możesz jej odkręcać i zakręcać, kiedy tylko zechcesz.......niestety :(

— Stephen King

niestety...???

konto usunięte

Temat: MIŁOŚĆ KTÓRA.....

CZASAMI ŁATWIEJ BY NAM BYŁO POPROSTU COŚ ZAKRECIĆ....

Czy nie tak ...?

konto usunięte

Temat: MIŁOŚĆ KTÓRA.....

Szymon Ołdakowski:
CZASAMI ŁATWIEJ BY NAM BYŁO POPROSTU COŚ ZAKRECIĆ....

Czy nie tak ...?

TAK ..TAK..TAK...))
Myslałam ze inaczej zinterpretujesz slowa autorstwa S K..



Wyślij zaproszenie do