Temat: Miłość bezwarunkowa do partnera...

Jacek K.:

A ja bym powiedzial, z wlasnych obserwacji, nie z bajek - ze stare dobre malzenstwa nawet nie mialy pojecia o milosci do siebie. Prztrwaly wojny, zabory, biefe i wiele innych rzeczy. I byly szczesliwe i kazdo bylo w kazdej chwili gotowe oddac zycie za drugie.
A dzis ? Za duzo dyskusji i madrych ksiazek a zbyt malo checi i praktyki. Bo latwiej zmienic niz sie starac.

Kiedyś role społeczne były przyporządkowane... kobieta miała opiekować się domem, mężem i dziećmi... Mąż miał ochraniać...
Nie było komercji i konsumpcjonizmu, cieszyły rzeczy małe i miano dla siebie czas. Wszystko było jasne i prostsze... i każdy w spokoju mógł koncentrować się na tym, na czym miał.

A dziś... kobieta czy mężczyzna ma być nie dwa w jednym, ale z "n" w jednym... i do tego wszystko w skali od 1 do 10... to 15. Super mąż/żona, super kochankowie, super rodzice, super pracownicy, super przyjaciele ... brak czasu, odpowiedzialność się rozmywa i do tego pojawia się rywalizacja, bo żeby być super trzeba zając czyjś obszar...

A madre ksiazki pisze sie z reguly nie po to aby pomoc tylko po to aby zarobic.

Mądre książki piszę się po to żeby zarobić, ale również po to żeby dawać mądre treści... a od dawania do brania to już wysiłek jest... żeby umieć brać to pokorę trzeba mieć i słuchać umieć.Aldona Kostecka edytował(a) ten post dnia 31.08.09 o godzinie 09:39