Temat: Milosc - czy nie najwieksze ryzyko z mozliwych (i...
Anna Maria D.:
Darek Świerk:
Anna Maria D.:Hmmmm... A po czym je odróżnić?
:)
Mając jakieś doświadczenia za sobą, miłosne niepowodzenia, powinno się umieć odróżnić. W końcu z wiekiem stajemy się mądrzejsi życiowo, ale pewnie nie wszyscy:)
No własnie ale o co chodzi konkretnie - tak jakbyśmy mieli podpowiedzieć młodym, którzy poszukują.
Po czym odróżnić tę "prawdziwą" od ten "niewłaściwej"?
:)
Darek ja w Tobie nie siedzę, każdy musi sam sobie odpowiedzieć na to pytanie. Bo jesteśmy inni, mamy inne założenia i priorytety.
Widzisz, napisałaś kilka rzeczy jakby dotyczyły wszystkich i zawsze, tymczasem Twoje rozumowanie i poglądy mają tylko ograniczone zastosowanie, a nawet powiedziałbym, że brane "tak jak są" niestety moga prowadzić do fatalnych skutków.
Bo miłość "która jest priorytetem" może oślepić i kompletnie zamazać nam obraz drugiej strony. I dopiero po jakimś czasie dziwimy się z kim mamy do czynienia.
Podzieliłaś tez miłość na "właściwą" i "niewłaściwą" a taki podział ... po prostu nie istnieje :)
Bo miłość to uczucie, czasem tak potężne, że ... w ogole nie biorące pod uwagę tego kim jest ta druga osoba, bo jej nie znamy!
:)))
Podobnie sprawa dotycząca bycia "szczerym ze sobą" - ponieważ nie znamy drugiej strony - możemy ulec zaślepieniu a być ze sobą jak najbardziej szczerym :)
generalny wniosek jest taki: wspaniałe uczucie ale... trzeba uważać, znać jaki wpływ może na nas mieć i że mamy skłonności do idealizacji partnera.
Często jest tak, że tą prawdziwą miłość się traci z własnej głupoty. Wielu ludzi bytuje ze sobą w związkach i są do końca, co nie znaczy że z odpowiednią osobą. Niektórzy mają tego świadomość wcześniej, inni może dopiero przy końcu życia.